Jak wiadomo człowiekowi najtrudniej przyznać się, że został zrobiony w bambuko.
Mali i drobni przedsiębiorcy wreszcie zaczynają rozumieć, że obietnice „wakacji ZUS”, płatnych urlopów czy też domniemywana przez zadłużonych w ZUS kolejna „abolicja” to były tylko pijarowe zagrywki ryżego, mające skłonić jak największą część elektoratu do niegłosowania na PiS.
Wygląda na to, że do grona „zadowolonych...