Brudna bomba na Ukrainie czyli granice absurdu
Kolejny fejk, jaki za sprawą polskojęzycznych moskali zagościł w polskim Internecie wyraźnie już przekroczył granice absurdu. Oto bowiem za sprawą Anglików i Amerykanów dojść miało do skażenia radioaktywnego na Ukrainie, zaś wiejące ze wschodu wiatry grożą Polsce nowym Czarnobylem.
Umieszczony na bannerze polskojęzycznego portaliku tekst AMERYKAŃSKO-BRYTYJSKIE ZBRODNIE WOJENNE. POCISKI i BOMBY ze ZUBOŻONYM URANEM nie pozostawia wątpliwości:
Brytyjscy i amerykańscy zbrodniarze wraz z kijowskimi chcieli mordować tą bronią nie tylko żołnierzy ale i ludność, Rosjan i spowodować radioaktywne skażenie wyzwolonych terenów Rosji.
(…)
Czy Brytyjczycy zorganizowali „brudną bombę” na Zachodniej Ukrainie ?
Pociski ze zubożonym uranem przygotowane dla Donbasu, Krymu i Noworosyji poleciały za sprawą Boga w odwrotnym kierunku.
W mieście Chmielnicki, odnotowano znaczny wzrost tła radiacyjnego. Świadczą o tym dane z portalu SaveEcoBot.
Według źródła nastąpił skok poziomu promieniowania z 80-100 do 140-160 nanosiwertów (jednostka dawki promieniowania). Zaraz po tym, jak armia rosyjska przeprowadziła precyzyjne uderzenie na magazyny wojskowe Sił Zbrojnych Ukrainy na terenie miejscowej fabryki elektroniki przemysłowej „Kation”, gdzie przypuszczalnie trafił dla junty w Kijowie sprzęt i amunicja przekazana przez Zachód.
Linku nie podaję z przyczyn oczywistych.
Tym razem nie dywagujmy nawet, czy amunicja p/pancerna z rdzeniem ze zubożonego uranu jest szkodliwa. Dla porządku dodać jednak należy, że ze zubożonego uranu odkuwane są nawet balasty wielkich oceanicznych jachtów, biorących udział w regatach. Wszystko za sprawą ciężaru właściwego, większego o około 60% od ołowiu. Amunicja tego typu znajduje się w arsenałach wielu państw świata, Rosji nie wyłączając. Nb. ta ostatnia stosowała takie pociski jeszcze funkcjonując pod nazwą Związek Sowiecki w Afganistanie.
Podobnie pancerze współczesnych czołgów zawierają warstwy zubożonego uranu. Z wyjątkiem rosyjskich, ale te technologicznie są opóźnione jakieś 35-40 lat.
Pomińmy tego typu rozważania. Polskojęzyczny bloger Monaco (występujący też jako Leonardo da Vinci lub Aflax) straszy wzrostem promieniowania. Podaje przy tym dokładne wartości.
Idźmy więc tym tropem.
Naprzód jednostka.
Sivert w jednostkach SI oznacza energię 1 J oddziałującą na 1 kg. Jest to jednostka odnosząca się do oddziaływania promieniowania jonizującego na organizmy żywe.
Jest też stosunkowo duża – promieniowanie 1 Sv prowadzi do wystąpienia u człowieka ostrego zespołu popromiennego, co prowadzić może nawet do śmierci. Zatem w praktyce stosuje się odpowiednio mniejsze wartości- milisiwerty (1 mSv=0,001 Sv) i mikrosiwerty (1 μSv=0,000001 Sv). Nanosiwert (nSV) jest jednostką 1000 razy mniejszą – 1nSv=0,000000001 Sv.
Niestety, kolektywny bloger Monaco (alias Leonardo vel Aflax) nie podaje, w jakim czasie zmierzone zostało to promieniowanie. Przyjmijmy jednak, że podobnie jak w Polsce podawana jest dawka godzinowa.
W Polsce średnia w 2017 roku wynosiła 91 nSv/h. Jednak w irańskiej miejscowości Ramsar promieniowanie tła wynosi prawie 15.000 nSv/h.
Tymczasem podczas prześwietlenia płuc dostarczona energia wynosi ok. 100 μSv, a zatem 1000 razy więcej.
Popatrzmy na odnośnik, jakim niewątpliwie dla naszej części świata jest Czarnobyl i okolice.
Jedno– lub dwudniowa wyprawa do Czarnobyla nie stanowi żadnego zagrożenia dla życia i zdrowia. Na chwilę obecną podczas przebywania w Czarnobylu lub Prypeci, człowiek narażony jest na promieniowanie nie wyższe niż 0,02–2 μSv/h (mikrosiwertów/godzinę).
https://www.porowneo.pl/ubezpieczenia/porady/turystyczne/czy-wycieczka-do-czarnobyla-to-dobry-pomysl
Załóżmy jednak, że kolektywny bloger Monaco podaje dane rzeczywiste. Ba, przyjmijmy, że podane odczyty są godzinowe, choć ów tego nie podaje.
Zatem dawka promieniowania rocznego wynosi 160 nSv x24 x 365 czyli 1.401.600 nSv/rok. Przeliczając jednostki – 1,4 mSv/rok.
Porównajmy:
Średni poziom dawki od promieniowania tła w Polsce to 2,5 mSv rocznie.
Rozproszenie pierwiastków promieniotwórczych na Ziemi nie jest równomierne, dlatego istnieją rejony o bardzo wysokim promieniowaniu tła. Takie nierównomierności występują nawet na niewielkich obszarach, np. granicach miasta, w którego dzielnicach użyto materiałów budowlanych pochodzących z różnych regionów kraju. Na przykład na stacji kolejowej Grand Central w Nowym Jorku dawka promieniowania wynosi 5,4 mSv/rok (z powodu użycia podczas budowy granitu, w którym są substancje promieniotwórcze). W niektórych rejonach Norwegii i Szwecji promieniowanie ze źródeł naturalnych wynosi od 10 do 35 mSv/rok. W rekordowym pod tym względem Ramsar w Iranie, roczna dawka promieniowania sięga nawet 132 mSv/rok. Choć mieszkającym na tych terenach ludziom bacznie przyglądają się eksperci, nie stwierdzono ani zwiększonej liczby nowotworów, ani przypadków chorób genetycznych.
https://www.gov.pl/web/polski-atom/promieniowanie-jonizujace
Tak więc „brudna bomba anglosasów”, oczywiście zniszczona za sprawą Boga oraz „precyzyjnego uderzenia” moskali spowodowała wzrost promieniowania tła do poziomu… dwakroć niższego niż średnie w Polsce!
Bądźmy poważni chociaż przez chwilę.
Tego typu wzrost promieniowania tła jest jak najbardziej naturalny.
"To także efekt opadów atmosferycznych. Bizmut-214 jest jednym z radionuklidów z szeregu uranowo-radowego (w tym pochodnym naturalnego, promieniotwórczego gazu Radonu-222). Naturalnie występuje on na powierzchni ziemi oraz w atmosferze w postaci aerozoli. Podczas deszczu aerozole zawierające Bi-214 są wzbijane z powierzchni ziemi, a także wymywane z atmosfery. Docierając do detektora możliwe jest zmierzenie promieniowania gamma emitowanego przez ten izotop. Powoduje to wzrost tła promieniotwórczego."
Najwyraźniej publikacja na polskojęzycznym moskiewskim portaliku jest kontynuacją fejka zamieszczonego w mediach społecznych cztery dni wcześniej. Otóż wg również niejawnego źródła moskale mieli dokonać ataku za pomocą dwóch dronów i zniszczyć skład amunicji. W wyniku wybuchu uran miał przedostać się do atmosfery.
A niby w jaki sposób?
Amunicja przeciwpancerna ze rdzeniem uranowym nie zawiera materiałów wybuchowych. Po prostu wystrzelony z wielką prędkością pocisk uderza w pancerz, rdzeń uranowy wskutek powstałego ciśnienia nagrzewa się do wysokiej temperatury i wpada do środka. Rozprężenie powoduje wybuch i zniszczenie celu.
Natomiast leżący nawet w środku paleniska pocisk jedynie się nagrzeje.
Brak sukcesów na froncie powoduje, że moskale i ich poplecznicy coraz bardziej dostają do głowy.
20.05 2023
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 209 odsłon
Komentarze
Czyli zabłyśli jak neon nad
20 Maja, 2023 - 16:33
Czyli zabłyśli jak neon nad burdelem
Zwykłe sowieckie sukin*yny
Padlinożercy