Urzędnicza armia Donalda
Plan obecnego rządu – załatwiania wszelkich formalności przy zakładaniu działalności gospodarczej przy jednym okienku, i to w jeden dzień, legł w gruzach. Projekt jak najbardziej europejski i potrzebny, został pogrzebany przez rozbudowaną biurokrację. Jak się dziś szacuje przeciętnie każdy „papierek”, który trafia do jakiegokolwiek urzędu zanim trafi na właściwe biurko, gdzie zostanie przybita pieczątka i złożony podpis przechodzi przez co najmniej dwadzieścia osób. I to wszystko dzieje się w Polsce w dobie cyfryzacji i nowoczesnych technologii.
Komu jest potrzebna tak wielka, liczona w setkach tysięcy, armia urzędników? Czy przerost administracji, który nie ma nic wspólnego z rozwojem gospodarczym, nie przyspiesza żadnych spraw, a wręcz przeciwnie – spowalnia wydanie opinii, decyzji, zezwolenia, itp., itd., et cetera, co plasuje nas kraj na odległym miejscu w Europie, jest czymkolwiek uzasadniony? Tutaj nie trzeba żadnej tęgiej głowy, aby dociec, że taka sytuacja jest efektem działalności politycznej. Przerost administracji jest częścią składową polityki, i być może niebawem ten przerost spowoduje, że całą tę politykę i armię urzędników pochłonie ulica…
Jeszcze dalej w Europie, Polska zajmuje miejsce pod względem wynagrodzenia minimalnego. Wyprzedza nas tylko Portugalia, co nie powinno być żadnym pocieszeniem. Rosnące bezrobocie, brak nadziei na rychła poprawę i nędzne zasiłki nie rokują dobrze na najbliższy czas. Gdybyśmy mieli zasiłki w wysokości, w jakiej dziś otrzymują nasi sąsiedzi, Niemcy, to prawda jest taka, że Polacy przestaliby pracować – niemiecki zasiłek jest o wiele wyższy niż polskie wynagrodzenie minimalne. A że jest jak jest, to mamy jak nam to ułożyli dobrodzieje politycy, którzy robią wszystko, aby nam tylko umilić życie rozbudowując biurokrację po entej potęgi. Ta „enta potęga” urzędników jest potrzebna politykom, i to najbardziej w czasie wyborów. Wszystko co wielkie kiedyś nie zdoła się pomieścić i zwyczajnie pierdyknie, co chyba powinno nastąpić w niedługim już czasie najlepiej przed kolejną „rekonstrukcją” rządu Donalda Tuska.
Jedyne okienko, które jest czynne całodobowo i bez zbędnych papierków można tam załatwić sprawę od ręki, bez zbędnej zwłoki, to Okienko Życia. Cała reszta, to pic na wodę fotomontaż.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 881 odsłon
Komentarze
komu potrzebne?
23 Lutego, 2013 - 09:39
Urzędnik, który w dobie bezrobocia ma zapewnioną pracę nie wymagającą umiejętności, za błędy w której nie ponosi żadnych konsekwencji, jest idealnym wyborcą obecnej partii rządzącej, bo za nic nie chce zmienić swojego status quo.
___________________________
spodziewaj się wszystkiego.
___________________________
spodziewaj się wszystkiego.