Padł mit "rzetelnych, niemieckich mediów"...

Od dziś Jacek Kurski i Barbara Stanisławczyk rozpoczęli pracę nad przywróceniem publicznych mediów Polakom. Wbrew wrzaskowi odrywanego od koryta s(r)alonu podstawowym celem na najbliższe pól roku jest uczynienie z państwowych mediów ponownie ośrodków rzetelnego informowania. Prawda przez ostatnie osiem lat zastapiona została przez kłamstwo, zamilczanie, lewacką propagandę. Nie mam wątpliwości, że efektem będzie nie upolitycznienie mediów przez następna partyjną ekipę ale powrót pluralizmu oraz przede wszystkim rzetelności w przekazywaniu Polakom wiadomości o aktualnych wydarzeniach.  A to, że przy okazji skończy sie kilak karier łżennikarskich, z ekranu znikną twarze trzeciego pokolenia komunistów to tylko koszt, potrzebny do powrotu normalnego medialnego przekazu.

W łeb po raz kolejny, sylwestrowym niemieckim medialnym zakłamaniem, dostała elyta III RP. Na śmietnik wyrzucić można wszystkie "apele", "protesty", "wyrazy zaniepokojenia" różnych tęczowych KOD-zistów czy innych lewackich aktywistów. Oto okazało się, rzecz jasna nagle, że niemieckie media, pokazywane przez polskojęzycznych kolaborantów jako niedościgniony wzorzec obiektywizmu i prawdomówności, kilka dni kłamały i mataczyły w sprawie masowych aktów seksualnej przemocy. Dopiero gdy w sieci zawrzało, a niemieckie kobiety zaczęły zgłaszać na policję przestępstwa dokonywane przez "imigrantów" oczom zdumionych "europejczyków" ukazało się prawdziwe oblicze federalnego, "demokratycznego" rządu i posłusznych mu me(n)dialnych funkcjonariuszy. Z nich chcecie brać przykład panowie jurgieltnicy? - Panie Swetru, Schetyno czy inny Grabarczyku? No pewnie, że tak, bo przecież przez osiem lat ćwiczyliście się na niemieckich wzorach jak okłamywać społeczeństwo, zamilczać niwwygodne fakty, tworzyć nieprawdziwą wirtualną rzeczywistość.

 W jakim amoku misi byc elyta, jak mocno uzalezniona okazuje się od szemranego obcego kapitały, że jeszcze  wrzeszczy, jeszcze "organizuje marsze", jeszcze zakłamuje wyniki sondaży. Tylko kto w realnej rzeczywistości w to uwierzy? Lekarze, którzy po raz pierwszy od osmiu lat nie rozpczęli roku bez strajku? Mundurowi, którzy już dostaja podwyżki? Górnicy, z którymi nareszcie uczciwe i poważnie się rozmawia? Rodzice sześciolaków wyjdą na ulice by wspierać banksterów? A pomiatani i lekceważeni przez lata rodzice niepełnosprawnych dzieci pójda w tęczowym marszu "nowośmiesznej wydmuszki"? Wolne żarty..."Protestują" tylko beneficjenci złodzieskiego systemu, ludzie, którzy "zyli lepiej" dzięki znajomościom, układom, ustawionym przetargom.Ale też do czasu. Gdy w końcu telewizor pokazę ile ukradli i sprzeniewierzyli prominenci PO czy PSL, jak wiele wspólnego majątku wyprzedali i zawłaszczyli, jakimi byli lokajami obcych, na jak dużo pozwolili obcym banksterom, czyniąc z III RP europejski bantostan - nikt normalny nie wyjdzie juz na ulice. A przeciez Soros nie będzie płacił dalej nieudacznikom i laimenciarzom z KOD-u za darmo...W końcu XVIII wieku zdrajcy Polski i narodu sięgneli po obca pomoc przeciw Ojczyźnie. Tylko kto dziś wspomina Branickiego, Pottockiego, Radziwiłła czy Rzewuskiego? Natomiast nikt nigdy nie zapomni Kościuszki, Dąbrowskiego, wybickiego choć życie ich nie głaskało i cżęsciej mieli pod górę miż w dół. Takie samo pogdardliwe zamilczeni ze strony kolejnych pokoleń Polaków czeka Tuska, Schetynę, Swetru, Kopacz-kę i innych zdrajców. Dlatego - ani kroku w tył - Panie Prezesie, Panie Prezydencie, Pani Premier, Panie Antoni, Panie Jacku...Polska i Polacy  są z Wami i będa Was wpsierać także przeciw lewackim wrzaskom unijnych eurokratów...