Przerwany sen prezydĘta...

Dwa ostatnie sondaże pokazują rosnąca przewagę Andrzeja Dudy nad człowiekiem- awarią. Stąd coraz bardziej chaotyczne miotanie się "sztabu" Komorowskiego. Zdaje się, że skończył się pomysł na spacer z panem prezydĘtem po stolicy. Wpadka goniła wpadkę, a suflerka podpowiadająca kiedy się uśmiechać robi furorę w internecie. Moim zdaniem jest coś gorszego dla polityka niż tylko niechęć czy nawet nienawiść części społeczeństwa. Nawet dla substytutu prawdziwego polityka jakim jest PO-lityk Komorowski. To ośmieszenie, pokazanie człowieka aspirującego do najwazniejszego stanowiska w państwie jako skrzyzowanie pacjenta oddziału geriatrycznego z klownem. Gdy w czasie wyborczych gorących dni, z koniecznośći zdjęto znad Bredzisława szklany klosz, oczom Polaków ukazał się nieudolny, schorowany człowiek, dukający z kartki pozdrowienia dla żony, kompromitujący sie każdym wypowiadanym zdaniem.Chciałoby się powiedzieć za Żorżem Ponimirskim z "Kariery Nikodema Dyzmy" do rządzacej "łże-elyty", przemądrzałych "autorytetów" i "ekspertów" a także me(n)dialnych macherów - "To Wy, To wy przecież wywindowaliście to bydlę na piedestał..." Oprócz ewidentnie sfałszowanych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich w 2010 roku, to właśnie rządzący III RP polityczny nowotwór odpowiada za wykreowanie wirtualnej osobowości Komorowskiego. A dziś ze zdumieniem odkrywają, że to bęcwał nie odrózniający Tatr od Himalajów. A czego się spodziewaliście?

PKW musi rozgrzać się wobec tego do czerwoności i ordynarnie, "na rympał', fałszować wyniki w niedzielę 24-go. A przecież po drodze są jeszcze dwie "debaty" kandydatów. Myślę, że trzeba je koniecznie oglądać, ogłupiacz z przymusu pokaże prawdziwą twarz Bronisława "Kononowicza". Nie udały się umizgi do Kukiza to co teraz wymyślą? Poparcie udzielane na ekranie Komorowskiemu przez polityczne trupy w stylu Kwaśniewskiego i Wałęsy wywołują tylko huragan śmiechu i niewybredne żarty. Wsparcie go przez PSL to gag żywcem wzięty z "Monthy Pythona".Zresztą "ludowcy" działają w swoim stylu, czując zmieniający sie kierunek wiatru. Poparli słownie "obywatelskiego" kandydata, jednocześnie nie zostawiając suchej nitki na jego "inicjatywie referendalnej".

Gdyby pociągający za sznurki PO-lityków, ludzie służb ( także "nie istniejących" WSI) mieli więcej wyobraźni, to doprowadziliby do takiego "policzenia" głosów w pierwszej turze, by drugie miejsce zajął Kukiz. Odstrzelenie Bredzisława zburzyłoby schemat, skomplikowałoby sytuację sztabu PiS-u. Młodzi gremialnie poparliby muzyka w drugiej turze, a wtedy możnaby niedoświadczonego w realiach III RP Kukiza omotać swoimi ludźmi i "doradcami". Tak uczyniono przeciez z "Samoobroną" gdy w otoczeniu Andrzeja Leppera niemal od razu ważne funkcje objęli - Janusz Maksymiuk (związany od lat z WSI, współzałożyciel mrocznej i przestępczej fundacji "Pro civili") oraz...Rycho Czarnecki ( dziś europoseł i wiceprezes PiS-u). Obok Leppera stanęli generał Borysiuk czy Mateusz Piskorski, którzy bez kłopotów pozbyli się  chłopskich "naturszczyków" z otoczenia przewodniczącego. Na szczęście teraz brakło wyobraźni albo osiem lat bezkarnego "złotego snu" sitwy uśpił także czujność prawdziwych decydentów polskiej politycznej sceny. Pośpiesznie zmontowana akcja z wypuszczeniem na ekran Olechowskiego to tylko półśrodek. Podobnie jak "tworzenie" nowej partii przez Balcerowicza, Frasyniuka i Petru. Nazwiska bonzów nieboszczki Unii Wolności, którzy rozpoczęli słynną "transformację" w latach 90-tych, nie pociągną za sobą oszukanego pokolenia młodych. Ludzie, którzy odpowiadają za systemowe okradanie Polaków, niszczenie i złodziejską wyprzedaż majątku narodowego, zmuszenie do emigracji milionów rodaków, nie powinni przypominać już o swoim istnieniu. Bo może się okazać, że taka reklama szybko doprowadzi ich, zamiast do parlamentu, do któregoś z ZK-ów w kraju.

Sitwa ma problem...Tusk zwiał, Schetyna "umył ręce", Kopacz-ka nie bez powodu nazywana jest "zemstą Tuska", jak mawia mój kolega -" jest lotna jak furmanka". Nie znaczy to jednak, że już coś wygraliśmy. Przed RKW najtrudniejszy egzamin. Tylko korzystny dla Dudy wynik złamie jeden z fundamentów przestępczej sitwy. Wtedy "obudzi się" wymiar sprawidliwości, policja, slużby pewnie też i PO-szuści ugrzęzną w setkach procesów o kradzież i korupcję. No i jesienią będzie nieco łatwiej, a na pewno uczciwiej. Dlatego proszę na końcu każdego tekstu - bądźmy jezcze bardziej czujni i solidarni w następna niedzielę. Nic jeszcze ni odwojowaliśmy dla Polski. Idzie czas ważnej próby...