Głosy ofiar, "Głosy" poety

Obrazek użytkownika Budyń78
Kultura

To będzie krótka recenzja niewielkiego rozmiarem tomiku… „Głosy” Jana Polkowskiego to 18 wierszy na tyluż stronach, poprzedzielanych zdjęciami Marysi Gąseckiej.

Gąsecka robiła fotosy podczas powstawania „Czarnego czwartku” i „Czarny czwartek” jest kluczem” do zrozumienia wierszy Polkowskiego. Choć każdy z nich mógłby żyć własnym życiem, razem układają się w całość, która mogłaby stać się poruszającym widowiskiem. Wiersze składają się na nieodbytą, przynajmniej na tym świecie, rozmowę zastrzelonego w grudniu 1970 roku, jego matki, żony, ojca i synów. Poetycki, mocny i poruszający przypis do filmu Antoniego Krauze. Przy tym zapowiedź, że autor ma ochotę wypowiedzieć się prozą – to widać w niektórych wierszach, zwłaszcza tych otwierających tomik.

Nie czuję się na siłach, by analizować poszczególne wiersze. Każdemu w pamięć zapadną pewnie inne frazy. Może ta?

Duchy przychodzą nocą by skamleć i szydzić/w ciszy lśniącej wokół fałszywym, lepkim cieniem./Mojego ojca wciąż wiozą wagonem towarowym/ku szarym tabunom stepów./Ja tym samym pociągiem zaryglowanym od zewnątrz/wracam z domu do Polski

Jan Polkowski, Głosy, wydawnictwo M, 2013

Brak głosów

Komentarze

prosić o pomoc kogoś z rodziny lub przyjaciół, aby kupić książkę w Polsce, bo cen w euro nie podają, rachunków w euro też nie ma, ale jak to już jakoś obejść, to za granicę nie wysyłają. A jak już wysyłają, to po cenie z kosmosu.
Każdy Twój wpis z poleceniem książki mi to boleśnie przypomina.
Nawet "Alfabet Seawolfa" jest nie do kupienia :-(((

Vote up!
0
Vote down!
0
#392244