RAZ i starczy
Rafał Ziemkiewicz po raz kolejny postanowił pokazać wszystkim, jak bardzo jest niezależny. Na przekór swoim kolegom, narzekającym na celebrytyzację ciemnych postaci z PRL, postanowił włączyć się w ocieplanie wizerunku generała Jaruzelskiego.
Więc nie umknęło. Po grillu z Giertychem, mocnej krytyce Jarosława Kaczyńskiego i kilku innych dziwacznych zachowaniach, Ziemkiewicz włącza się w fetowanie starego zbrodniarza z PRL. Ciekawe, czy rozmawiał o tym zajadając karkówkę u swojego wysokiego przyjaciela? Czy też tak po prostu wyszło?
W tym samym numerze "Do Rzeczy" Waldemar Łysiak, w wyjątkowo dobrej, jak na siebie formie, maluje obraz całej endecji, jako siły zarazem antypolskiej, jak i skrajnie prorosyjskiej. Oczywiście nie może odmówić sobie kilku strzałów w kierunku Ziemkiewicza, swego już chyba drugiego po Michniku ulubionego adwersarza. Nie da się ukryć, że umieszczony kilka stron dalej wywiad z Jaruzelską wygląda jak wielki wykrzyknik, wieńczący Łysiakową krytykę środowisk endeckich.
A od przyszłego tygodnia znowu będziemy te kilka złotych do przodu. Wolę nie dowiadywać się kto jeszcze i z czyim dzieckiem chodził do szkoły, i jakimi wzruszającymi słowy to dziecko opowie nam o swoim tatusiu. Oczywiście pomiędzy tekstami, narzekającymi na ciągłe wciskanie nam „ludzkiego” wizerunku niedawnych i wciąż dobrze przecież mających się oprawców.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 10531 odsłon
Komentarze
@Dr Budyń78
27 Czerwca, 2013 - 00:02
RAZ wykazuje instynkt. Państwowy.
http://www.legitymizm.org/mlodziez_imperium/MI0010/zasoby/11.html
Pozdrawiam
Moment, moment
27 Czerwca, 2013 - 00:07
Ziemkiewicz chodził do szkoły z córką Jaruzelskiego?
Kuźwa, oni wszyscy się gdzieś, skądś znają.
Remek
Re: RAZ i starczy
27 Czerwca, 2013 - 00:18
To, co się dzieje z niektórymi ludźmi już nawet nie bulwersuje. Jest tylko coraz smutniejsze i bardziej przykre.
Skądinąd świetne pióro, inteligencja, błyskotliwy dowcip i latami budowoana opinia przyzwoitego człowieka, a tu taka siurpryza!
Oj, niedobrze...
Pozdrawiam (i dziękuję za dobrą radę - zaoszczędzę ;-)
Ursa Minor
Ursa Minor
Ziemkiewicz
27 Czerwca, 2013 - 00:36
Jak to u neo-endeka nie ma się co dziwić.
marekagryppa
RAZ w pierwszej połowie roku 2010 bronił jak lew suchej lwicy
27 Czerwca, 2013 - 01:43
z PZPR.
Nie odgadniecie kogo, bo puszkę z nowym uzębieniem po wybielaniu.
Samą Janinę Paradowską, o tak, a mnie banując na rzepie, bo uważał, że tej starszej pani nie można już krytykować, bo jest ona jego starszą koleżanką po piórze.
Zapytałem więc go bardzo grzecznie: - Po jakim piórze, PO gęsim czy PO WRONim?
Nie odpowiedział lecz mnie zabanował.
Widocznie ostatnio zasmakowała RAZowi baranina z mongolskich stepów podana z grilla przez łysą WRONę z lampasami.
Stąd ta chwalba jego córki, koleżanki ze szkolnej ławy.
Czy przypadkiem RAZ nie należał razem z córką WRONy do czerwonych zuchów albo kuroniowego harcerstwa, bo coraz bardziej i coraz częściej od niego capi tym bajorkiem z salonowego szamba.
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
ile
27 Czerwca, 2013 - 03:47
razy można się zawieść?O co Ziemkiewiczowi chodzi?
O dutki Panie, o dudki.
27 Czerwca, 2013 - 18:37
Żeby nie ta pogoń za dutkami, a to na kolejną ratę, a to za karkówkę z z grilla z dużym worem z jeziora, a to na proszone ciasteczka u koleżanki ze szkolnej ławy ze szkoły z żółtymi kotarami w resortowej dzielnicy, a to.......
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Może się i nie znam na ludziach.Ale tego rozpoznałem
27 Czerwca, 2013 - 03:43
i mogę sie z duma przyznać że NIGDY sie nie schańbiłem nawet jednym dobrym słowem o tym sprzedawczyku. Pierwwszy raz zobaczyłem go przypadkowo w jakiejś loży , ktora jako taka już przypomina o masoneri. Robił w tym programie za prawicowego przygłupka do bicia i potakiwania.Rym wodziła jakaś przykurczona Baba Jaga, której nazwiska mój mózg brzydził sie zapamietać.
Nathanel
Nie da się iść dwiema drogami na raz.
@i tu mnie Nathanel ujoles,tym nie schanbieniem sie oczywiscie
27 Czerwca, 2013 - 05:27
Ziemkiewicz tio dokladnia taka sama menda jak Giertych.
Ziemkiewicza nalezy skreslic i to wszytko wiecej lachudra sie nie zajmowac.
Monika urodzilasie w 63 roku Ziemkiewicz w 64 oboje byli na polonistyce na UW mogli sie nie tylo otrzec o siebie.
Pamietam monike ze strajkow okupacyjnych w UW strajkowal z innymi przeciw wlasnemu ojcu.
Pewnie w przerwach szla do domu i sluzaca oplacana z pensji ojca przygotowywyala dla niej kanapki i swiza bielizne na zmiane.
Raz sierpem, raz młotem...
27 Czerwca, 2013 - 06:30
endecką...
Przepraszam. Przepraszam wszystkich dobrych i poczciwych endeków. Zwłaszcza tych z pod znaku NSZ, który walczył przeciw dwóm wrogom. Tych, którzy w odpowiednim momencie pokochali Piłsudskiego. Przepraszam Wielkiego Polaka Zygmunta Miłkowskiego, który jak słyszałem przenikliwie ocenił postać Romana D. i cofnał mu dotacje.
Co do RAZa, to pióro ani błyskotliwe, ani umysł zbyt cięty. Ociężała mózgownica, schematyczne myślenie, "realizm polityczny" idący w stronę sado-maso.
Endecja musi wrócić do tradycji Zygmunta Miłkowskiego, odkryć ją na nowo.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Ano, starczy!
27 Czerwca, 2013 - 09:04
Cieszyłem się na TV Republika. Bo parę ciekawych i - zdawało się przyzwoitych nazwisk. Owszem, był grill u Giertycha, ale niech mu tam! Ja utrzymuję stosunki koleżeńskie z paroma czerwonymi, lubię jednego leminga, moja siostra i szwagier chodzą głosować na wszystko co tuskie, - myślę sobie, - więc nie mnie Ziemkiewicza za towarzystwo potępiać.
Potem był powrót do Hajdarowicza, z którego RAZ wytłumaczyć się nie raczył. W każdym razie na ciepło. Zrobił to półgębkiem, na jakimś autorskim spotkaniu, kilka miesięcy po fakcie - kto chciał, dał wiarę. Koleżanki i koledzy z nowej redakcji nie widzieli problemu, więc stwierdziłem, że i ja nie muszę ich oglądać. Sto kilkadziesiąt złotych zostało w kieszeni.
A może koleżanki i koledzy z TVR zaczynają widzieć problem? I Ziemkiewicz widzi, że oni widzą.
<p>ro</p>
A jednak czytać...
27 Czerwca, 2013 - 09:48
Stwierdziłem, że książki córy dyktatora do ręki nie wezmę. A tu pasowałoby ją przeczytać...
Te znajomości i koneksje trzeba po prostu znać, aby rozumieć dlaczego ktoś nagle zaczyna mówić od rzeczy. W rzeczywistości to tylko nam się wydaje, że mówi od rzeczy.
Do MD
27 Czerwca, 2013 - 13:24
Zastanawiam się tylko, do czego taka wiedza "u źródeł" mogłaby się przydać? Obawiam się, że do czytania takiej książki niezbędna jest umiejętność czytania między wierszami międzywierszy. A tę posiadają jedynie ci, którzy i tak wszystko wiedzą.
Ergo: przeczytanie książki Dyktatorówny byłoby tylko dobrowolnym wsparciem tejże.
Pozdrawiam
<p>ro</p>
Re: A jednak czytać...
27 Czerwca, 2013 - 17:22
Książkę Jaruzelskiej można w parę minut przekartkować w księgarni.
Są to wybiórcze wspominki okraszone fotkami.Szkoda czasu na lekturę.
Autorka odgraża się że już ma pomysły na następne książki.
Korzysta z łaskawości mediów i wybiela tatusia na całego.
markiza
Dobrość
27 Czerwca, 2013 - 10:15
Czegoś tu nie rozumiem.
To Ziemkiewicz też już jest zły ?
A gdy mówiłem po wielokroć, że jest zły a moi adwersarze twierdzili, że jest dobry, to już wtedy był zły, czy jeszcze był wtedy dobry ? I czy ja byłem wtedy dobry, czy byłem zły, gdy twierdziłem, że on jest zły ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
al
27 Czerwca, 2013 - 10:33
Zgadza się. Tym bardziej, że nie byłeś moim adwersarzem.
TzW
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Re: RAZ i starczy
27 Czerwca, 2013 - 10:29
A jak swego czasu "wieszałem psy" na Ziemkiewiczu znajdował wielu obrońców.
Teraz...
Hm, anyone...? :)
hau... hau... hau...!!!
27 Czerwca, 2013 - 10:33
Odszczekuję:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
chyba i ja zacznę odszczekiwać
27 Czerwca, 2013 - 13:30
gość z drogi
mimo,że podpadł mi na serio gdy z Hajdarowiczem się skumał...a ja nie cierpię tych z Jupitera okrutnie...
szkoda
gość z drogi
przez długie lata patrzyłem na niego z sympatią...
27 Czerwca, 2013 - 11:29
... wychodząc z założenia, że jeśli ktoś uprawia publicystykę przeciw komunie i postkomunie (w tym PO), to mogę uznać, że mamy wspólny cel i nie trzeba zbyt dużo wymagać. Liberał i endek nie musiał być piewcą PiS. Jego stwierdzenie, że "mając do wyboru sektę i mafię wybiera sektę" mieściło się jeszcze w granicach zasady "wspólnego wroga". Na dodatek Ziemkiewicz najczęściej publikował dokładnie to, co ja sam bym napisał (albo właśnie napisałem:)), więc, to chyba zjawisko psychologiczne, podobał mi się:):):).
Od pewnego czasu "dysonans poznawczy" jednak narastał. Dość dawno temu określiłem Ziemkiewicza jako najemnika i zastanawiałem się, jak kosztowna może być wolność publicysty (może kosztować... wolność).
Teraz już nie wiem, czy się do końca sprzedał, czy go do reszty popie.oliło (sodówka odbiła, o ile to możliwe, bo zawsze miał wysoki poziom płynu z bąbelkami pod korkiem:)), czy ktoś znalazł na niego haka? To przede wszystkim jego strata, choć... szkoda!
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
"przez długie lata patrzyłem na niego z sympatią..."
27 Czerwca, 2013 - 11:51
gość z drogi
ja też,
usprawiedliwiałam go tym,że wszak to dziennikarz i pisze to, co nie zawsze jest zgodne z moimi wyborami politycznymi...ja popierałam i popieram PIS ,On raczej dowalał..ale to jeszcze jak sam piszesz, mieściło się w granicach normy...
przykro mi ,że tak zaczyna daleko odjeżdżać...no cóż,
widocznie takie jest życie... ale i tak żal...pozostaje
ukojony troszkę tym,ze nie zdzierżyłabym już tych umizgów do córy towarzysza jaruzela...
serdecznie pozdrawiam...:)
gość z drogi
Re: przez długie lata patrzyłem na niego z sympatią...
27 Czerwca, 2013 - 11:56
Tak to już bywa, że im gorsze czasy, tym bardziej postawy się polaryzują, aż do momentu kiedy pozostają tylko dwie opcje: lepsza i gorsza.
"Mafia i sekta" - określenie, które byłoby na miejscu w 2005 roku. Nie to, żebym się z nim kiedykolwiek zgadzał, ale wtedy byłbym w stanie zrouzmieć, że ktoś tak podchodzi i nie dopatrywałbym się u niego ukrytych intencji.
Ale Ziemkiewicz powtarzą tę swoja mantrę latami, nie zdając sobie sprawy (a może własnie doskonale sobie sprawę zdając), że sytuacja się zmienia, i to nie w dobra stronę.
Podtrzymywanie tej retoryki w 2009 roku już lekko śmierdziało, a po kwietniu 2010 mogło być traktowane jedynie jak przejaw politycznej głupoty bądź...
Ziemkiewicz nalezy do bardzo niebezpiecznego gatunku: politycznych idealistów. Ludzi. któzry nie są w stanie przyjąć do wiadomości, ze demokracja jesst tylko i wyłacznie wyborem mniejszego zła. Lub większego dobra, jak czasem piszę.
Ci 'polityczni idealisci" patrzą na rzeczywistosc, podnoszą wielki krzyk, ze jest źle, po czym - szukają cudownego leku, remedium. Recepty są różne, wymienię kilka, z ktorymi mieliśmy do czynienia:
- JOW'y
- zniesienie finansowania partii politycznych
- "trzecia droga"
Zastosowanie wybranego i propagowanego "remedium" ma naprawić wszystko, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. jest to oczywista fikcja, ale zawsze znajdzie się wielu rozczarowanych ludzi, gotowych na zakup idei lansowanych przez obwoźny cyrk, z magikiem na czele.
Oczywiście, w większosci wypadków idealizm polityczny kuglarza jest tylko zasłoną dymną - chodzi o konkretne interesy, a przede wszystkim o władzę, władzę i jeszcze raz władzę.
Obrzydzenei budzi tylko retoryka tych panów, różnej zresztą proweniencji. Bo czegóż tam nie ma: patriotyzm, wrażliwość społeczna, troska o los młodych "zmielonych", solidarnośc społeczna, konserwatyzm, liberalizm gospodarczy, prawdziwie polski nacjonalizm, społeczeństwo obywatelskie - i Bóg wie co jeszcze, do wyboru, do koloru.
Na bieżącą chwilę trochę szkoda osób, które w dobrej wierze pokładają jakieś swoje nadzieje w "ruchu narodowym". Nie minie wiele czasu, a rozczarują się. Bo z panami Ziemkiewiczem, Winnickim, Porębą, Zawiszą, Kobylańskim i innymi "tuzami" nic z tego nie będzie. Albo i będzie, tylko nie to, czego oczekują. cos paskudnego
I ostatnia strzała, niekoniecznie partyjska: mogę się załozyć, ze wszystkimi, których poprzedni akapit trochę oburzył, że RN, jeśli stanie do wyborów parlamentarnych, nie przekroczy 3% poparcia.
A wtedy...
Wtedy obwini się system, ordynację, zabetonowaną scenę polityczną. Wiadomo. ;)
nie mieszajmy idealizmu z doktrynerstwem, a także
27 Czerwca, 2013 - 12:07
... z egoizmem i cynizmem.
Być może jest tak, że z wiekiem Ziemkiewiczowi znudziło się wymądrzać, a zachciało wprost doradzać, z nadzieją (moim zdaniem płonna), że będzie można jeszcze... porządzić wprost.
Jeśli to ostatnie jest prawdziwe, to wydaje złe świadectwo o przenikliwości, trzeźwości spojrzenia, rozsądku i pragmatyzmie (którymi się Ziemkiewicz zawsze chwalił).
"Kryzys wieku średniego", "przedłużacze więdnącego członka (także metaforycznie)"...?:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: nie mieszajmy idealizmu z doktrynerstwem, a także
27 Czerwca, 2013 - 12:33
A, zakładasz metamorfozę u tego pana. ;)
Ja, nie.
Zmieniły sie okoliczności, koniunktura i szydło z worka wyłazi. Ludzie strasznie niechetnie poglady zmieniają. Nie sadzę, aby RAZ był tu wyjątkiem. :)
Jest jaki był, poglądy ma jakie miał.
Na wieki skazony korwinizmem i upr-izmem ;).
Skrzętnie niekiedy skrywanym.
Chodzi mi bardziej o sposób myślenia o polityce, niekoniecznie konreten rozwiązania - taki styl szamański.
Potańczymy, deszczyk spadnie.
Idealizm? Najczęściej na pokaz = cynizm i egozim.
"Idealizm polityczny", jak pisałem wyżej - "mistyczne" doktrynerstwo.
Tez się zasadniczo mogę wieloma rzeczami pochwalić. :))
Niekoniecznie będzie to prawda i za dobrą monetę brac... ojjj... ;)
Bo jak mi uczciwosci zabraknie albo w swojej głupocie wezmę tę głupotę za madrość? :)
:)
zakładam, że im bliżej starości...
27 Czerwca, 2013 - 12:43
... tym więcej z człowieka wychodzi (a nawet wyłazi:):))
Jedne cechy i motywacje więdną, inne się wyostrzają.
To też metamorfoza.
PS
Moja szwagierka (jako nastolatka bezdyskusyjnie "wystrzałowa") twierdziła: "Do czterdziestki będę piękna, po czterdziestce mądra". Cóż... Myślicie, że zmądrzała (kosztem biustu)?:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Szkoda "gościa" ...
27 Czerwca, 2013 - 12:11
[quote=Dixi]...
Od pewnego czasu "dysonans poznawczy" jednak narastał. Dość dawno temu określiłem Ziemkiewicza jako najemnika i zastanawiałem się, jak kosztowna może być wolność publicysty (może kosztować... wolność).[/quote]
I to by było na tyle . Celne stwierdzenie, także i ja osobiście do pewnej naiwności - przyznać się muszę .
Już lepsza owa przykra , nie ukrywam - świadomość połączona z rozczarowaniem , niźli trwanie w niewiedzy z "kim" tak naprawdę ma się do czynienia.
Szkoda "gościa" ...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
szkoda podwójnie, bo...
27 Czerwca, 2013 - 12:23
... mógł pomagać (po swojemu, nie tracąc niezależności i nie wikłając się w żadne układy - co jest cechą prawdziwego dziennikarza i publicysty), a zaczął szkodzić.
I nie chodzi tu tylko o szkodzenie PiS, ale o szkodzenie Polsce.
Na dodatek facet zbrukał ideały wolnych mediów, jako "czwartej władzy".
No i zaszkodził sam sobie...
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi ...lepsze to , "późno" niźli
27 Czerwca, 2013 - 12:35
Tak w ogóle już lepsze to "późne" rozgoryczenie , niźli miałoby się okazać , że jest - za późno na "odwrót".
Pozostałaby tylko "wtopa"..
pozdr.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Re: :)Mnie uratowała wrodzona
27 Czerwca, 2013 - 12:55
A mnie uratowała wrodzona ostrożność w stosunku do ......
Nie pamiętam już jakiej jest narodowości ale pamiętam, że to wyczuliło moją ostrożność......a właściwie niemal go przekreśliło jako "obiektywnego" i"niezależnego"
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@Max
27 Czerwca, 2013 - 13:06
Obrońca obecny!
Ale tym razem odpadam...
Wszystko ma swoje granice.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: @Max
27 Czerwca, 2013 - 13:18
To była tylko taka figura retoryczna. :)
Swoja drogą, wszyscy cierpimy - my, Polacy - na głód autorytetów. Całkiem uzasadnione, biorąc pod uwagę, jak nam szeregi autentycznych elit zdziesiątkowali po 1939, w ten czy inny sposób.
I bez przerwy próbują nam wciskać jakieś podróbki. Stąd bezustanne rozważania: "nasz ci on, czy nie nasz?". Zarzucić mu tę płachtę na głowę, czy nie zarzucić? Piekiełko podejrzliwosci i małostkowości, a z drugiej strony tak strasznie byśmy chcieli jednak komuś wierzyć, że cięzko czasem przyjąć do wiadomosci: świnia, oszust, cynik, sprzedawczyk...
Nawet nie wiem z czym by to porównać dla zobrazowania...
PS. Nie mam najmniejszej satysfakcji z powodu "mienia racji". Dla mnie smutna sprawa i tyle...
Re: Re: @Max
27 Czerwca, 2013 - 13:39
Z drugiej strony mamy wyjątkową zdolność do kreowania bohaterów po śmierci, nawet wbrew logice i oczywistym faktom. Nic mnie tak ostatnio nie dziwi jak próby kreowania Petelickiego i Leppera na świetlane postacie prawej strony.
@Maxie, to nie cierpienie, to absolutnie naturalna potrzeba.
27 Czerwca, 2013 - 13:58
Jeśli na coś cierpimy to na brak prawdziwych i nadmiar sztucznie wykreowanych autorytetów. Bo większe chyba szkody niż eksterminacja prawdziwych elit przyniosło nam podstawienie fałszywych. To fałszywi przewodnicy i kreatorzy wartości najpierw obniżyli standardy, potem zrelatywizowali, a na koniec ordynarnie podmienili te cechy oraz czynniki, które w normalnym społeczeństwie prowadzą do wyłaniania się elit i autorytetów. RAZ należy do relatywizatorów. A czy się zmienił? Moim zdaniem tak. Zmądrzał. Zrozumiał, że w tym kompletnie wynaturzonym tworze, w jaki przerodziło się państwo (i społeczeństwo w znacznej mierze też) prawdziwe pieniądze, daje tylko polityka. A że prawdziwej polityki już u nas nie ma, jest tylko mafia, więc....
Pozdrawiam ciepło
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Re: @Maxie, to nie cierpienie, to absolutnie naturalna potrzeba.
27 Czerwca, 2013 - 14:09
Przyznaję, iż z tezą, jakoby miarą madrości była zdolność do osiągania wymiernych zysków finansowych, spotykamy sie dość często, aczkolwiek bywa podawana nie w aż tak bezpośredniej formie... ;)
Natomiast, jako anarchista i burzyciel amator tezę tę odrzucam, mimo (oraz: własnie dlatego) iż jest ona fundamentem porządku i sprawiedliwosci społecznej. No, przynajmniej dla niektórych. :)
Chyba najpierw należałoby zdefiniować ,
27 Czerwca, 2013 - 15:04
a może nawet uzgodnić rozumienie pojęcia "mądrość".
Wachlarz jest dość szeroki: od wygodnego ustawienia się w życiu, aż po "bojaźń Boża początkiem mądrości".
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
No dobrze, przepraszam, powinienem
27 Czerwca, 2013 - 15:18
napisać "Zmądrzał", albo "zmondrzał" albo "zmądrzał :))". A tak, to wyszedłem na materialistę i oportunistę... O własnie, to chyba najlepsze: "RAZ z wiekiem zmądrzał :)) i został oportunistą-materialistą".
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Max
27 Czerwca, 2013 - 15:59
[quote=Max]To była tylko taka figura retoryczna. :)[/quote]
Ale nadzwyczaj przystająca do rzeczywistości.
Wielokrotnie podejmowałem się obrony rzeczy, które robił/mówił RAZ. Tym razem nie daję rady.
Jedyne co może uratować jego łeb to treść wywiadu. Może rozjechał ją tam totalnie, może wybiegła z płaczem z miejsca spotkania i rzuci się pod tramwaj uprzednio zadusiwszy swego papę poduszką w szpitalu...
Może... niekoniecznie... ;)
[quote=Max]Swoja drogą, wszyscy cierpimy - my, Polacy - na głód autorytetów. Całkiem uzasadnione, biorąc pod uwagę, jak nam szeregi autentycznych elit zdziesiątkowali po 1939, w ten czy inny sposób.
I bez przerwy próbują nam wciskać jakieś podróbki. Stąd bezustanne rozważania: "nasz ci on, czy nie nasz?". Zarzucić mu tę płachtę na głowę, czy nie zarzucić? Piekiełko podejrzliwosci i małostkowości, a z drugiej strony tak strasznie byśmy chcieli jednak komuś wierzyć, że cięzko czasem przyjąć do wiadomosci: świnia, oszust, cynik, sprzedawczyk...
Nawet nie wiem z czym by to porównać dla zobrazowania...
PS. Nie mam najmniejszej satysfakcji z powodu "mienia racji". Dla mnie smutna sprawa i tyle...[/quote]
No niestety, raz po RAZ przychodzi zaśpiewać:
"Hej prorocy moi z gniewnych lat
Obrastacie w tłuszcz
Już was w swoje szpony dopadł szmal
Zdrada płynie z ust"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Adam...
27 Czerwca, 2013 - 16:38
"uprzednio zadusiwszy swego papę poduszką w szpitalu..."
Marzyciel ;))) !
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
@Szary kot
28 Czerwca, 2013 - 03:17
Cóż pozostało ?
;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: RAZ i starczy
27 Czerwca, 2013 - 14:10
pozwolę sobie krótko i zbiorowo odnieść do komentarzy i coś dodać. Otóż Ziemkiewiczowi cały czas zdarza się napisać jakiś dobry i celny tekst. Kłopot w tym, że najlepsi diagnostycy nie zawsze wypisują najlepsze recepty. A RAZ ma co najmniej zachwiane poczucie, co "Przynosi korzyść", gdy założył już, że "wszystko wolno". Określenia "sekta" i "Mafia" są nośne, choć prowokują do stawiania znaku równości - jak nie urok, to... Niby wbrew intencjom autora, ale kto tam jeszcze patrzy na te intencje. Tymczasem, o czym pisałem już dawno, za autentycznie szkodliwe po 10 kwietnia 2010 uważam lansowanie porównania rządu Tuska do poczciwej grupy nieudaczników, znanej z filmu "Gang Olsena".
Pozdrawiam.
@Budyń78
27 Czerwca, 2013 - 20:48
Ja bym tak nie osłabiał wymowy Twojego tekstu. RAZ odsłonił karty.
A tak na marginesie... który noramlny człowiek jest w stanie pisać trzy felietony dziennie? No dobra, Seawolf pisał chyba raz dziennie. Ale trzy?! I jeszcze trzeba znaleźć czas na pisanie książek...
Oni - dziennikarze - po prostu ściągają od innych. Na bezczela. Oczywiście takie powtórzenia mogą być przypadkowe - niedawno Gmyz opublikował tekścik pod hasłem si vis pacem para bellum. Nie mam mu za złe, jeśli wzorował się na mnie ;-) i dopuszczam myśl, że sam wpadł na to hasło, bo je znał. Ale co do Ziemkiewicza mam silne przeświadczenie, że on nic nie tworzy, tylko pyta jedną drugą trzecią narzeczoną o opinię, rozmawia z kumplami, coś tam poszpera w internecie (copy-paste) i wynikają króciutkie, nawet zgrabnie napisane felietony. Oczywiście zawsze w republikańskim duchu, niezależnie od tematu. Tak to się robi w tej branży. No i trzeba mieć nazwisko i kolegów, którzy zawsze opublikują i zapłacą.
Po takim numerku z Monisią będzie mu coraz trudniej. Mały bojkocik "Dp Rzeczy" może by tę elitkę nauczył więcej pokory, bo sa od nas ściśle zależni.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
"znaj proporcyum, mociumpanie"!:):):)
27 Czerwca, 2013 - 21:22
"Si vis pacem, para bellum" jest maksymą, którą znają nawet niektórzy chłopcy z podstawówki, o ile czytali kilka książek:):):)
No, może za moich czasów...
Mogę Ci, gratis, podrzucić jeszcze kilka (a vista:):):))
"Inter arma silent musae"
"Nec Hercules contra plures"
"Quod custodiet ipsos custodies"
"Et te, Brute, contra me"....
Jakbyś potrzebował więcej, nie krępuj się:):):)
Uznałem i przyznałem, że RAZ przegiął i sam się zdegradował. Pisał dużo, pewnie i dla kasy i dla sławy. Trzeba mieć jednak odrobinę powściągliwości i nie sugerować, że kompilował na zasadzie "kopiuj-wklej".
Wystarczy mieć też oczy i odrobinę wyczucia literackiego, żeby zauważyć, że Ziemkiewicz miał swój oryginalny styl i pisania, i myślenia.
Mój Boże, a mnie któż nie "plagiatował"...
Nawet się z tego dziś obśmiałem (wyżej).
Mam jednak na tyle... hmmm... dystansu do samego siebie, żeby nie wygłupiać się publicznie, rzucając oskarżenia.
To chyba jakieś schorzenie, które łapie się na Salonie 24 - poczucie, że MNIE czyta cały świat i WSZYSCY ze MNIE ściągają.
Współczuję, a winą obarczam Jankego, który wpadł na pomysł zastawienia pułapki na frajerów o rozdmuchanym (i rozdmuchiwanym celowo) ego.
Vide:):):) Coryllus.
A na przykład Żółw napisał nawet na NP, że sam Kaczka (a może nawet Bush?) posłuchał jego rady.
Miodzio!!!
Teraz cytacik (dla rozładowania napięcia):
Strefy wpływów
A kiedy Winicjusz Dreptak kolejny swój utwór ułożył -
Jęknęli chórem w zaświatach orżnięci kompozytorzy
I na niejednym żyjącym koszula zrobiła się mokra,
Bo Dreptak muzyczne kawałki na chama wszystkim był pokradł
Jak królik po grządce kapusty - on po twórczości ich kicał.
Na "A" obrobił Alabiewa, Aleksandrowa i Albeniza,
Na "B" Beniamina Brittena, który aż zadrżał ze strachu,
Jak również Beethovena, Bartoka i pięciu Bachów,
Tudzież Albana Berga, Berlioza i Bizeta
A wreszcie Bacewiczównę, choć wstyd, bo to przecież kobieta.
Na "C" - Cimarosę, Czyża i Czajkowskiego też,
Tylko Chopina opuścił, bo myślał że Chopin przez "Sz".
Na "D" Donizattiego, Dunajewskiego i Debussy'ego.
Aż trafił na Depcikółkę, a ten w krzyk: - Ty tu czego?
Bo Depcikółko tak samo kompozytorstwem się trudnił,
Ułożył nawet suitę "Członkowie spółdzielni u studni"
Hymn na cześć dyrektora, dwa bardzo ładne twisty
I prześlicznego walczyka "Striptis seminarzysty".
Jak złapał więc tego Dreptaka, jak nim nie potelepie:
- W naszej twórczości grasujesz jak szczur w spółdzielczym sklepie?
Nas chcesz ograbić z arcydzieł? Nasze kawałki byś grywał?
(tu objął Chaczaturiana, choć tamten się wyrywał)
- Mój stary - rzekł chłodno Dreptak - nie strzęp no paszczy na próżno,
Sam żeś - jak wszyscy wiedzą - kawałek Moniuszki urżnął,
Podobnie źle się obszedłeś z Griegiem, Mascagnim i z Lisztem,
A Verdiemu wyciąłeś pół "requiem" jak jaką ślepą kiszkę!
Więc nie krzycz i nie rozrabiaj, bo i tak nie ma tremy...
Drepcikółko westchnął z rezygnacją: - No klawo... to się dzielemy...
I jęli dzielić dobytek siedząc wygodnie na sofie
I mówiąc - Dla ciebie Szpilman, to dla mnie powiedzmy Prokofiew
I dzielili się jak opłatkiem, bez żadnych nerwowych zrywów...
Dobrze jest w każdej dziedzinie ustalić strefy wpływów!!!
Andrzej Waligórski
------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Co do RAZ-a pełna
27 Czerwca, 2013 - 21:38
Co do RAZ-a pełna zgoda. Pytasz: "który normalny człowiek jest w stanie pisać trzy felietony dziennie?". Pozwolę sobie odpowiedziec Ci - każdy zawodowy, wykształcony dziennikarz i obojętne o czym pisze. I wcale nie musi z nikogo ściągać, a co najwyżej zdarzy mu się powtórzyć własne sformułowania. Dla zawodowego dziennikarza ściąganie bez podania źródła to obciach nad obciachy. Ci którzy prezentują się w różnych telewizjach to nie są dziennikarze, a urzędnicy mediów. Ci którzy pisują na portalach to też nie są dziennikarze, niestety, lecz ludzie mający łatwość wyrażania swoich mysli. Choć też nie zawsze.
Pozdrawiam
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
historia alternatywna (political fiction)
27 Czerwca, 2013 - 15:56
Jeśli RAZ zna Monikę ze szkoły, to gdyby jego losy inaczej się potoczyły, to kto wie czy by się nie pobrali i wtedy RAZ wżeniłby się w rodzinę "resortową" (podobnie jak Komorofski) i może nawet 3 lata temu zostałby prezydentem (będąc wcześniej przez kilkanaście lat redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej").
No to teraz czekamy na wywiad RAZa z Urbanem.
Giertych jest taką postacią,
27 Czerwca, 2013 - 21:46
że wiadomo było już od dawna, iż Ziemkiewicz nie jest wart zaufania. Potem ta cała sprawa z Braunem i Coryllusem, teraz Ziemkiewicz sam stawia kropkę nad i. A wszyscy tak najeżdżali na Coryllusa i Toyaha za krytykę ziema...
I tak to właśnie jest: partyjne szyldy i deklarowane poglądy w naszej polityce nie znaczą nic. Liczy się genealogia i kto z kim chodził do, nomen omen, klasy.
I tak ostatecznie RAZ sam przedstawił się jako członek (sic!) klasy panującej w tzw. III RP. Rzygać się chce.
p.s.
ktoś powinien opracować dokładną listę tych "onych", żeby było wiadomo na czym naprawdę stoimy. Ile właściwie ich jest?
***
Tak jak i każdy człowiek - jestem zwykłym szczurem...
Corylus ma wszystkich za nic, a na miejsce...
27 Czerwca, 2013 - 21:53
... RAZ-a od dawna chciałby się wspiąć (za dowolną cenę). Ale nie doskoczy nawet do pierwszego stopnia:):):)
RAZ też był taki agresywny (i to od początku kariery), niemniej...
Kwestia skali i możliwości.
Coryllus (ze swoim bełkotem intelektualnym i stylistycznym) może się tylko pienić bezsilne.
"Wielu jest powołanych, ale niewielu wybranych".
Fakt, że Ziemkiewicz źle zagospodarował talentem (także w znaczeniu biblijnym).
Zaraz się pewnie zlecą inne... kruki:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
ambicje nie są niczym złym, jasne.
27 Czerwca, 2013 - 22:15
Przerost ambicji często prowadzi do podłości, a najczęściej - do śmieszności.
Taka chyba jest różnica między Ziemkiewiczem i Coryllusem.
A swoją drogą, nie rozumiem Brauna.
Facet zrobił kilka dobrych dokumentów, a teraz...
Występuje jako lektor "baśni" Coryllusa i jego przyzwoitka na spotkaniach autorskich.
Możesz mi to jakoś wytłumaczyć?
PS
"Ad personam" wobec osób publicznych (na własną, usilną prośbę) nie wydaja mi się niczym zdrożnym.
Ciebie tak nie potraktowałem, nieprawdaż?
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: ambicje nie są niczym złym, jasne.
27 Czerwca, 2013 - 22:39
Oczywiście. Dlatego właśnie niezręcznie pisać mi za niego - ani to mój kolega ze szkoły, ani znajomy skądinąd.
Co do "baśni" nie będę się wypowiadał, do pseudo-historii pisanych przez pana C. mam stosunek sceptyczny i pobłażliwy. Na książki szkoda mi czasu, a to co wypisuje na blogu o średniowieczu to faktycznie bajki.
Co innego, jeżeli pisze o sytuacji dzisiejszej. Coryllus jest według mnie bardzo przenikliwym obserwatorem, a jego styl to już kwestia gustu. Niektórym może nie pasować, jasne. Ostatnie trzy jego teksty są po prostu wspaniałe i mogę je tylko polecić:
http://coryllus.salon24.pl/517180,czy-lysiak-tez-kochal-monike-jaruzelska
http://coryllus.salon24.pl/516934,prawdziwe-przyczyny-buntu
http://coryllus.salon24.pl/516812,wielki-szu-i-historia-filozofii
Być może właśnie dlatego Braun z nim współpracuje. To jednak pytanie nie do mnie.
No, ale odbiegliśmy trochę od tematu i zaraz nas stąd Budyń wywali za trolling :)
***
Tak jak i każdy człowiek - jestem zwykłym szczurem...
wątpię, Szczurasie, żeby Budyń chciał nas wywalić:):):)
27 Czerwca, 2013 - 23:14
Dygresje dygresjami, ale co dyskusja (przynajmniej jej zalążek) to dyskusja:):):)
Przecież nie trollujemy.
Coryllus jak najbardziej "rymuje się" z Ziemkiewiczem (choć to raczej... asonans:):):)).
Widzę, że Coryllus napisał coś o Łysiaku?
Pozytywnie?:):):)
Łysiaka mam za masywnego grafomana, ale, moim skromnym zdaniem, Coryllus i jemu nie "doskakuje".
No, może z czasem...:):):)
PS
Jeden rzut oka i wszystko jasne.
Można już skakać na RAZ-a, ale trzeba myśleć perspektywicznie. Pora na Łysiaka!
"Dobry literat to martwy literat":):):)
Cały Coryllus.
Nie ustaje ani na chwilę:):):)
Ambicja...
Gdyby więcej czasu poświęcił na prawdziwe pisanie, a mniej na zwalczanie, mozolne, drobiazgowe, maniakalne wręcz konkurencji...
Może z czasem zostałby Łysiakiem.
Święte przekonanie o własnym geniuszu obaj mają w genach, tylko... Łysiak nie zdradza i nigdy nie zdradzał objawów frustracji.
Może był i jest bezczelniejszy, a może jednak ciupciał jakąś... "kapitanską doczkę"?:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: wątpię, Szczurasie, żeby Budyń chciał nas wywalić:):):)
27 Czerwca, 2013 - 23:27
Łysiaka zahacza niejako mimochodem na samym końcu i pewnie zacznie za chwilę tępić piłsudczyków w osobie Sowińca. To mi zupełnie zwisa, jak to powiadają, kalafiorem zimnym.
Tak, Łysiak to grafoman nadęty nawet bardziej niż Coryllus i Toyah do potęgi. Oczywiście motywy naszego demaskatora nie są do końca czyste, ale nie widzę żadnego powodu aby nie przyznać mu racji co do Ziemkiewicza.
W przypadku Łysiaka nie podoba mi się - podobnie jak u Wildsteina - fakt zatrudnienia jego syna w GP (czy na innym "niepokornym" żerowisku, tytuł nieważny). Naturalnie dzięki wybitnym zdolnościom, talentowi i pracowitości. Takie postępowanie pokazuje straszliwą hipokryzję.
Jak można krytykować k...y zatrudniające swoje dzieci przez kolegów na stanowiskach w państwowych spółkach i urzędach, jak można walczyć z nepotyzmem i kolesiostwem układu III RP, skoro samemu robi się to samo?
I właśnie przez to na (przyszłe?) zarzuty Coryllusa względem Łysiaka patrzę tym przychylniej. Jak pokazuje przypadek Z., tzw. "nasi" dziennikarze to koncesjonowana opozycja, wentyl bezpieczeństwa, błazny Systemu, w istocie integralna część pasożytniczej klasy panującej, wyniszczającej nasz kraj.
I chędożenie kapitańskich doczek wchodzi tu jak najbardziej w grę :)
***
Tak jak i każdy człowiek - jestem zwykłym szczurem...
zachacza na samym końcu i...
27 Czerwca, 2013 - 23:44
w tytule.
W tytule, zauważ! :):):)
Z resztą Twojej wypowiedzi zgadzam się chętnie (choć na temat poziomu grafomani i talentu, co ważne, wspomnianych autorów byłbym skłonny dyskutować)
Nie interesowałem się nigdy zbytnio prozą Ziemkiewicza (choć pamiętam go jeszcze z zamierzchłych czasów gazetek s-f), przyznaję.
Jako publicysta grafomanem nie był i nie jest.
Tym większa strata.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: zachacza na samym końcu i...
28 Czerwca, 2013 - 00:18
No tak, tytułem grunt sobie przygotowuje. Zauważam.
SF Ziemkiewicza kojarzę, chociaż nie z gazetek. Za młodym nieco. Jego publicystykę (w tym parę książek) znam także. Jego fantastyka jest - szczerze - taka sobie. Najlepiej mu wychodzi pisanie felietonów i robi to bardzo dobrze - niestety część z "onych" to inteligentne bestie. Urban też głupi nie jest.
Łysiak wciąga, ale po którejś z rzędu książce wychodzi w końcu na to, że ciągle pisze o tym samym. Przesłanie jego literatury da się sprowadzić do tego (absurdu), że Napoleon był zaje...sty, a wszystkie kobiety to k...y :)
I tak w koło Macieju, raz lepiej, raz gorzej. Być może jestem prymitywem, ale takie właśnie odnoszę wrażenie.
Coryllus jest niezastąpiony jako demaskator, a fakt że zwalcza przy tym konkurencję dodaje mu skrzydeł. Poza tym nie chcę z jego twórczością mieć wiele do czynienia. Choć oczywiście kiedyś może się jednak skuszę...
p.s.
na następny komentarz już raczej nie odpowiem, jutro trzeba o szóstej wstawać do roboty. Pozdrawiam!
***
Tak jak i każdy człowiek - jestem zwykłym szczurem...
no, bez przesady, Szczurasie!
28 Czerwca, 2013 - 00:31
Urban to zero absolutne na skali moralności, wzorzec z Sevres "panświnizmu". Na dodatek cham i obrzydliwiec dumny ze swojego upodlenia.
Ziemkiewicz przez lata uchodził za świetnego publicystę i za "wolnego strzelca".
Już pisałem (nie raz), że tragicznym pytaniem jest, ile kosztuje wolność? Na pewno wymaga popularności (inaczej to wolność frustrata) i... niezależności finansowej. Czy jednak kosztem wolności nie jest... wolność?
RAZ nagle okazał się najemnikiem (lub nie potrafił tego ukryć). Cennym najemnikiem. Może nawet najemnikiem z ambicjami dorwania się do władzy.
Zobaczymy.
Łysiak, który zaczynał od pracy o... fortyfikacjach napoleońskich, zaczął potem jechać na Małym Kapralu tak forsownie, że aż śmiech bierze. Najpierw ogłosił się największym specjalistą od Napoleona, potem... od wszystkiego. Niesamowita erupcja ego!!! Widowiskowa.
Na koniec zaczął się przedstawiać jako czołowy opozycjonista...
No, bez jaj!
Niektórzy pamiętają gdzie i co pisało to (dopieszczone, puszczane za granicę, nawet do stanów) "enfant terrible" gierkowszczyzny.
Aha, nie uważał wszystkich kobiet za ku.wy. Jak każdy mały onanista uprawiał kult dziwki-świętej (razem lub osobno:):):). Na dodatek zdradzał źle skrywany pociąg do tancereczek (czyżby pedofilia grubaska o fizis pięciolatka?:):):).
Ponieważ szczerze wątpię w jakąkolwiek)wartość motywacji Coryllusa, nie wierzę mu jak psu. Moim zdaniem rąbie na oślep wszystko co mu podejdzie pod siekierę.
Gdzie tu "demaskatorstwo"? Raczej totalna anihilacja.
Tu już jesteśmy niebezpiecznie blisko... Urbana.
Coryllus ciągle skarży się, że temu czy tamtemu proponował usługi swojego "galaktycznego intelektu". Niewątpliwie natrętnie chce się "sprzedać" (książki i w ogóle). To aż wali po oczach.
Urban się sprzedał, Corrylusa nikt nie chce kupić...
Może to jedyna różnica?
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
"zahacza":):):)
28 Czerwca, 2013 - 00:35
"Walczę" od rana, więc mogę być chyba zmęczony?
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Szczuras Chaosu
28 Czerwca, 2013 - 03:21
[quote=Szczuras Chaosu]W przypadku Łysiaka nie podoba mi się - podobnie jak u Wildsteina - fakt zatrudnienia jego syna w GP (czy na innym "niepokornym" żerowisku, tytuł nieważny). Naturalnie dzięki wybitnym zdolnościom, talentowi i pracowitości. Takie postępowanie pokazuje straszliwą hipokryzję.
Jak można krytykować k...y zatrudniające swoje dzieci przez kolegów na stanowiskach w państwowych spółkach i urzędach, jak można walczyć z nepotyzmem i kolesiostwem układu III RP, skoro samemu robi się to samo?[/quote]
No bez przesady - jeśli już, to GP mogło zatrudnić Tomka na złość Waldkowi ;))))
Poza tym Tomasz ma całkiem niezłe pióro - o niebo lepsze od ojca.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: RAZ i starczy
28 Czerwca, 2013 - 00:51
mi się coryllusa świetnie czyta - mimo, że teksty jak na felietony trochę przydługie. Więc pisze na przykład Coryllus również o tym kuriozalnym wywiadzie.. Tak jak Autor gospodarz tutejszy, nie zostawia Coryllus suchej nitki na RAZie, tylko bardziej wnikliwie i z precyzją punktuje kolejne akapity jego i Moniki wynurzeń. Ale to tak abstrahując od treści.. Więc do rzeczy.. Osobiście jestem zszokowana, trudno nazwać odwagą to faux pas, na które pozwolił sobie Ziemkiewicz w swej megalomanii. Mógł chociaż przy autoryzacji zwrócić towarzyszce panience uwagę, by nie mówiła o tej świni Urbanie "Jerzy".. No bo włos się "jerzy" na głowie. Zgadzam się z jednym z przedmówców - Ziemkiewiczowi marzy się prawdziwy rząd, nie tylko dusz - Jezu, zajeżdża Michnikieeeeeem!!!
Brawo autor.
28 Czerwca, 2013 - 21:56
Nic dodać nic ująć. Podpisuję się pod Pana tekstem obiema rękami. Ja również po raz ostatni kupiłam " Do rzeczy". RAZ jest dla mnie skończony. To nie pierwszy jego wyskok ale tym razem popłynął za daleko. Ot tak sobie ,przy herbatce, rozmawia z córką takiej kanalii , zbrodniarza( który już 20 lat temu powinien zadyndać wraz z Kiszczakiem i resztą bandy na latarni, na Krakowskim Przedmieściu- miało być jak w piosence"(... )będziesz zbóju wisiał pomiędzy łotrami", a wyszło jak wyszło). A wyrafinowana córeczka swego ojca rozmawia o jej trudnej sytuacji w okresie młodzieńczym. No po prostu człowieka trafia, gdy to czyta! Nie zdziwiłabym się ,żeby taki wywiad przeprowadziła Wyborcza czy pluszak premiera ale RAZ? Zero klasy, zero myślenia , zero moralności. Temu panu już dziękujemy.
To żeś mnie Amelio uradowała, bom ja
29 Czerwca, 2013 - 00:09
tak rzepy nie kupuję gdzieś od 1993 roku, a te różne wynalazki od i do rzeczy czy UŻE i w ogóle, to ja nigdy i przenigdy nie kupowałem ani RAZu RAZ.
Wychodzi na to, że i sporo kasy swojej zaoszczędziłem, tak na różnych szmatławcach jak i na antypolskiej hołocie oraz wszelakich terrorystach z okupacyjnych mediów.
Powinno się golić tych, co to kupują, jak i tych, co oglądają w telewizorniach i kinach te antypolskie i komusze paszkwile, że nie wspomnę nawet tego za co powinni być powieszeni, bo niektórzy ich po prostu nie mają.
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt