Słowa

Obrazek użytkownika Mohair Charamassa
Kraj

Słyszę dookoła, że tragedia smoleńska nigdy nie zostanie wyjaśniona. Mają mnie przekonać takie przykłady jak katastrofa w Gibraltarze, czy zamach na JFK. Nie przekonują. Czy mam wymieniać katastrofy i zamachy, które dało się wyjaśnić?

Ciągle słyszę, że to kwestia wiary, że stają przeciw sobie dwie sekty: ta złożona ze zwolenników teorii zamachu i druga – sekta pancernej brzozy. Co więcej, obie strony prześcigają się w zapewnieniach, że chcą dotrzeć do prawdy. Jak wielu Polaków mam wybierać pomiędzy prawdą o wypadku, objawioną kilka minut po katastrofie, a wersją zamachu, którego coraz to nowe poszlaki pojawiają się ostatnio.

Nie wiem jaki werdykt wyda historia. Wiem, że musimy żyć dalej niezależnie od jej wyroków, lecz nikt mi nie wmówi - choć wielu próbuje – że dość, że już nie trzeba, że to nie ma znaczenia. Dla mnie ma! A tych, którzy mają inne zdanie – przestaję szanować. „Dążenia do prawdy o Smoleńsku domaga się honor Polaków” - mówił niedawno biskup Antoni Dydycz i jestem mu wdzięczny za to, że powiedział to także w moim imieniu. Redaktora Wołka, który wystąpienie hierarchy nazwał „pisowskim”, chciałbym zapytać: czy to ma znaczyć, że tym nie z PIS-u – pan Wołek odmawia honoru, albo, że honor ... pojmuje inaczej?

Mniejsza z Wołkiem. Na dyskusje z nim – zwłaszcza o honorze – raczej szkoda czasu. Pozostaje zatem przyglądać się kto pilniej i staranniej dąży do prawdy, a kto przeszkadza w dotarciu do niej. Jaka by zresztą ta prawda nie była, nie unikniemy pytania: dlaczego? Trzydzieści miesięcy o tyle zmienia optykę, że coraz więcej Polaków uważa za błąd oddanie śledztwa w obce ręce. No właśnie, w czyje? Czy my czasem, nie przykładamy własnej miary do rzeczywistości, którą ci obcy widzą z zupełnie innej perspektywy?

Już wyjaśniam, co mam na myśli. Posłużę się przykładem z życia, z dawnych czasów, kiedy ZSRR chwiał się, ale jeszcze istniał. Jechałem autokarem na jakąś wystawę, za nami, w drugim autokarze – wycieczka Rosjan. Na postoju, młody Rosjanin poklepał mnie po ramieniu i oznajmił, że on też się cieszy, że jedziemy zwiedzać ekspozycje węgierską, czeską, polską i – proszę posłuchać - „drugich, sowietskich riespublik!” Łatwo sobie wyobrazić, co wtedy poczułem …

Nie mam uprzedzeń do Rosjan. Nie znam ich i nie mam zamiaru rozwodzić się nad tajemnicą rosyjskiej duszy. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że ich historia i kultura pozwala im myśleć o nas odmiennie, niż my myślimy o nich i o sobie. Ostatnio ta refleksja wróciła przy okazji zdjęć ofar, które ktoś umieścił w internecie. Do dziś zastanawiam się dlaczego zostały upowszechnione w chwili, gdy zaczęto mówić o błędach przy identyfikacji zwłok. Czy to czasem, nie aż tak proste: poczemu oszybka? – prosto posmotricie! Wsio jasno, druzja? A to, że publikacja zdjęć rani i obraża rodziny – czy dostawca linków o tym pomyślał? A czy chciał lub musiał? Może to dla niego nie miało znaczenia, bo w jego kraju inaczej traktuje się zmarłych?

Wciąż nie znam odpowiedzi: zamach, czy katastrofa? Nie mając pewności nie ośmieliłbym się nikogo oskarżyć. Nie przyjmuję jednak pośpiesznych apeli, że należy odwracać wzrok od podobnych zdarzeń, w których ginęli ci, którzy ośmielili się podważyć dominację imperium. Dżochar Dudajew i Asłan Maschadow - prezydenci Czeczenii - zginęli w zamachach. Jest, oczywiście, różnica w ich statusie i statusie naszego Prezydenta, lecz, czy nie widać podobieństw w winie przypisywanej im przez urażone mocarstwo? I jeszcze jedno - przecież te zamachy nie zdarzyły się wieki temu, fizyczna likwidacja niepokornych liderów dla niektórych okazuje się ciągle aktualnym sposobem uprawiania polityki.

Wczoraj wysłuchałem raz jeszcze przemówienia Lecha Kaczyńskiego wygłoszonego w Gruzji w sierpniu 2008. On tam wtedy powiedział, że przyjechał walczyć i mówił o odradzającym się imperium …

Zapewniam, dziś tego przemówienia słucha się inaczej. Nie można zapomnieć żadnego z wypowiedzianych tam słów:

                 http://www.youtube.com/watch?v=ZAI7Yym9dvY

Czy te słowa przyczyniły się do odpalenia lontu? Nie wiem. Chcę wierzyć, że nie. Czy pozostaniemy dumni z zawartego w nich przesłania? Chcę wierzyć, że tak.

Brak głosów

Komentarze

Właśnie przeczytałam na Niezależnej:

http://niezalezna.pl/34500-cezary-gmyz-zwolniony-z-rzeczpospolitej

Vote up!
0
Vote down!
0
#304003

Powinni też zwolnić dyscyplinarnie Wojewódzkiego za skandaliczną wypowiedź o prezydencie Kaczyńskim w dniu Wszystkich Świętych i redaktorka Lisa za dzisiejszą okładkę.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#304004

Właśnie.
I dlaczego w takim razie nie ponieśli konsekwencji ci, którzy podawali fałszywe informacje: czterokrotne podejście do lądowania, naciski śp. Lecha Kaczyńskiego, naciski pijanego generała, "tak lądują debeściaki", rzekoma kłótnia przed odlotem (i "był" świadek, a jakże)???

Vote up!
0
Vote down!
0
#304010

Zwolnienie Gmyza jest ostrzeżeniem dla innych oraz sygnałem że żyjemy w państwie totalitarnym.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#304017

A podpisane kilka dni temu przez PG wytyczne w sprawie penalizacji "języka nienawiści" w sieci otwiera nowe możliwości, żeby niewygodnych ... zamykać.

Vote up!
0
Vote down!
0

charamassa

#304047

Z dyscyplinarnym wypowiedzeniem Mu pracy przestają funkcjonować wszelkie pisane i niepisane kodeksy.

P.Gmyz powinien teraz być chroniony szczególnie ! I mam nadzieję, że taką ochroną zostanie otoczony.
Jeśli coś Mu się stanie "bez udziału osób trzecich" to współwinnym będzie również ZP A.Macierewicza.
Z przykrością to piszę i z nadzieją, że właśnie ZP otoczy Go należytą opieką. Lub o takową zadba.

Mimo całego mego ogromnego szacunku do pracy ZP A.Macierewicza... chor.Muś mógł żyć. Względem Niego tusko-komoruskie "państwo polskie zdało egzamin" ! W 100% choć np. nie zdało go względem Jarosława Kaczyńskiego bo tylko 50% "osiągnęło"...

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#304053

 ...mówiąc ogarnia mnie...i tu mam problem z definicją, albowiem ludzie na co dzień zajmujący się publicystyką, w momencie tematu "Smoleńsk" tracą w większości przypadków, i tu myślę n.p. o "lisopodobnych" podstawowe elementy obiektywizmu, realnego spojrzenia na zdarzenia, dowody etc...Nie wiem...śmiać się czy płakać, że ludzie o, poniekąd, nie kłamanej inteligencji tak się szmacą, zaprzeczając kompletnie wcześniej wymienionej....Z czego to wynika...Czy ramionka pewnych służb az tak głęboko sięgają w ich zyciorysy, że ze spokojnym sumieniem popełniają, patrząc w pewnej perspektywie, społeczne samobójstwo...czy przekonanie o wszechmocy mocodawców tak na tych ludzi działa, że są tak bardzo przekonani do kłamstw, czy tez moze ewentualne profity gwarantują bezpieczne zycie w dowolnym miejscu świata...W sumie to zal mi tych ludzi, szczerze im współczuje, jezeli nie potrafią wyplątać się z "macek" róznego autoramentu...Jezeli zaś, czynią to co czynią z wewnetrznego przekonania o słuszności tego, co robią, to pragnę ich poinformować, ze NIE MA takiego miejsca na tym padole, gdzie nie znajdzie ich sprawiedliwość tego Narodu....

Vote up!
0
Vote down!
0
#304054