Z Korwina się wyrasta, do PiS się dojrzewa

Obrazek użytkownika Mohair Charamassa
Kraj

Przez chwilę chciałem zmienić tytuł z obawy, że urażę zwolenników JKM i Nowej Prawicy. Jednak nie zmieniam, niech tam! Sam Korwin-Mikke przecież nie przebiera w środkach odnosząc się do politycznych konkurentów, a ostatnio nawet publicznie wyznał nienawiść do PiS. Co ciekawe, za główny powód uznał program socjalny Prawa i Sprawiedliwości, według niego bardziej szkodliwy niż program SLD.

Tu skorzystam z przywileju, który daje mi wiek i podzielę się z młodszymi czytelnikami wspomnieniem refleksji, która mnie dopadła w czasach gdy Partia Jedynie Słuszna i Niezwyciężona zwinęła wraz ze sztandarem ogon pod siebie i jedyną być przestała z hukiem. Pamiętam konfuzję, która mnie ogarnęła, gdy czytałem programy nowych, politycznych bytów, które się rozmnożyły jak grzyby po deszczu. Jednym z jej skutków – co tylko potwierdza skalę zamieszania i poczucie humoru Polaków – był sukces wyborczy Polskiej Partii Przyjaciół Piwa w wyborach do Sejmu w 1991r.

Mało brakowało bym wtedy stracił cnotę i wstąpił do, a jakże, Unii Polityki Realnej, której liderem był JKM. Nie wstąpiłem, lecz skłamałbym, gdybym wyrzekł się ówczesnej sympatii do poglądów Korwina, opartej na przekonaniu, że sami damy radę byleby nam nikt nie przeszkadzał.

Owszem, dawaliśmy dopóki nie dotarło do nas, że trzeba konkurować z plejadą „równiejszych” i garstką „najrówniejszych”, dla których równy start oznaczał tyle, że oni mogli brać jak swoje to, na co my ciężko musieliśmy harować. Co śmieszniejsze, im częściej słyszałem o równych szansach i o wolnym rynku, tym mocniej byłem przekonany, że muszę trzymać się z daleka od panów, którzy mieli kaprys nazwać się liberałami.

Mam pretensję do Korwina, że był za słaby by ich zdemaskować. Jarosław Kaczyński nie bał się o tym mówić i – co ważniejsze – był słyszalny w kraju, nie tylko na blogu dla garstki czytelników. Tacy z nich liberałowie jak z JKM - Platon. Wymyślić utopię może i potrafią, ale żyć w niej jak równi z równymi – za nic!

Sam Milton Friedman, ich guru, przed śmiercią przyznał, że wolny rynek owszem, ale ktoś by musiał najpierw zrobić porządek i robić za walec, co to przyjdzie i pas startowy wyrówna. Kto ma to zrobić? Korwin? Bez żartów, proszę – on może najwyżej kant spodni zaprasować ... 

Nie od zawsze PiS mi się podobał. Raziły potknięcia, uwierał wizerunek stłoczonych w kruchcie mocherów do czasu gdy zrozumiałem, komu zależy bym tak właśnie tę partię postrzegał. Czy to nie oczywiste, że tym, którzy PiS bali się najbardziej? Ruszył przemysł pogardy na ogromną skalę. Od mediów, po najwyższych urzędników w państwie. Kto mi pokaże prawdziwie demokratyczne państwo, w którym przeciw Prezydentowi wybranemu przez naród stają urzędnicy, ramię w ramię z obrońcami szemranych interesów? A potem Smoleńsk. Wszystko, co działo się przed, w trakcie i po katastrofie upewniło mnie, że tylko PiS jest w stanie przeciwstawić się koalicji niszczącej Polskę. No i ten zarzut o braku zdolności koalicyjnych PiS ... Kłamstwo powtarzane jak mantra. Spokojnie! Jestem gotów założyć się, że po zwycięstwie wyborach PiS będzie mógł przebierać w koalicjantach jak w ulęgałkach. Już dziś ulęgałek prawie pełny kosz.

Wciąż wierzę w to, że trzeba sprawy brać w swoje ręce, ale potrzebna jest siła, która zmiecie podszywających się pod liberałów cwaniaków, którzy hasłami wolności i równości gęby sobie wycierają.

Co na to JKM? Jemu się nie podoba, on PiS nienawidzi, za to, że oni chcą zaprowadzić … prawo i sprawiedliwość. Codzienność, mości Korwinie, to nie partia bridża rozgrywana przy zielonym stoliku przez panów w smokingach i muszkach. Zgoda, ustalmy reguły gry wolne od zbędnych nacisków i niepotrzebnych instrukcji. I grajmy, niech zwyciężają najlepsi!

Ale może, póki co, rozpocznijmy od zbudowania boiska. Ktoś przecież musi zakopać te doły i nory wygrzebane przez zgraję szkodników ...

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)

Komentarze

to dość częsta choroba wieku młodzieńczego.
Też ją przechodziłam, mój mąż przechodził i wielu, wielu innych. Na szczęście wyleczona, nie pozostawiła powikłań ;)))
Miejmy nadzieję, że większość młodych też zdąży się z niej wyleczyć, zanim nadejdą wybory...
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
-1

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#362685

JKM pokazuje całe swoje oblicze.
Wyprowadzono kiedyś sztandar PZPR z sali kongresowej, a powinni wyprowadzić wszystkich komuszków w kajdanach. Partia nielegalna, nie zalegalizowana, zbrodnicza.
JKM porównując PiS do SLD, spadkobiercy ideałów i majątku tamtej zbrodniczej i zakazanej partii całkowicie siebie obnaża i demaskuje. JKM napisał był swego czasu jak by było gdyby on rządził. Napisał, że pierwsze 3 miesiące by się przyglądał, po tym czasie by zaczął robić porządki.
Więc tak naprawdę JKM nie wie co w Polsce trzeba zmienić i dlaczego, ale wie że chce dojść do władzy.
I dobrze zatytułowałeś swój wpis. Z Korwina się wyrasta.

Pozdrawiam (10)
Polak2013

Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!

Vote up!
0
Vote down!
0

Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!

#362687

gość z drogi

"z Korwina się wyrasta "oj tak...wyrasta się na zawsze....

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#362692

Mnie zdystansował do Korwina głównie podpubliczkowy język, m.in. na bilboardach. Było coś o świniach przy korycie itd.
Wiem, ze mocne słowa, a jeszcze lepiej niecenzuralne, wielu przyciągają, czytelników zresztą też. Ja jestem w tej mniejszości i na szczęście fascynacji JKM uniknęłam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#362695

Albo raczej korwin młodzieńczy.

Dość szybko się z tego pana wyleczyłem - wystarczyło jedno spotkanie przedwyborcze. Korwin przyjechał do mojego miasta, w ten sposób Pietrzakowi przybył jeden głos.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#362697

Z Korwina się wyrasta, do PiS się dojrzewa

Hmmm.... ja się z tym nie zgodzę. Korwina w ogóle ignoruję ale mowa o PiS jako politycznej doskonałości, stacji docelowej to przesada. Mógłbym tutaj wylać potok słów, którymi uzasadniłbym swój pogląd ale wielu by nie uwierzyło bo otwieranie oczu czasami boli.

Żeby się tak całkowicie nie wykpić od argumentacji stojącej za moim poglądem napiszę - w telewizji PiS wygląda inaczej niż w rzeczywistości. Czasami jednak matrix się zacina i całe szczęście. Mam nadzieję, że w innych regionach jest inaczej chociaż jak się patrzę na tę czołówkę PiS, która jest akurat z mojego regionu, to myślę, że albo Prezes jest ślepy albo...

Pozdrawiam

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#362707

Po pierwsze, wielkie dzięki za ten artykuł. Brakowało mi takiej prostej ścieżki do dyskusji na temat JKM kontra PiS a sofista ze mnie żaden. Po drugie, i tu koniec duserów, :) nigdy z Korwina nie wyrosłem. Nie żebym tak go kochał - po prostu nie musiałem, bo nigdy na niego nie zachorowałem. Jako stary "element antysocjalistyczny" i "pełzający kontrrewolucjonista" tudzież "ekstrema Solidarności" obserwowałem bacznie opozycyjną scenę przed i po fajerwerku wolności 1980. Ciekawe że komuna w zasadzie nigdy Korwinowi nie przeszkadzała w publikacjach jego Oficyny Liberałów i jakoś nieszczególnie szarpała samego Korwina. Program UPR mógł być ułożony przez dwunastolatków z kółka zainteresowań społecznych. Wyżej już posądzałbym o wrodzoną (lub nabytą) naiwność. Wyskok sejmowy z wnioskiem o ujawnienie listy Maciarewicza - co skutkowało obaleniem rządu Olszewskiego - rozwiał we mnie jakiekolwiek wątpliwości co do uwaga: i tu do wyboru, albo głupoty (i infantylizmu), albo agenturalności JKM. Bo jeżeli facet tryskający inteligencją  i fajerwerkami elokwencji, zarzucający wszystkim brak obycia politycznego, a często idiotyzm, wycina taki numer, to albo nie zdaje sobie sprawy(?) z konsekwencji tego kroku, i jest idiotą albo sobie zdaje sprawę i jest agentem. Czyim? To kwestia do dyskusji. Przecież nie dość że obalił pierwszy naprawdę prawicowy rząd - nocna zmiana była już prostą konsekwencją tego wniosku - to jeszcze sam poszedł w niebyt polityczny, wyskakując poza wszelkie progi wyborcze i wylatując poza sejm. To jest rozgrywka polityka czy dzieciaka? A może agenta który został oszukany i wyautowany z gry? Tak czy owak do d..py z takim politykiem. I jeszcze jedno. Organicznie nie znoszę gry w brydża. Wolę szachy

-------------------------------------------------------------------"Wojna trwa zawsze - nie zawsze strzelają."

Vote up!
0
Vote down!
0

rumjal

#362709

W zasadzie powiedziałeś już wszystko to co chciałbym powiedzieć. Może dodałbym tylko, że na Korwina nabierali się ludzie, którzy nie mieli doświadczeń politycznych "extremy" Solidarności, którzy papkę JKM uznali za coś wartego ich zainteresowań. Nie zauważyli, że JKM powtarza największe bzdury dziewiętnastowiecznego liberalizmu, z którego nawet jego twórcy pod konieć swych żyć się wycofywali, uznając, że robi o wiele więcej szkód niż pożytku. Kit w postaci korwinowskiego wolnego rynku przestał już istnieć w końcu XIX i na początku XX wieku, co jest bardzo łatwe do sprawdzenia, wystarczy przestać czytać i słuchać kitu Korwina, a sprawdzić samemu w niezależnych źródłach.

Jeśli natomiast chodzi o zamach stanu z 4 czerwca 1992 roku, to w pełni zgadzam się, że prowokatorem tego był Janusz Korwin Mikke. Zresztą Taki sam manewr zastosował Giertych wpuszczając w maliny Jurka, a może Jurek zrobił to sam? z ochroną życia poczętego. Wiadomo było, że ta ustawa nie ma najmniejszych szans przejścia. Trybunał Konstytucyjny ją uwali. Poza tym takie ustawy przeprowadza się kiedy ma się decydującą większość, Ale do rzeczy. Ustawa nie miała żadnych szans, ale prowokatorzy i pożyteczni idioci rozwalili rządzącą koalicję, stawiając Kaczyńskiego w sytuacji przymusowej, w której musiał rozpisać wybory, a merdia zadbały o to aby to właśnie Kaczyński był winien.

Ale o tym, o przyczynach i skutkach, prowokatorach i pożytecznych idiotach wiedzą w sumie bardzo nieliczni.

Pozdrawiam.
___________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#362718

..szanowny kolego piszą później (długo później) historycy. Tylko że jest już dawno "po herbacie". Problem w tym że teorii spiskowych nie ma, praktyki  - jak najbardziej są, co właśnie historia wykazuje najdobitniej. Tylko kto to czyta? Jako rzekłeś nieliczni. Pozdrawiam.

-------------------------------------------------------------------"Wojna trwa zawsze - nie zawsze strzelają."

Vote up!
0
Vote down!
0

rumjal

#362723

gość z drogi

wiem,ze nie ma takiej opcji w regulaminie,ale ja moją dyszkę daję Jurandotowi za TO,ze napisał to wszystko tak jak i ja postrzegam od lat....i o Jurku i Giertychu,też....

a może szczególnie...o nich ...

serdeczne pozdrowienia :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#362790