Jeśli Tusk czemuś zaprzecza, to znaczy, że jest dokładnie odwrotnie

Obrazek użytkownika Wiktor Smol
Kraj

Dziś potrzeba speców od białego wywiadu, aby powiedzieć jak jest naprawdę

 

W kilku moich wpisach na blogach w sposób dość ironiczny, od kilku lat, piszę, że ten rząd nas ogołoci ze wszystkiego. A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że ten rząd (poprzednie w mniejszym stopniu) może to zrobić przy milczącej zgodzie społeczeństwa.

 

Zdaje się, że przełomowym momentem w tym szaleńczym tańcu rozbierańcu była tzw. afera hazardowa – ukręcenie sprawy. Od tamtego czasu w Polsce nie ma afer więc nie będzie winnych.

Rosja jest zainteresowana kupnem większości akcji w sektorze polskiego przemysłu chemicznego. Niemcy robią po cichu swoje geszefty z Tuskiem. Czyli ekonomicznie i gospodarczo, że tak powiem, już jesteśmy w czarnej dupie.

 

Nie zapytam, co jeszcze w 100% jest polskie, bo zdaje się – patrząc i słuchając oficjalnego tonu w mediach – że już język ojczysty zaczyna być inny. Nie wiem za czas jaki, po kolejnej reformie lub poprawce tej ostatniej „reformy”, ktoś ustawi tak program, że język polski nie będzie obowiązkowy.

 

Posłowie opozycji straszą Polaków widmem wprowadzenia w Polsce podatku katastralnego, liczonego od wartościnieruchomości. Donald Tusk, rząd i Ministerstwo Finansów stanowczo zaprzeczają. Włodarze miast przyklaskują pomysłowi, bo liczą na większe wpływy. Polacy łapią się za kieszeń, a my sprawdzamy, czy taki diabeł straszny, jak go malują.”

 

Z tej treści należy wykreślić tylko pierwsze zdanie. Bo opozycja zawsze tylko zajmowała się gadulstwem nie robiąc nic konkretnego – np. odwołując się do społeczeństwa aby razem doprowadzić do wspólnego obalenia rządu, który działa przeciw Polsce i jej obywatelom.

 

W tym wytłuszczonym tekście z postu „Podatek katastralny? Oby nie w Polsce” właściwe przesłanie płynie od drugie zdania. Jeśli Donald Tusk zaprzecza i czyni tak jego klakierski dwór, to znaczy się, że spłacający swe zobowiązania wobec Niemiec reprezentowanej przez frau Merkel, tak ie ma plany i wdroży je do realizacji jeśli nie wejściem głównym, to drzwiami od kuchni.

Premier Donald Tusk, przez cały czas swojej kadencji ani razu nie powiedział prawdy – kłamał od początku swojego zaistnienia, od momentu kiedy obiecywał swoim wyborcom, że ma najlepszy dla Polski program i najlepszych do jego realizacji kandydatów na ministrów.

 

W tym kolejnym złodziejskim geszefcie „podatek katastralny” nie jest ważne jak owa złodziejska danina będzie się nazywać, bo równie dobrze może mieć nazwę „podatek od frajerów”, ważne jak i kto ją wprowadzi. Z uważnej obserwacji, i tego, co przeciekło już, wiemy, że niektóre gminy, zwłaszcza te, w których większość ma PO, naliczają taki podatek i ściągają go w ramach odkodowań.

 

W tym kraju nie ma opozycji, gdyby była, to jak napisałem powyżej ugrupowanie/ugrupowania opozycyjne już dawno odwołałoby się do społeczeństwa z apelem o masowe poparcie i dokonanie demokratycznych zmian.

Wystarczy, aby taki apel wydać i wystarczy, aby pod sejmem zebrało się kilkaset tysięcy z żądaniem ustąpienia tej mafijnej szajki z okrzykiem na ustach: Koniec rządów złodziei – wypierdalać!

 

Potrafimy się zebrać i potrafimy głośno zawołać. Tylko dlaczego tej umiejętności nie potrafimy wykorzystać?

 

Link: http://finanse.wp.pl/kat,104118,title,Podatek-katastralny-Oby-nie-w-Polsce,wid,14769201,wiadomosc.html?ticaid=1ed39

Brak głosów

Komentarze

Wystarczy, aby taki apel wydać i wystarczy, aby pod sejmem zebrało się kilkaset tysięcy z żądaniem ustąpienia tej mafijnej szajki z okrzykiem na ustach: Koniec rządów złodziei – wypierdalać !

Wszystko się zgadza, tak powinno być zrobione już dawno, tylko coś tyle ludzi zebrać w jednym miejscu nie jest tak łatwo tym bardziej że znaczna część społeczeństwa to właśnie złodzieje.

Afera goni aferę i to nie tylko w PO ale i koalicjant  czyli PSL/ZSL  dzielnie dorównuje czego o dziwo nie dostrzegają stróże praworządności , funkcję tą pełnią w cywilizowanych demokracjach dziennikarze,  ani stróże prawa w postaci organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.

Mało tego, ludzie wybierają takich przedstawicieli jak np. p.Sekuła który zakpił ze wszystkich i wszystkiego obwieszczając że AFERY HAZARDOWEJ nie było a inne w zarodku zamiatane są pod dywan.

To ya

Vote up!
0
Vote down!
0

To ya.

#275462

czy opozycja ukrywa się w niesprywatyzowanych jeszcze lasach bo ani jej nie widać ani jej nie słychać.Organizowanie konferencji prasowych w telewizji to stanowczo za mało

Vote up!
0
Vote down!
0

Dobosz

#275485

zgoda.
Każda grupa poza rządem to odsiew z tego samego ziarna.

Leśne dziadki .

Vote up!
0
Vote down!
0
#275491

boldandcharm
Tam gdzie opozycja jest w obezwładniającej mniejszości, izolacji i na dodatek skutecznie marginalizowana przez rządzącą większość ( Sejm i wierchuszka), tam próbuje aktywności
Tam gdzie drzemie duży potencjał ludzki, w terenie, tam struktury opozycji są słabe albo działają w sposób całkowicie odstręczający ( w moim mieście PIS wraz z SLD zamyka szkoły). Ludzie na dole, czemu daje coraz częściej wyraz wielu blogerów, czują się rozbici i osamotnieni.
Dodatkowo katolicy w Kościele nie usłyszą, że Smoleńsk śmierdzi i trzeba domagać się prawdy.
Bez tych dwóch instytucji, na których opierał się cały ruch Solidarnościowy jest i będzie ciężko.

Vote up!
0
Vote down!
0

boldandcharm

#275509

w terenie jest bardzo żle , kłótnie ,pierdoły i takie tam...

Vote up!
0
Vote down!
0

Dobosz

#275514