Trochę godności, panie Migalski, trochę godności!
Do PiS-u mam wiele zastrzeżeń i szewską pasję wywołuje u mnie fanatyczna część jego elektoratu. Ale elektorat PiS-u to także ja. I powiem więcej - byłem potencjalnym 100%-owym wyborcą pańskiego ugrupowania
, ale wy z własnej głupoty wcisnęliście mnie siłą w objęcia PiS-u w których (z braku lepszej alternatywy) trwam do dziś.
Używa pan określeń żeglarskich, zresztą w tym przypadku bardzo nietrafnych. Jarosław Kaczyński nie potrafi halsować* i jest to jego główna wada, bo halsując zmienia się kierunek o 90 stopni (w rzeczywistości 90 stopni plus dryf) i dzięki temu można płynąć pod wiatr. Natomiast Kaczyński najczęściej zmienia kurs o 180 stopni, a niekiedy nawet i więcej, przez co często względem celu (zwycięstwo wyborcze) na dłuższą metę pozostaje w tym samym miejscu w miejscu, a niekiedy nawet cofa. Przypadki, o których pan napisał dobitnie to pokazują. Chętnie bym z Jarosławem Kaczyńskim o tym osobiście porozmawiał - może mi się to kiedyś uda.
Natomiast panu odpowiem jak żeglarz żeglarzowi.
Joanna Kluzik - Rostkowska najpierw prowadziła kampanię prezydencką Kaczyńskiego płynąc cały czas półwiatrem** - co z tego, że wyglądało to popisowo, łódź nabierała niesamowitej prędkości skoro... tym kursem nie dało się dopłynąć do mety i Komorowski wygrał.
Później wyciągnęła Was z okrętu PiS na tratwę zwaną PJN, wprowadziła tę tratwę w cuchnącą zatoczkę obrzucania się inwektywami z waszą byłą partią, a gdy tratwa osiadła na mieliźnie, ona zwiała na okręt wroga i jest na nim do dziś.
Wy zaś, oszukani buntownicy - rozbitkowie, zamiast jakoś wypchnąć tratwę z tej zatoki z fekaliami i podczepić się do swojego okrętu macierzystego próbujecie próbujecie wylewać i nawet wydalać co się da za burtę, myśląc, że od tego poziom wody się podniesie i uda się wam popłynąć.
Nie tędy droga!!!
Zamiast bluzgać na zły PiS i jego fanatyczny elektorat miejcie trochę godności, aby się z tym w końcu swoim byłym ugrupowaniem i swoim byłym elektoratem przeprosić i ustalić w jakim kierunku będzie wam razem po drodze.
Był pan kiedyś świetnym politologiem. Później niezłym politykiem. Dziś wpisuje się pan w 6792 odcinek bajko-telenoweli p.t. "Co PiS-owi i Kaczorowi we łbach siedzi?" Pana kolejne zapowiedzi końca PiS-u przypominają kolejne zapowiedzi końca świata - dzień i godzina końca mija, a świat trwa nadal i ma się w miarę dobrze. Czy to nie jest poniżej pana godności? Trochę godności, panie Migalski, trochę godności!!!
Chętnie porozmawiałbym z panem o tym co chcecie zaproponować pozytywnego, jaki macie plan zejścia z mielizny i wypłynięcia na szerokie wody z tego ujścia kolektora ściekowego... Aby te mrówki, co tyrają w waszych strukturach (jak moja Siostra) mogły przynajmniej tyrać na sukces, a nie na kolejny fundusz emerytalny europosłów pławiących się w luksusie. Przyzna pan, że pańskie dochody są znacznie większe niż te krytykowane dochody posłów bez "euro" na początku.
O tym, co pisze pan o Kaczyńskim i PiS-ie nie chce mi się gadać!
Dokładnie wie pan, że do opisanej struktury gangu rozprowadzającego narkotyki zdecydowanie lepiej pasuje PO, z tą jedną różnicą, że PiS sprzedaje leciutkie dragi: "euforię" i "histerię", a PO oprócz "euro-euforii" (oj jak tę ostatnio pięknie było widać, nawet sam się pan śmiał z tego footballowego święta propagandy) i "piso-histerii" sprzedaje na masową skalę narkotyki o wiele cięższe - "pogardę" i "nienawiść". Wie pan o tym dużo lepiej ode mnie. Ale gdyby pan o tym napisał - nikt by pana nie zacytował. A tak to jeden artykuł i 239 komentarzy... z moim będzie 240.
---
Artykuł ten jest polemiką do artykułu Marka Migalskiego:
http://migal.salon24.pl/411420,pis-to-nie-sekta-to-struktura-gangu-dealerow-narkotykow
-----
*) Halsowanie - technika płynięcia jachtem żaglowym ostro pod wiatr. Jacht od przodu ma tzw. kąt martwy w którym żagle nie pracują, więc prosto pod wiatr płynąć nie można. Należy płynąć w kierunku około 45 stopni do wiatru, co jakiś czas robiąc zwrot przez sztag, czyli przecinając dziobem linię wiatru płynąć w kierunku o około 90 stopni różniącym się od poprzedniego, znów około 45 stopni do wiatru. Nie jest to technika zbyt szybka, ale przy konieczności płynięcia pod wiatr na żaglach - chyba jedyna skuteczna.
**) Półwiatr - kurs w przybliżeniu pod kątem prostym do wiatru. W tym kursie standardowe ożaglowanie bermudzkie (bez genakera lub spinakera - te żagle preferują baksztag, czyli wiatr ukośnie od rufy) jest najbardziej skuteczne rozpędzając jacht do największej prędkości. Niestety ten kurs jest niemal zupełnie nieprzydatny na regatach, gdzie trasa narzuca odcinki pokonywane pod wiatr i z wiatrem.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3335 odsłon
Komentarze
Peacemaker
10 Lipca, 2012 - 13:42
"Trochę godności, panie Migalski,"
A to żart jakiś? Skąd on niby ma tę godność wziąć?
Nawet jeśli kiedyś wiedział, to już dawno zapomniał. ;)
nad tą trumną
10 Lipca, 2012 - 13:46
należy hałasować
___________________________
spodziewaj się wszystkiego.
Migalski to dokladnie Palikot z tym ze P. cwanszy i paracowiyszy
10 Lipca, 2012 - 14:52
A Migalski jedzie na starej fali ktora juz dawno go nie niesie to typowy kret czy spioch.
Migalski i co ? Godność ? A to się da pogodzić?
10 Lipca, 2012 - 17:14
Migalski nigdy nie był ani dobrym politologiem, ani dobrym politykiem.
Nie mógł być.
Inaczej nie działałby tak jak działał - jak call-girl na godziny zawodowo szepcząca do ucha świństwa i wyginająca się podług upodobań płatnika.
No i nie skończyłby tak jak kończy.
On sam najcelniej to ujął opisując swoją przygodę z polityką. Aleśmy się nie kapnęli.
Fruwający ornitolog - to tak jak samoinseminujący się zootechnik albo entomolog, który próbuje udawać muchę śierwicę. Temu ostatniemu jako tako to nawet wychodzi ale samo w sobie jest całkowicie bez sensu.
Od początku było.
Ja też chętnie bym z nim porozmawiał. W jakimś ustronnym miejscu najlepiej. Ale to bez sensu - porozmawiasz z Migalskim, a paragraf jak za człowieka. Znaczy za e*osła - czyli chyba jeszcze gorzej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
ten tytuł to chyba dostał sms z biura propagandy PO
10 Lipca, 2012 - 17:39
Migalski ty podła kreaturo, dostałes eurosynekure m.in. dzięki mojemu głosowi i bezczelnie wykręciłeś sie dupą- oddaj dostane tam za frajer setki tys i spadaj do PO albo innego rynsztoku
poziom twojej notki jest tak niski, że obrażasz takim mędzeniem swoich kolegów po fachu - wstyd i hańba ;/
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Ja protestuję
10 Lipca, 2012 - 22:53
Athina
ta tratwa , ktora utknęla na mieliznie w zatoczce z fekaliami ma kakos się z tej mielizny zsunąć i popłynąc z macierzystym okrętem? no nie!! a ten smród za nia się ciągnacy to niby kto na pokładzie macierzystym ma znosić? hę?
Athina
Pies z tratwą! Grunt, by żeglarzy odzyskać!
10 Lipca, 2012 - 23:40
Bo ci utraceni żeglarze, to konkretne nazwiska polityków, konkretne elektoraty i konkretne głosy. Wprawdzie niewiele tych głosów jest, ale jeśli poważnie myślimy o wygranej w wyborach, zbudowaniu stabilnej koalicji, pogonieniu i rozliczeniu Tuska, a co najważniejsze - budowaniu Rzeczypospolitej naszych marzeń, to nie możemy zmarnować ani jednego procenta. Zawołanie "All hands on deck" musi być nie tylko hasłem, ale zasadą!
Samo wygranie z Platformą "na punkty" nie wystarczy. Musimy zdobyć więcej mandatów niż platfusy, palikociarze i SLD-owcy razem wzięci, bo inaczej skrzykną się, aby nas zablokować.
Im wcześniej to sobie uświadomimy, tym lepiej!
Kilku takich "wysokopoziomowców" jak ty, a zagłosuję na...
11 Lipca, 2012 - 00:41
Widzisz Polon210.
Ja jadę ostro po Migalskim na Salonie 24, nie oszczędzam go ani troszkę, ale jak gość (w przeciwieństwie do tego artykułu, a raczej badziewia, z którym w niniejszym artykule polemizuję) napisze coś z sensem, to potrafię przyznać mu rację, a nawet go pochwalić.
Ty potrafisz tylko bluzgać. Bluzgasz tak namiętnie, że nie wiem kiedy bluzgasz na Migalskiego, kiedy na mnie. I co z tego wynika?
Ja jestem ostro wkurzony na niego, bo nie dość, że po wywaleniu z PiS-u poszedł w prywatę - zamiast mieć na pieczy jakieś większe dobro wszedł na maksa w konflikt z Kaczyńskim, bo to było medialne i wygodne, a na dodatek do tej pory raz na jakiś czas się prostytuuje (czytaj: szmaci), bo widać, że gość potrafi myśleć i pisać, a raz na jakiś czas pisze takiego gniota pod publikę, co by się tylko do "pudelka" nadawał typu "a Kaczyński to mnie widział jak kupowałem damską bieliznę...", bo wie, że jak pisze mądrze i z sensem, to odzew jest żaden, a jak tylko coś napisze na Kaczyńskiego lub PiS, to wszystkie portale będą go cytowały. Uważam, że trzeba go za to łajać, łajać i jeszcze raz łajać, aż się facet spali ze wstydu, że pisze takie gnioty poniżej swojego poziomu. Ale na tym polega cała mądrość, żeby to on się spalił ze wstydu, a nie my, bo po twojej odpowiedzi nic innego nam nie pozostaje.
I trzecia sprawa. Ja jestem na jego środowisko wkurzony na maksa, bo pokładałem w nim nadzieję, że stworzą coś w stylu PiS-light, a oni dali się wydymać Kluzikowej i tylko przysłużyli się Platformie. Ale dla dobra tego kraju (jako które uważam odsunięcie różnych Tusków, Palikotów, Kaliszów i inne plugastwo od władzy) jestem gotów im przebaczyć, zaprosić ich najpierw do rozmowy, później do współpracy (oczywiście pod warunkiem, że potępią swoją wojnę z PiS-em) a nawet do koalicji.
Ty potrafisz tylko zrażać i obrażać. Robisz to tak skutecznie, że jeszcze kilku takich "wysokopoziomowców" jak ty, a zagłosuję na PJN. W końcu dlaczego mam (jak w ostatnich wyborach) oddać głos na Macierewicza lub kogoś z jego otoczenia, a nie własną rodzoną Siostrę? W imię czego?
Tu miała być część najostrzejsza, ale po kilkukrotnym przeczytaniu twego wpisu ją usunąłem. Po prostu zastanów się jak coś piszesz, bo jesteś tak niejednoznaczny, że ktoś może myśleć, że to jego obrażasz, a nie osobę z którą on polemizuje i tak ci werbalnie dowali, że się z kompleksów nie wyleczysz do usranej śmierci.
A na dowód tego, że Marek Migalski umie myśleć i pisać przytoczę link do jego artykułu sprzed kilku dni (polecam także dyskusję pod artykułem, w której brałem udział):
http://migal.salon24.pl/432450,jak-glupim-trzeba-byc-by-byc-za-aborcja-i-przeciw-karze-smierci
i z dnia dzisiejszego:
http://migal.salon24.pl/432910,ai-o-prostytutkach-w-londynie-ale-nie-o-wiezniach-w-rosji
Peacemaker
11 Lipca, 2012 - 19:09
[quote=Peacemaker][...]jeszcze kilku takich "wysokopoziomowców" jak ty, a zagłosuję na PJN. W końcu dlaczego mam (jak w ostatnich wyborach) oddać głos na Macierewicza lub kogoś z jego otoczenia, a nie własną rodzoną Siostrę? [...][/quote]
Przepraszam, że się wcinam - "na złość babci odmrożę sobie uszy" ?
; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Nic z tych rzeczy
12 Lipca, 2012 - 09:43
Najzwyczajniej w świecie fanatyzm odstrasza.
Podam przykład osobisty. Zaczynałem na Niepoprawnych, aby móc wyrazić swoją złość i bezradność (jakiekolwiek zbyt inteligentne wpisy niewygodne dla władzy cenzura WP i Onetu TVN24 i innych POrtali kosi niemiłosiernie - oczywiście bluzgi i wyzwiska pozostawiając). Później odkryłem, że tu nie tylko mogę wyrażać swoje poglądy, ale uczyć się także od innych. To było jak pewien rodzaj zbiorowej świadomości - nikt z nas nie wie tego, co wiemy razem i nikt nie zauważy tego, co razem zauważymy. Można więc wreszcie patrzeć władzy na ręce, a przy tym uczyć się i rozwijać.
Niestety ostatnimi czasy forum opanowała grupa tak fanatycznych komentatorów, że strach pisać! Jeśli w jakimś artykule nie powtarza się 100 razy "zamach, zamach, na pewno zamach, tylko zamach", to już jest be. Wystarczy wspomnieć o jakiejś niefortunnej wypowiedzi Kaczyńskiego, to już się jest agentem, prowokatorem, jątrzycielem, skłócaczem... nawet SB-kiem. A jak się odważy zwrócić uwagę na to, że ktoś z najniższych struktur PiS-u walnął jakąś ewidentną głupotę, to już jest katastrofa na całego!
Takie postawy zniechęcają i odstraszają. I to bardzo.
Patrząc po ocenach, to populację wyjątkowo aktywnych fanatyków oceniam na jakieś 30% aktywnych forumowiczów. Własnych artykułów tworzą niewiele, za to oceniają ile się da, zawsze radykalnie i najczęściej bez doczytania artykułu do końca - po pierwszym zdaniu, z którym się nie zgadzają lub które im się z jakiegoś innego powodu nie podoba.
Tak oto tworzy się nowa, alternatywna POlityczna POprawność. A to mi nie odpowiada.
Jest jeszcze jeden problem o znaczeniu strategicznym, wręcz najważniejszym. Dzięki PR-owskim sztuczkom PO w dalszym ciągu przoduje w sondażach (choć tuż przed Euro 2012 już bardzo cienko z nimi było), zaś my, aby myśleć o rzeczywistej, a nie pozornej wygranej musimy zdobyć więcej mandatów niż PO, RPP i SLD razem wzięte - inaczej nas zablokują i ośmieszą tzw. "brakiem zdolności koalicyjnej". Dlatego konieczne jest porozumienie całego "starego PiS-u": Kaczyńskiego, Jurka, Ziobrystów, nawet wydymanych przez Kluzikową PJN-owców. Ja to wiem, o. Rydzyk (którego niegdyś nienawidziłem, ale w tej dziejowej chwili doceniam) to wie. A z takimi narwańcami w szeregach, co będą się na wszystkich rzucać, porozumienie nie będzie możliwe.
Serdecznie pozdrawiam!
Peacemaker
13 Lipca, 2012 - 01:54
[quote=Peacemaker]Najzwyczajniej w świecie fanatyzm odstrasza.[...][/quote]
Zgadzam się.
Niemniej nie powinno to mieć wpływu na wybór.
Rzecz jest prosta.
Oceniam rzeczywistość na własny rachunek.
Wybieram formację, która proponuje konkretne korekty, a raczej reformę tego co mi się nie podoba.
To w jakim towarzystwie to robię nie ma żadnego znaczenia.
Do dziś uważam koalicję PiS-SO-LPR za rzecz fatalną, ale jednocześnie do dziś będę bronić decyzji Kaczyńskiego o takiej koalicji. Nie było innego wyjścia.
PiS przegrał kadencję 2005-2009 w wyborach 2005 roku. Głównie przez fakt tego jak i na kogo rozłożyły się pozostałe głosy.
Wyjść z tego cało można było tylko ze złotą rybką w garści ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Koalicja
16 Lipca, 2012 - 14:45
[quote=AdamDee]Do dziś uważam koalicję PiS-SO-LPR za rzecz fatalną, ale jednocześnie do dziś będę bronić decyzji Kaczyńskiego o takiej koalicji. Nie było innego wyjścia.[/quote]
Tu się zgadzam.
Koalicja PiS-SO-LPR to była prawdziwa Mission impossible, którą nie tylko Kaczyńskiemu udało się wypełnić, ale nawet przy jej pomocy zmienić wiele rzeczy w kraju na lepsze.
[quote=AdamDee]PiS przegrał kadencję 2005-2009 w wyborach 2005 roku. Głównie przez fakt tego jak i na kogo rozłożyły się pozostałe głosy.
Wyjść z tego cało można było tylko ze złotą rybką w garści [/quote]
A tu się nie zgodzę. Popełniono wiele katastrofalnych błędów.
1. Nie dostosowano retoryki do zmian w społeczeństwie. Przez dwa lata rządów tej koalicji poziom życia na tyle się poprawił, że ludzie przestali się bać korupcji zabierającej pieniądze i miejsca pracy. Trzeba było to wykorzystać, a nie pchać się w serial "M jak mordo ty moja".
2. Mówiono "A", a bano się powiedzieć "B". Powiedziano o aferze Sawickiej, a po zarzutach o wykorzystywanie służb specjalnych bano się zadać pytanie "czy wolisz tych, co wykorzystują służby specjalne czy tych, przed którymi te służby muszą cię bronić?" Po płaczach Sawickiej, że niby zażądała pieniędzy, bo się agent do niej zalecał bano się zapytać "to kim ta pani jest z zawodu, czy aby na pewno posłanką, skoro za "miłość" żąda 100 tysięcy"?
3. Zlekceważono Tuska. Debatę Tusk - Kaczyński ustawiono jako drugą, a nie trzecią w kolejności. W ten sposób Kaczyński został całkowicie zaskoczony prze jego PR-owskie sztuczki. Kwaśniewski, który te sztuczki usłyszał w debacie Tusk - Kaczyński zdecydowanie lepiej sobie poradził, ale to mu już po "wirusie filipińskim" niewiele pomogło. Natomiast dla Kaczyńskiego porażka w debacie była katastrofą. Termin i przebieg debaty ustalali sztabowcy, w tym Michał Kamiński, który dziś zwala winę na Kaczyńskiego.
Gdybyśmy wtedy wygrali, wówczas dopiero mielibyśmy złotą rybkę w garści! Wynegocjowane z UE 300 mld EURO oraz bum inwestycyjny związany z Euro 2012 przypadłyby nam.
A tak to... jak widać
Serdecznie pozdrawiam!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart