Kończ waść, wstydu oszczędź!

Obrazek użytkownika Peacemaker
Kraj

Apel Donalda T. o jak najszybsze ujawnienie wszystkich posiadanych materiałów przypomina błaganie Kmicica, aby bawiący się z nim Wołodyjowski szybkim cięciem zakończył kompromitujący dla niego pojedynek. A miało być tak pięknie - miało to być kolejne punktowe, zastraszające wejście - dokładnie takie jak w przypadku zajęcia notatek zgromadzonych przez Wojciecha Sumlińskiego (sprawa raportu WSI i działań tajnych służb PRL), komputera Roberta Frycza (strona Antykomor.pl) pacyfikacji czasopism "Rzeczpospolita" i "Uważam Rze". Stało się inaczej. Sylwester Latkowski laptopa nie oddał, ochrona propagandowa nie zadziałała i znaczna część dziennikarzy (w tym nawet zasłużonych funkcjonariuszy "Ministerstwa Prawdy", takich jak Monika Olejnik i Katarzyna Kolenda - Zaleska) zamiast bić brawo i wznosić okrzyki "Kochamy Wielkiego Brata" tym razem stanęła po stronie wolności słowa. 

Tusk wie, że przegrał. Próbuje już tylko zminimalizować straty, wcisnąć bajeczkę, że prokuratura i ABW działały bez uzgodnienia z "władzą wykonawczą" (nawet słowa "rząd" łobuz unika). Stado specjalistów od otumaniania tłumu już mu powiedziało, że jeśli teraz się odetnie, to może jeszcze uda mu się ocalić szansę na koalicję PO - SLD - PSL - RP w następnym rozdaniu, zaś dlasze próby skonfiskowania materiałów zgromadzonych w redakcji "Wprost" tylko spotęgują dociekania "co jest na kolejnych taśmach, czego władza tak bardzo się boi". Już nawet nie próbował straszyć "pisowskimi metodami", "powrotem zbrodniczej IV RP", "rosyjskimi agentami" i tym, że "1 września dzieci nie pójdą do szkoły". Zapewne zrobią to jego medialni propagandyści i kandydaci do koalicji w przyszłym rządzie (Palikot i Miller już to robią). Wie, że w tym kontekście takie straszenie będzie żałosne i może spowodować tylko to, że więcej wyborców zauważy, jak byli przez niego do tej pory okłamywani, straszeni i manipulowani. Więc mówi tylko "mamy poważy problem". Ale to nie my mamy problem. Nie ma go także w tym kontekście państwo polskie (problem tegoż polega raczej na lawinowym zadłużaniu i rabunkowej polityce Donalda T. zjadającej wszelkie zapasy na czarną godzinę takie jak wpływy z prywatyzacji, Fundusz Rezerwy Demograficznej, środki zgromadzone w OFE i cały zysk Lasów Państwowych z ostatnich 25 lat). Problem ma on i jego sitwa. 

Czego tak bardzo się boją? 

Paniczne zgłoszenie do ABW przez prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego powagi informacji zgłoszonych mu przez jednego z najbogatszych Polaków w nagranej rozmowie (choć pięć dni temu jeszcze uważał je, za mało istotne, subiektywne spekulacje) pokazuje, że ten nieciekawy osobnik wyraźnie czegoś się przestraszył. Jednak myślę, że najciekawsze zwroty frazeologiczne usłyszymy w czwartej rozmowie - pomiędzy wicepremier Elżbietą Bieńkowską, a wstawionym przez Donalda T. na miejsce nielegalnie odwołanego Mariusza Kamińskiego szefem CBA Pawłem Wojtunikiem. Nie łudzę się, że znajdzie się tam przyznanie się do winy w sprawie zamordowania Andrzeja Leppera, Sławomira Petelickiego, czy choćby Smoleńska. Jednak połączenie niefrasobliwości jednej ("Sory, taki mamy klimat") z bezczelnością drugiego mogło zaowocować wypowiedziami typu

"na tego Kamińskiego nic nie mamy, bo działał zgodnie z prawem, a z Kwaśniewskich są lepsze ziółka, ale show must go on - jak nie będziemy straszyć tego stada baranów zwanych wyborcami takimi bzdetami jak zbrodnicza IV RP, to PiS wygra wybory w cuglach i jak zaczną kopać, to wykopią wszystkie nasze przekręty". 

Siła jednego takiego zdania może być bardziej porażająca dla władzy, niż całe "taśmy prawdy", które wrzuciły Guscany'ego w polityczny niebyt. 

Mam nadzieję, że niebawem takie zdanie usłyszymy. Chciałbym także, aby redakcja "Wprost" odpowiednio dawkowała napięcie - jak u Hitchcocka - na początku trzęsienie ziemi, a później napięcie tylko rośnie. Bo po co mamy się litować i szybko kończyć i wstydu im oszczędzać? Niech się wykrwawią sk...syny! 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

do budy

 

WSIowe cię o zbrodnię

oskarżyć teraz mogą ludy

gdy powiesz psu

won do ruskiej budy

 

Vote up!
1
Vote down!
0

jan patmo

#1428469

...otóż to - niech krwawią dziady, Ojczyznę wykańczali latami to niech przez parę dni konają tak aby krew lała się wszędzie - po słowach blodyny olejnik - ryży dostał cięcie jak świniak na haku - wnioski, za daleko to poszło maistream rządowy podkurczyl kity i spierd....a od smrodu i się zaczyna - grają prawych dziennikarzy błotkiem zaczynają lać plemieła tym samym w którym sami siedzieli byle by tylko z dala od tego co było, kapnęli się w czas...teraz będę czekał jak lisek zacznie zmieniać okładki newsweeka na wzór niedzieli i będzie relacjonował spotkania w watykanie dotyczące obrony życia poczętego z różańcem w ręku....w sumie dawkowanie taśm dało by wiele dobrego...po co nowy rząd na przykład ma robić czystkę jak za każdą minutą taśmy jest jedno zajebiste cięcie i to bolesne. Ryży obiwnia prokuratorów , ci zaraz może sypną jak to ze smoleńskiem było i będzie coraz ciekawiej - każdy będzię się rezał z każdym - wojna wewnętrzna - łał.....lemingi stoją teraz i nie wiedzą o co biega - gały otwarte szeroko - jak to nasz hero teraz wygląda jak biedna hiena pogryziona przez swoich...dym na całego...a po wszystkim nawet helga posadki żadnej nie da - tak że ryży tam też nie szukaj ratunku.....

Vote up!
3
Vote down!
0

ardawl

#1428481

Człowiek który nagrał tych mafijnych przestępców zasługuje na miano bohatera narodowego. Otworzył oczy wielu ludziom, w tym wielu wydawało by się światłym(o zgrozo) Olejnik i jej podobnym. W moim przekonaniu to człowiek prawy i odważny, potrzebujemy więcej takich a struktury mafijne padną jak na to zasługują. Tłumaczenie Tuska ,Sienkiewicza , Belki i wielu innych którzy (daj Boże ) objawia się jako mafiozi w następnych tygodniach to świadectwo tego jak ,,nasza władza kochana"traktuje swoich chlebodawców i dobroczyńców czyli nas szeregowych obywateli tego państwa, ludzi płacących podatki i utrzymujących tych złotoustych przestępców, wybitnych synów narodu.....no jakiego? Nie wolno nam tego odpuścić ze wszystkich sił wspierajmy Latkowskiego i Wprost aby raz na zawsze(mam nadzieję) ukręcić łeb hydrze POtwornej.Czas obecny to czas prawdy. Nie wolno nam tego przegapić

Vote up!
4
Vote down!
0
#1428520

Otóż, prawda jest jedna, choć różne osoby mogą ją różnie interpretować, a czasem nie znamy całej, lecz tylko jakiś jej wyrywek. Ale albo ją znamy, albo nie. Prawda JEST. Przy kłamstwie, autor musi najpierw je wymyśleć. Następnie uprawdopodobnić. Połączyć z faktami, które i tak wszyscy znają, żeby nie sypnęło się od razu. A potem musi się go nauczyć. Ze szczegółami, bo to w nich tkwi diabeł. A co się stanie, gdy wypłyną inne fakty, których ta konstrukcja nie przewidywała? Wszystko się sypie, traci stabilność i odkrywa, że kłamstwo to kłamstwo. A i bardziej prozaiczny przypadek: kłamca zapomniał części swojej układanki i zaczyna się w niej wikłać.

I tu mamy odpowiedź, dlaczego Tusk chce poznać już teraz wszystkie taśmy z "Wprost". Bo nie wie, jak kłamać. Wie za to, że w każdej chwili może wyskoczyć nowy diabeł z pudełka i zburzyć całą, misternie układaną konstrukcję kłamstw i półprawd, którymi pokrył dotąd ujawnione afery. Żeby skutecznie kłamać, trzeba znać prawdę. A przynajmniej wiedzieć, ile z niej ma szanse ujrzeć światło dzienne...

 

PS.

Bynajmniej nie poczuwam się do autorstwa powyższych rozważań o prawdzie i kłamstwie. Jedynie własnymi słowami streściłem słowa bł. ks. Jerzego Popiełuszki i wstawiłem je w kontekst aktualnych wydarzeń.

Vote up!
0
Vote down!
0

M-)

#1428630