Wybory 2025. Mentzen na haku „uśmiechniętych”

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Tylko człowiek słabo obeznany z prawem sądzi, że wystarczy jedynie trzymać się przepisów, by podjęta przez niego czynność prawna była ważna.

Już starożytni Rzymianie mawiali male nostro iure uti non debemus, co po polsku znaczy, że nie powinniśmy źle korzystać z naszego prawa.

Słowa te (uczenie zwane paremią) datują się na II wiek n.e. Troszeczkę zapomniane w średniowieczu (wtedy usiłowano tworzyć prawo w ten sposób, by móc osobno ująć każdy przypadek) odżyły w Kodeksie Napoleona.

Nie powinno zatem dziwić, że trafiło również do prawa polskiego.

W art. 5 Kodeksu cywilnego, mającym charakter tzw. klauzuli generalnej, czytamy:

Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

To na gruncie prawa cywilnego. W podatkach sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Za sprawą prof. Zolla, niegdysiejszego RPO, TK uznał za sprzeczny z Konstytucją art. 24b Ordynacji podatkowej. Było to tzw. obejście prawa podatkowego. Najogólniej – urzędnik podczas kontroli kwestionował np. zakup samochodu na firmę (bo taniej byłoby jeździć taksówką) i wydaną kwotę doliczał do dochodu.

Usunięcie art. 24b nie oznacza jednak, że fiskus został pozbawiony możliwości kwestionowania wszelkich ruchów podatnika, mających na celu jedynie „optymalizację” jego zobowiązań.

W 2019 roku pojawił się art. 119a. W zasadzie to samo.

§ 1. Czynność nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli osiągnięcie tej korzyści, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej lub jej przepisu, było głównym lub jednym z głównych celów jej dokonania, a sposób działania był sztuczny (unikanie opodatkowania).

§ 2. W sytuacji określonej w § 1 skutki podatkowe czynności określa się na podstawie takiego stanu rzeczy, jaki mógłby zaistnieć, gdyby dokonano czynności odpowiedniej.

§ 3. Za odpowiednią uznaje się czynność, której podmiot mógłby w danych okolicznościach dokonać, jeżeli działałby rozsądnie i kierował się zgodnymi z prawem celami innymi niż osiągnięcie korzyści podatkowej sprzecznej z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej lub jej przepisu, a sposób działania nie byłby sztuczny. Czynność odpowiednia może polegać także na zaniechaniu działania.

(...)

Jeśli wierzyć kandydatowi na prezydenta maturzyście Hołowni kandydat na prezydenta dr Mentzen dokonujący tzw. optymalizacji podatkowej... nie popisał się inteligencją.

Szymon Hołownia: Mam tu taki filmik, zaraz odtworzę. Zna ten filmik? Ja może powiem, o co chodzi. Otóż na tym filmiku chwali się pan, jak zrobił pan polskie państwo na prawie 3 miliony złotych. Przeniesione akcje firmy Mentzen S.A. do fundacji rodzinnej i sprzedaż przez te fundacje, żeby uniknąć zapłacenia 2,8 miliona podatków polskiemu państwu. Pan milioner nie chce zapłacić polskiemu państwu podatków. Pan się tego nie wstydzi? Pan wyobraża sobie rozwój Polski bez podatków, bo to postulowaliście...

Sławomir Mentzen: Macie Państwo dowód tego, że Marszałek Sejmu nie rozumie, jak prawo w Polsce funkcjonuje. Ustawa o fundacjach rodzinnych została przyjęta w poprzedniej kadencji parlamentu. Poparli ją wszyscy: PiS, Platforma, nawet lewica poparła tę ustawę... bo to jest po prostu dobra ustawa, która funkcjonuje w wielu krajach Unii Europejskiej. Nie jest prawdą, że ja unikam jakiegokolwiek opodatkowania. Fundacja Rodzinna służy reinwestowaniu tych środków i po drodze nie płaci się podatku. Ale jeżeli chcę wypłacić jakiekolwiek pieniądze z tej fundacji, płacę z tego normalny podatek. Wypłacałem już z tej fundacji pieniądze i od każdej takiej wypłaty płaciłem normalnie podatek dochodowy.
 

Przyznam, że pierwszy raz od 15 października 2023 r. muszę przyznać Szymusiowi… rację.

Jak bowiem pisze w swoim Komentarzu do ustawy Fundacja rodzinna mec. Agnieszka Krysik:

Podstawowym celem, który przyświecał projektodawcy było stworzenie w prawie polskim instrumentu prawnego umożliwiającego sukcesję majątku. Celem projektodawcy ani ustawodawcy nie była poprawa uwarunkowań podatkowych związanych z czynnościami rozporządzającymi składnikami mienia (tzw. optymalizacja podatkowa transakcji).

Dokładnie tak czytamy w uzasadnieniu projektu nowej ustawy (druk sejmowy nr 2798, Sejm IX kadencji):

„Polskie prawo przede wszystkim koncentruje się na ochronie jednostkowych interesów spadkobierców (prawo spadkowe, prawo rodzinne) lub wspólników spółek (prawo spółek handlowych). Tego typu rozwiązania nie gwarantują stabilności prowadzenia biznesu zgodnie z wolą założyciela firmy. Nie mamy więc w polskim porządku prawnym wystarczających instrumentów zapewniających ochronę przed podziałem (rozdrobnieniem) majątku powstałego w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą po przeprowadzeniu sukcesji ani za życia, ani po śmierci właściciela. Problem ten dotyczy także przypadków, gdy rodzina lub inni następcy prawni właściciela chcą kontynuować przedsiębiorczą działalność nestora. Brak rozwiązań w tym zakresie jest dostrzegalny przede wszystkim wśród osób, które chciałyby zadbać o przyszłość zgromadzonego majątku w perspektywie dłuższej niż dwóch pokoleń”. *

Tymczasem dr ekonomii Mentzen postanowił instrumentalnie posłużyć się prawem tak, jak on je rozumie.

A to oznacza, że „uśmiechnięta Polska” jest w stanie go zniszczyć w każdej chwili. Oczywiście nagromadzony majątek wystarczy do pokrycia wszelkich opłat, i to z odsetkami.

Ale jako polityk Mentzen będzie musiał odejść w niebyt.

Wygląda na to, że to jest źródło jego napaści na Zjednoczoną Prawicę.

Sławek PO prostu nie ma wyjścia.

I dlatego nie może być Prezydentem.

A także posłem czy nawet dyrektorem kina.

12.05 2025

_______________________________________________________

* Ktoś, kto interesuje się historią prawa słusznie zauważy, że ustawa stanowi nawiązanie do istniejących jeszcze w I Rzeczpospolitej rozwiązań prawnych, tzw. ordynacji.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

 Kantor i sklep z bronią za czasów Tuska...to brzydko pachnie. Znałem takich paru cwaniaków powiązanych rodzinnie z SBcją, czy też wschodnich towarzyszy.

Vote up!
2
Vote down!
-1

ronin

#1668050

Jeśli to ma być jakieś uprzywilejowanie to ja jestem prezydentem USA. Mentzen mówi o tych perypetiach w "Dniu z Mentzenem 3", jest na Youtube. Musiał mieć z 5 czy 6 pozwoleń od różnych instytucji, droga przez mękę. Najlepsze było, że broń z Niemiec mógł mu przywieźć zwykły kurier, a z Polski musiał jechać sam, bo takie chore są przepisy.

Vote up!
0
Vote down!
-1

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#1668053

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Filip_Stankiewicz nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

To, jak ktoś skomentował daną ustawę nie ma znaczenia. I nie rozumiem czemu Mentzen musiałby odejść z polityki jeśli rząd Tuska by się próbował przyczepić do tego co on zrobił zgodnie z ustawą - przecież prawie nikt spoza Silnych Razem nie uwierzyłby w dobre intencje rządu Tuska.

Vote up!
0
Vote down!
-2

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#1668051

W całej Unii (a nawet w USA) ściga się takie instrumentalne wykorzystywanie prawa.  Prawo bowiem nie jest dla cwaniaczków. I o tym Sławka mógłby poinformować każdy rzetelny doradca podatkowy.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1668054

Podatnik nie ma obowiązku czytać, a tym bardziej stosować uzasadnienia ustawy - a jakby Mentzen złamał prawo to już dawno jakiś Zandberg czy ktoś inny złożył by doniesienie do prokuratury, nic takiego nie nastąpiło, bo sprawa jest czysta.

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#1668056