Ave Pedał morituri te salutant!

Obrazek użytkownika michael-abakus
Idee

 

*

List otwarty do Macieja Świrskiego

przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie merytorycznego uzasadnienia olimpijskiej wypowiedzi Przemysława Babiarza ]]>https://pl.wikipedia.org/wiki/Ave_Caesar_morituri_te_salutant]]>.

Wśród zwykłych ludzi mniej więcej 5%, a może nawet 10% jest innej imaginacji płciowej. Ale ta kilkuprocentowa mniejszość imaginuje sobie cesarskie prawo do panowania w pogardzie i nienawiści do praw tej większości w imię "walki o równość"... 

Taka to jest komunistyczna imaginacja.

Pozwolę sobie na zacytowanie fragmentu artykułu Agnieszki Kołakowskiej:
]]>"Polityczna poprawność a mentalność totalitarna"]]>,
]]>https://blogmedia24.pl/node/61989]]>

"Imagine all the people" - głosi tekst koszmarnej piosenki. Tak właśnie zrobił Rousseau; tak robili wszyscy polityczni myśliciele o orientacji kontraktualistycznej. Robiły tak "dzieci-kwiaty" w latach sześćdziesiątych; i zawsze było to ulubionym zajęciem intelektualistów. A teraz, jak się wydaje, stało się to ulubionym zajęciem rządów państw europejskich. Ta utopijna wizja, infantylna i niszczycielska, jest kluczowa dla totalitarnej mentalności. To ona leży u źródeł największych zbrodni dwudziestego wieku; to ona jest odpowiedzialna, pośrednio lub bezpośrednio, za erozję demokratycznych swobód na Zachodzie, i być może w końcu będzie też odpowiedzialna za ostateczną utratę naszej wolności.  

(-)

Wśród charakterystycznych cech reżimów totalitarnych można jeszcze wymienić, poza wszechogarniającą ideologią i próbą poddania każdej sfery życia państwowej kontroli, kilka innych. Do najbardziej istotnych należały: manipulacja języka, fałszowanie historii, odmowa traktowania ludzi jako istoty racjonalne i odpowiedzialne za swoje czyny, i wprowadzanie w życie polityki w imię ideologicznych zasad bez względu na to, że jej skutki były całkowicie przeciwne do rzekomo zamierzonych. Jednocześnie towarzyszyły temu przynajmniej pozory wiary w wiedzę, wykształcenie i naukę; były to przecież ważne hasła marksizmu-leninizmu.

Wszystkie te cechy, z wyjątkiem ostatniej, są również charakterystyczne dla współczesnej totalitarnej, politycznie poprawnej mentalności. I właśnie nieobecność ostatniej z tych cech, w połączeniu ze wspomnianym podporządkowaniem programów politycznych ideologii, nadaje tej mentalności szczególny rys. Jej cechą wyróżniającą jest niechęć do racjonalnej argumentacji czy analizy, lekceważenie faktów, które nie odpowiadają politycznie poprawnym teoriom i całkowity brak zainteresowania skutkami, jakie mogą z zastosowania tych teorii wyniknąć. Współcześni zwolennicy panaceów i utopijnych rozwiązań problemów tego świata nie widzą potrzeby konfrontowania swoich przekonań z faktami, z dostępną wiedzą, z wynikami nauki ani z doświadczeniem, ponieważ uważają, że mają rację z definicji: uznają się za moralnie wyższych, bo hołdują utopijnym ideałom - z czego z kolei wnioskują, że racja musi być po ich stronie. Tych zaś, którzy w to wątpią, uważają za uosobienie zła. Cechuje ich bolszewickie poczucie wyższości moralnej.

Liberalne sumienie chełpi się, że jest wyjątkowo wrażliwe na ludzkie nieszczęścia. To przekonanie o unikalnej wrażliwości liberalnego sumienia z kolei wzmacnia wśród poprawnie politycznych liberałów skłonność do ignorowania niepożądanych - i nieliberalnych - skutków propagowanej przez nich polityki. Ich rozwiązania problemów świata muszą być słuszne mimo, iż przeczą im nauka i doświadczenie - tak samo, jak marksizm-leninizm musiał był uznawany za słuszny przez wiernych tej ideologii. Z tym - trzeba to podkreślić - że polityczni liberałowie nie twierdzą, że ich teorie są "naukowe". Naukę można zignorować. (Nie jest to bez związku - skoro polityczna poprawność, jak mentalność totalitarna w ogóle, jest ideologią wszechobejmującą - ze skrajnymi odmianami politycznej poprawności w środowiskach akademickich i z niektórymi atakami na naukę ze strony bardziej radykalnych postmodernistów i feministek.

Pani Agnieszka Kołakowska opublikowała artykuł zatytułowany "Polityczna poprawność a mentalność totalitarna" w 2004 roku. Zamieściłem jego kopię na łamach portalu Blogmedia24.pl w styczniu 2013 roku pod adresem []]>https://blogmedia24.pl/node/61989]]>].

Cały ten artykuł, a szczególnie cytowany wyżej fragment brzmi jak merytoryczne uzasadnienie spontanicznej wypowiedzi Przemysława Babiarza.
Ale nie tylko ten artykuł. Wielu uważnych obserwatorów patologicznych zjawisk we współczesnej rzeczywistości tworzyło podobne diagnozy.
]]>George Orwell]]> i jego "Rok 1984" oraz "Folwark zwierzęcy". Autorką podobnych diagnoz była nieodżałowana pani profesor Anna Pawełczyńska. Wielu poważnych twórców a także analityków politycznych, wielu publicystów pisze, mówi i ostrzega, tak jak kiedyś ]]>Oriana Fallaci]]>.
A we współczesnym świecie współistnieją przestrzenie różnych cywilizacji, kultur i religii. Mamy parę odmian cywilizacji chrześcijańskich, muzułmańskich, buddyjskich, są kultury azjatyckie, afrykańskie, amerykańskie i wreszcie europejskie zwane niekiedy cywilizacjami Zachodu. I jest znane wezwanie "Szkoly Frankfurckiej" do takiego splugawienia Zachodu, by zaczął śmierdzieć.

I właśnie teraz w Paryżu, w czasie Olimpiady, która jest odbywającym się co cztery lata wielkim spektaklem, na którym spotykają się wszystkie globalne światy odmiennych kultur... I właśnie wtedy cywilizacja Zachodu pokazała, że rzeczywiście zaczęła śmierdzieć.
]]>Willi Münzenberg]]>:
]]>„Uczynimy Zachód tak zepsutym, że aż będzie śmierdział"]]>

No i śmierdzi!

A za zbrodnie musi być kara.
Ale to nie Przemysław Bariarz powinien być ukarany,
lecz ci którzy posłużyli się brutalną cenzurą,
by ukarać człowieka, który powiedział prawdę.

 

* * *

]]>Trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.]]>

]]>Nie akceptujemy żadnej totalitarnej siły politycznej,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści
]]>
]]>.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!
]]>

 

* * *

następny - poprzedni

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

 Przypomina mi jako żywo puentę bajki"Nowe szaty cesarza".

 Tylko tu dziecko jest surowo ukarane. Za stwierdzenie faktu: to stary pokraczny golas!

 A banda pochlebców zapatrzona z tępym podziwem nie w wyimaginowane kreacje.

 W pomarszczony zadek, z otarciami od licznych pocałunków. Zwisające brzuszysko, skórę całą w ropiejących wrzodach.

 Oraz malutkiego zwisającego...

 Zaś ich usta pełne zachwytu nad jego wielkością.

 I czasem jeszcze czegoś...

 

Vote up!
7
Vote down!
0

brian

#1662067

Tak właśnie jest, taka jest jedna z najstarszych przypowieści cywilizacji łacińskiej. Jest bardzo źle, gdy tylko czyste oczy dziecka widzą prawdę taką jaka ona jest. A jest jeszcze gorzej, gdy sprzedajne sfory pochlebców chwalą to, czego ich oczy wcale nie widzą.

Vote up!
6
Vote down!
0

michael

#1662075

Vote up!
7
Vote down!
0

michael

#1662074

"Wśród zwykłych ludzi mniej więcej 5%, a może nawet 10% jest innej imaginacji płciowej."

W rzeczywistości góra 2%.

Vote up!
6
Vote down!
0
#1662080

Z zimną świadomością i absolutnie rozmyślnie skorzystałem z tych statystyk, będąc przekonany, że te dane z pewnością są zawyżone.
Ale po pierwsze - unikam zarzutu zaniżania statystyk
A po drugie - nawet gdyby było ich więcej, to jednak wciąż jest ich wyraźna mniejszość, która z butami wkracza w nasza intymność i z równą brutalnością realizuje totalitarną przemoc uzurpując sobie prawo do wszelkiej władzy nie tylko politycznej ale nawet nad naszymi umysłami.

Podsumowanie:
Jest jeszcze jedna bardzo interesująca i ważna sprawa, która wręcz domaga się poważnej rozmowy i wnikliwej interpretacji. Próbowałem kiedyś, na przełomie 2007 i 2008 roku zastanawiać się nad tym problemem. Próby tej dyskusji są w felietonie "
Oszukana demokracja. Dlaczego PiS przegrał wybory w 2007 roku?" [blogmedia24.pl], [niepoprawni] odnosząc się do oszustwa wyborczego wykorzystującego właściwości metody Victora D'Hondta stosowanej do podziału mandatów w systemach wyborczych opartych na proporcjonalnej reprezentacji z listami partyjnymi.
Oszustwo to zostało zaplanowane i zastosowane w polskich wyborach parlamentarnych 2007 roku przez sztab wyborczy ówczesnej Platformy Obywatelskiej.
Siła tej metody polega na tym, że wybory wygrywa nie większość wyborców, lecz liczne mniejszości, w których wygrywają najbardziej rozpoznawalni kandydaci tych mniejszości. Na przykład Klaudia Jachira, albo Robert Biedroń i kilkunastu podobnych...
To jest konkretny przykład wykorzystania gry mniejszościami do bezczelnego oszustwa wyborczego. 
[
link]

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1662083