Dobry wujek Władimir

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Bez względu na to, co naprawdę dzieje się na ukraińskim froncie przekaz jest ten sam. Rosja nawet jeśli nie wygrywa, to tylko ze względów humanitarnych. Ale gdy rzuci wszystkie swoje siły…

To zaczyna już przypominać zakaźną paranoję. Do niedawna druga armia świata, w zgodnej opinii światowych ekspertów dająca d… na Ukrainie, ciągle w mediach rosyjskich oraz pośród rozsianych po całym świecie spolegliwych wobec Kremla, przedstawiana jest jako NIEZWYCIĘŻONA.

Nieważne, że stała się pośmiewiskiem. Nieważne, że już nawet w krajach bałtyckich widzą szansę na powstrzymanie ewentualnego najazdu – pieczołowicie konstruowane m.in. na bazie postsowieckich służb polskojęzycznych (i odpowiedniojęzycznych w innych krajach byłego bloku wschodniego) lobby trzyma kurs na niezwyciężoność ruskiego oręża.

Zupełnie tak, jakbyśmy mieli rok 1944 i właśnie ruszyła operacja Bagration, nb. obmyślona przez naszego rodaka Konstantego Rokossowskiego.

Ruska propaganda, szczególnie ta na użytek wewnętrzny, przypomina goebbelsowską z końca 1943 roku. Już stracili Afrykę, Włochy wypadły z wojny, Sycylia była w rękach aliantów zaś główna baza marynarki włoskiej Tarent stała się teraz jednym z portów, przez który szło zaopatrzenie dla walczących we Włoszech armii. Na froncie wschodnim zaś „wycofywano się na z góry upatrzone pozycje”, tudzież „skracano front”.

Ale... Naród Niemiecki ciągle wierzył w Zwycięstwo.

Jeden z ważniejszych rosyjskich portalów, russtrat.ru, atakuje Zachód.

Miesięczne badania zachodnich ekspertyz sytuacji na Ukrainie prowadzą do nieprzyjemnego wniosku – spory udział w odpowiedzialności za to, co się dzieje, spoczywa na tej całej armii jajogłowych wariatów z korporacji, trustów mózgów i globalnych mediów Zachodu, ostatnie trzy dekady utraciły kluczowe kompetencje w ocenie Rosji.

Ich nieadekwatne, absurdalne, po prostu oszukańcze „analityki” – że Putin „blefuje ze strachu przed porażką”, że Rosja i jej armia są „słabe i zaraz się poddają”, że „większość Rosjan jest przeciwko SOW”, itp. - generuje kolejne fale eskalacji. Wywiad już oczywiście cierpi tak samo, ponieważ jest przygotowywany przez tych samych „ekspertów”.

(…)

W rezultacie doszło do tego, że władcy zbiorowego Zachodu będą musieli „sprzedać” swojej ludności jeden z dwóch nieznośnych pomysłów: dlaczego nadszedł czas, by oddać Ukrainę na łaskę „pokonanej” Rosji (jeśli wciąż rozumieją, że Moskwa nie blefuje) lub dlaczego trzeba pilnie biec do bezpośredniej walki z Rosją (jeśli nie rozumieją i naprawdę decydują się „uderzyć w rosyjskie ugrupowanie Sił Zbrojnych”, jeśli używa ono taktycznej broni jądrowej).

Cóż, upadek jest zawsze bardziej bolesny, gdy już uwierzyłeś we własną wyższość i bliskie zwycięstwo.

Polskojęzyczni użyteczni idioci w swoich rojeniach idą zdecydowanie dalej.

Wczoraj opublikowano wyniki referendum w ŁRL, DRL, zaporoskim oraz chersońskim obwodach, po którym widać, że Zełenski ma coraz mniej dowodów na kontynuowanie działań bojowych! Kijów musi po prostu usiąść do stołu negocjacyjnego z Moskwą. I zrobić to jak najszybciej…

Zacznijmy od najbardziej oczywistej przyczyny. Według podanych oficjalnie wyników referendów, we wszystkich czterech przypadkach uczestnicy w zdecydowanej większości opowiedzieli się za wejściem w skład Rosji. Oznacza to, że w najbliższych dniach, po spełnieniu wszystkich wymaganych prawem procedur formalnych, staną się one częścią Federacji Rosyjskiej. Wszelkie ataki Kijowa po ogłoszeniu wyników będą traktowane, jako agresja wobec Rosji. Co pociągnie za sobą odpowiednie skutki dla Ukrainy.

Powyższy fragment odzwierciedla rosyjskie marzenia. Nic dziwnego, skoro autorem jest rosyjska grupa dywersji ideologicznej używająca nazwy NDP.

Tak naprawdę Putin naśladuje Stalina. Pamiętamy wszak, że wszystkie podbite w latach 1939-41 kraje raz-dwa powoływały demokratyczne władze i występowały o… przyłączenie do ZSRS.

Może więc warto wreszcie powiedzieć, że zgodnie z logiką Stalina-Putina w sowieckim miasteczku Jedwabne obywatele ZSRS zamordowali obywateli ZSRS?

I niech Rosja, mieniąca się spadkobiercą Imperium Zła, rozliczy się ze swoją przeszłością!

Dzisiaj mamy wierzyć, że mieszkańcy Ukrainy, pomimo wszechkorupcji (vide: Sławomir Nowak) żyjący na o wiele wyższym poziomie, chcą trafić do postkomunistycznego chlewa.

Kolejny straszak – teraz będzie atakowana Rosja, więc Putin zareaguje.

Przyznam szczerze, że nie tylko moim zdaniem po ataku rosyjskim na Kijów w powietrze powinno wylecieć Mauzoleum czerwonego zbrodniarza Lenina, potem zaś koszary wojskowe znajdujące się najbliżej Kremla.

Budynek za budynek. Putin jest typowym homo sovieticusem, a zatem rozumie wtedy, gdy dostaje w mordę.

Każda próba rozmowy, szczególnie zaś negocjacji, to jego zdaniem tylko oznaka słabości przeciwnika, co jedynie utwierdza jego agresję.

Jak mawiano drzewiej w Polsce – jak chama pogłaszczesz, to cię ugryzie.

Szacunek u ruskich można zdobyć tylko nieugiętą postawą.

Dlatego Macron na Kremlu już tylko śmieszy. I nie tylko na Kremlu. Zanim Putin ogłosił mobilizację moskiewska ulica powtarzała z zachwytem opowiastki o pewnym francuziku, ongiś ofierze pedofilki. ;)

Zadziwia jednak logika Putina i jego kamaryli.

Otóż oni mogą najechać suwerenne państwo, nazywając to dowolnie, co jednak nie zmienia istoty rzeczy.

Ale już odpowiedź napadniętego jest poczytana za agresję, wymagającą nawet użycia odziedziczonej po Breżniewie broni atomowej.

 

Toż to prawie jak znana opowieść o dobrym wujku Stalinie. Pamiętacie? Tak? To posłuchajcie:

Idzie Stalin przez Plac Czerwony, a tu nagle podbiega mały chłopczyk i prosi:

-Wujku, daj cukierka!

W końcu zniecierpliwiony wujek staje i mówi do dziecka:

- Sp..dalaj!

Głos z offu: - a przecież mógł zabić!

Tak samo dobry wujek Putin. Podobnie dzieci ukraińskie powinny być wdzięczne. Fakt, bombarduje, zrzuca bomby z fosforem, jego ludzie torturują pojmanych. Ale przecież mógł rzucić atomówę!

Ukraińcy, walczący z bolszewikami do 1964 roku, znają doskonale mentalność ruską (postsowiecką konkretnie).

Bezwzględni wobec słabszych, za to wobec silniejszych robią w portki.

Tak właśnie wygląda społeczeństwo po 70 latach realnego socjalizmu, na czele którego stanął człowiek wywodzący się ze zbrodniczej KGB (wcześniej NKWD).

Nie ma zatem nawet najmniejszych szans na rozmowy z Putinem. Jeszcze ruskie mają zbyt wiele uzbrojenia.

Jeszcze armia słucha Kremla, a Putin ciągle uważa, że Rosja jest mocarstwem.

Ktoś jednak liczy straty i widzi, że z każdym dniem Rosja staje się coraz bardziej bezbronna na… wschodzie.

A to oznacza, że po kolejnych „niezwyciężonych” atakach na Ukrainę Chiny upomną się o zabrany im w połowie XIX wieku Chajszenwaj, obecnie znany jako Władywostok.

A także inne ziemie, w sumie równe powierzchni I Rzeczpospolitej za jej największego rozkwitu!

Putin tak naprawdę jest grabarzem tej Rosji, jaka od ponad trzystu lat była postrachem Europy. Podobnie jak Stalin, który przegrał wywołaną przez siebie II wojnę światową, gdyż nie udało mu się podbić Europy.

Usiłowanie wskrzeszenia Imperium inaczej, niż gospodarczo, oznacza koniec.

Owszem, poprzedzony fajerwerkami. Ale to już agonia.

Państwo oferujące tylko surowce i prostytutki nie może bowiem przetrwać.

Wygląda na to, że dożyję czasów, gdy śpiewane ongiś za młodu słowa NIECH ŻYJE POLSKO-CHIŃSKA GRANICA NA URALU! staną się rzeczywistością…

30.09 2022

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (13 głosów)

Komentarze

Jedna konieczna korekta - w Jedwabnem to obywatele Niemiec mordowali obywateli ZSRS.

______________

Hermann Schaper's death squad was deployed in the newly formed Bezirk Bialystok district soon after the German invasion of the Soviet Union. Himmler visited Białystok on 30 June 1941 and pronounced that more forces were needed in the area, because the massive chase after the fleeing Red Army left behind a security vacuum. On 3 July an additional formation of Schutzpolizei arrived in the city from the General Government, led by SS-Hauptsturmführer Wolfgang Birkner, veteran of Einsatzgruppe IV from the Polish Campaign. The relief unit, called Kommando Bialystok, was sent in by SS-Obersturmbannführer Eberhard Schöngarth on orders from the Reich Security Main Office (RSHA), due to reports of Soviet guerrilla activity in the area with Jews being of course immediately suspected of helping them.

On 10 July 1941 Schaper's Einsatzgruppe was subdivided into dozens of smaller commandos (Einsatzkommandos) numbering from several to several scores of people whose mission was to kill Jews, alleged communists and Soviet NKVD collaborators in captured territories often far behind the advancing German front.

The entire Einsatzgruppe employed the same, systematic method of mass killing in many Polish villages and towns in the vicinity of Białystok. Schaper's murderous rampage south-east of East Prussia included Wizna (end of June), Wąsosz (5 July), Radziłów (7 July), Jedwabne (10 July), Łomża (early August), Tykocin (22–25 August), Rutki (4 September), Piątnica, Zambrów as well as other locations.

[link - Hermann Schaper]

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1647304

 

Dlaczego Jan Gross z wielu możliwości wylosował akurat Jedwabne jako miejsce swoich mrocznych urojeń? 

Dlaczego akurat Jedwabne, a nie na przykład Wizna, Wąsosz, Radziłów, albo Zambrów? 

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1647305

Wiele wskazuje na to, że nazwa Jedwabne nie została wybrana przypadkowo. Jest ona jakby językowo "jedwabna", bez "ą", "ł", "ó" , a wiec najłatwiejsza do wymówienia, w pierwszej kolejności przez anglojęzyczną publikę. Pierwsza z wymienionych miejscowości - Wizna, odpadła najpewniej w przedbiegach z powodu tego, że kojarzy się z bohaterskimi zmaganiami polskich żołnierzy pod wodza kapitana Raginisa z zagonami pancernymi Guderiana we wrześniu 1939 roku.  

Serdecznie pozdrawiam   

Vote up!
3
Vote down!
0

jan patmo

#1647309