DECENTRALIZACJA CZYLI NAJAZD NA POLSKĘ
Ludzie w Polsce dojrzewają i powoli dostrzegają realny dorobek polskiego rządu, mimo liczebnej przewagi wrogiej Polsce propagandy, o której pisał Zawiedzony. Nad zjawiskiem skuteczności antypolskiej propagandy, trzeba się bardzo poważnie zastanowić.Ale z drugiej strony musimy widzieć ogromny ładunek pieniędzy, nienawiści, pogardy i złej woli, który niosą w sobie politycy i polityka totalitarnej opozycji. Podkreślam sprawę pieniędzy, ponieważ założę się, że ogromna część tej kasy, którą ukradli - na przykład w wyniku wyłudzeń VAT , teraz wydają na czarną antypolską propagandę. Pojęcia nie mam ile kasy wydali na zatrudnienie najpoważniejszych światowych agencji od "public relations", by finansować antypolskie kombinacje i gry operacyjne, realizowane w różnych formach i według zróżnicowanych scenariuszy zlecanych do realizacji praktycznie we wszystkich mediach i przestrzeniach komunikacji publicznej i niepublicznej.Patrząc na kosztowny wystrój tych przedsięwzięć oraz na istotę pomysłów na scenografię, ta cholerna choreografia paskudnych antypolskich i antykatolickich tańców powstała za granicą, w biurach wielkich firm marketingu politycznego. Tak na oko, nie mając dostępu do konkretnych danych, oceniam, że zamówienie antypolskiej kampanii wyborczej mogło kosztować, lekką ręką licząc, minimum 30 milionów EUR (słownie: trzydzieści milionów euro). To tylko w wyborach do parlamentu europejskiego.Widzimy skoordynowane akcje prowokacji politycznych, rozległe antypolskie kampanie wrednej publicystyki. Książki, przedstawienia teatralne i kabaretowe, festiwale i filmy publikowane w zaplanowanych momentach, zgodne ze scenariuszami innych form i terminów politycznej aktywności. To nie są spontaniczne wybuchy społecznej złości. To są zaplanowane i za ciężkie pieniądze realizowane w w całej polskiej i zagranicznej przestrzeni publicznej kampanie marketingu politycznego, wykorzystujące wszystkie nośniki komunikacji publicznej, łącznie z cyberprzestrzenią. Aby było jasne - to są kampanie antypolskie. To nie jest anty PiS. Tak to wygląda w naszym polskim odczuciu, w Polsce. W przestrzeni międzynarodowej te kampanie są po prostu antypolskie.
Widać, że miałem proroczą wizję albo inaczej mówiąc, prawidłowo odczytałem rzeczywistość.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3752 odsłony
Komentarze
Cała szatańska moc, by zniszczyć Polskę
4 Czerwca, 2019 - 10:25
Śmieszą, tumanią, przestraszają, wszystko łają i potrącają... To niestety nie żarty. Cała szatańska moc przeciwko mocy i trwałości Rzeczypospolitej.
michael
@ Michael
4 Czerwca, 2019 - 20:58
Witam! Spokojnie, ludzie pójdą do wyborów i oddadzą swój wyborczy głos, pomimo wrzasków i kwików antypolskiej hołoty. Społeczeństwo już wstało z kolan, więc nie da się zatrzymać z obranej drogi zmian. Wietrzę bardzo dużą frekwencję wyborczą. Wierzę, że to my teraz "policzymy prawdziwe głosy" uchwalając nową historyczną konstytucję. Pozdrawiam!
ronin
Ludzie spokojnie pójdą do wyborów i oddadzą swój głos?
5 Czerwca, 2019 - 21:15
Konieczny jest wkład kwalifikowanej pracy, by było możliwe wprowadzenie w Polskę kompetencji i świadomości potrzeb intelektualnych koniecznych do asertywnego forsowania prawdy o tym jak jest. Ktoś dzisiaj ładnie powiedział, że gdy do naszych portów wtargnęły pancerniki i otworzyły ogień - należy otworzyć ogień z naszych dział by umiejętnie przeciwstawić się ich agresji.
A jest bardzo dużo konkretnych skutków dezinformacji, widać to nawet po naszych dziennikarzach, którzy nie są przygotowani ani nie potrafią zareagować ani tym bardziej poradzić sobie w starciach z nawet łatwymi skutkami dezinformacji już nie mówiąc z przejawami agresywnego napadu. W wojnie informacyjnej nasze wojsko musi być przygotowane do wojny informacyjnej.
Najprawdopodobniej konieczne będzie urządzanie szkoleń, semina-riów i treningów dla dziennikarzy oraz innych żołnierzy stających do walki na froncie wojny informacyjnej.
Ludzie muszą wiedzieć i rozumieć co się dzieje, by przekony-wać innych do tego, by także stanęli w prawdzie.
michael
KOMENTARZ PO IMPREZACH TOTALITARNEJ OPOZYCJI 04.06.2019
5 Czerwca, 2019 - 14:47
bloger "normalny" w neonie uważa, że twórcy tych 21 postulatów powinni być aresztowani, a argumenty podaje w swojej recenzji całkiem rozsądne.
Nienawiść i pogarda reakcjonistów z SB.
michael
michael-abakus
5 Czerwca, 2019 - 17:36
"bloger "normalny" w neonie uważa, że twórcy tych 21 postulatów powinni być aresztowani, a argumenty podaje w swojej recenzji całkiem rozsądne"
---> Pozwolę sobie wtrącić, że bloger "normalny" (kiedyś na Forum Kraj GW nazywany "normalsem") tak uważa, nie tylko na "neonie", ale i na "salonie" oraz na "niepoprawnych"! No i najpierw zamieściłem mój tekst tu na "Niepoprawnych" a później na S24 https://www.salon24.pl/u/normalny/961187,syndrom-kaszubski-czyli-21-gdanskich-postulatow a na koniec na NE24 (pierwszy raz od 5-ciu lat).
Natomiast odnośnie argumentów za posadzeniem Donalda Tuska, to przedstawiałem ich wiele i wielokrotnie już od lat, m.in. :
http://normalny.neon24.pl/post/79558,zadamy-osadzenia-w-trybie-24-godzinnym-prezydenta-bronislawa-komorowskiego-premiera-donalda-tuska-i-szefow-wszystkich-sluzb
http://normalny.neon24.pl/post/87808,d-tusk-b-komorowski-r-sikorski-chlopcy-bez-jaj
http://normalny.neon24.pl/post/80431,donald-tusk-piewca-nienormalnosci
http://normalny.neon24.pl/post/61597,kto-powinien-ogladac-euro-2012-zza-krat
A to tylko część tych argumentów!
Co do pozostałych Twoich, Michaelu, tez, to oczywiście podpisuję się pod nimi oboma rękami i pozdrawiam serdecznie.
1normalnyczlowiek
@ 1normalnyczłowiek
5 Czerwca, 2019 - 21:58
Proponuję zainteresowanie się innymi tekstami, w których stawiam bardzo podobne propozycje. na przykład:
michael
WNIOSEK
5 Czerwca, 2019 - 09:03
michael
michael
5 Czerwca, 2019 - 17:23
Witam serdecznie,
Polska stała się głównym celem międzynarodowego lewactwa. Jesteśmy krajem jednorodnym narodowo i to chyba jest też celem wspomnianej decentralizacji. Poza tym - oprócz dużo mniejszych Węgier – jesteśmy największym krajem w którym tradycja, wiara, język dla większości Polaków są bardzo istotne.
Prawdą jest to, że - jak twierdził Prymas Wyszyński - atak na Polskę rozpocznie się od ataku na Kościół Katolicki, który po prostu spaja naszą państwowość. Z tym, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że nasz kościół został zaatakowany od środka: wielu hierarchów jakoś dziwnie nie reaguje na ten atak. Sądzę, że wynika to też z postawy papieża Franciszka, który powoli odchodzi od tradycyjnych praw wiary i dalej nie wiem kto jest prawowitym papieżem – Benedykt XVI czy Franciszek.
Innym tego powodem jest brak lustracji środowiska kościelnego po 1989 roku, zresztą jak we wszystkich środowiskach. Trzeba sobie zdawać sprawę, że komuniści celowo wprowadzali w struktury kościoła wielu homoseksualistów, co teraz jasno widać.
Natomiast idea rozbicia dzielnicowego jest ideą likwidacji państwa polskiego i trzeba wszystko zrobić, żeby PO nie dostało się do władzy.
krzysztofjaw
Kogo my tu widzimy w tym doborowym gronie?
5 Czerwca, 2019 - 18:13
A na tych?
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Polak Polak został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
5 Czerwca, 2019 - 20:34
[IMG]http://i68.tinypic.com/j93r5f.jpg[/IMG]
[IMG]http://i64.tinypic.com/335e1w2.jpg[/IMG]
[IMG]http://i65.tinypic.com/wtgmw.jpg[/IMG]
Rozkład wielkich partii narodowych
5 Czerwca, 2019 - 21:51
Ostatnio badacze wskazali na związki pomiędzy decentralizacją polityczną a procesem rozkładu wielkich partii narodowych, aż do ich potencjalnego zaniku. Wnioski są oparte na procesach decentralizacyjnych w krajach Ameryki Łacińskiej i krajach na innych kontynentach.
Cytat z artykułu opublikowanego w Latin American Research Review: "Polityczna decentralizacja i rozkład partii w Ameryce Łacińskiej", Jana Morgan.
Decentralizacja polityczna poprzez ustanowienie odrębnych wyborów lokalnych była powszechnie, ale nie jednolicie, wdrażana w Ameryce Łacińskiej i również w innych miejscach w latach 80-tych i 90-tych. Międzynarodowi aktorzy, tacy jak Bank Światowy, oraz intelektualiści i reformatorzy opowiadali się za wzmocnieniem rządów niższego szczebla i decentralizacją wyborów (Nickson 2011). Reformy te były lansowane jako strategia na rzecz promowania wydajności, odpowiedzialności i przejrzystość (np. Dillinger 1994). W efekcie politycy dążący do poprawy zarządzania lub aby zadowolić udzielające pożyczek instytucje często zwracali się ku decentralizacji (Kornblith 1998; O’Neill 2005). Wcześniejsze rozprawy badające wpływ tych reform podkreślały ich pozytywne wyniki (Grindle 2000, 38). A nawet utożsamiały decentralizację polityczną z demokratyzacją, twierdząc, że wybory lokalne są kluczowe dla pogłębienia demokracji (Fox 1994). Dowody sugerują, że decentralizacja może wzmocnić demokratyzację poprzez mechanizmy takie, jak wspieranie innowacji politycznych, otwieranie drzwi dla nowych aktorów lub promowanie zaangażowania obywateli (Goldfrank 2011). Jednak ta początkowa fala obserwacji często pomijała potencjalne koszty procesu, zwłaszcza dla partii politycznych, a w ostatnich dociekaniach nacisk został przesunięty na szkodliwe konsekwencje decentralizacji. Powyższe analizy sugerują, że w instytucjach zdecentralizowanych może zaostrzać się korupcja i klientelizm (Ryan 2004), że instytucje te zezwalają na tworzenie subnarodowych autorytarnych enklaw(Giraudy 2015) i promowanie zaściankowości (Harbers 2010; Sabatini 2003). Najważniejsze jednak dla niniejszego artykułu są sugestie niektórych badaczy, że decentralizacja destabilizuje partie, zachęcając do rozbicia, tworzy wyzwania w zakresie zasobów i narzuca nieefektywności organizacyjne (Brancati2008; Ryan 2004; Sabatini 2003) [...] Zrozumienie potencjalnych związków pomiędzy decentralizacją polityczną a systemowym rozkładem partii jest szczególnie ważne, biorąc pod uwagę wyzwania, przed którymi stanęło wiele partii w czasie ostatniej dekady. Partie w Ameryce Łacińskiej i na całym świecie coraz częściej napotykają się z niskim poziomem legitymacji, a niektóre istniejące od wielu lat organizacje praktycznie zniknęły. Niniejszy artykuł zatem koncentruje się na badaniu, w jaki sposób decentralizacja może przyczynić się do systemowego rozpadu partii, poprzez który wiodące partie razem ulegają erozji.
http://web.utk.edu/~kellyjm/papers/PartyChange/Morgan%20LARR%20Decentralization%20and%20Party%20Decay.pdf
AgnieszkaS
Bardzo ciekawy cytat...
5 Czerwca, 2019 - 22:05
Zwłaszcza to: "Powyższe analizy sugerują, że w instytucjach zdecentralizowanych może zaostrzać się korupcja i klientelizm".
Przecież jest to doskonale znane z okresu rządów mafijnego PO, kiedy rządząca mafia zezwalała na rabowanie i Polski i Polaków... Za cenę sprawowania władzy dla władzy...
Praktycznie nie było żadnych skutecznych działań państwa przeciwko zbrodniczym mafiom...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
@ AgnieszkaS - Bardzo pozytywna opinia
5 Czerwca, 2019 - 23:27
HIPOTEZA numer 1. Można znaleźć w wielkim dorobku światowej nauki sporo prac, raportów i wyników badań, które potwierdzą możliwość złych, albo bardzo złych skutków decentralizacji.
HIPOTEZA numer 2. Można znaleźć w wielkim dorobku światowej nauki sporo prac, raportów i wyników badań, które potwierdzą możliwość złych, albo bardzo złych skutków każdego dowolnie wybranego działania.
I co ciekawsze, wszystko wskazuje na to, że obie hipotezy są prawdziwe. Wystarczy taki przykład. Z kompletu sztućców używanych do serwowania posiłków należy wyłączyć łyżkę, wprowadzając ustawowy zakaz jej stosowania, ponieważ łyżką można zabić człowieka, Oprócz tego łyżką można się udławić.
KOMENTARZ:
Komentarz A. wszystkie możliwe narzędzia mogą służyć dobrej albo złej sprawie, mogą być mądrze albo głupio stosowane albo nadużywane w dobrych albo złych celach. Mogą też owocować skutkami, których nikt nie przewidział.
Komentarz B. z drugiej strony każda funkcja lub narzędzie lub zjawisko przyrody albo zjawisko społeczne ma swój zakres albo dziedzinę, w której funkcjonuje "jak trzeba", zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Poza właściwą sobie dziedziną - funkcja albo nie istnieje, albo działać nie może.
Weźmy przykład decentralizacji. Są dziedziny, w których decentralizacja jest dobra a nawet oczywista. Na przykład w dziedzinie prawa o godzinach pracy sklepów spożywczych. Centralne zarządzanie godzinami czasu pracy sklepów wygląda idiotycznie. To nawet w PRL-u było nie do zrobienia. Ale decentralizacja prawa karnego także wygląda idiotycznie. Wyobraźmy sobie, że w każdej gminie prawo wykonywania kary śmierci ustalane jest lokalnie.
Komentarz C. Powyżej zastanawiałem się spontanicznie i bardzo pobieżnie nad dość złożonym zagadnieniem Każde przedsięwzięcie aż prosi się o kompetentną analizę, obejmującą wszelkie możliwe kryteria i skutki... Dlatego sugestia zawarta w komentarzu pani AgnieszkiS powinna być z cała powagą i bardzo stanowczo uwzględniona.
michael
michael-abakus
6 Czerwca, 2019 - 00:33
Generalnie badacze zgadzają się z konkluzją, że decentralizacja może okazać się pozytywnym procesem w krajach etnicznie, kulturowo i politycznie zróżnicowanych; w krajach z długą federacyjną tradycją i pragnących ze wszelką cenę zachować odrębność poszczególnych indywidualności; w społeczeństwach bogatych, w których bogactwo rozlokowane jest w miarę równomiernie, a korupcja nie stanowi zagrożenia. A więc decentralizacja może przynieść pewne korzyści Szwajcarii, a okazać się procesem destruktywnym w Indiach, czy Estonii. Ale nawet w Szwajcarii widzimy negatywne skutki intensywnej decentralizacji w postaci procesu masowego wyniszczania zasobów leśnych tego kraju.
Czy rozkład wielkich partii narodowych jest zjawiskiem pozytywnym?
Mam co do tego pewne wątpliwości. Kilku badaczy napisało również artykuły omawiające wpływ decentralizacji na proces wyborczy. Decentralizacja sprawia, że dla rozdrobnionego społeczeństwa (enklawy) wybory lokalne, czyli dotyczące spraw lokalnego środowiska, stają się priorytetem w porównaniu z wyborami na szczeblu narodowym. Nie można tego, moim zdaniem, zaakceptować jako zjawiska pozytywnego w jednolitym państwie narodowym, chyba że kompletne rozbicie wszystkiego, co narodowe, jest naszym ostatecznym celem.
AgnieszkaS
@ AS - Bez wątpliwości wiemy, że celem globalnej lewicy
6 Czerwca, 2019 - 04:14
jest zniszczenie nie tylko państw narodowych, ale narodów razem z ich kulturą, tradycją, moralnością, religią i historią. Chodzi o kompletne starcie tożsamości narodów. Dlatego często mówię, że teraz toczy się wojna aksjologiczna i rozumiem to w ten sposób, że toczy się wojna której celem jest zniszczenie wartości i więzi społecznych cywilizacji Zachodu, a środkiem walki jest napad informacyjny. Aby zniszczyć cywilizację nie trzeba mordować, wystarczy ludziom odebrać rozum. I to właśnie się dzieje.
>>>> A jeśli celem jest kompletne rozbicie tego co narodowe, konieczne jest rozmontowanie wszystkiego co składa się na tożsamość narodową, trzeba zniszczyć wszystkie więzi, które nadają ludzkiemu systemowi społecznemu stabilną całość. I tę procedurę lewica nazywa postępem.
Napisałem całkiem niedawno felieton "Dysonans cywilizacyjny i globalna klęska totalitaryzmu" na który prawie nikt nie zwrócił uwagi. W jego tekście jest taka teza, że:
Podsumowując - cywilizacja człowieka myślącego przez tysiące lat rozwijała się od społecznych systemów autorytarnych czyli totalitarnych, które to systemy powoli oddawały monopol władzy obywatelom. I właśnie ten proces rozwoju technicznego i społecznego, który odbierając władcom ich przewagę pozwalał stabilizować więzi społeczne, nadając ludziom godność, podmiotowość i prawo do szacunku... W ten sposób rozszerzał się zakres praw obywatelskich w wyniku postępu. I ten proces można nazwać postępem. I w tak rozumianym postępie godność, podmiotowość i szacunek nie jest atrybutem cedowanym przez władzę na mocy prawa stanowionego, ale naturalnym wynikiem odwrócenia społecznych relacji pomiędzy władzą a członkami ludzkiej społeczności.
Na przykład - internet odebrał władzy monopol dostępu do informacji, która stała się dobrem powszechnym. W tym procesie rośnie jakość komunikacji społecznej, wzmacniają się nośniki więzi społecznej - i to jest postęp, który rzeczywiście dzieje się przez tysiąclecia.
>>>> A jeśli celem postępu jest kompletne rozbicie monopolu i hegemonii władzy, to konieczna jest zmiana funkcji władzy z hegemona na organizatora odpowiedzialnego za jakość logistyki życia społecznego o której kiedyś coś tam wspominali tacy ludzie jak Monteskiusz. Przeciwko postępowi zawsze występowali różni reakcjoniści i cała polityczna reakcja, której celem zawsze była obrona hegemonii starych reżimów przed utratą monopolu i atrybutów władzy. W naszym współczesnym świecie w buty reakcji weszła lewica, która tak jak wszyscy pradawni reakcjoniści za wszelka cenę walczy o wymykającą się władzę. Ale teraz utrata monopolu władzy jest skutkiem realnego rozwoju nauki, technologii i możliwości powszechnego społecznego dostępu do energii, komunikacji i informacji, dlatego współczesna lewicowa reakcja w programie walki o utrzymanie hegemonii władzy agresywnie atakuje systemy społeczne, niszcząc ich tożsamość w zamiarze sparaliżowania zdolności i woli do obrony.
Dlatego kompletne rozbicie wszystkiego, co narodowe, jest ICH ostatecznym celem.
To nie nasz cel, to ich cel.
michael