6 maja - święto "męczeństwa" elyty III RP...

Początek maja to u Polaków czas świętowania. Pierwszy i Trzeci maja przedzielone są Dniem Flagi. Symbole narodowe, hymn, godło i barwy warte są przypominania zawsze, szczególnie młodym Polakom, którym przez osiem lat PO-mafia robiła w głowach genderowy mętlik. Dziś do grona świętujących dołączyli "totalni", organizując w Warszawie - "marsz wolności". Tygodniami polskojęzyczne me(n)dia podkręcały atmosferę, wzywały elyte na spęd w sobotę szóstego maja. PO-szuści zapewniali nawet darmowe przejazdy "aktywowi" geszefciarskiemu, obiecując wiele atrakcji i niespodzianek, z koncertem zespołu Big Cyc włącznie. Samorządowi PO-włodarze zachęcali swoich podwładnych do wyjazdu, nie tylko słownie ale i brzęczącymi argumentami. Do udziału w "marszu miliona" wzywali liderzy "zielonej zarazy", szKODnicy no i Rysiek Swetru z konkubiną. Miała być powtórka z "błękitnego marszu" w 2006 roku, a nawet pobicie tamtego "rekordu frekwencji". EuroPOsłanka Róża Thun zapewniała o lewackim desancie z Brukseli, słowem - miało być przepięknie, europejsko i nowocześnie. Do udziału namawiali podstarzali artyści, literaci i "autorytety", co dziwić nie powinno, oni od 1945 roku byli lizusami każdej władzy. A w ciągu ośmiu lat nie-rządów PO-mafii - im akurat- żyło się lepiej.

Wyszło jak zwykle...Co prawda niedo-rzecznik HGW "doliczył się" nawet "ponad 90 tysięcy", ale umówmy się - chłopaki od Hanki szybkie są w opylaniu kamienic i ustawianych przetargach, natomiast na pewno są na bakier z przyzwoitością i rzetelnością. Według danych policji w kulminacyjnym momencie "marszu miliona" uczestniczyło ...12 tysięcy PO-szustów i lemingów z wypranymi do czysta mózgami. Ponuro wyglądały obrazki z TVN-u, w żaden sposób nie odpowiadające wykrzykiwanym ze sceny liczbom i radosnym zachwytom "totalnych" liderów. Klapa kolesie straszna! Michnikowe GWno podało, że "maszerowało radośnie" ...kilkanaście tysięcy ludzi. I taka jest prawda. POlacy widzą i rozumieją, że codzienne ataki tzw. opozycji na PiS to tylko pic i wodorosty. Nie można zmienić poglądów ludzi tylko pustosłowiem, absolutnym brakiem jakiegokolwiek programu i groźbami. Nie można wygrać wyborów wrzaskiem - chcemy do koryta! Tak głupiej i zakłamanej opozycji jeszcze w Polsce nie było. Mogą sobie Grabiec, Kierwiński, Nitras czy Kidawa wypisywać na FB czy TT radosne ody o "stu tysiącach" uczestników spędu - jaki koń był każdy widział. Poza tym pytani o cel tego "marszu" ludzie gubili się w relacjach i wychodziło groteskowo. Bo w zamyśle organizatorów miał to być marsz w "obronie zagrożonej wolności" a pytani uczestnicy opowiadali, że powodu do protestów nie ma obecnie a oni maszerują "tak ogólnie". Żenada...

Kogo zabrakło? Ano lewackiego desantu z Brukseli. Widziałem co prawda Scheiss..pardon Szejnfelda i małe, obrzydliwe Boni ale to nie to samo co liderzy lewactwa. Nie przyjechał Juncker - no ale jego łatwo wytłumaczyć, o 13-tej jest już na niezłej "bańce". Nie przybył holenderski głupek Timmermans, ani nawet super lewak belgijski o dziwacznym imieniu - Guy! (ciekawe jak Belgowie imię to wymawiają?). Nie było Mutter Angeli - jak z tym żyć? Byli co prawda dawni prezydenci III RP - TW "Bolek", TW Alek" i TW "Litwin", wsparci przez brodatego alimenciarza (który właśnie zaczął płacić na swoje dzieci),  byli lumpiarze z "obywateli RP" no i towarzysze Mazguła, Cimoszewicz, Lewandowski i Broniarz. Ale generalnie "Europa" zostawiła "totalnych" samych wobec pisowskiej dyktatury. Wszystko co najgorsze, najgłupsze i najbardziej ubrudzone w latach 2007-2015 wybiło na warszawskich ulicach. Jakie to szczęście, że to tylko kilkanaście tysięcy zaprzańców...

I na koniec - rządzący muszą zrozumieć, że prawdziwa bitwa o wolną i suwerenną Polskę rozegra się w przyszłym roku podczas wyborów samorządowych. To tam ukrywa się nadal cała zgnilizna i patologie tak dobrze znane do 2015 roku. Tylko "przewietrzenie" samorządów pozwoli Polsce na stały wzrost gospodarczy, wzmocnienie pozycji w świecie, a Polakom da stabilizację i zamożność. PO-mafia była juz kilka razy na deskach, ale kończący cios trzeba jej zadać w 2018 roku...