Niech się święci 25 października - święto WSI...

W upalny piątek 17-go lipca 1399 roku zamknęła na zawsze oczy najspanialsza polska królowa. Zaliczona do grona świętych przez papieża Polaka w 1997 roku, Jadwiga Andegaweńska nosiła w sobie ćwierć tylko piastowskiej krwi. Mimo tego od momentu gdy zasiadła na wawelskim tronie interes narodowy polski był dla niej fundamentem. Poślubiona Jagielle, w imię intersów swej nowej ojczyzny, zasłynęła dobrocią, łagodnościa ale i nietuzinkowym intelektem i prawdomównością. Uważana za najpiękniejszą panującą na kontynencie stanowiła przeciwieństwo dla niskiego i łysiejącego szybko Litwina. Wysoka (królowa miała od 175 do 180 cm wzrostu), umiała godzić maniery wielkiego królewskiego rodu z troską i dbałością o biednych i potrzebujących. Dlatego w całym kraju na wieści o zgonie tej 25-letniej zaledwie panującej zaczęła się prawdziwa żałoba narodowa. Pochowano ją w wawelskie katedrze, w prostej karmazynowej sukni z motywem koniczynki, w karmazynowym płaszczu, w koronie, z berłem i jabłkiem królewskim.Insygnia były wykonane z drewna i tylko pozłacane, bo cały majątek osobisty kazała królowa oddać na rzecz krakowskiej uczelni. Jeżeli Szanowni Czytelnicy, w czasie wakacyjnych wojaży traficie do wawelskiej katedry, to proszę, odmówcie modlitwę w Jej intencji, przy białym marmurowym sarkofagu dłuta Madeyskiego. Warto....dziś mija 616-ta rocznica Jej śmierci...

Pan prezydĘt ogłosił termin wyborów parlamentarnych. Odbędą się one w niedzielę, 25 października. Jest oczywiście przypadkiem, że właśnie tego dnia między 1991 a 2006 rokiem przypadało doroczne święto...WSI !!! Po raz kolejny mamy dowód, że "z tej służby odchodzi się tylko na cmentarz". I Bredzisław pamiętał o tym, honorując datą wyborów swych oficerów prowdzących. Może dzięki temu "znajdą się fundusze" na założenie i prowadzenie działalności przez zapowiedziany "instytut" imienia Komorowskiego ? Najpóźniejszy z możliwych termminów jest korzystny rzecz jasna dla PO-sitwy i Kopacz-ki. W tym czasie można każdego dnia kłamać, obiecywać, mataczyć - i wgrywać w mózgi lemingów dwa przekazy. Jeden to straszenie PiS-em, drugi to niekończące się pasmo obietnic. A jak nauczał wiele dekad temu prezes Radiokomitetu Maciej Szczepański - "propaganda to codzienne wbijanie miliona gwoździ w milion desek". Jeżeli 30% Polaków znów da się ogłupić ekranowi ogłupiacza, ciężko będzie o Zmianę. Nawet przy dzisiejszych, optymisrtycznie wyglądających sondażach.

 Dopiero dziś PiS zorientował się jak można "ugryźć" kolejową biegunkę pani premiery. Przecież ta jej hucpa kosztuje miliony złotych! Sama logistyka - BOR, KPRM, urzędy wojewódzkie, powiaty, gminy, policja, służby - armia ludzi poci się codziennie by idiotka wygladająca jak skrzyzowanie wściekłej osy z modliszką mogła znów "zabłysnąć" i poczuć się "blisko ludzi". To trzeba powtarzać i nagłasniać do znudzenia - za publiczne pieniądze, których w budżecie nie ma za dużo, Kopacz-ka urządza sobie i kolesiom igrzyska. Me(n)dia to chwyca szybko, bo wajchowi juz postawili na zmianę w Polsce. Podobnie jak przywódcy państw poważnych, może z wyjątkiem Niemiec jeszcze. Nikt już nie chce po jesiennych wyborach oglądać tych samych pełnych chciwości, kłamstwa i cynizmu twarzy PO-szustów. I pytać - czemu to PO-mafia nie wydaje na wojaże Kopacz-ki ukradzionych przez osiem lat pieniędzy? A podobno majątek PO wzrósł w tym czasie kilkaset razy...

 Zarządzone przez Bredzisława "referendum" bije rekordy głupoty. Do tego, że trzecie z pytań jest juz nieaktualne (bo sejm znowelizował ustawę podatkową), dochodz fakt, iż 50% Polaków nie wie czego ma ono dotyczyć. A to oznacza jedno - 6 września nie będzie frekwencji pozwalającej uznać wynik referendum za wiążący. Kolejne 100 mln zł popłynie do kanalizacji...ale przecież sitwa ze swojego nie daje, a publiczne środki to według niej "niczyje" pieniądze...Wyrzućmy tych zlodziei i szkodników skutecznie na śmietnik jesienią....