Dalej to samo...

Wczoraj zakończyłem pytaniem o kompetemcje przedstawicieli sitwy, udających polityków, do właściwego reprezentowania interesów Polski w coraz bardziej złożonej sytuacji międzynarodowej i wewnętrznej. Dziś pokazało się,że sprawy nabierają tempa , a "nasi przywódcy" milczą. Kopacz-ka obrażona na byłą rzecznik, samodzielnie wystapiła w telewizorze. Od razu widać było, że samodzielnie - plotła bzdury i ani razu nie wspomniała o żadnej z istotnych ważnych. A działo się wiele. Po pierwsze Francja porozumiała się z Rosją ponad głową "prezydĘta Europy". Francuska wieprzowina pomimo unijnego "embarga" pojedzie do Rosji. Nie trzeba być znawca by wiedzieć,że za Francją również Niemcy i inne kraje dysponujące suwerenną władzą zaczną na wyścigi "porozumiewać sią " z Rosją. I nikt nie wspomni, że jeszcze do wczoraj prezydent Putin był dla UE "krwawym tyranem" niszczącym Ukrainę. W PO-lsce w sprawie wieprzowiny cisza, co zresztą ma mówić mini-ster Sawicki skoro przeszło rok siedział w szafie.

Po drugie oburzył się inny "ludowiec" Piechociński, na ustalone przez niemiecki rząd stawku płacy minimalnej. Uderzają one w polskie firmy działające w transporcie międzynarodowym.Tylko, że Niemcy ogłosiły ten plan jeszcze w 2013 roku. No ale wtedy Tusk szykował się "do Europy", jak mógł niepokoić Niemców? Zresztą, nie bądźmy dziećmi, przecież Frau Angela nawet przez moment nie pomyślała by zapytać w tej kwestii o zdanie Tuska czy Kopacz-ki. Lokai się nie pyta o zdanie, im wydaje się dyspozycje...

Po trzecie rośnie możliwośc eskalacji konfliktu na wschodniej Ukrainie. Czy "nasz" nie-rząd kiedykolwiek przedstawił własne stanowiskio w tej sprawie? A skąd...zresztą po kolacyjnych "rewelacjach" Zdradka nikt już do stołu obrad w sprawie Ukrainy rządu PO-PSL nie zaprosi. PrezydĘta zresztą także. Po co mieliby pytać o zdanie przedstawicieli niesuwerennej i całkowiecie uległej zagranicznym ośrodkom, "władzy"?

 Po czwarte rośnie desperacja "frankowiczów",  jutro mają wyjść na ulice. Okłamani bezczelnie przez zagraniczne banki działające w Polsce wcale nie chcą pomocy finansowej państwa. To kłamstwo PO-szustów  wymyślone po to, by znów dzielić Polaków. "Frankowicze" chcą po prostu by banki nie stosowały klauzuli indeksacyjnej, która jest w Polsce prawnie zabroniona. Inaczej do końca życia swojego i wnuków "frankowicze" będą doganiać zobowiązania wobec banków- oszustów, bo wysokość ich zobowiązań mimo spłat ratalnych i upływu lat - rośnie! Tylko co to obchodzi Kopacz-kę, Komorowskiego, Bieleckiego czy innych darmozjadów z sitwy? Oni swój "pierwszy milion" ukradli już dawnio temu.

Po piate znów pewnie dojdzie do górniczych strajków. Ale nie-rząd już przecież podpisał "historyczne porozumienie", więc nie ma czasu na następne "negocjacje". Bezczelność, butę ale i skrajną głupotę tej ekipy zaprezentowała dziś pani Małgorzata Dec - Kruczkowska. Ta " menedżerka o wyjątkowych kompetencjach" w wieku 35 lat jest przewodniczącą rady nadzorczej Kompanii Węglowej, największej kopalnianej spólki w UE. Paniusia ta, która może być "twarzą" nowotworu PO-PSL, oprócz "pracy" w KW, jest również członkiem rady nadzorczej Huty "pokój" i dyrektorem departamentu ministerstwa "skarbu".Szczęść jej Bożę jeśli radzi sobie z taka ilościa obowiązków, ale paniusia na rozmowy z górnikami o "restrukturyzacji" była uprzejma uzbroić się w torebkę superfirmy "Hermes" za  - bagatela - 40000 zł. Powtórzę - torebka tej "damy" kosztowała czterdzieści tysięcy złotych!!! Dwuletnia pensja górnika...szkoda, że nie wzięła tego "cudu" na rozmowy zżonami sląskich górników.

Piszę właściwie od miesięcy to samo. Nie miejmy wapliwości co do intencji i zamierzeń sitwy PO-PSL. Oni naprawdę chcą zniszczyć resztę samodzielności Polski, wyprzedać za bezcen pozostałości narodowych zasobów. Odpowiedź na pytanie - dlaczego tak robią? - jest banalnie prosta. Bo to polityczny nowotwór, sztucznie wyhodowany własnie do realizacji tego planu. Po zniszczeniu Polski, podobnie jak po śmierci żywiciela, nowotwór przestanie byc potrzebny, więc się go usunie. Zresztą mocodawcom PO i PSL nie będą potrzebni już do niczego PO-litycy.  Tylko jaka to dla nas pociecha? To ostatni moment by ulica ich wyrzuciła na smietnik - i nie ma znaczenia czy manifestację zaczna "frankowicze" czy PiS, kibole czy Ruch Narodowy. Liczy się solidarne wspóldziałanie Polaków, tylko wtedy uda się tę niełatwą operację przeprowadzić.