+
...nowy rok zaczął się jednak wiadomością o śmierci synka naszego znajomego. Ostatnie dni były zmienione nieustającą modlitwą za Michałka. Dziś o godzinie 9:42 Michałek odszedł do domu Pana. Dlatego - zamiast życzeń - prosimy o modlitwę za duszę Michałka i za jego kochających rodziców.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4254 odsłony
Komentarze
[*]
1 Stycznia, 2011 - 13:00
b.t.
Michałek
1 Stycznia, 2011 - 13:34
Drogi Budyniu78,
Już się pomodliłem za duszę Michałka i Jego Rodziców. Oby Miłosierny Pan Bóg dał Mu Swoje Niebo, a Jego Rodzicom ukojenie i pociechę w żalu po odejściu ukochanego synka.
krisp
odejście Michałka
1 Stycznia, 2011 - 13:48
NIECH CZAS UKOI BÓL.
merypol
Gdy umiera dziecko
1 Stycznia, 2011 - 14:43
Trudno zrozumieć Boże wyroki, dlatego pomocą może być tlko modlitwa.
Boże daj rodzicom ukojenie w bólu, a Michałkowi wieczną rodość w Niebie. Niech beztosko biega po niebiańskich łąkach wolny od choroby bólu.
Dedykuję rodzicom pięny wiersz Josepha von Eichendorffa
NA ŚMIERĆ SYNKA
Biją zegary z dala
w głębokie nocy dno,
lampa się w mroku spala
nad posłaną pościółką twą.
Tylko błądzi w żąłobnym lamencie
dookoła domu wiatr,
my - samotnością objęci -
słuchamy jego skarg.
I jest nam, jakbyś cichutko
zapukać chciał właśnie dziś,
jak ktoś, kto się zbłąkał na krótko
i - znużony - trafił do drzwi.
O nieszczęśni, nieszczęśni głupcy,
to myśmy w męce nad siły
zgubili się tutaj w pustce,
gdy ty dawno do domu trafiłeś.
Wiersz z 1837 r.
tłumaczenie Kazimiera Iłłakowiczówna
Łączę się w modlitwie.
GosiaNowa
wyrazy współczucia...
1 Stycznia, 2011 - 15:43
[*]
i symboliczne zamyślenie - modlitwą zwane
===
... to przyjemne czasami ( też smutne ) żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Z góry bardzo przepraszam
1 Stycznia, 2011 - 15:55
Z góry bardzo przepraszam za moje pytanie, ale proszę powiedziec co się stało chłopczykowi? Dlaczego odszedł?
Bardzo mi leży na sercu problem lawinowo wzrastających nieuleczalnych zachorowań wśród dzieci (i dorosłych), problem pojawiającego się "znikąd" raka i innych chorób.
Wiem, że przyczyną wielu z nich są toksyny zawarte w jedzeniu, inną jeszcze bardziej przerażającą jest zubożony uran latający dziko po całym świecie (jedna niewidoczna gołym okiem cząsteczka zainhalowana to wyrok) od roku 1991 odkąd stary Bush kazał używać go w Iraku, a teraz również w Afganistanie.
Uran nie zna granic i nikt nie jest na niego odporny. Moje wieluletnie obawy zaczynają się ziszczać, niestety. Rak, rak, rak i inne choróbska, o których nie wiemy, że ich przyczyną jest uran. Wyczerpujące informacje o tym w książce Johna Higginsa Duch Apokalipsy. A tu zdjęcia zdeformowanych or urany dzieci z Iraku zrobione przed drugą wojną z roku 2003, ale po 1991.
Uwaga, drastyczne: http://www.xs4all.nl/~stgvisie/VISIE/extremedeformities.html
Ale właśnie dlatego uważam, że powinniśmy o tym mówić i się nawzajem informować i ostrzegać. Jest też sposób na raka; Witamina B17.
Nie wiem, dlaczgo odszedł Michałek, jednak mam nadzieję, że nie cierpiał. Pozostanie w moich modlitwach i mojego synka. A szczególnie jego rodzice, bo to oni teraz jej potrzebują. Michałek, wiem to na pewno, jest teraz w bardzo dobrych rękach :)
@Agencie_Smith,
1 Stycznia, 2011 - 19:25
Proszę, spróbuj zweryfikować swoją wiedzę. Nie twierdzę że się mylisz, bo nie jestem fachowcem, ale część Twoich informacji wydaje mi się słabo uzasadniona. Kilkadziesiąt lat temu w USA rozpowszechniano nieprawdziwą tezę jakoby pierwiastek pluton był toksyczny w najmniejszych nawet ilościach. To była nieprawda. Chodziło o argumenty dla "działaczy ruchów pokojowych" przeciw państwu amerykańskiemu w czasie "zimnej wojny". Takich aktów dezinformacji było i jest wiele, w różnych dziedzinach.
Nie wydaje mi się żeby zubożony uran był tak szczególnie toksyczny: jest on obecny wszędzie (także w wodzie morskiej i w węglu kamiennym) jako składnik naturalny; gdyby to była prawda, obszary gdzie występują naturalne złoża tego pierwiastka musiałyby pozostać niezamieszkałe z powodu toksycznego środowiska.
Mam odczucie, że historia o śmiertelnym zagrożeniu najmniejszą nawet dawką uranu (tego "zubożonego", zresztą to chyba wszystko jedno) jest taką dezinformacją skierowaną przeciwko amerykańskiej administracji, byc może po działaniach wojennych w rejonie Zatoki Perskiej.
Tekst w ramce również nie wydaje mi się wiarygodny; wiedząc oczywiscie że firmy farmaceutyczne żyją (i to całkiem nieźle)ze sprzedaży leków, wątpię w historię o "wściekłym" ataku na pana Krebsa i o niemożliwości opatentowania opisywanego leku.
Sprawa jest ważna dlatego proszę o weryfikację; wszak wszyscy poszukujemy prawdy...
Pozdrawiam
Honic
Re: @Agencie_Smith,
1 Stycznia, 2011 - 21:11
Radzę zweryfikowac swoją wiedzę. Siedzę w tych tamatch od lat i przeczytałem setki, jeśli nie tysiące artykułów głównie w jęz. angielskim i obejrzałem dziesiątki filmów dokumentalnych. Pluton, tak jak uran nadal jest wysoce SZKODLIWY, a witamina B 17 nadal leczy raka.
Naprawdę polecam Ducha Apokalipsy. Jest tam grube kilkadziesiąt stron poświęconych temu zagadnieniu z opracowaniami i źródłami.
I jeśli jest tak jak raczysz mówić, to proszę konsumuj sobie pluton z uranem na śniadanie, obiad i kolację. Smacznego.
Agent_Smith&Honic
1 Stycznia, 2011 - 22:00
Musicie akurat pod tym wpisem?
Re: Agent_Smith&Honic
2 Stycznia, 2011 - 00:16
Pardon.
Re: Agent_Smith&Honic
2 Stycznia, 2011 - 01:12
Przepraszam.
[*]
2 Stycznia, 2011 - 03:23
Jest z Bogiem, którego my wszyscy pewnego dnia ujrzymy. Dziecięca duszyczka poszła prościutko do raju. My (codzienni-grzesznicy) na obiecane niebo musimy sobie zapracować.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
modlitwa
2 Stycznia, 2011 - 20:18
Moj syn zmarl w wieku 8-miu lat, szesnascie lat temu, wciaz w mojej pamieci..
Wyrazy szczerego wspolczucia dla znajomych.
W grudniu odeszła do domu Pana
2 Stycznia, 2011 - 20:33
moja kilkumiesięczna wnuczka.
Wierzę, że Michałek już ją znalazł i szczęśliwi bawią się teraz razem.
Budyniu, przekaż, proszę.
3 Stycznia, 2011 - 02:04
Kiedy umarł dawno temu nasz synek, Mama mego męża (też straciła synka) powiedziała nam: macie teraz w niebie swojego aniołka. Mam wrażenie, że jednak nam to przekonanie trochę pomogło. Poza tym, mieliśmy dla kogo żyć, mamy niepelnosprawną córkę. Drodzy Rodzice Michałka. Niech Was Bóg pocieszy, macie też swojego Aniołka u Pana.
Niueste
Pożegnanie Michałka
4 Stycznia, 2011 - 13:05
Uroczystość pożegnania Michałka odbędzie się w piątek (07.01) o godzinie 12.30 w Warszawie w kościele Zwiastowania Pańskiego, ul. Gorlicka 5/7
Dziękuję za wszystkie wpisy i modlitwę.
Boli ta śmierć
4 Stycznia, 2011 - 13:17
malenki Aniołku,osusz łzy Twych rodzicow....
bede się z Nimi modlić,tylko witualnie ale bardzo serdecznie.......
gość z drogi