Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Wiecie co - powiedziała babcia Łukaszka przy kolacji. - Muszę wam coś powiedzieć, ale obiecajcie, że nie będziecie się śmiać. Nie macie ostatnio wrażenia, że wokół dzieje się coś... Coś dziwnego?
- Żyjemy w Polsce, to normalne uczucie - zauważył z sarkazmem dziadek Łukaszka.
- Nie, chodzi mi o coś innego. Ja... Niedawno byłam u lekarza... I zauważyłam, że tam coś zwożą i instalują...
- A, o to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nie mieli kiedy tego robić, tylko dziś? - narzekał tata Łukaszka.
- Oj, nie marudź, od początku roku szkolnego zapowiadali, że dziś dyrektor będzie mieć swoje expose... W dzień nauczyciela - tłumaczyła mu mama Łukaszka wkładając płaszcz.
I pojechali do szkoły Łukaszka. W auli gromadzili się już rodzice wszystkich uczniów, w powietrzu czuć było lizol i uroczysty nastrój.
- Po co w ogóle jest to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka wraz z synem wracali z miasta samochodem, gdy spotkała ich dość nieprzyjemna przygoda.
- Policja - rozdarł się Łukaszek.
- Co jest, przecież nigdy tu nie stali - mamrotał tata Łukaszka na widok patrolu z urządzeniem pomiarowym celującym wprost w niego. Jeden z policjantów zamachał lizakiem i tata Łukaszka posłusznie zjechał na chodnik i zaparkował koło radiowozu. Żaden z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dzisiaj w lokalnej telewizji będzie dyrek mojej szkoły - oznajmił przy obiedzie Łukaszek.
- Mówi się: dyrektor - rzekła z potępieniem babcia Łukaszka. - Kiedy?
- Dziś wieczorem, o tej godzinie...
- Fatalnie - pokręciła głową mama Łukaszka. - Przecież w tym czasie w najlepszej telewizji nadają "Mastersurgeon"!
- Nie wiem co to jest i nie chcę wiedzieć - zastrzegł ię tata. - Ale chyba przyszłość...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dziwne - powiedział tata Łukaszka czytając pismo, które Hiobowscy otrzymali z policji. - Piszą, że przysyłali podobno do nas maila.
Łukaszek zaczął coś bąkać o filtrze antyspamowym.
- No, nic - westchnął tata Łukaszka. - Proszą nas, byśmy spisali swoje zeznania...
- Sami??? - zdumiała się babcia Łukaszka. - Przecież zawsze to policjant przesłuchiwał!
- Reforma! - skomentowała mama Łukaszka i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dużym niesmakiem zakończyła się jedna z edycji sztandarowej pozycji każdej telewizji - kabaretu. Tym bardziej było to przykre. Co prawda większość występów przebiegało tak, jak powinno (Grand Prix zdobyła rewelacyjna formacja Kacze Siekacze), ale pod sam koniec wystapił pewien artysta i zaśpiewał taką oto piosenkę:

Coś się z narodem dzieje niedobrego
Nie ma za grosz poczucia terroru pisowskiego

...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Przy ulicy ciągnął się rząd eleganckich domów, weszli do jednego z nich. Widok, który ujrzeli był dość zaskakujący. W elegancko urządzonym salonie było dwóch mężczyzn i kobieta. Kobieta leżała związana na sofie. Jeden mężczyzna, pobity, leżał związany na dywanie. A drugi mężczyzna stał nad nim.
- Widzisz doktorze, mówiłem ci, że mój brat Muhammad jest lepszy - rzekł z satysfakcją Schleswig...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tego dnia wieczorem, w ramach cyklu "Nowa interpretacja starej literatury" miał być film o Sherlocku Holmesie. Koprodukcja niemiecko-włosko-hiszpańska. Przy powstaniu filmu brali udział twórcy takich dzieł, jak: "Abraham Lincoln, łowca wampirów", "Maria Curie, karate kid", "Isaac Newton vs Wilhelm Tell" i "Robin Hood i Transformers: prequel nad prequele".
- Przeżyłem już Holmesa radzieckiego, to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka zachorowała. Kaszlała, kichała, miała gorączkę.
- Przeziębiłaś się - rzekł z potępieniem w głosie dziadek Łukaszka. - I to akurat w tych czasach!
- Wiesz, gdybym mogła decydować... - odparła zjadliwie babcia. - A co w ogóle mają do tego czasy?
- Państwo się rozpada - rzeł dramatycznie dziadek. - Nie ma już opieki zdrowotnej...
- Co też opowiadasz - zaśmiała się nerwowo mama...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka uparł się koniecznie, żeby jechać na jakiś rocznicowy marsz do Warszawy. Co więcej, okazało się, że nie jedzie sam, lecz w towarzystwie Bojowego Koła Emerytów "Orła Cień"
- Jak jedziecie? - dopytywała się babcia Łukaszka. - Bo moje koło emerytów "Breżniew wiecznie żywy" też chce jechać, ale siódmego listopada...
- Jedziemy pociągiem - odparł dziadek Łukaszka. - w tym rozsypującym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Widok był naprawdę niecodzienny. Pani pedagog i pani wicedyrektor stały w gabinecie pana dyrektora szkoły, do której uczęszczał Łukaszek. Stały na miejscu na którym zazwyczaj stawali uczniowie, kiedy coś przeskrobali. I miny miały takie same jak uczniowie. I pan dyrektor mówił tym samym tonem.
- Zawiodłyście mnie panie i to bardzo. Dałem wam całe wakacje. I co?! I nic!!
- No, nie tak do końca -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tego dnia klasa pierwsza a już od pierwszej lekcji zachowywała się jakoś dziwnie. Uczniowie byli nienaturalnie ożywieni, podnieceni, rozchichotani, milczący i przesyłający sobie znaczące spojrzenia. I co najbardziej podejrzane, byli grzeczni!
- Co jest z nimi, do cholery? - surowa pani od niemieckiego dała upust swojej irytacji podczas dużej przerwy w pokoju nauczycielskim. - Coś z tą pierwszą a...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, gruchnęła sensacja. Okradli mieszkanie! Pół bloku wyległo na klatkę schodową i korytarze. Hiobowscy również. Przyjechała policja i rozpoczęła czynności urzędowe.
- Zaraz, zaraz... - powiedział któryś z mieszkańców bloku na widok jednego z funkcjonariuszy. - Mietek? Czy ty czasem nie robiłeś w zabójstwach?
- Robiłem - przyznał ponuro policjant.
- Ale juz nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka lubiła czytać. Ale takie prawdziwe książki, z życia wzięte. I o wojnie, i o partii i o rolnictwie i historyczne. Ale oczywiście opowiadające historię w odpowiedni sposób. Z gazet kupowała "Międzynarodowy Horyzont" gdzie czytywała jak tam na świecie trwa walka o to, żeby wszyscy byli równo biedni. A wiadomości z kraju czerpała z jednego z wielu tygodników kolorowo-plotkarskich pod...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Jak to??? - dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza ze zdumieniem wpatrywała się w twarz pana od historii. - To już wszystko???
- Wszystko - potwierdził posępnie pan od historii. - Przerobiliśmy już cały temat: "Totalitaryzm w Polsce w latach od tysiąc dziewięćset czterdzieści pięć do dwa tysiące siedem".
- W kwadrans??? - dziwił się Gruby Maciek.
- Taki mamy program - pan od...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Młody Sitko, syn dozorczyni bloku, w którym mieszkał Łukaszek, z drżącym sercem wstępował na schody wiodące do przepięknego pałacu. Wiele razy zmieniał się właściciel, a obecnie znajdował się tam Urząd Pracy.
Odsiedział swoje w kolejce, musiał rozwiązać niezwykle długi test psychologiczny i stanął przed obliczeń pani urzędnik.
- Mamy oferty pracy dla pana! - oświadczyła radośnie pokazując spory...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Była dokładnie godzina osiemnasta, kiedy do mieszkania Hiobowskich doleciał jakiś potworny łomot, a potem rozległ się ryk kilku nieskoordynowanych męskich głosów.
- Łukasz! - zawołali na wszelki wypadek.
- Ja jestem tutaj - oznajmił Łukaszek wynurzając się z korytarza. - A to łupnęło gdzieś nad nami...
Wyjrzeli na klatkę schodową. Sąsiedzi już zaczęli się gromadzić i faktycznie, tak jak mówił...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka musiała udać się na drugi koniec miasta. Było to konieczne, ponieważ aby pójść do lekarza musiała mieć zaświadczenie z Agencji Rolnej, że nie jest rolnikiem. Zgromadziła już osiem podobnych dokumentów. Został jej tylko ten jeden jedyny - i drzwi do lekarza rodzinnego staną przed nią otworem!
- Dobrze by było, gdyby ktoś pojechał z babcią - zauważył tata Łukaszka wymawiając się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Rok szkolny w gimnazjum rozpoczął się - jakżeby inaczej - uroczystym apelem. Uczniowie klas szóstych z poprzedniego roku szkolnego, a obecnie klas pierwszych, mieli uczucie deja vu. Bo i szkoła była ta sama, i pan dyrektor był ten sam i nauczyciele byli ci sami...
- No właśnie nie do końca jest tak samo, droga młodzieży - oświadczył pan dyrektor. - Nas też to co prawda zaskoczyło, że widzimy się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Wiecie co? - powiedział dziadek Łukaszka. - kiedy wracałem dziś z apteki...
- Której? Tej "Jak za Bieruta"? - przerwała mu babcia.
- nie! Tej "U Świętych Kosmy i Damiana"! No i kiedy wracałem, to zauważyłem, że coś budują!
- Gdzie? - spytał tata Łukaszka popijając herbatę.
- No tu, niedaleko, jak się idzie z tramwaju w stronę naszego osiedla...
- Już budują! - mama Łukaszka w uniesieniu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek nie mógł oczywiście uwierzyć, że jego rodzina tak przypadkiem, pod blokiem, wpadła na kogoś znanego.
- Nabieracie mnie - upierał się. - Tu się takie rzeczy nie zdarzają. to nie jest stolica!
Zadzwonił dzwonek. Łukaszek, który był najbliżej drzwi, otworzył je. Na klatce stali jacyś dwaj faceci z kartkami w dłoniach.
- Poproś no chłopcze kogoś dorosłego - poprosił dziwnie falującym tonem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pogodnym, wrześniowym popołudniem Hiobowscy kręcili się po osiedlu. Siostra Łukaszka czekała na swojego chłopaka. Babcia wracała ze sklepu. Dziadek wracał z kościoła. Tata wracał z pracy. Mama ze spotkania klubu "Wiodącego Tytułu Prasowego". Tylko Łukaszek siedział w domu i odrabiał lekcje.
I jakoś tak wszyscy się zeszli przed wejściem do bloku. A na podeście stał jakiś obcy facet. Zaniedbany,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Pipik!!! Pipik!!! - sygnał telefonu rozdarł nocną ciszę zalegającą mieszkanie Hiobowskich.
- Czyj to telefon?! - warknął dziadek.
- Mój - odezwał się zaspanym głosem Łukaszek. - Pewno znowu esemes, że coś "niby wygrałem"... O! To o szkole!
Hiobowscy się rozbudzili. Treść wiadomości brzmiała następująco: "Zapraszamy do obowiązkowej gry miejskiej pod tytułem ZNAJDŹ SWOJE GIMNAZJUM". Czekaj na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tak, właśnie tak to powiedzieli w telewizyjnych wiadomościach. Hiobowscy osłupieli.
- A co jeszcze zobaczymy w dzisiejszym wydaniu? - uśmiechnął się spiker i zaczął wymieniać. Wkrótce jednak wrócił do tematu dnia.
- To właśnie dziś mija siedemdziesiąta ósma rocznica napaści hitlerowskiej Polski na Niemcy! Dokładnie o czwartej czterdzieści pięć rano polski krążownik "Saska Kępa" stojący z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Bardzo przykra przygoda spotkała tatę Łukaszka. Wybrał się samochodem do Pawełkowic i tam... No nie ma co rozwlekać zdań. Ktoś usiłował mu jego auto ukraść.
Oczywiście, da taty Łukaszka był to szok. Jak chyba dla każdego, kto z jakąś działalnością przestępczą jest zaznajomiony poprzez media, a zetknięcie się z nią twarz w twarz rodzi zupełnie inne odczucia. Tata Łukaszka najpierw bardzo się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Niech to dziecko odpocznie wreszcie od internetu! - narzekała mama Łukaszka widząc swojego syna przed monitorem. - Dopiero rano a on już przy komputerze!
I tak Łukaszek został usadzony w piękny wakacyjny poranek przed telewizorem. Wrócił po pięciu minutach z dosyć dziwną miną.
- Wiecie, że mamy nowy kanał telewizyjny? - zapytał.
- W tej kablówce co chwila się zmieniają - narzekała babcia...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Sport

Młody dynamiczny przedstawiciel handlowy co prawda nadal hył młody, ale dynamiczny był już znacznie mniej. No i przestał być przedstawicielem handlowym. Był to dla niego potężny wstrząs. Nie poddał się jedna i zaczął szukać pracy. I to był dla niego jeszcze potężniejszy wstrząs. Owszem, nadal uważał, że Polska jest wyspą na morzu kryzysu, ale jakoś nie mógł do tej wyspy dopłynąć.
I tak oto...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Prawdę powiedziawszy, wszyscy w korporacji się dziwili tej nagłej i dziwnej przyjaźni młodego dynamicznego przedstawiciela handlowego z młodym pracownikiem. Nawet ci, którzy zazwyczaj młodego dynamicznego ledwo raczyli zauważyć na korytarzu, brali go teraz na stronę i ostrzegali życzliwie.
- Z kim ty się zadajesz? Toż to moher! Czy ty wiesz co on mówi, w co on wierzy, czego on słucha? Zgroza! Jak...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Młody dynamiczny przedstawiciel handlowy szedł powoli utykając. Odwykł od chodzenia, zawsze wszędzie jeździł swoim służbowym samochodem. Teraz też by pojechał, ale firma wzmogła kontrola. podobno ze względu na ciągłe podwyżki cen paliwa. Nie wiedział nawet ile kosztuje ropa, zawsze przecież brał fakturę na firmę.
?Kręcił się trochę bezradnie. Nie znał tej części miasta, a zawsze w samochodzie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka wybrała się po zakupy do osiedlowego marketu, który stał niedaleko bloku Hiobowskich. Wzięla koszyk, przeszła się pomiędzy regałami przebijając z trudem pomiędzy kupującymi (przedpołudnie, dzień pracy) i kupiła kilka rzeczy. miała już iść do kasy, gdy zauwayła naklejoną na chłodni kartkę. "Uwaga! Polecamy masło CHAMBER COLD!!! Gwarantujemy, że jest pyszne, smaczne, zdrowe i świeże...

0
Brak głosów

Strony