Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek z dziadkiem szli w licznej grupie osób biorących udział w marszu z okazji piątej rocznicy pogrzebu Inki. Nagle ludzie zaczęli psykać.

- Co się stało? - zaniepokoił się dziadek Łukaszka.

- Komitet Obrony Dawnych czasów - odpowiedział jakiś facet w okularach z transparentem "Raz banem raz hejtem goń trolle przeklęte". - Chyba chcą się wepchnąć w nasz marsz. O, tam stoją.

Dziadek...

4.7
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieszkaniu Hiobowskich panowała cisza i spokój. Było pusto, w lokalu przebywała jedynie mama Łukaszka. Krzątała się nerwowo po pokojach, jakby czegoś nasłuchiwała, jakby na coś czekała. Wreszcie - jest!

Zabrzmiał dzwonek u drzwi. W charakterystyczny sposób. Siedemnaście razy długo i czterdzieści dwa razy krótko. Mama Łukaszka na palcach podeszła do drzwi i rzuciła krótko:

- Hasło!

- Żeby...

4.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka szła przez osiedle dumna i zadowolona. Coraz więcej osób mówiło o nekrowywiadach. Mama nawet specjalnie składała "Wiodący Tytuł Prasowy" i chodziła do domu dłuższą drogą, żeby więcej osób widziało co ona czyta. No bo jak nekrowywiad, to wiadomo: "Wiodący Tytuł Prasowy"...

I kiedy tak szła i słyszała strzępy rozmów doszła do wniosku, że ludzie mówią o jakimś nekrowywiadzie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jakoś tak się stało, że któregoś ranka siostra Łukaszka została wysłana do kiosku po prasę. A że każdy z dorosłych czytał inną gazetę, było tego dużo i grubo. A jak jeszcze były dodatki... Tego dnia siostra się nadźwigała, bo do gazety dziadka "Prawdziwa Ojczyzna" był dodany klucz do kół samochodowych z Powstańcem Warszawskim, do gazety babci "Międzynarodowy Horyzont" dodany był ciśnieniomierz z...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

U Hiobowskich zawsze kupowało się dużo gazet. Powód był bardzo prosty. Każdy z dorosłych czytał inną.

- Dziwne - stwierdzili zgodnie Łukaszek i jego siostra.

- Dlaczego? - spytał dziadek.

- Po co wam cztery gazety? - siostra postukała ślicznym paluszkiem w plik papieru.

- W każdej piszą co innego - wyjaśnił jej Łukaszek.

- Chyba świat jest jeden, prawda? - zadumała się siostra.

- Oczywiście...

4.9
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zajęcia z weganizmu nie ograniczały się tylko do prowadzenia sklepu.

- O! - zdumiał się uprzejmie Łukaszek i jedną samogłoską udało mu się wyprowadzić pana prowadzącego z równowagi. Pan prowadzący oznajmił, że oprócz weganizmu praktycznego jest też weganizm teoretyczny.

- Czyli kiełbasę można jeść? - ucieszył się Gruby Maciek.

- Ależ skąd! Czy ja coś takiego mówiłem? Skąd ci przyszło coś...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek szedł przez osiedle wraz ze swoją mamą, gdy nagle koło osiedlowego domu kultury zauważyli zbiegowisko. Mama oczywiście przystanęła, a oczy jej się śmiały do napisów KOD na transparentach.

- O Jezu - powiedział Łukaszek.

- Nie przeklinaj - ofuknęła go mama.

- Mam powód. Ja tam widzę swoją siostrę.

- Niemożliwe! - i mama Łukaszka runęła w tłum pociągając za sobą syna. Dopchali się do...

4.8
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (11 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pewnego dnia pan prowadzący zajęcia z weganizmu oświadczył, że do ich baru wegańskiego przyjedzie pewien specjalny gość.

- Czy to pani... - zaczął okularnik, ale pan mu przerwał, że gość przyjedzie z zagranicy.

Z Belgii.

Czekali ponad pół dnia. Późnym popołudniem, kiedy w barze było jeszcze kilku klientów, gdy znienacka otwarły się drzwi i wszedł jakiś blady młody człowiek z plecakiem.

- A...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Prędko, prędko! Prędzej, prędzej! - poganiała mama Łukaszka. - Zostało nam dziesięć minut do wyjścia!

- A dokąd my właściwie wychodzimy? - spytała babcia Łukaszka.

- Na spotkanie z redaktorem "Wiodącego Tytułu Prasowego"! W naszym osiedlowym parku będzie opowiadał o hydrze odradzającego się tradycyjnego polskiego faszyzmu!

Entuzjazm wśród Hiobowskich gwałtownie opadł.

- Ale dlaczego? - mama...

4.9
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W pierwszej chwili trudno było uwierzyć w to, co przekazała babcia Łukaszka. Podobno dziadka spotkała kara boska.

- A co konkretnie? - zainteresowała się siostra Łukaszka.

Nie, nie mogli uwierzyć, że dziadek Łukaszka złamał nogę podczas bójki na mszy.

- Zaraz tu będzie to sam wam opowie.

Przez otwarte drzwi wejściowe do mieszkania najpierw wtargnął zapach piwa, potem wszedł pan Sitko, a...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Okazało się, że bar wegański działa także w niedzielę.

- Nie marudźcie - z uśmiechem poprosił chłopaków pan w rurkach prowadzący kolonie wegańskie. - Ludzie też chcą gdzieś wyjść z niedzielę, spotkać się ze znajomymi, porozmawiać, zjeść na mieście...

- O, to tak jak ja - ucieszył się okularnik. - Też bym chciał gdzieś wyjść z niedzielę, spotkać się ze znajomymi, porozmawiać, zjeść na mieście...
...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

O dziwo bar wegański jakoś prosperował. Mieszkańcy osiedla przychodzili, przeglądali ofertę i kupowali - ale raczej produkty tradycyjne. Czyli na ten przykład surówki. I na wynos.

Zdarzali się jednak tacy klienci, którzy dzień w dzień konsumowali coś na miejscu. Było ich mało, ale jednak byli. Do nich należał na ten przykład pan Sitko.

- Bo przychodzisz na piwo! - oburzała się jego małżonka.
...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli w domu i oglądali w telewizji wstrząsający dokument o ile osób ginie z powodu naboi. Film pod nazwą "Zabija pocisk a nie karabin" wyprodukowano w porozumieniu z producentami broni.

- A propos broni - odezwała się mama Łukaszka i zaczęła krążyć po pokoju z długopisem w jednej ręce i plikiem papierów w drugiej podtykając to wszystkim pod nos.

- Co to? - spytała babcia Łukaszka...

4.45
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Prowadzący zajęcia z półkolonii wegańskich oznajmił, że grupa półkolonistów przygotuje i poprowadzi bar wegański.

- Ile będziemy zarabiać? - chciał wiedzieć Łukaszek.

- Nic! - odparł zdumiony prowadzący.

- To ja jednak wolę mięso.

Pan tupnął nogą i zaczął krzyczeć, że weganizm nie ma nic wspólnego z kapitalizmem.

- To jak ten bar będzie zarabiać? - odezwał się okularnik.

- Nie będzie -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

I mógł Łukaszek oponować ile dusza zapragnie, a i tak jego mama postawiła na swoim.

- Nie ma demokracji w tym domu - poskarżył się Łukaszek.

Dla mamy Łukaszka był to ciężki cios.

- Jak tak możesz w ogóle mówić! Czyż nie przedstawiłeś swojego zdania?! Czyż cię nie wysłuchałam?!

- I jaki efekt? - wzruszył ramionami Łukaszek. - Wyszło na twoje.

- Nie róbmy polityki! - mama przytuliła go...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Słyszała pani? - zagadnęła mamę Łukaszka pani Sitko, dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy. - Kolejne państwo opuszcza Unię Europejską!

- Co tym razem? - zapytał tata Łukaszka wyłaniając się zza narożnika budynku. - Deutschexit?

- Ha ha, ale śmieszne - burknęła mama.

- Nie, proszę pana, nie - machała ręką dozorczyni. - Ten, no... Będzie Brexit!

- Co pani opowiada! - mama Łukaszka...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (15 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Szczęknął zamek, drzwi uchyliły się i do mieszkania dyskretnie wsunął się Łukaszek.

- A, jesteś wreszcie młody człowieku - odezwał się z pokoju tata. - Chodź mo tu i pochwal się.

Łukaszek wszedł powoli i niepewnie oświadczył:

- No owszem, wszedłem na szesnasty poziom w "Siecz i rąb", ale skąd wy wiecie...? Zresztą zawsze myślałem, że gry komputerowe was...

- Nie chodzi o te durne gry! -...

4.15
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wydawać by się mogło, że trudniej o banalne urządzenie akustyczne niż tradycyjny dzwonek do drzwi. Albo jest sygnał, albo go nie ma. I tyle.

A tak naprawdę to nieprawda. Ile emocji mozna nim przekazać!

Dzwonek w mieszkaniu Hiobowskich wybrzmiewał natarczywie i alarmistycznie. Pełne złych przerzuć tata Łukaszka otworzył drzwi i o mało nie został staranowany przez panią Sitko. Dozorczyni...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka pojechała do innego miasta.

Sama.

No i oczywiście tam zabłądziła. Na jej usprawiedliwienie trzeba dodać, że miejsca spotkania nie można było znaleźć nawet w internecie. Siostra stała na ulicy obcego miasta i bezradnie patrzyła na swój telefon. Wreszcie westchnęła i rozejrzała się i postanowiła kogoś zapytać.

Akurat przed nią szło jakieś małżeństwo, starsze wiekiem i dość...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Okularnik z trzeciej ławki wyginał się i zginał, a przytroczony do jego korpusu zestaw głośników chwiał się niebezpiecznie.

- Fristajla!!! - dudnił do mikrofonu Gruby Maciek a głośniki rozsyłały jego dudnienie w przestworza.

Zza narożnika kościoła wyszedł ksiądz wikary i zniesmaczonym tonem poprosił, aby przestali się wygłupiać, bo zaraz startuje procesja, a oni rozpraszają wiernych.

- My...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki oraz grupa innych uczniów wracali sobie ze szkoły . I gdy szli tak przez osiedle zwrócili uwagę, że pod osiedlowym domem kultury dzieje się jakieś olbrzymie zamieszanie. Jakiś starszy pan, wielce zaaferowany, dyrygował tłumem ludzi.

- Ty tu! A ty tam! Więcej plakatów! Czy sala już przygotowana?

- Co tu się dzieje? - zapytała ciekawie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mąż dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, pan Sitko, miał ciężkie życie. Ciężkość tego życia polegała na tym, że był żonaty, dzieciaty, bezrobotny i mieszkał w Polsce.

- I był alkoholikiem! - dodała z potępieniem pani Sitko.

- To akurat osładza tę ciężkość - skomentował pan Sitko.

Tego dnia, jak co dzień, skierował był swe kroki ku jednemu z osiedlowych sklepików, które na plusie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka znalazł tę informację na stronie internetowej szkoły, do której chodził Łukaszek.

- Mówili o tym na osiedlu, od jakiegoś czasu - przyznała siostra Łukaszka.

- Ale pomyślcie! To niemożliwe - skomentował tata.

- Mało to już mówili w Polsce: niemożliwe, niemożliwe? - zamachał rękami dziadek Łukaszka. - Z Bożą pomocą wszystko jest możliwe!

- Czyli jak ktoś się pomyli w rachunkach to...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Takie właśnie zdanie prezentowali wszyscy, łącznie z Hiobowskimi. Ale wszyscy i tak oglądali, łącznie z Hiobowskimi. Mowa była oczywiście o konkursie Eurowizji.

- Oglądamy? - spytał dziadek Łukaszka.

- Mam do wyboru odrabiać lekcje - skrzywił się Łukaszek. - więc już wolę Eurowizję...

- Każdy uważający się za Europejczyka powinien oglądać - rzekła mama Łukaszka surowo. - Niech zobaczą jak jest...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (15 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W szkole, do której chodził Łukaszek, odbywała się wywiadówka. Pan dyrektor przespacerował się po szkolnym korytarzu. Był zadowolony. Zza wszystkich drzwi dochodziły monotonne głosy nauczycieli.

Gdyby pan dyrektor miał wąsa, to uśmiechnąłby się pod wąsem, a tak to tylko się uśmiechnął.

I tak drzwi za drzwiami, klasa za klasą, trwały wywiadówki, tak samo: nauczyciel mówił a rodzice słuchali.

"I...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan dyrektor szkoły siedział sobie wygodnie w fotelu i prowadził przesłuchanie. Przesłuchiwani byli Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki. Przesłuchiwaniu towarzyszyły pani wicedyrektor i pani pedagog. Przesłuchanie przebiegało w miłej atmosferze, gdyż chłopcy odpowiadali z tak zwanej wolnej stopy. Nie byli podejrzanymi, lecz jedynie świadkami w sprawie. Innymi słowy: pan dyrektor...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka przeglądała rachunki, szperała po portfelu po czym oznajmiła, że idzie po pożyczkę do banku.

W domu zapanował popłoch.

- Przecież mamy pieniądze - obruszył się tata Łukaszka.

- Nie idę do banku po pieniądze - odparła mama Łukaszka z godnością. - Idę tam dla przyjemności. Tak! Nie śmiejcie się! Emeryci chadzają dla przyjemności do lekarza i powodują zatory w tymkrajowej służbie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nie grymaś - ofuknęła wnuka babcia Łukaszka. - Ryba jest zdrowa.

- Tak, ale to już przesada! - wybełkotał Łukaszek. - Ile tego można?!

- Od trzech dni jemy tylko rybę - poparł go tata Łukaszka.

- Pasta rybna, zupa rybna, paluszki rybne - wyliczała siostra Łukaszka na ślicznych paluszkach.

- Hm - zastanowił się dziadek Łukaszka, podszedł do lodówki i ją otworzył. - Tu też same ryby. A gdzie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (15 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka kręciła się po mieszkaniu, zaglądała to tu, to tam, wzdychała, aż w końcu nie wytrzymała i zapytała wprost, gdzie jest mama Łukaszka. Bo już najwyższa pora na obiad. A tu krupnik stygnie. I trzeba by go odgrzewać, czyli drugi raz gaz włączać. A to kosztuje. Niewybaczalne.

- Najprościej zadzwonić - odparł tata Łukaszka i sięgnął po telefon. Wybrał numer i przez dłuższą chwilę...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan Sitko, pracujący na budowie meczetu, sarkał i narzekał. Bo choć to wydawało się niemożliwe, zwiększono kontrolę i uczulono się na wyłapywanie najmniejszych usterek.

- I pewnie dlatego tak się stało, jak się stało - tłumaczył później smętnie pan Sitko dziadkowi Łukaszka. Bowiem pan Sitko znowuż trafił w oko cyklonu, czyli w samym środek katastrofy mentalno-budowlanej. - Jak się człowiek skupi...

4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Strony