Wśród ulicznego wycia "obywateli rp" kończy się wreszcie III RP PO -sitwy...

Zapowiedź wizyty pana prezydenta Trumpa w Warszawie w początkach lipca po raz kolejny skompromitowała narrację "totalnych". Jak można mówić o międzynarodowej izolacji Polski, skoro przyjeżdża to szef supermocarstwa i jednoznacznie mówi o wsparciu obecnych władz? Ale przecież tzw. opozycji od dawna nie chodzi o prawdę i przyzwoitość. Zresztą zdaje się, że im już nie zależy na jakimś spójnym przekazie, tylko na codziennym rozchwianiu nastrojów by wreszcie doszło w Polsce do tragedii. Nie liczą się ani z bólem rodzin smoleńskich, ani z prawdą. Wczorajsza zadyma na Krakowskim Przedmieściu organizowana przez polityczne lumpy spod znaku "obywateli rp" tylko diagnozę tę potwierdza. Na ulice wylał się ściek elyty z Frasyniukiem, Mają Komorowską, Mazgułą i paniulka Schleswig- Wielgus. Co łączy tych ludzi? Ano jedno tylko - łatwa, duża publiczna kasa, którą hojnie rozdawali PO-szuści swym wspólnikom od okłamywania Polaków. Stąd nienawiść do pana prezydenta Dudy, rządu, parlamentarnej większości czy policji.Cała agentura obcych dostała rozkaz - bez względu na własną autokompromitację trzeba atakować PiS, nakręcać emocje, próbować wywołać kryzys wewnętrzny. Wiedzą już, że nie ma sensu zwykła parlamentarna walka, wiedzą, że Polacy ich nie chcą i odrzucają, wiedzą, że szanse wyborcze są coraz mniejsze, to trzeba próbować działań pozaprawnych. Wynajęto więc lumpy- sieroty po Palikocie czy szKODnikach i rzucono na ulice. Wsparci przez oficerów b.służb i elytę "naukowo- artystyczno- kulturalną" robią co mogą by pluć na Polskę (bo nie napiszę - własny kraj), by prowokować. Ale i to przetrzymamy...

Kilka zdań o Frasyniuku. To czołowa postać tzw. "układu wrocławskiego", uwikłana we współpracę z komunistycznymi służbami (pytanie- czy tylko polskimi?) od połowy lat 80-tych, Jak każdy "różowy" - pierwszy milion ukradł. Zakolegowany z wojskowymi, milicjantami, politykami PO (a wcześniej UD czy UW), ze zwykłego, tępawego szoferaka, dzięki "transformacji" stał się biznesmenem. Polecam wspomnieć ustalenia Grzegorza Brauna dotyczące roku 1986 i tajemniczej śmierci sekretarza "Władka" razem z pułkownikiem SB, w tym samym karambolu samochodowym. Wczorajszy "bohater" z Warszawy to taka sama marna konfidencka postać jak TW Bolek, Borusewicz, oszalały Rulewski, Heńka- tramwajarka, Komorowski. Dorobiono im "solidarnościowe " życiorysy po to właśnie by tumanić i okradać Polaków po 1989 roku. Frasyniuka "obudzono" obecnie bo skompromitował się całkowicie brodaty alimenciarz, a kumpel "Władka" od trzydziestu lat - bezzębny zadymiarz Kasprzyk czy Kasprzak to jednak marka nieznana szerzej. Swoją drogą Kasprzyk czy Kasprzak też jest z Wrocławia, ma doskonałe komunistyczne korzenie, a pewnie i resortową przeszłość. Ojciec tego "obywatela rp" był komunistycznym rektorem wrocławskiej Politechniki w stanie wojennym i odpowiadał za czystki wśród kadry naukowej i studentów. "Asy" w rękawach oficerów prowadzących powoli się kończą....

I na koniec - nie wiem po co TVP zaprasza nadal na wizję takie indywidua jak Szczerba, Kierwiński, Borys czy Nitras. Szkoda każdej sekundy czasu antenowego dla tych ludzi. Czego można się spodziewać poza bezczelnością, kłamstwem i butą? Niech razem ze Stuhrami, Marcinkiewiczem czy Pieronkiem bronią Kazka S. w rosyjskim TVN-ie. III RP Tuska, Komorowskiego czy Sikorskiego naprawdę się kończy...