W Brukseli powstała islamska "dżungla" a lewacy nadal debatują o Polsce...

Kończy się sejmowa kanikuła. Dostrzec to można po częstszym pojawianiu się na ekranie ogłupiacza twarzy "totalnych" polityków. Gregor znów straszy Polaków "europejskimi sankcjami", wtóruje mu Róża, która chciała Niemca i gromada pomniejszych zaprzańców. O gromadzie Ryśkowych "niepełnosprawnych.pl" wspominać nie warto. Jak zwykle "zabłysnął" na ekonomicznym forum w Krynicy PO-seł Szczerba. Co prawda w dziedzinie toaletowego sprytu, no ale od czegoś należy w ekonomii zaczynać. Czyli wszystko wraca do przedwakacyjnej normy. Opozycja jak nie miała tak i nie ma żadnego pomysłu i programu na przekonanie Polaków do siebie.. Oczekiwać możemy więc jesiennej powtórki do lipcowych ulicznych wygłupów. Zastanawiam się tylko w jaki to ekwilibrystyczny sposób PO-mafia chce w 2019 roku przekonać Polaków do głosowania na siebie, po wielokrotnych wezwaniach i skomleniach do "Europy" o nałożenie sankcji na swoich wyborców? Ale to już problemy dla psychiatrii...

Niemiecka batalia parlamentarna wkracza w fazę decydującą. Z tym, że jakiż to Niemcy mają wybór? Mogą postawić na kulturowego komunistę Schulza, syna hitlerowskiego oficera, albo na Frau Angelę, ukształtowana do życia przez komunistyczną FDJ w komunistycznej NRD. I tak źle i tak fatalnie. A "uchodźcy" zalewają niemieckie miasta i staja się problemem dalszego istnienia państwa. Powtarza się więc francuski scenariusz, wedle którego można było postawić na wystruganego z drewna w brukselskim laboratorium Macrona albo na prorosyjską Le Pen. O tym, że Macron to nie polityk ale atrapa świadczyć może już choćby to, że po kilku miesiącach stracił kilkadziesiąt procent przedwyborczego poparcia. UE kończy zywot a unijni przestępcy - Tusk, Juncker, Schulz, Timmermans - schowani za betonowymi zaporami i chronieni przez masę uzbrojonych strażników nadal bełkoczą o "jeszcze większej integracji". Ale to juz było...

I na koniec - każdego dnia dziękuję Bogu, że pozwolił Polakom przejrzeć na oczy w ostatniej chwili i w 2015 roku odebrał władzę przestępczej mafii PO-PSL. Dziś mamy w Polsce spokój , porządek i gospodarczy rozwój. A jak jest na zachodzie widzimy każdego dnia - śmieci, bandy islamskich lumpów na ulicach, bomby, ludzki płacz i bezsilna na razie złość. Wczoraj podano, że kilkaset metrów od szklanej "centrali" unijnych komunistów "uchodźcy" założyli sobie kolejną "dżunglę", wzorowana na tej z Calais. I dobrze...dziwi tylko czemu lewacy z Brukseli nie chcą w ramach "kulturowego ubogacania" przyjąć biedaków w swych pałacach...?