Tuska przestępcze majstrowanie przy listach...

Ponieważ wczoraj tydzień rozpocząłem bez zwykłego PO-kryminalnego wstępu, teraz naprawiam niedopatrzenie.Otóż pani wiceprezydent Poznania Agnieszka Pachciarz (a niedługo pewnie Agnieszka P.) zlozyła rezygnację po tym jak do sieci trafiły jej maile skierowane do dyrektora jednej z miejskich spółek i posła- zdrajcy Tomczaka (kiedyś w PiS, dziś rzecz jasna w PO-sitwie). Ujawniona korespondencja pokazuje mechanizmy korupcyjne i nepotyzm na trwałe zadomowiene w poznańskim magistracie. Pani (nomen omen) Pachciarz, kiedyś szefowa NFZ-u, "załatwiła " swojemu kolesiowi "wygraną w konkursie" na szefa miejskiej "mieszkaniówki". W tle afery właściwe dla PO-mafii obsadzanie stanowisk "swoimi" ludźmi, korupcja, "brudna polityka". Co ciekawe, była juz pani wiceprezydent, wprowadziła nową świecką i oczywiście "europejską" tradycję i rezygnację złożyła...sms-em. A co...? Nie podniosło to specjalnie prestiżu prezydenta Jaśkowiaka (z PO naturalnie), zwanego w "Kulczykowie" pieszczotliwie - "lokajem doktora Jana"....

 Dużo więcej czasu poświecają me(n)dia i prawicowe portale niejawnej wizycie "prezydĘta Europy" w Polsce. "Kaszubski Slowianin", który nie znalazł czasu by uczestniczyć w zaprzysiężeniu prezydenta Dudy, był wtedy w Warszawie. I to całkiem niedaleko sejmu, w rządowym hotelu. Coż tam robił ? Ano to co wychodziło mu najlepiej w czasie pełnienia funkcji płemieła - "układał" listy PO ! Pani premiera znów wyśrubowała rekord autokompromitacji. Z "prawdomówną smoleńską" miną na "konferencji" oznajmiała łżennikarzom, że to jej "praca", po 10 godzinach posiedzenia zarządu. Jej "autorskie" listy w rzeczywistości układał Tusk a ona tylko asystowała. A ponieważ rudy niemiecki lokaj nienawidzi prawie wszystkich swoich partyjnych "kolegów" to tak pomieszał, że wyszedł z tego śmiech i zgrzytanie zębów. Łatwiej teraz zrozumieć dlaczego Grzechu został kielecką "jedynką", Szalony Stefan lubuszaninem, a przepadła większość tzw. "baronów". Tusk wie, że kolesie nigdy nie dopuszczą by wrócił i dalej rządził, więc na razie za pośrednictwem Kopacz-ki napsuł im krwi znowu. W efekcie rezygnują lub obrażają się na "zrzutków" lokalni posłowie, zaczyna sie niekontrolowany ferment w PO-sitwie. To dobrze...jeśli przestępcy się kłócą, a może i za łby wezmą, to tylko korzyśc dla Polski. Gdy w związku z tym wreszcie "obywatelskiej" partii zaczną spadać sondażowe słupki zacznie się sądny czas. No bo kto poważny zagłosuje na kandydatów, których na liście umieszcza nie szef partii ale "tęczowy niemiecki desantowiec"...?

Tylko betonowi idioci z PO nadal nadymają sie i "wieszczą" wyborczy sukces jesienią. Proszę zwrócić uwagę, że poza parlamentarnymi hienami- pacynkami pani premiery żaden z PO-słów nie chce na ekranie ogłupiacza ogłaszać "zwycięstwa". Nie mówię tylko o pośle Zalewskim, także zdrajcy z PiS-u, w którym obudziły się niespodziewanie sumienie i wrażliwość. Otóz poseł ten poczuł smród bijący od kandydatur Michała Kamińskiego i Giertycha. Dziwne, że nie czuł ich stałego przecież zapachu przez ostatnie lata...Grupa "idiotów" płci obojga (bo teraz juz można płeć "uzgadniać" nareszcie) to Mucha, niedo-rzecznik Tomczyk (albo Tomczak?), niejaki Rutnicki, Kierwiński, Kamiński, kilka "psiapsiółek" i... syn "mędrca Europy" - Jarosław. Europoseł Wałęsa jest widocznym dowodem, że "niedaleko pada jabłko od jabłoni". Nienachalnie inteligentny, błysnął dziś na ekranie przepowiednią o ...rządach PO-sitwy w trzeciej kadencji po jesiennym zwycięstwie. Ojciec powinien być z syna dumny. Co prawda Jarosław W. jest tylko w połowie jego genotypem, ale i Dance przecież niczego nie brakuje. Razem z Lechem podobno ukończyli nawet sześć klas we wrażej komunistyczne szkole, repetując zaledwie cztery razy - i to normalnej a nie specjalnej jak twierdzą ich oponenci.. Dzięki temu Danka "popełniła" ksiązkę, którą podobno...niedługo przeczyta po raz pierwszy...Jej małżonek, "doctor humoris causa" wielu prestizowych uczelni kazachskich, mongolskich i grenlandzkich niejedną ksiązkę już "napisał" bez dotknięcia długopisu czy klawiatury. PO-nowotwór gnije i cuchnie coraz mocniej nie tylko z pwowdu upałów....oby tak dalej...