SzKODnicy na ulicy czyli łże -elyta w amoku...

Mimo soboty "demokraci" zorganizowali liczebnie niewielkie "spontaniczne manifestacje" w dużych miastach kraju. Ludzie, którzy od lat okradali Polskę, ośmieszali ją na arenie międzynarodowej, a realnie osłabiali wewnętrznie, mają czelność nadal mącić, kłamać i mataczyć. Podążają za nimi zbaraniali dzięki wieloletnie me(n)dialnej tresurze biedni ludzie, bez własnego zdania, z kisielem w głowie w miejscu mózgu.Nie powinno jednak dziwić, że Kijowski, Blumsztajn, Michnik i reszta ferajny bez wstydu nadal jątrzą i podgrzewają nastroje. Wzięli kasę od banksterów to muszą ją "odpracować". Pozytywem tych ulicznych komedii jest możliwość pokazania kim naprawdę są niedawni jeszcze ekranowi "eksperci", różne "autorytety" III RP, prózniacza kasta artystyczo- medialna. Dotąd ukrywali swą pogardę do wszystkiego co polskie, święte, narodowe. Teraz muszą się określić, odsłonić...i robią to, bo przecież te wzięte euro, dolary czy szekle trzeba "odrobić?...Swetru, Schetyna, Grupiński, Kidawa, HGW i przepraszam za słowo -Szejnfeld- juz otwarcie wzywają obcej pomocy przeciw legalnie wybranym władzom, przeciw wyłonionej w wolnych wyborach parlamentarnej większości. Jak to nazwać jeśli nie zdradą - Polski, i rodaków. Ale coś się zacina w maszynce do ogłupiania prowadzonej przez szKODników - Kijowskiego, Blumsztajna, Michnika, Li(z)sa czy Giertycha. Coraz mniej ludzi wychodzi na ulice w "obronie demokracji". Alimenciarz Kijowski kierował dziś "manifestacją" około 500 osób w Łodzi. Niedzielna msza św. w większym kościele gromadzi więcej ludzi. W Warszawie i Poznaniu było po kilka tysięcy ogłupionych biedaków. Machając flagami i transparentami bronili tych, którzy nadal nimi gardzą a w dodatku okradali ich na równi z resztą Polaków przez osiem lat.

Elyta III RP znów dostała w zęby, utraciła wpływ na publiczne media. Po raz pierwszy telewizor nie pokazywal stronniczo "marszów demokratów". Sam TVN i zdychająca polskojęzyczna żydowska gazeta nie wystarczą by stratę tę zrównoważyć. Za kilka miesięcy nikt już nie wyjdzie na ulice bronić KOD-zistów. I oni wiedzą o tym doskonale. Dlatego wrzeszczą, jątrzą, kłamią na potęgę. Ktoś na fb opublikował zdjęcie dwóch ludzi trzymających transparent z napisem - " Czekamy na bratnią pomoc narodu niemieckiego". Jeśli to nie internetowy żart i rzeczywiście ktoś taki napis przygotował, to ludzi "manifestujących" dzisiaj nie da się inaczej określić niż - nowa Targowica. Wzywanie pomocy obcych przeciw legalnym władzom własnego kraju zawsze było i będzie nazywane zdradą. W 1939 roku Niemcom nie udało się nigdy utworzyć na okupowanych ziemiach polskich kolaboracyjnego rzadu. Udało się to Sowietom w 1944 roku, a dziś drugie lub trzecie pokolenie tamtych "władców" Polski wyszło na ulice, przewerbowane od niedawna na lokai uijnych lewaków z Brukseli. W XXI wieku raczej nie byłoby problemu z wyborem niemieckiego "namiestnika" i "rządu" kolaborującego z obcymi przeciw własnym rodakom. Polecam posłuchać o czym mówili Blumsztajn, Stuhr, Kijowski itd do "tłumów"...Zachęcali do "wojny" z polskimi władzami. Może liczą, że ktoś ich aresztuje, zamknie i będą mogli robić za "europejskich męczenników".A im, proszę Panstwa, należy odpowiedzieć tylko gromkim śmiechem i żartem. Wykpić tę hucpę, bez zacietrzewienia i odruchu oddania tym samym. Po prostu - wyśmiać tę samozwańczą elytę...bo jak wiadomo polityczne karaluchy najbardziej boją się prawdy i wykpienia ich intelektualnej pustki, braku moralności i knajackich zachowań.O takich jak dzisiejsi liderzy "obrońców demokracji" mówiło się w II RP, że "frak i garnitur leżą na nich dobrze...dopiero w trzecim pokoleniu". Ujawnienia tej "tajemnicy" łże-elyta boi sie najbardziej...