Jak "reprywatyzowała" się PO-sitwa...

Od kilku dni dynamicznie rozwija się afera "reprywatyzacyjna" w Warszawie. Skala zaniedbań, ale przede wszystkim celowych działań urzedników HGW jest ogromna. Rządzona 10 lat przez PO-sitwę stolica gnije od korupcji, nepotyzmu i zwykłego złodziejstwa. Podobnie było z Polską jeszcze rok temu. Proceder okradania ludzi i gminy z własności przez sitwe "samorządowców", szemranych biznesmenów i zakłamanych prawników kwitł niemal jawnie. A jak kończyli ci, którzy zadarli z mafią "reprywatyzacyjną" pokazuje tragiczny los śp. Jolanty Brzeskiej. Urzędnicy robili doskonałe interesy z nabywcami kamienic i nic ich nie obchodził los dręczonych mieszkańców złodziejsko kradzionych kamienic, ani straty dla miasta. Nikt normalny nie uwierzy, że HGW legitymująca się tytułem profesora prawa nie wiedziała o tym procederze. Jest tylko kwestią czasu gdy wśród ujawnionych nazwisk beneficjentów przestępczego układu - prawników, biznesmenów, samorządowców pojawią się także prominentni politycy PO-mafii.

 Gregor ma kłopot. Chętnie by "utopił" HGW politycznie i nie tylko, ale rozumie, że utrata Warszawy to kolejny krok w przepaść dla sitwy, którą kieruje. Przedterminowe wybory w stolicy i porażka kandydata PO odsłonić może tak wiele afer i przestępstw, że wizerunek PO, już niezbyt czysty, będzie nie do przyjęcia nawet dla najtwardszych lemingów. A za plecami aż dyszy z ochoty Swetru, gotowy wbić nóż w plecy "kolegi" z marszów szKODników. Ale coś zrobic trzeba. Nie można udawać , jak przez lata, że "to nie moja ręka w pańskiej kieszeni". No i jest jeszcze, schowany na razie w szafie z niemieckimi butami, "prezydĘt Europy". Dla niego wywrotka Gregora byłaby wyzwaniem ale i radosnym wydarzeniem. Wtedy zapewne w szeregach PO-mafii rozległby się wrzask - "Donek wracaj". Ma o czy myśleć "przywódca totalnej opozycji".

Turcja Erdogana, która ograła unijmnych lewackich ignorantów jak dzieci, wczoraj wprowadziła wojska do Syrii. Oczywiście by "ustabilizować" sytuację na pograniczu. Dziwnym jednak trafem ataki tureckie skierowane są na siły ISIS ale i na oddziały...kurdyjskich bojowników, wiernych sojuszników USA i śmiertelnych wrogów ISIS. Zaciera ręce prezydent Putin, który włączając sie w wojnę z "Państwem Islamskim" odnosi same korzyści. wspiera prezydenta Asada w Syrii, ale i dogadał się ze śmiertelnym wrogiem USA - Iranem. Rosjanie juz mają bazy wojskowe w tym kraju, gdy zyskają to samo w Turcji, NATO przestanie sie liczyć w tej części śwaita. A jest jeszcze Ukraina i Krym, gdzie też umiejetnie eskalując i łagodząc napięcia, prezydent Rosji jak dzieci rozgrywa "europejskich" polityków. Jakie to szczęście Panie Boże ,że nie mamy juz w Polsce nie-rządu PO-PSL i Bredzisława jako atrapy prezydenta. Idą trudne dni i w taki czas potrzebni są u władzy ludzie myślący i czujący po polsku....