Lewica wreszcie bez maski
Lewica obnażona. Po 35 latach, jakie minęły od rzekomego końca komunizmu w Polsce Tusk dokonał swoistego coming outu. PRL, czasy stalinowskie, tzw. okres błędów i wypaczeń to tylko kłótnia w rodzinie. Zła jest jedynie prawica.
Cofnijmy się do 1993 r. Jarosław Kaczyński w sejmowej debacie na stwierdzenie:
Dekomunizacja jest po prostu likwidacją przywileju pewnej grupy, niczym więcej. Ale to musi być zrobione, żeby w Polsce mógł być normalny system ekonomiczny i normalny system społeczny.
usłyszał odpowiedź z ust uchodzącego wówczas za guru Adama Michnika:
- Czy pan ma świadomość, że to samo Hitler mówił o Żydach? Że trzeba zlikwidować przywilej pewnej grupy (…) Pieniądze, biznes, adwokaci, lekarze, wolne zawody, media. Tak mówili hitlerowcy. Pan mówi to samo o komunistach. Ja nie mogę tego słuchać w ogóle.
Tak nawiasem mówiąc Michnik potrafił wówczas być o wiele bardziej brutalny. Jego słynne odpierdolcie się od generała (Jaruzelskiego) weszło do prawicowego kanonu pokazującego, czym w istocie była Magdalenka itd.
Bo przecież dziesiątki tysięcy zamordowanych, setki tysięcy skazanych na emigrację, miliony skazanych na wegetację w warunkach porównywalnych do… niemieckiej okupacji lat 1939-45 to nic. To były tylko błędy i wypaczenia, połączone z odsunięciem staliniątek (vide: Michnik) od władzy. To faktycznie było niefajne.
Ale w końcu zapadła zgoda w rodzinie, Kiszczak, wedle tego samego Michnika, okazał się człowiekiem honoru a wszelkie próby mówienia o dokonaniu rozliczenia zbrodni komunistycznych nazywane były… antykomunizmem jaskiniowym.
Znowu przypomnijmy słynną wypowiedź Michnika.
25 lat temu zostałem po raz pierwszy aresztowany przez komunistyczną policję. Wtedy miałem 18 lat. Od tego czasu byłem aresztowany i zatrzymywany wiele razy. Mnie nie trzeba tłumaczyć, że komunizm to nic dobrego… Ale właśnie z tej perspektywy chcę powiedzieć, że w niektórych głosach, o czym mówię z bólem, usłyszałem coś, co bym nazwał antykomunizmem jaskiniowym… I nie chcę powiedzieć, że dziś z popisywaniem się tymi deklaracjami, gdzie się PZPR miesza z błotem, przyrównuje do katyńskich morderców… ja nic wspólnego nie mam i nie chcę mieć… I chcę do tego jeszcze dodać, że w stanie wojennym, po 13 grudnia i siedząc w kryminale ja nie byłem aż tak ostrożny, żebym dzisiaj musiał być aż tak odważny…
Komuniści, czyli dzisiejsi demokraci w rodzaju Cimoszewicza czy Millera to spoko ludzie. Owszem, ich ojcowie błądzili, ale przecież błądzenie jest rzeczą ludzką.
Co innego jednak prawica.
Donald Tusk, człowiek, który po latach udawania prawicowca zdjął wreszcie maskę, powiedział wszak wyraźnie:
- Musze państwu powiedzieć, też trochę jako historyk interesujący się historią polityczną Europy... Zakres rozliczeń, a także odpowiedzialności, już powoli także odpowiedzialności karnej, ludzi władzy, którzy nadużyli władzy przeciwko ludziom, on jest największy od kilkudziesięciu lat, biorąc pod uwagę całą Europę. Tylko rozliczenia powojenne Niemiec, mówię Norymberga i jej konsekwencje. I Jugosławia po wojnie jugosłowiańskiej... One są oczywiście nieporównywalne. Natomiast rozliczenia nieprawidłowości i nadużyć ze strony władzy w wyniku zmiany władzy po demokratycznych wyborach, są w Polsce największe w porównaniu do jakichkolwiek zdarzeń w Europie w ostatnich kilkudziesięciu latach.
PiS... jest gorszy niż komuna wg Tuska.
Ale... czy aby na pewno komuna była zła???
Wszak Kiszczak to człowiek honoru, zaś Jaruzelski zasługiwał na ceremoniał wojskowy podczas pogrzebu. Tak samo zresztą wielu innych czerwonych zbrodniarzy.
To są fakty. Tak przecież było. Przynajmniej na Czerskiej i Wiertniczej.
Ukradli nam rewolucję 1980 roku i zamienili w jej parodię.
Oprawcy nadal bezkarnie naigrywają się z ofiar.
Co więcej, robi się z nich… bohaterów.
Łamanie Konstytucji to przecież tylko „przywracanie praworządności” wg recepty pana Buchmanna.
Ale to już coraz wyraźniej zaczyna cuchnąć… Rosją!
Szczególną uwagę na liście przedstawionej przez Bawarski Urząd Ochrony Konstytucji zwraca berliner-zeitung.de.
Właścicielem tytułu "Berliner Zeitung" jest obecnie Holger Friedrich. Welt Am Sonntag" ujawnił, że w latach 1987-1989 był groźnym informatorem Stasi (Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego NRD) o pseudonimie "Peter Bernstein". "Zachowało się dwanaście raportów szpiegowskich, w większości pisanych odręcznie. Ponad 20 osób zostało w nich wymienionych w możliwy do zidentyfikowania sposób. Zgodnie z dokumentami, wzmianki te doprowadziły do tego, że Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego zarządziło' środki' przeciwko niektórym z nich. Na przykład w jednym przypadku informacje od 'Bernsteina' doprowadziły do upomnienia żołnierza i udzielenia mu instrukcji karnych. 'W swoich rozmowach obciąża ludzi ze swojego kręgu przyjaciół' - cytuje "Welt Am Sonntag" pisemną ocenę Friedricha przez jego dowódcę. W 2023 r. Friedrich Holger odwiedził rosyjską ambasadę w Niemczech.
Holger to także pierwszy sygnatariusz wypuszczonej w lutym 2023 r. przez środowiska prorosyjskie w Niemczech petycji "Manifest na rzecz pokoju", dotyczącej zaprzestania wysyłania uzbrojenia na Ukrainę.
Redakcją gazety od 2022 kieruje Tomasz Kurianowicz, niemiecki dziennikarz z polskim paszportem.(…)
Polskiemu odbiorcy "Berliner Zeitung" kojarzyć może się w ostatnich miesiącach z działalnością publicystyczno-agitatorską Klausa Bachmanna. To jeden z najmocniejszych "fighterów' w ekipie Friedricha.
Bachmann od lat specjalizował się w atakach na konserwatywny rząd Prawa i Sprawiedliwości. W październiku 2023 r. właśnie w "Berliner Zeitung" przedstawił szereg przeszkód z jakimi mierzyć się będzie prawdopodobnie nowy rząd Donalda Tuska przy wprowadzaniu reform. Aby ominąć możliwy opór ze strony prezydenta RP Andrzeja Dudy i Trybunału Konstytucyjnego, wszystkie najważniejsze reformy nowy rząd mógłby przyjmować w drodze rozporządzeń wykonawczych, co naruszałoby wówczas obowiązujące przepisy i konstytucję.
https://niezalezna.pl/swiat/niemiecki-raport-gazeta-bachmanna-przekaznik...
Kto zatem rozdaje karty w rzekomo zjednoczonej Europie?
I czyim do cholery agentem jest Donald Tusk???
8.09 2024
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 446 odsłon
Komentarze
Humpty Dumpty
10 Września, 2024 - 02:55
List Michnika z aresztu ,( 18.04.1968 ), do rodziców, na wieść, że ojca wykluczono z Partii komunistycznej bo nie potępił studentów, m.in Adasia, wiadomo kto marzec aranżował, wychowankowie Kuronia z czerwonego harcerstwa. Do głównej przemowy wydelegowali Andrzeja Seweryna (pamiętamy jego internetowy występ), by nie podpadło, też wychowanka Kuronia w czerwonym harcerstwie. /szukam
"[...] Kochani, w tym tygodniu przeczytałem w centralnym organie KC PZPR, że ojca usunięto z partii za platformę antypartyjną.[...] mam nadzieję, że dla Was, jak i dla mnie, byłoby upokarzające noszenie w tej sytuacji legitymacji partyjnej. Dlatego mogę spokojnie stwierdzić, że jestem dumny, że jestem synem człowieka, który zawsze był komunistą..[...] Mam nadzieję, że i wy nie będziecie musieli się za mnie wstydzić i każdemu będziecie mogli w oczy spoglądając powiedzieć, ze Wasz syn w każdej sytuacji jest komunistą. (IPN BU 443/16,k78). Za, R. Graczyk, "Demiurg. Biografia Adama Michnika" s.109. Warto różne książki czytać.
Reszta to ściema, zmiana anturażu i deal z Bolkiem. Niedawno Brzeziński raczył stwierdzić, że "Michnik i GW to kwintesencja Solidarności" . Coś tak. Dzisiaj każdy może Solidarność obrażać.
Co prawda na następnej stronie Graczyk tu jak i kilku innych miejscach gdzie używa twardych zapisów na papierze trochę ściemnia i "zmiękcza" sytuację, dodaje zachowawczo od siebie że:"w interpretacji tych słów dobrze było by zachować pewien dystans: nie brać ich a la lettre. Może grała tu jakąś rolę chęć okazania szacunku dla ojca, starego komunisty?", ale pewnie nie chciał być środowiskowym trupem.To jego "interpretacja" z roku 2021, 53 lata później. Trzeba mu przyznać, że wiele źródeł podał bardzo rzetelnie, a jego lekkie podściemnianie, to racja przetrwania, a archiwalnego punktu widzenia zupełnie bez znaczenia. Jego książkę uznaję za b. dobrą, przez jedną i drugą stronę przemilczaną, dowiedziałem się wielu rzeczy , jak ta sprawa, bardzo poszerzył moją wiedzę, 670 stron ale poszło w 2-3 dni. Doceniam jego wysiłek, poświęcony czas, kilka lat , i rzetelność w używaniu twardych źródeł. Bez tego Michnik by go zniszczył.
Bogdan Lipowicz Skaut