2010

- Podniesienie podatków PIT, CIT oraz VAT jest krokiem, z których obywatele powinni być tak naprawdę zadowoleni. Zwiększenie dochodów budżetowych poprawi los nas wszystkich. Przecież pieniędzmi tymi będą w racjonalny i produktywny sposób zarządzać najwybitniejsi eksperci.

- Nie boi się pan, panie premierze, iż ta decyzja skomplikuje pana sytuację przed wyborami prezydenckimi?

- Nie sądzę, aby kwestia podatków miała być w kampanii wyborczej istotnym tematem. Przecież o takich oczywistościach nie powinno się dyskutować.

***

- Oczywiście, istnieje pewien problem z rosnącym bezrobociem wśród młodych ludzi. Ale to chwilowy efekt kryzysu w krajach Unii Europejskiej. Nas ambitni, wykształceni i inteligentni młodzi Polacy stali się ofiarami rosnącego nacjonalizmu Irlandczyków, Brytyjczyków…

- Co pan ma na myśli, panie ministrze?

- No to, że Polacy są, niestety, zwalniani w pierwszej kolejności. Mimo swych niewątpliwych kompetencji.

- Rozumiem, ale co w takim razie zrobi rząd, by ułatwić im znalezienie pracy w kraju?

- Eee… Rząd robi w tej sprawie bardzo wiele… Cały czas trzymamy rękę na pulsie i przygotowujemy pakiet rozwiązań.

- Ale co konkretnie proponujecie?

- Hm, to bardzo złożone zjawisko…

- Aha… A czy nie boją się państwo utraty poparcia wśród młodych Polaków?

- Nie, nie. Sondaże wykazują, że takie zjawisko nam nie grozi. Młodzi wiedzą, że tylko my możemy się nimi zająć.

***

- Panie ministrze, wydaje się, że deficytu budżetowego w żaden sposób nie da się opanować?

- Skąd taka opinia, panie redaktorze? Proszę nie poddawać się manipulacją opozycji! Owszem, sytuacja nie jest najłatwiejsza, ale to właśnie w dużym stopniu wina PiS oraz jeszcze urzędującego prezydenta. Prowadzona, zapewne w ramach kampanii wyborczej, obrzydliwa czarna propaganda ma fatalny wpływ na nasze wyniki gospodarcze.

- Podobno pana ministerstwo błędnie oszacowało wpływy z VAT…

- To kłamstwo! Oszacowaliśmy dobrze, tylko czarny PR ludzi Kaczyńskich doprowadził do znacznego schłodzenia gospodarki!

- Ale niezależnie od powodów, deficyt się powiększa.

- Powody są w tym momencie bardzo ważne, panie redaktorze!

***

- …i tyle na temat deficytu, bezrobocia oraz zastoju gospodarczego. Przejdźmy do spraw istotniejszych i znacznie bardziej wstrząsających. Długo zastanawialiśmy się, czy opublikować te zdjęcia. Jednakże zwyciężyło wśród nas przekonanie, że przed opinią publiczną nie można zatajać tak ważnych faktów. Oto fotografia tacy ze śniadaniem prezydenta. Jak państwo widzą, stoi na niej butelka wina…

- Oooch!

- Tak, tak, najwyraźniej pan prezydent pije od samego rana. To przykre, ale chyba mają państwo przed sobą ostateczny dowód, że głowa państwa jest uzależniona od alkoholu. W takich okolicznościach głosowanie na Donalda Tuska to jedyny możliwy i racjonalny wybór.