Kieszenie

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Koniu grzebał w kieszeniach roboczych spodni i zrobił w nich dziury. A któryś mądry namówił go by zrobił z tego użytek. Staliśmy, więc, między mało gęstymi drzewkami niedaleko portierni, a Koniu przekładał swoje przyrodzenie przez dziurę w kieszeni, do kieszeni. Z "bramy" było widać, że coś kombinujemy. Ale co? Nie było wiadomo.
Na portierni była nowa pracownica. Gorliwa. Jak się tylko zbliżyliśmy, to wzięła nas na kontrolę osobistą. Przyszła kolej na Konia. Gdy doszła do jego kieszeni, to coś znalazła. Tylko co? Szarpała, szarpała, aż do niej dotarło, co. Gdy dotarło, to zrobiła się cała czerwona. Jakoś tak szło to zrozumienie do niej od dołu. Odskoczyła i nigdy już nas nie kontrolowała. Na jej zmianie moglibyśmy wynieść z pół zakładu. Ale tego nigdy nie zrobiliśmy. Nie bylibyśmy w stanie zawieść pokładanego w nas zaufania.

**********************************************

Wydałem całościowe wspomnienia na wydaje.pl
Link do wspomnień:

http://wydaje.pl/u/mefi100

Wspomnienia ukazały się pod tytułem "Naszywka z przodu". Książkę starałem się pisać zwięźle, lecz wyszło tego i tak dużo. Podzieliłem na dwie części. Pierwsza to "Naszywka z przodu cz.1". Część druga to "Naszywka z przodu".
Gdy się dowiem jak ją udostępnić za darmo, zrobię to. Proszę o pomoc w tym temacie.

Brak głosów