Obłęd 2013
Gdy zaproponowano mi napisanie recenzji zbiorku tekstów „Obłęd 1944 czy 2013”, uprzedziłem, że tym razem raczej pochwał z mojej strony nie będzie. Zbiór polemik z Zychowiczem i polemik z polemikami z Zychowiczem musiał chwilę poczekać. Gdyby nie jego niewielki rozmiar, pewnie czekałby dalej.
Za 14,50 dostaniemy więc po kilka tekstów za i przeciw oraz – na koniec – notkę sprawcy całego zamieszania. Cóż, zostawiając na bok samego Zychowicza i jego pisanie (do którego mi bardzo daleko, nie ukrywam, że jestem uprzedzony i żadne deklinowanie nazwiska Mackiewicz nie robi tu na mnie wrażenia, za to ubawił mnie – pozytywnie – tekst Horubały na ten sam temat), widać wyraźnie, że nikt tu nikogo nie przekona. Cóż, Zychowiczowi udało się skłócić nawet tak zwarte polityczne fora, których nie poróżnił wcześniej ani Smoleńsk, ani wcześniejsza dyskusja o IV RP. Tym razem mamy więc przeciwników tez Zychowicza, a w fałszywej kontrze do nich, przeciwników „politycznej poprawności” w spojrzeniu na historię. Do konkretnych zarzutów rzadko kto się odnosi. Choć oczywiście czy to zwolennik, czy przeciwnik pana Piotra, ucieszy się, mogąc kolejny raz utwierdzić się w swojej słuszności.
Ja utwierdziłem się również i nawet przez chwilę myślałem o napisaniu własnej polemiki z Zychowiczem. Uczciwość intelektualna wymagałaby wcześniej przeczytania całego „Obłędu ‘44”, a na to się nie piszę. Może i nie byłem przez cały rok grzeczny, ale bez przesady.
PS. Kiedyś nie byłem uprzedzony i „Pakt” przeczytałem z życzliwym zainteresowaniem, zdarzało mi się nawet bronić autora w różnych dyskusjach. Mam wrażenie jednak, że to moim polemistom dalszy ciąg tej historii przyznał rację.
Obłęd 1944 czy 2013, praca zbiorowa, wydawnictwo M, 2013
http://www.mwydawnictwo.pl/p/1053/ob%C5%82%C4%99d
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1607 odsłon