Koalicja PiS - SLD? Bez sensu.

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj
Tego, że będę musiał napisać tekst, w którym tłumaczyć będę sympatykom PiS, że koalicja z SLD się nie opłaca, nie przewidziałem. Od kilku dni słyszę jednak o moich pisowskich antypatiach, Kamińskim i Hofmanie, dziś zaś zobaczyłem aprobujące taką koalicję komentarze niektórych PiSowców na blogu Ludwika Dorna. Kilka rzeczy chyba musimy sobie wyjaśnić.
Pytanie, na którym musimy sobie odpowiedzieć, to kwestia, czego dziś oczekujemy od PiS? Czy tego samego, czego oczekiwaliśmy w roku 2005, czyli przywrócenia pozycji Polski na arenie międzynarodowej (pozycji rozumianej jako faktycznym liczeniu się z nami, nie zaś poklepywaniem nas po plecach), dekomunizacji, wyrwania Polski z rąk rozmaitych sitw, układów i oligarchii, walki z przestępczością, przywrócenia Polakom pamięci historycznej i wyrównania szans ekonomicznych, również dla osób wykluczonych w ramach transformacji? Wszystkie te potrzeby są moim zdaniem nadal aktualne, zaś rządy PO nie zmieniły tu tak naprawdę zbyt wiele, pozwoliły jedynie na trwanie lub rozwój tych zjawisk. Czy oczekujemy od PiS jedynie odsunięcia PO od władzy i sprawniejszego (o co nie trudno) administrowania państwem a tam, gdzie trzeba (media, kultura, wojsko) de facto odbudowania go? To oczywiście również dużo, niemniej potrzeba Polsce i jednego, i drugiego. Zarówno sprawnego zarządzania i naprawy tego, co zepsuły rządy PO, jak i tego, czym PiS obiecywał nam zająć się w roku 2005, czyli odrobienia strat wcześniejszych i o wiele poważniejszych. Dziś oczywiście doszły problemy całkiem nowe a rząd PO jawi nam się jako najgorszy i najbardziej szkodliwy w historii Polski po roku 1989. Całkowicie zgadzając się z taką opinią uważam równocześnie, że ewentualna koalicja z SLD (zakładając, że mogłoby do niej dojść), pozwoliła by w najlepszym razie przywrócić stan z roku 2005. A przecież stan ten był na tyle fatalny, że doprowadził do absolutnego zwycięstwa sił, które, z różnych stron, kwestionowały ówczesny porządek. Najostrzej zaś ówczesny stan rzeczy atakował PiS.

Czy wyobrażacie sobie, by w koalicji z SLD PiS mógł kończyć lustrację czy dekomunizację, a nawet likwidować wpływy WSI? Prowadzić politykę historyczną i rozliczać zbrodnie komunizmu? A może Tusk tak dał wam się we znaki, że by się go pozbyć skłonni jesteście uznać, że to w tej chwili niepotrzebne? PiS w koalicji z SLD będzie mógł zrobić tyle, ile dziś może zrobić w TVP, a być może nawet mniej. Odsunięcie Tuska od władzy nie może być celem samym w sobie, skoro w nowym rozdaniu PiS miałby stać się de facto Platformą bis, konserwującą układ i dawne powiązania w imię utrzymania władzy w nowej koalicji. Prawdopodobnie sprawniej zarządzającą państwem, lecz cóż z tego, skoro nadal byłoby to państwo całkowicie przegniłe? Prawo i Sprawiedliwość musi nie tyle załatać całkiem nowe dziury w ścianach, wybite przez aktualny gabinet, lecz także dokończyć wynoszenie na śmietnik starych, psujących atmosferę gratów, których część została przyniesiona z powrotem jako niezbędna dla funkcjonowania całej budowli. Nie ma co sobie wmawiać, że warto wnieść do domu resztę, bo bez tego nie naprawimy najnowszych zniszczeń. Może i naprawimy, ale zaraz potem podusimy się wszyscy.

Co więcej - takie rozważania są całkowicie bezzasadne, zaś jedynymi osobami, którym przynoszą one korzyść, są co mocniej partyjnie zaangażowani zwolennicy PO z jednej strony i prawicowa drobnica z drugiej. "Patrzcie - PiS skuma się nawet z komunistami. PiS nie ma żadnych ideałów" - powtarzają, choć na razie jeszcze do koalicji politycznej - mam nadzieję - daleko. Rozważania te są całkowicie bezzasadne ponieważ PiS planujący koalicję z SLD straci - wbrew wierze części swoich zwolenników - odczuwalną część swojego elektoratu, nie zyskując raczej nowej. Gdy zaś PiS w wyborach uzyska, powiedzmy, 20% głosów, SLD 10%, zaś PO 45% - kto będzie tworzył rząd?

Hofman łaskaw był określić elektorat antykomunistyczny mianem "balastu". Cóż, dla mnie balastem są Hofman i Kamiński, przez których Prawo i Sprawiedliwość przegrała wybory w roku 2007. I - jeśli ktoś się wreszcie nie zorientuje, że ta wesoła dwójka prowadzi PiS w ślepą uliczkę - powtórzą swój sukces w kolejnych wyborach parlamentarnych. Zgadnijcie, kto będzie się wtedy cieszył?

Brak głosów

Komentarze

W piłkarskim slangu funkcjonuje takie pojęcie, jak "zadryblować się na śmierć". Koalicja z SLD byłaby właśnie takim "zadryblowaniem". "Dryblerzy" Hofman i Kamiński (plus Lipiński) - do drużyny rezerw!

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#50375

przecież Kaczyński, wykorzystuje narodowo-katolicki elektorat oraz utrudnia jego wolnorynkową emancypację. Teraz widać to jasno i dobitnie. Antykomunistyczna retoryka była potrzebna po to, żeby przyciągnąć elektorat, który normalnie oddałby głos na jakąś partię konserwatywną. W rzeczywistości bardzo niewiele zrobiono, wszystkie duże inicjatywy upadły. Tak samo w celach czysto instrumentalnych traktowany jest katolicyzm; Bierut też chodził w Boże Ciało na procesje.

A koalicja z SLD? Wątpię, że będzie to uznane za błąd majowy a rebours.

Nie rozumiem tej dziwacznej kwadratury koła, że mając konserwatywny światopogląd ma się głosować na PiS. Gdybym tą partię popierał, miałbym gigantycznego moralnego kaca, że Lizbonka podpisana, a dogadywanie się z SLD cacy. Tak to tylko utwierdzam się w swoich przekonaniach.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#50380

Takie męty jak Hoffman albo Kamiński powinny zostać wypieprzone oknem na zbity pysk.

Ale nie ma co udawać, że to tylko pomysł Hoffmana czy Kamińskiego.
Gdyby J.Kaczyński nie rozważał tego haniebnego pomysłu na serio, to w jednej chwili uciąłby tę sprawę stanowczym nie i obu tych bezideowych karierowiczów wyrzuciłby z partii.

Ale Kaczyński bezideowych karierowiczów nie wywala o ile bezmyślnie wykonują jego rozkazy.
Za to ma świetną serię w wywalaniu polityków ideowych (M.Jurka, Dorna, Ujazdowskiego), którzy mu w partii bardzo przeszkadzają.

Już po tonie wypowiedzi polityków PiS można zauważyć, że coś jest w tym horrendalnym na rzeczy.

Wszyscy gadają, że "oni sobie tego nie wyobrażają", że to byłoby dla nich "trudne do zaakceptowania", ale nikt nie powiedział, że ta koalicja byłaby dla nich hańbą i jest całkowicie wykluczona.

Fakt że coś takiego przyszło Kaczyńskiemu do głowy, dowodzi, że chyba faktycznie zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością.
Przecież to jest jawne polityczne samobójstwo.

Jeśli PiS natychmiast się od tego nie odetnie to mogę zagwarantować, że nigdy na tę partię więcej nie zagłosuję.

I myślę że podobnie 90 % jego elektoratu.

Podobno, zgodnie ze słowami A. Lipińskiego kierownictwo partii dalej kontynuuje strategię, że prawicowy elektorat i tak musi na nich głosować.

Mogę ich w takim razie zapewnić, że wkrótce zmuszą nas żebyśmy na nich nigdy więcej nie zagłosowali

Vote up!
0
Vote down!
0
#50427

Te przebąkiwania o możliwości koalicji z SLD wyglądają mi na balon próbny... Kaczor za pomocą swych przybocznych (A.Lipiński) sonduje, na ile może pograć w ch...a z prawicowym elektoratem.
Ze mną w taką gierkę nie pogra.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#50487

w s24 widać fanów takiego rozwiązania, są w mniejszości, ale za to mocno zdeterminowani. Aspiryna zdaje się wyśniła sobie poparcie dla PiS na poziomie 10%.

Vote up!
0
Vote down!
0
#50490

Nie jest to może oficjalna koalicja PIS-SLD tylko ciche wspólne działanie? Wiem tyle ,co przeczytam i przemyślę i w związku z tym zachęcam do" Lamentu dziadowskiego" ŚCIOSA oraz subotnika Ziemkiewicza.Nawiasem mówiąc albo niedowidzę albo nie ma na Niepoprawnych Ściosa,a na BM24 też mi zniknął.
Jak by nie patrzył,kłania się p.Michalkiewicz - my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych.

Vote up!
0
Vote down!
0

malwina

#50491

przeczytałem dyskusję na Shalomie, no i następny mój wniosek się potwierdza. PiSuary to w większości lemingi, tyle że z częścią wektorów o przeciwnych zwrotach. Oni są skłonni kupić koalicję z postkomunistami! Wyjaśniają to rzekomym politycznym pragmatyzmem. Czy nie jest to rzeczą zadziwiającą, że ci, którzy jeszcze niedawno widzieliby to towarzystwo w kamieniołomach, teraz planują się z nim bratać? To szczyt hipokryzji.

No cóż, w takim razie niedługo usłyszymy, że małżeństwa homosiów to sejmowa arytmetyka... sądzę, że dla PiSuarów mogłaby przejść aborcja, eutanazja, zdejmowanie krzyży czy edukacja seksualna od przedszkola, byle tylko Tusk nie rządził!

Cieszę się przy okazji, że nigdy nie oddałem głosu na tych łgarzy - nie lepszych ani gorszych niż Parada Oszustów. Żałuję tylko, że raz mnie korciło.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#50601

Nieco rozwagi i szczypta optymizmu a wszystko się okaże w swoim czasie ..
Polityka to nie miejsce dla gorących głów ...

Cosik mi podpowiada że to może być zagranie na poziomie gry strategicznej , badanie granic możliwości , co nie wyklucza ani nie przekreśla głównych założeń które są nieprzekraczalne w sferze realnej polityki ,,

Możecie myśleć sobie co wam się rzewnie podoba w temacie "kaczory" a;e jedno nie ulega wątpliwości przynajmniej dla mnie że sam Kaczyński wyciągnął wystarczająco dużo wniosków z ostatniej nieudanej kampanii wyborczej by dać się kolejny raz skierować na boczny tor a w ostateczności na kretyńską jazdę po bandzie ..

Ja na jego miejscu posiadając już pewną ( nieznaną nam bliżej wiedzę ) będąc w takiej a nie innej sytuacji jak mi Bóg miły zaprzęgnąłbym innego złego ducha by wysadzić obecnie rządzącego Lucyfera z siodła ..

W tej chwili należy postępować raz jak lis to zaś jak Lew jak to zalecał mistrz w tym gatunku czyli sam N.Machiawelli.

Nie ma innej ważniejszej sprawy do zrealizowania,,,

Kaczyński musi wygrać wybory w 2011 !

Cała reszta wynika z powyższego ..

pozdrawiam

............................

"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/

Vote up!
0
Vote down!
0

-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>

#50610