Jaką korzyść ma Polska z Klicha jako szefa ambasady w USA ?
Głowiłem się jak jakiś głupek nad motywami wysłania pana Klicha do Waszyngtonu jako szefa ambasady. I tak zatytułowałem notkę, którą zacząłem pisać. Zastanawialem się nad motywami wewnętrznymi, dopóki nie przypominalem sobie zachowania Niemców przed i po wyborach w USA. Sprawa jest prosta.
W normalnym państwie, w normalnej sytuacji rolą rządu jest, jak sugeruje tytuł, zapewnienie korzyści krajowi.
Ale nasze państwo nie jest zarządzane przez normalny, kierujący się polską racją stanu i polskim interesem narodowym rząd.
Zatem pytanie zawiera błąd, ale nie da się go przeformułować w żaden sposób.
Bowiem celem Tuska jest - niekorzyść Polski, co wielokrotnie udowodnił.
Otóż po wygranej Trumpa, Niemcy, którzy postawili na Kamalę, natychmiast zmienili front i zadeklarowali wspólpracę z administracją Trupa. Dlaczego w tej sytuacji Tusk nie idzie śladem Niemiec i wysyła do USA kompletnie skompromitowanego Klicha? Wbrew Niemcom ? Wolne żarty.
Otóż Niemcy chcą być jedynym sojusznikiem w Unii, z jakim Trump mógłby współpracować, a Polska za rządów ZP była zdecydowanym konkurentem, więc trzeba tego konkurenta utrącić. Niech się Polaczkom nie wydaje, że będą prowadzili politykę niezależną od Niemiec.
I po to jedzie Klich do Waszyngtonu żeby Polskę Trumpowi obrzydzić. Czyli was wszystkich Trumpwi obrzydzić.To dopiero pomysł. Jak wam się podoba ?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 43 odsłony
Komentarze
@ Zetjot
13 Grudnia, 2024 - 19:55
@ Zetjot
Możliwa jest też wersja z pomponikiem. To dość typowe wśród polityków.
Ryszard Surmacz
Jeżeli dla człowieka na
13 Grudnia, 2024 - 20:38
Jeżeli dla człowieka na stołku premiera Polski, polskość to nienormalność, to przecież nie wyśle do polskiej ambasady w USA kogoś, kto będzie działał na korzyść Polski. Jeżeli jednak obecny tam ambasador ma obrzydzać Polskę Trumpowi, to chyba się bardzo myli, że mu się to uda. Co najwyżej może obrzydzić obecny u nas rząd.
Szpilka