Czas trzasnąć pięścią w stół - Panie Prezesie...
Zdaje się, że zwycięstwo Donalda Trumpa było potężnym sierpowym wymierzonym międzynarodowemu lewactwu. Oszołomienie pourazowe trwa bowiem w brukselskim mateczniku "tęczowych". Towarzysze Schulz, Juncker, Tusk i za przeproszeniem - Guy (jak Belgowie to czytają nie wiem na szczęście) milczą albo plota cos półgębkiem bez składu. Widać wyraźnie, że oficerowie prowadzący nie ustalili jeszcze kolejnej mądrości etapu. Dlatego też milczą polskojęzyczni mądrale z tzw. opozycji. Pan prezydenr Duda porozmiawiał z amerykańskim prezydentem - elektem, rząd aktywny jest coraz bardziej na forum międzynarodowym.
W kraju komuniści z ZNP tow. Broniarza rzucali po ulicach kredkami. "Protestowali" w ten sposób przeciw proponowanym przez PiS zmianom w edukacji i likwidacji gimnazjów. Równie stanowczo ci sami broniarzowi komuniści "protestowali" w 1999 roku przeciw....wprowadzaniu gimnazjów. Czyli jak mawia TW Bolek - zmienili poglądy o 360 stopni! Co do kredy, to była niepotrzebna rozrzutność, lepiej było wysłać je do towarzyszy na zachodzie by mieli czym "protestować", malując na ulicach hasła, po kolejnych krwawych islamskich zamachach.
Każdego dnia na ekranie pokazywane sa dowody na to, jak PO-mafia rozumiała "rządzenie" Polską. Korupcja, nepotyzm i gigantyczne złodziejstwo to bilans ostatnich osmiu lat nie-rządów PO-PSL. Kradli wszyscy - ministrowie, posłowie, urzędnicy, prezesi spółek, samorządowcy wszystkich szczebli. W dodoatku starczało też dla "autorytetów", "ekspertów" i celebrytów na zasilanie ich stowarzyszeń, fundacji i "społecznych" inicjatyw. Przykład pajęczyny "sędziego" Stepnia czy "orkiestra" Owsiaka to tylko najbardziej znane przykłady.
Martwią natomiast wyniki okręgowych wyborów w partii rzadzącej. Oczywiście nic mi do tego kto zwyciężył w każdym z 41 okręgów. Ale już ordynarne "ustawianie" głosowań, "ściągi" z, listami tych, których należy wybrać a kogo wyciąć musza budzić sprzeciw. Lokalni "baronowie" PIS udają albo co gorsza naprawdę nic nie roozumieją z wyników wyborów ubiegłego roku. Forsuje się miernoty, ludzi określanych jako - BMW (bierny, mierny ale wierny), bez wątpliwości doprowadzą oni do klęski wyborczej w 2018 roku w samorządach. PiS zamyka się na środowiska patriotyczne i obywatelskie (vide odcięcie się od Marszu Niepodległości), Czy naprawdę "warszawka" myśli, że wystarczy "desant spadochronowy" trzy miesiące przed wyborami by odwojować samorządy?
Moje nieszczęśliwe miasteczko jest od 2002 roku zawłaszczone przez PO-sitwę od ratuszów po...parafie, Znajduje się w okręgu wyborczym PiS, w którym partia ta w 2015 roku dwukrotnie przegrała z PO. W Gdańsku i tutaj, dwa takie miejsca w kraju. Mimo tego nie ma żadnej refleksji, pomysłu u liderów lokalnego PiS. Nieduża grupa towarzyska "wycięłą" wszystkich myślących samodzielnie, pewnie w imię Dobrej Zmiany. "Pompowano" komitety, po cichu ustalono kto ma "wygrać", mniej zaradnym napisano ściągi by nie musieli się wysilać. I było jak wyreżyserowano. Żałosna to była niedziela wyborcza. W efekcie za chwilę w PiS zostanie po kilka osób w każdym z pięciu powiatów a listy wyborcze układać się będzie za pięć dwunasta z osób złapanych na targiowisku. No i rodzin "działaczy". Nie piszę tego z pozycji "wyciętego" w niedzielę, bo nie mam zaszczytu być członkiem partii rządzacej. Ale z pozycji wkurzonego, sercem od stojącego po stronie Dobrej Zmiany. To my - bezpartyjni członkowie różnych samorządowych i obywatelskich ruchów dostawaliśmy przez lata po głowie od PO-mafii. To my byliśmy pierwszą linią a nie koledzy z PiS. A teraz co - idźcie do domu? Panie Prezesie - jeżeli ten wysiłek milionów z ubiegłego roku nie ma być zmarnowany - czas trzasnąć pięścią w stół....
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5419 odsłon
Komentarze
Niestety bez zmian
22 Listopada, 2016 - 21:27
Podzielam tę obserwację. To słabość PiS w regionach polega na zakleszczeniu personalnym tych struktur. Miało się to zmienić ale jak widać nic się nie dzieje tam dobrego.
Traczew
Potwierdzam
22 Listopada, 2016 - 21:46
u mnie w Okręgu było podobnie , brak organizacji i nie ład w przygotowaniu wyborów , świadczy o niekompetecji dotychczasowych przywódców . Najpierw czekaliśmy 2 godziny , aż się wyjaśni kto będzie mógl glosować i spełnia wymogi statutowe , a na koniec szanowne komisje 2 godziny liczyly niecałe 200 głosów. Szok.
grek
bez zmian...
24 Listopada, 2016 - 10:37
Czyli bez zmian, lokalny PiS zachłysnął się zwycięstwem i spoczął na laurach zapominając, że wygrana PiS, to przede wszystkim zasługa i ciężka praca ludzi z szeroko rozumianej prawicy. Problem dotyczy nie tylko miasta w którym mieszkam, ale całej Polski. Członkowie struktur lokalnych PiS uważają, że władzę zdobyli raz na zawsze. Tacy pewniacy to już byli, po 8. latach wyborcy pokazali im czerwoną kartkę! Jest gdzieś w Polsce ponad 30.tysięczne miasteczko, w którym lokalny PiS liczy ok. 27 członków (co stanowi 0,081% mieszkańców), aktywnych jest sześciu. Na przyjęcie do PiS od stycznia oczekuje 39 kandydatów. Przypuszczam, że zostaną przyjęci po najbliższych wyborach samorządowych. Dlaczego tak się dzieje, bo struktury partyjne są boleśnie hermetyczne, stosują zasadę „raz zdobytej władzy (czytaj: miejsc na listach wyborczych!) nie oddamy”. W praktyce prowadzi to do alienacji struktur lokalnych PiS. Już przestają utożsamiać się ze społecznością lokalną, zanika współpraca ze środowiskami patriotycznymi i konserwatywnymi. Doprowadzi do sytuacji, że w wyborach samorządowych każde ugrupowanie wystawi własne listy wyborcze. Będziemy walczyć między sobą, a nie jak to było w poprzednich wyborach, konkurować z ugrupowaniami liberalno-lewicowymi. Jednym zdaniem, jeżeli nie będziemy współpracować i popierać naszych wspólnych kandydatów, grozi nam klęska wyborcza! Powiem krótko cytując klasyka „lokalny PiS-ie nie idź tą drogą, to droga lemingów”.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...