Billboard Wars PO Stars

Niesłowna jest ta Platforma O.!
Odcinek I „Billboard Wars PO Stars” nie wypalił. Miał mieć drugą premierę po korekcie ale kasa chyba poszła na... „sukces” Wajdy w Wenecji ?
No nie wyszło partii miłości z billboardem norweskiego portalu łóżkowego. We wzruszających przeprosinach (aż się popłakałam, nie wiem – ze śmiechu czy ze złości) „wszystkich osób poruszonych tą sytuacją” Sigurd Vedal, szef firmy, zapewnił , że błąd zostanie natychmiast naprawiony i „niewłaściwe” zdjęcie zostanie wymienione na „właściwe”.
Podobno firma obietnicę spełniła ale „poprawiony” billboard chyba jednak nie ukazał się na ulicach bo prasa by o tym napisała. No i kolejne przeprosiny „wszystkich osób poruszonych tą sytuacją” również by się ukazały...
Jeśli jestem w błędzie to proszę mnie poprawić, niestety do polskich ulic mam trochę daleko....
Nie wiadomo też czy zamawiająca billboarda miłościwie panująca partia miłości jakieś odszkodowanie panu Sigurdowi odpaliła bo powinna mu zrekompensować straty ale jeśli już, to na pewno odbyło się to w tajemnicy pod stołem, podobnie jak „zamówienie” i „umowa o dzieło” bo nawet zawsze dobrze poinformowane media głównego ścieku jakoś ni słowem nie pisnęły. O wyprzedaży garniturów, garsonek itd. też słychać nie było zatem pewnie nie wypłaciła...

Platforma O. jest nudna !
Powtarza zgrane numery, odgrzewa stare kotlety... Czy pomysły się skończyły jej animatorom ? Czyżby wypaliła się w Elblągu i na Podkarpaciu, że serwuje kolejny odcinek „Billboard Wars” zamiast czegoś nowego ?
Na ten przykład - pan płemieł gdy był ostatnio w Nigerii zamiast billboarda mógł zamówić całego klipa jak ludożercy w kotle gotują zupę szczawiową z Jarosława. Coś na wzór „Kopalni króla Salomona”. Jego prawa ręka - bufetowa - puszczałaby go na telewizorach w metrze, w tramwajach, autobusach, ministru Sławku Nowaku w pindolinie, lemingi na jutubku by sobie oglądały ...
Albo oooo - na zamówienie ministra Korolca na wyspę na Pacyfiku właśnie pojechali filmowcy i za 250 melonów polskiego podatnika mają nakręcić film. Też by mogli kogoś z ekipy ucharakteryzować i wrzucić do kotła. Sceneria super – bezludna wyspa, palmy, plaża, ocean, w oceanie rekinki pływają przy brzegu, a na plaży ognisko, nad nim kocioł albo skwierczący ruszt, a wkoło w trzcinowych spódniczkach i wieńcach z hibiskusa tańcują kanibale. I kanibalki oczywiście bo one też feministki są jak te nasze rodzime...
I byłoby kilka pieczeni przy jednym ogniu - wielofunkcyjny obraz, oprócz pieczeni z szefa opozycji reklamujący jednocześnie ekologiczny tryb życia, gender trendy, antykatolicyzm, czyli wszystko to co preferuje dbająca o nowoczesność Unii Europejskiej Bruksela.
Ale nie, żaden „spinacz” panu płemiełowi takiego fajnego, egzotycznego pomysłu nie podrzucił i znów lemingi muszą konsumować niesmacznego billboarda.
Może to z troski o pana prezydęta, który ma alergię na wszystko co egzotyczne, nawet na egzotycznych naukowców ? Chociaż nie ! Przecież pewien naukowiec, ekspert od awionetek był z Kanady i pan prezydęt jakoś nie dostawał żadnych przejawów alergii...
Nie, jednak nie ! Pan prezydęt na pewno ma alergię na naukowców bo gdyby ten z Kanady naukowcem był to pan prezydęt na pewno by dostał pryszczów.
No dobrze, już przestaję dywagować. Jedziemy dalej.

Platforma O. jest prymitywna !
Taka tratwa Kon-tiki to przy niej jest jak cruise „Costa Concordia”.
Chociaż nie - to złe porównanie bo to Platforma jest jak „Costa Concordia”, to ją jej kapitan ostatnio wciąż wyrzuca na skały i mielizny. Całkiem jak kapitan Schettino...
To raz.
Dwa – gdy komuś jakiś numer nie wypali ale dalej bardzo mu się chce to nie powtarza błędu tylku szuka innego sposobu. Do czegoś takiego wcale nie potrzeba inteligencji. Wystarczy IQ kury, a nawet pantofelka, które swój instynkt samozachowawczy mają i wiedzą co robić by zachować ciągłość gatunku.
A Platforma robi wszystko, żeby nie przetrwać.
Najlepszym przykładem na to jest, że polskie rodziny mają coraz mniej dzieci. O to żeby miały, Platforma nie dba wcale, jak mają za dużo to im je władza zabiera, natomiast robi wszystko by dzieci mieli homosie. No gdzie u takiego Wacusia, żony Leona na przykład maciczka, jajeczko itd., itp.? Macica najwyżej w muszelce. Przywiezionej kiedyś znad morza, a jajeczko w lodówce. I oni z tego mają mieć dziecka ?
No przecież.... no qrczę... no psy dupami szczekają !

Platforma jest chamska.
Po chamsku traktuje obywateli, prowadzi chamską kampanię przeciwko wszystkiemu i wszystkim, którzy się z nią nie zgadzają i nie chcą popierać. Angażuje w nią różne podmioty solidnie je opłacając z pieniędzy wydartych podatnikom. Zabiegi socjotechniczne jakie stosuje do manipulacji opinią publiczną nie tylko polską, są kopaniem poniżej pasa tak jej sympatyków jak i oponentów.

Chamski i podły był odcinek I „Billboard Wars PO Stars”. Był DRAŃSTWEM najpodlejszego autoramentu. Odc.II też jest DRAŃSTWEM jeszcze podlejszego autoramentu bo PO przegrywając wojnę z opozycją, ze społeczeństwem upadla, zohydza wizerunek polityka opozycji, lidera partii przeciwnej. Szukała igły w stogu siana i ją znalazła – znalazła osobę o tym samym imieniu i nazwisku co jej przeciwnik, napisała mu książkę pt.”Zabijajcie polityków” i teraz udaje, że reklamuje autora i produkt.
Chamstwo i prymitywizm pierwszej wody !
Na dodatek PO nie tylko insynuuje w prymitywny sposób, że jej przeciwnik rzekomo nawołuje do zabijania polityków ale jednocześnie krzyczy na całe gardło „Patrzcie, biją mnie ! Ratunku, chcą mnie zabić !”.

Tylko... dlaczego PO wciąż uważa, że to ona zawsze jest obiektem zamachu i ofiarą przemocy ?
Przecież twierdzi, że nie ma nic na sumieniu, jej politycy np. premier Donald Tusk wielokrotnie mówił publicznie, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Podobnie marszałka Kopacz, ministrowie....
Skąd zatem ta obsesja paranoidalna, że jeśli ma być trup to obowiązkowo trup Platformy ?
Jak do tej pory, konkretnie od 10 kwietnia 2010 r. to trup najgęściej ścieli się właśnie w szeregach nie mających absolutnie nic wspólnego, żadnego punktu stycznego z Platformą !

Druga sprawa – jak można z trupa zrobić trupa ?
Niech mi ktoś odpowie ? Bo Platforma Obywatelska jest trupem. Co prawda tylko politycznym ale to też trup.

...Kto jest pomysłodawcą tego kretyńskiego billboardu ?
Sięgam pamięcią przed półtora roku i coś mi po głowie chodzi, że wtedy ktoś w Platformie ględził o zupie z żydowskich napletków. "Noc żywych Żydów" czy jakoś tak ten „best – seler” się nazywał. Po jej reklamie w mediach głównego ścieku cała Platforma jednym głosem zaczęła ględzić, że Polacy to antysemici, jakieś głupie filmy pupile partii miłości zaczęli kręcić, które miały udawać dokument i dowód na to, że Polak już się rodzi z syndromem żydożercy i faszysty...
Tak sobie podejrzewam, że autor pomysłu na billboarda i autor tego perwersyjnie-sadystycznego gniota to ta sama osoba. Żeby wymyślić taką zupę i taki billboard, z takim podtekstem, to trzeba mieć naprawdę mega odchyły.
Jeszcze jedna sprawa – by reklamować takie gnioty jak zupa z napletków i „Zabijajcie polityków” to trzeba być człowiekiem kogoś wysoko postawionego. A kto reklamował gniota o zupie z napletków ? Oczywiście pierwsza tuba waadzy bo żadnen normalny wydawca by na to nie poszedł.
Kto dziś reklamuje kolejnego gniota ? Ano ten kto ma z tego billboarda najwięcej korzyści. A kto ma najwięcej korzyści ? Ten, który w zaciszu gabinetu pewnie rechocze, że mu się numerek udał bo znów zgnoił rywala i znów wkurwił Polaków. Na co oczywiście czeka by im nerwy puściły, a wtedy on spuści ze smyczy swego wiernego szeryfa i po „opanowaniu sytuacji” ogłosi uroczyście – „Widzieliście? Ułatowałem Polskę ! To ja jestem gwałantem spokoju w kłaju ! Ja, ja, ja, wasz płemieł !”...

............

Cóż, ani tonący kapitan Platformy, ani jego majtki na pewno prochu już nie wymyślą bo to i za mądre i za inteligentne dla takich prostaków.
Pozostaje jej już tylko go używać.
Oczywiście po prostacku.

To oczywiście jest niebezpieczne bo ktoś tak zaślepiony nienawiścią jak kapitan właśnie, zamiast ładunku podłożonego przeciwnikowi może przez nieuwagę wysadzić prochownię, na której siedzi...

I wtedy co ? Pozamiatane !
THE END !