Jak trwoga...
Jacek Żalek chce ogłoszenia Bronisława Komorowskiego królem, Jarosław Gowin zaś deklaruje że już teraz i w tym miejscu przekazuje kompetencje sądów Bogu. W sumie nic nowego - pani Kwaśniewska określiła kiedyś swego męża pomazańcem bożym.
O ile jednak w sprawie króla trudno na razie wchodzić w poważną debatę, o tyle w sprawie wypowiedzi Gowina chyba można. Bo co powiedział nam Gowin? Powiedział nam, że państwo jest wobec swoich funkcjonariuszy zupełnie bezsilne, swoich obowiązków wobec obywatela realizować nie może i nie zamierza - w Bogu jedyna nadzieja. Jak się wszystkiemu przyjrzeć, faktycznie, ale nikt, przynajmniej po tej stronie sceny politycznej, nie powiedział tego dotąd tak wyraźnie. Ok, Tusk głosił cud, Miller rozmawiał z nieżyjącym przyjacielem, ale jednak nikt wcześniej nie oznajmił, że on nie może już tu nic zrobić. A Bóg - jeszcze może.
Skoro tak, proponuję by minister Gowin, a za nim reszta towarzystwa, zrezygnowała ze stanowisk, nie wyznaczając następców. Niech wszystko próbuje teraz ogarnąć episkopat, może nawet z interreksem na czele. Politycznego trzęsienia ziemi i tak raczej nie będzie, a przynajmniej odpadnie problem zatrudnienia synów w podejrzanych spółkach.
Przynajmniej mam taką nadzieję.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1259 odsłon
Komentarze
@Budyń78
21 Sierpnia, 2012 - 23:00
Ale może raczej bez interreksa? ;-)))
Pozdrawiam
Hmmmm....
21 Sierpnia, 2012 - 23:29
Z synami to bym się tak NIE ROZPĘDZAŁ....bo argument celibatu nie jest jednoznaczny ze ślubami czystości...
A co na to
22 Sierpnia, 2012 - 07:33
dictum frakcja bezboznikow w Sejmie?
Re: Jak trwoga...
22 Sierpnia, 2012 - 11:22
Arcymichalik wspólnie z Gundiajewem będą interrexem ;-)
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart