Go&win

Obrazek użytkownika platos
Kraj

 czas temu w kontekście odrodzenia PO-Pisowych mrzonek wspomniałem http://subiektywnie.salon24.pl/386960.html o ciekawym zachowaniu Gowina i tzw „konserwatywnego skrzydła PO”.

Ostatnie dni przynoszą nowe fakty i nowe wypowiedzi. Zbliża się dużymi krokami decyzja w sprawie forsowanej przez Gowina ustawy bioetycznej. Ustawa dzieli ugrupowania w poprzek partyjnych podziałów. Niespodziewanie pojawił się też pomysł by eutanazją zajął się naczelny błazen PO. Oznacza to albo ideowy skręt w lewo i walkę o czerwony elektorat (wskazywało by na to wybór D.Huibner), może próbę odzyskania przychylności Salonu (oburzonego wyrzuceniem Cwiąkalskiego) albo co bardzo prawdopodobne to wynik wewnętrznych walk frakcji i atak lewych od na słabego Gowina.

W każdym z tych przypadków Gowin zostaje zmarginalizowany. Nie oszukujmy się też, że w PO jego pozycja jest silna bo gdyby tak było zostałby ministrem. Marginalizacja zaś ostatecznie oznacza, że lokalni rywale doprowadzą do tego że zostanie z partii wyrzucony – bo nie pasuje do reszty jak w przypadku Rokity. Wystarczy przypomnieć sobie co Palikot (za zgodą Tuska) mówił gdy odcinano Rokitę. Te wnioski składane o wyrzucenie go z PO.
Gowin już od jakiegoś czasu wie, że może źle skończyć. Chyba dochodzi też do świadomości fakt ze PO nie ma większych szans na drugą kadencję nawet wówczas gdy Tusk wygra prezydenturę. Stąd ten owczy pęd posłów i ministrów do PE, przyspieszenie projektów nagranych przez lobbystów. Dlatego też ustawa Gowina nie przejdzie bo lobby medyczne jest wyjątkowo silne a ustawa zastopuje/utrudni całkiem intratny biznes.
Co robi zatem biedny Gowin? Od pewnego już czasu łagodzi ton krytyki PiS odcina się od działań Palikota. Zaostrza zaś swoją retorykę konserwatywną – vide ostatnie wypowiedzi o eutanazji. Dziś zaś w wywiadzie nie stroni od krytyki poczynań szefostwa swojej partii. W moim odczuciu Gowin przygotowuje się do odejścia i ma właściwie dwie opcje (opcje przejścia do partii Jurka odrzucam po namyśle jako zbyt absurdalną)
a)       Polska XXI 
b)       PiS
Dla obu tych partii jest łakomym kąskiem - dla XXI to właściwie walka o przetrwanie bo do tego elektoratu się odwołuje a dla PiS to możliwość odzyskania znacznej części środka sceny politycznej. Gowin może wiele ugrać ale żeby odejść z PO musi mieć racjonalne uzasadnienie. Ustawa bioetyczna może być właśnie pretekstem.
Gowin planuje zapewne manewr Jurka z odejściem z PO. Jurek dokonał wyjścia z partii w bardzo efektowny sposób, w imię ideałów zachowując właściwie jako jedyny status polityka ideowego. W tym sensie ze wszystkich odejść (nie mylić ze stworzeniem nowego ugrupowania) było to najlepsze Porównaj z Marcinkiewicz, Sikorski, Moczydło, Dorn, Rokita, Borusewicz. Jurek jako jedyny nie utracił własnego elektoratu.
Dwoin nie powieli błędów Jurka i zapewne będzie chciał odejść do partii, w której przetrwa - a uzyskany wizerunek ideowca szczególnie konserwatywnego w dłuższym terminie da mu szansę nawet zdobycia prezydentury. Z tych 2 opcji stawiam na PiS bo po ostatniej kompromitacji lotniczej Rokity szanse XXI oceniam na minimalne.
Pozostaje jeszcze pytanie kiedy i na jakich warunkach.
Myślę że Gowin będzie się trzymał Tuska (i grał na dwie strony) do czasu aż zorientuje się ze jego kariera w PO definitywnie dobiega końca i gdzie indziej ma szansę na więcej. Kariera zaś może dobiegać końca z wielu powodów min. w momencie spadku notowań PO lub marginalizacji prawego skrzydła, dogadania się z SLD albo wszystkich czynników na raz. Musi on jednak działać zawczasu bo potem może się okazać za późno bo…
Czy Kaczyński go weźmie do PIS nie jest przesądzone. Na dziś wyglądałoby to na opłacalne ale Gowin Kaczyńskiemu potrzebny jest jedynie do zawojowania centrum lub pogrążenia XXI. Zatem uwarunkowania takie jak brak zagrożenia XXI, dramatyczny spadek notowań PO czy pewność zwycięstwa PiS w wyborach zmniejszają wartość Gowina. Nie będzie on bowiem Kaczyńskiemu już potrzebny a jeśli go weźmie to po to by nie lał mu do namiotu.
Dlatego uważam że Gowin musi odejść z PO zanim ta zacznie dołować w sondażach (Olsztyn!!!). Jeśli PO znacznie spadnie  będzie już za późno i miejsca w szalupach będą zajęte. Jak spieprzać to wtedy gdy jest okazja – a Gowinowi szykuje się wielka otwarta brama. Jako jeden z niewielu może odejść z wartością dodaną. Gowin moim zdaniem to wie, tylko że nie wie gdzie ma iść i gra na czas bo błędna decyzja może drogo kosztować. Unika ostrej krytyki PiS i nie pali za sobą mostów…. Ale panie Gowin go&win zanim będzie za późno.

Brak głosów