Brak logiki czy celowe manipulacje Joanny Lichockiej?

Obrazek użytkownika Filip_Stankiewicz
Kraj

W sytuacji dużej ilości nieprawdziwych komentarzy lewicowych i prorządowych dziennikarzy czy publicystów występujących od dawna w Polsce starałem się nie krytykować ludzi z prawicowych mediów. Szkoda mi było na to czasu i nie chciałem, aby powstało wrażenie, że jedni są warci drugich, gdy tymczasem to ci lewicowo-establishmentowi (czasem mówi się o nich „liberalni”, ale to niezbyt trafne, bo z wolnością nie mają oni zbyt wiele wspólnego, podobnie zresztą jak rząd którego bronią) są znacznie mniej obiektywni i posuwają się do manipulacji które prawicowcom nawet nie przyszłyby do głowy. Jednak nie mogę nie odpowiedzieć na tekst Joanny Lichockiej, choćby dlatego, że w nieobiektywny sposób krytykuje ona prawicowe ugrupowanie - być może aby pomóc partii, którą darzy sympatią.

W komentarzu „za chwilę PiS będzie liderem” na portalu Wirtualna Polska Joanna Lichocka pisze, że od kilku tygodni zmniejsza się przestrzeń między PO i PiS i niedługo PiS zostanie liderem sondaży - niestety jak sama przyznaje ma to niewiele wspólnego z komentowanym sondażem, w którym poparcie dla PO wzrosło w ciągu ostatnich dwóch tygodni o 3%, a dla PiS o 2%. Różnica między tymi partiami się powiększyła, ale co najgorsze jest to pierwszy i to znaczący wzrost poparcia dla Platformy od grudnia 2011 roku - w tym czasie poparcie dla PO systematycznie malało z 38% do jedynie 27%. Lichocka wzrost poparcia dla Platformy tłumaczy wzniecaniem przez ekipę Tuska silnej emocji antyPiSowskiej i straszeniem wyborców na różne sposoby - ale czy to nie PiS się do tego przyczynił bardzo ostrym językiem? Tego Lichocka nie porusza, choć wynik sondażu sugeruje, że partia Jarosława Kaczyńskiego ostrymi atakami rzuciła Platformie koło ratunkowe. Oczywiście być może PiS uznał nowe poszlaki w sprawie Smoleńska za na tyle mocne, aby przekonać wyborców do swojej wizji rzeczywistości - jednak są to w dalszym ciągu poszlaki które nie uzasadniają w oczach wyborców centrowych i centroprawicowych tak ostrych sformułowań i bardziej prawdopodobne jest, że chodziło o spolaryzowanie opinii publicznej aby powstrzymać wzrost poparcia dla Solidarnej Polski. Jednak skutkiem ubocznym jest to, że PO zyskuje bardziej niż PiS i prawica łącznie ma tylko 2% więcej niż Platforma (27% PiS, 5% Solidarna Polska, 30% PO), a mogłaby mieć już 5-6% więcej i co najważniejsze z tendencją do dalszego wzrostu. Czy dla PiS zwalczanie konkurencji na prawicy jest ważniejsze niż pogrążenie Platformy? Oczywiście retoryka PO również bardzo się zaostrzyła, ale bez działań PiS skuteczność tego byłaby znacznie mniejsza.

Znacznie gorsze jest to co Lichocka pisze na temat Solidarnej Polski. Publicystka stwierdza: „Z kolejnych sondaży jasno wynika, że dziś partia Zbigniewa Ziobry spełnia identyczną rolę, jak niegdyś nie ujmowany już w notowaniach PJN” - tymczasem w wielu sondażach Solidarna Polska uzyskuje 5-6% głosów, a Zbigniew Ziobro w sondażu prezydenckim uzyskał 10%. Nawet w sondażach w których formacja ta notuje 3-4% jest to wzrost w stosunku do poprzedniego badania danej firmy. Nie ma to nic wspólnego z notowaniami PJN, które miały tendencję odwrotną - najpierw dość dobre wyniki w okolicach progu wyborczego, a później spadły na 0-2%. Oczywiście nic nie jest pewne - także dalszy wzrost notowań Solidarnej Polski, ale w obecnej sytuacji porównywanie tego ugrupowania do PJN jest całkowicie nieuprawnione i wskazuje na brak profesjonalizmu publicystki.

Co gorsza w dalszej części komentarza Lichocka porównuje Solidarną Polskę i PJN ponownie mijając się z faktami. Pisze ona o PJN: „Była nieustannie lansowana przez prorządowe media tak, by sprawiać wrażenie, że jest istotnym podmiotem politycznym.”, a następnie „politycy Solidarnej Polski prawie nie wychodzą z prorządowych mediów”. Tymczasem prawda jest taka, że główne media nie pokazują spotkań polityków tej formacji z udziałem kilkuset osób oraz większości konferencji prasowych. W wielu programach zwyczajowo występują przedstawiciele każdej partii mającej reprezentację w parlamencie, więc to żaden przywilej. Oczywiście z powodu dużej aktywności obecność polityków Solidarnej Polski w mediach jest znacząca, ale PiS bez wątpienia jest w nich obecny częściej - czy to znaczy, że PiS jest częścią „układu”? Naturalnie nie, ale idąc torem rozumowania Lichockiej należałoby to rozważyć. Dodać trzeba, że oglądalność programów publicystycznych jest znacznie mniejsza niż wieczornych wiadomości - zatem nie pokazanie relacji z konwencji Solidarnej Polski czy dużego spotkania polityków tej partii z wyborcami nie równoważy zaproszenie do nawet kilku programów publicystycznych.

Publicystka w swym wpisie stawia również tezę, którą trudno obronić: „Widać wyraźnie, że gdyby połączyć grupy wyborców PiS i Solidarnej Polski dziś partia Kaczyńskiego byłaby już liderem sondaży”. Tymczasem fakt, że elektoraty różnych ugrupowań się nie sumują to elementarz polityki - oczywiście Prawo i Sprawiedliwość jest ideowo najbliżej Solidarnej Polski, ale to jeszcze nie oznacza głosowania ogółu wyborców tej partii na listę PiS. Teza ta jest tym bardziej uzasadniona gdy zauważymy, że PiS będąc w opozycji stracił w porównaniu z poprzednimi wyborami prawie 900 tysięcy wyborców przy równoczesnym znaczącym spadku frekwencji - zatem wydaje się, że błędy PiS doprowadziły wielu prawicowych wyborców do pozostania w domach. Sam obserwuję liczne łagodnie mówiąc błędy w zarządzaniu PiS na Pomorzu przez posła Andrzeja Jaworskiego, ale różnych błędów i patologii zarówno na poziomie centralnym jak i w części okręgów jest więcej. Podsumowując ten wątek - nie wiadomo ilu wyborców Solidarnej Polski poparłoby PiS w przypadku połączenia partii, ale na pewno byłoby to znacznie mniej niż obecnie popiera obie formacje. Z tego powodu niewiele wspólnego z rzeczywistością ma opinia Lichockiej, że: „Także ordynacja wyborcza premiująca duże ugrupowania sprawia, że ta sama zsumowana liczba głosów oddana na PiS i na Solidarną Polskę daje mniej mandatów w sejmie, niż gdyby te same glosy zostały oddane na tą samą listę wyborczą.” - obie partie mogą uzyskać więcej głosów oddzielnie, zwłaszcza gdy poparcie dla Solidarnej Polski będzie w dalszym ciągu rosło, co przy spadku notowań dla Platformy jest bardzo prawdopodobne.

W ostatnim akapicie Lichocka zarzuca politykom Solidarnej Polski, że „chętnie uczestniczą w wielogodzinnych eventach z premierem Tuskiem” - tak jakby ostra krytyka rządu musiała się wiązać z bojkotem Donalda Tuska i obrzucaniem go epitetami. Nawet jeśli zasłużył na takie traktowanie to nie jest najlepsza droga do odsunięcia PO od władzy, co pokazują wyniki wyborcze i sondażowe PiS. A na koniec publicystka pisząc o Solidarnej Polsce insynuuje: „Doprawdy, wydaje się, że jest jakiś inny motor aktywności tej partii niż trwałe pokonanie Platformy.” - biorąc pod uwagę, że nic nie wskazuje na samodzielne uzyskanie przez PiS 45-50% głosów potrzebnych do samodzielnego zwycięstwa to raczej utrudnianie rozwoju Solidarnej Polski świadczy o niechęci do pokonania Platformy. Nie zarzucam oczywiście Joannie Lichockiej, że nie chce odsunięcia PO od władzy - to po prostu brak obiektywnej oceny faktów.

Filip Stankiewicz

Źródła:
http://sondaz.wp.pl/wid,14421357,wiadomosc.html
http://sondaz.wp.pl

Brak głosów

Komentarze

winnymi kiepskich notowań SP sa dziennikarze i cykliści.

Z drugiej strony dziwię się red. Lichockiej, że traci swój zawodowy potencjał poświęcając czas na analizę zjawiska kanapowego, zwanego żartobliwie Solidarna Polska.

Mam żal do Pana, że dał się Pan naiwnie wciągnąć w rozgrywkę kilku osób, do których dotarło, że J. Kaczyński po raz drugi nie poprze wystawienia ich kandydatur do Sejmu RP i Parlamentu UE.

Każde rozbijactwo prawicy traktuję osobiście jako pracę na rzecz przeciwnika politycznego dlatego z przykrością musze stwierdzić, że obbiera powstanie SP jako kolaboracje z Tuskiem i z PO.

Dał się Pan wciągnąć jak chłopiec w personalną rozgrywkę Kurskiego, Ziobry, Cymańskiego & consortes w walce o ich reelekcję i łatwy, pasożytniczy byt, na co wskazują wystające z kieszeni brukselskie euro.

Pozdrawiam i życzę otrzeźwienia!

Van

Vote up!
0
Vote down!
0
#247077

Przeciwnie - są coraz lepsze. Natomiast nieobiektywne komentarze w mediach z pewnością szkodzą każdej partii.

Gdyby Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański nie chcieli reform w PiS mieliby zapewnione miejsca na listach, bo nie byłoby powodu im te miejsca odbierać - i w sytuacji około 30% poparcia dla PiS mieliby też pewne mandaty, ale im nie chodzi o mandaty ale o zwycięstwo prawicy i odsunięcie nieudaczników od rządzenia Polską.

Piszę o tym jaki kształt prawicy najlepiej przysłuży się zwycięstwu i że zwalczanie Solidarnej Polski na pewno nie służy odsunięciu PO od władzy - myślę, że opisałem to wystarczająco jasno.

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247087

- Szkoda czasu... Nie mogę wymiarkować, o co księciu chodzi... Poddajecie się li czy też chcecie szczęścia popróbować?"

Stankiewicz udał zdumienie.

:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247092

winnymi kiepskich notowań SP sa dziennikarze i cykliści.

Z drugiej strony dziwię się red. Lichockiej, że traci swój zawodowy potencjał poświęcając czas na analizę zjawiska kanapowego, zwanego żartobliwie Solidarna Polska.

Mam żal do Pana, że dał się Pan naiwnie wciągnąć w rozgrywkę kilku osób, do których dotarło, że J. Kaczyński po raz drugi nie poprze wystawienia ich kandydatur do Sejmu RP i Parlamentu UE.

Każde rozbijactwo prawicy traktuję osobiście jako pracę na rzecz przeciwnika politycznego dlatego z przykrością musze stwierdzić, że odbieram powstanie SP jako kolaborację z Tuskiem i z PO.

Dał się Pan wciągnąć jak chłopiec w personalną rozgrywkę Kurskiego, Ziobry, Cymańskiego & consortes w walce o ich reelekcję i łatwy, pasożytniczy byt, na co wskazują wystające im z kieszeni brukselskie euro.

Pozdrawiam i życzę otrzeźwienia!

Van

Vote up!
0
Vote down!
0
#247078

Przeciwnie - są coraz lepsze. Natomiast nieobiektywne komentarze w mediach z pewnością szkodzą każdej partii.

Gdyby Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański nie chcieli reform w PiS mieliby zapewnione miejsca na listach, bo nie byłoby powodu im te miejsca odbierać - i w sytuacji około 30% poparcia dla PiS mieliby też pewne mandaty, ale im nie chodzi o mandaty ale o zwycięstwo prawicy i odsunięcie nieudaczników od rządzenia Polską.

Piszę o tym jaki kształt prawicy najlepiej przysłuży się zwycięstwu i że zwalczanie Solidarnej Polski na pewno nie służy odsunięciu PO od władzy - myślę, że opisałem to wystarczająco jasno.

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247089

Z pańskim komentarzem zgadzam się w stu procentach. Chyba ten nadmiar czasu ( i pieniędzy) w Brukseli przysporzył im wody sodowej w mózgu. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247106

Jedność prawicy spowodowałby odpływ setek tysięcy wyborców, którzy po prostu boją się Jarosława Kaczyńskiego (nie tylko z jego winy, choć też). Zatem jedność to osłabienie prawicy i wzmocnienie PO i lewicy.

Pewnie każdy polityk w sytuacji Kaczyńskiego popełniałby błędy, powiedziałby coś nieprecyzyjnie itp. itd. Ale nie ma sensu rozważać jaką część winy ponosi, liczy się efekt - wielu wyborców go nie znosi, a poparcia przynajmniej części z nich potrzeba, aby odsunąć PO od władzy (i aby nie zdobyła tej władzy lewica). Jeśli ma Pan lepszy plan niż pozyskanie tych wyborców przez Solidarną Polskę to chętnie poczytam.

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247273

(...).."Lichocka wzrost poparcia dla Platformy tłumaczy wzniecaniem przez ekipę Tuska silnej emocji antyPiSowskiej i straszeniem wyborców na różne sposoby - ale czy to nie PiS się do tego przyczynił bardzo ostrym językiem?"
------------------------------------------

Co to znaczy dobre pranie mózgu.. - "PiS się do tego przyczynił bardzo ostrym językiem"..

Jakby - lub dosłownie - przeniesione z tzw. "oficjalnego" języka i retoryki używanej przez Naczelnego Matoła, jego kamarylę i usłużne Matołowi "me(n)dia"..

- I kto winien? - jak zawsze.. - PiS!
- Skąd my to znamy - "proszę Wycieczki"???

A na czym też ma polegać owa "ostrość języka" PiSu???

- Jeśli spojrzę tak jak i Stankiewicz lewackim i PO-wskim okiem, nie tylko "ostrości" się dopatrzę...
Kiedy patrzę wściekłym okiem zwykłego i "wydymanego" przez PO i Matoła obywatela, to jest to język stanowczo zbyt łagodny i wręcz "oportunistyczny"..

Zaś jeśli chodzi o "święte oburzenie" sformułowaniami J.Lichockiej, może to mieć faktycznie wielkie znaczenie dla Stankiewicza, ale ja nie bardzo odróżniam ową "Solidarną Polskę" od tego PJN-u - i czy jedni są ważniejsi bo mają od 2 do 4 procent SONDAŻOWEGO poparcia, a drudzy mniej, bo mają tylko od 0 do 2.. (czy odwrotnie..) to naprawdę nie ma takim jak ja większego znaczenia..
Szybciej bym rozróżnił tych co beret i kapelusz na głowie noszą..

Myślę że Stankiewicz koniec końców przeżyje okrutne manipulacje i knowania Lichockiej, tylko czy od tego poprawi się wskaźnik poparcia dla Solidarnej Polski, tego nie jestem pewien..

cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#247082

Czy celem jest wygranie wyborów czy pokrzyczenie na Tuska? Jeśli to drugie to krzyki o zdradzie, wojnie itp. itd. są super - tylko mi się wydawało, że chcemy odzyskać Polskę z rąk tych przekręciarzy. A polityk nie powinien mówić wszystkiego co mu ślina na język przyniesie - nawet jeśli to jest trafne, bo trzeba to przedstawić w taki sposób, aby wyborcy to zrozumieli.

Różnica między 0-2% a 5-10% jest większa niż między 0-2% a 2-4%, prawda?

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247091

ekipa prowodyrów, która założyła i dzisiaj przewodzi SP może liczyć tylko i wyłącznie na to, że w rewanżu za działania ewidentnie rozbijackie i osłabiające PIS może uzyskać wystawienie (w ramach rewanżu za "przysługę") na listach PO.

Van

Vote up!
0
Vote down!
0
#247083

Jeśli partia w opozycji traci prawie 900 tysięcy głosów to zmiany muszą nastąpić - tymczasem zamiast zmian ci, którzy chcieli ulepszyć PiS zostali wyrzuceni.

Jeśli ktoś podjął działania rozbijackie i osłabiające PIS to prędzej Jarosław Kaczyński.

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247104

I kto wie czy desantowcy Żiobry to może krety,miałem do nich sentyment,ale po ostatnich wyPOwiedziach,a szczególnie Kurskiego jakoś przestałem im ufać,

Vote up!
0
Vote down!
0
#247128

Prawie milion będąc w opozycji, więc to żadne osiągnięcie, że nie stracił wszystkiego czy większości.

Natomiast Solidarna Polska startuje od zera, część wyborców nie interesujących się mocno polityką myśli jeszcze, że jej politycy są w PiS - więc dziwne byłoby gdyby miała ogromne poparcie, ale to poparcie rośnie. Zobaczymy jaka będzie sytuacja za jakiś czas, po wyborach.

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247181

chyba że w sensie wziętym z Millera.

Ci ludzie wyszli z konkretnej partii w konkretnym momencie - takim a nie innym.
Na szczęście cios nie okazał się śmiertelny, a w każdym razie nie dla zdradzonych.
Elektorat PiS-u zdołał otrząsnąć się z szoku. I jest ostrożniejszy. Jak i sam PiS zresztą.
Zaklinanie rzeczywistości nic nie da.

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#247194

Panie Filipie,

jest Pan rzecznikiem SP... skad to zaangazowanie ?

Pytam niezlosliwie.

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#247210

Nie należę do PiS, wyrzucił mnie szef okręgu gdańskiego PiS Andrzej Jaworski. Nie podał powodu, a kiedy pytałem go na spotkaniu w obecności kilkudziesięciu osób powiedział bezczelnie, że z nie-członkami PiS nie rozmawia. Wysłałem odwołanie do Komitetu Politycznego PiS, otrzymałem potwierdzenie, że dotarło – mimo to od wielu miesięcy nie mam żadnej odpowiedzi. Oczywiście gdy widzę, że zostałem potraktowany jak pionek to już nie zależy mi na pozytywnym rozpatrzeniu mojego odwołania, ale nawet nie wiem na kiedy i czy w ogóle zaplanowano rozpatrzenie mojego odwołania. W związku z tym nie wiem czy mogę wycofać to odwołanie - generalnie zachowanie PiS jest niepoważne.

Jeśli chodzi o prawdopodobne powody wyrzucenia mnie, to krytykowałem Jaworskiego za złą kampanię wyborczą przed wyborami samorządowymi i parlamentarnymi, za rozmowy o koalicji z prezydentem Starogardu Gdańskiego z SLD, za straszenie mnie sądem bez powiedzenia w jaki sposób go pomówiłem (oczywiście procesu mi nie wytoczył), za brak informacji o zdecydowanej większości kandydatów w gazetce jaką wydał jako szef okręgu i kandydat na prezydenta Gdańska (a przez to także nie weszli do rady miasta nawet ludzie, których sam popierał - straciliśmy 6 z 13 mandatów jakie zdobyliśmy za kierowania okręgiem przez Jacka Kurskiego).

Krytykowałem Jaworskiego także za sabotowanie przez niego w radiu akcji "Polski Lotos" - zabrakło kilku tygodni aby ta ustawa była rozpatrywana jeszcze w tamtej kadencji Sejmu, za prezentowanie tylko siebie w krótszych spotach w bezpłatnym czasie antenowym w TVP (z tego powodu w ciągu kilku minut bywały trzy spoty z samym Jaworskim co było kuriozalne i ośmieszało PiS), za złe ułożenie list wyborczych, za promowanie się w Gdańsku zamiast głosowania nad ustawą w sprawie aborcji (a kreuje się on na polityka przywiązanego do wartości chrześcijańskich). Jaworski był także szefem zespołu do sprawa monitorowania internetu, który kojarzył się z cenzurą, a Jaworski nie potrafił tych zarzutów odeprzeć - po krytyce w tym mojej zespół ten nie podjął dalszych działań. To tylko ważniejsze rzeczy - to wszystko pokazało mi, że gdy prezes Kaczyński tego typu ludzi utrzymuje na stanowiskach to PiS nigdy nie wygra.

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247275

to prędzej Jarosław Kaczyński."

Jeszcze trochę a odkryje Pan śpiocha i kreta w Kaczyńskim. Niektórzy wręcz widzą w nim agenta Putina, lub co najmniej pożytecznego idiotę Moskwy.

Lichocka to manipulantka dla Pana, a prawdziwie zatroskanym o PiS i prawicę jest Pan sam.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#247134

Jeśli politycy Solidarnej Polski dla niektórych to samo zło to dlaczego nie można mieć podejrzeń wobec szefa PiS? Chciałem wykazać absurd podejrzewania wszystkich o szatańskie zamiary, ale widać nie każdy to zrozumiał.

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247183

Przyjmę zakłady kto pierwszy z SP pójdzie, po spadku sondaży, utartym szlakiem niejakiej pani Kluzik Roztkowskiej.

germario

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

germario

POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!

#247185

No można, aczkolwiek rozbijaczowi Kaczyńskiemu wciąż rośnie, a

"ci, którzy chcieli ulepszyć PiS" mozolnie skrobią i wszystko co im przychodzi do głowy, to urywać PiSowi właśnie. A pole do popisu ogromne.

"Chciałem wykazać (..) nie każdy to zrozumiał". Sam tytuł jest wystarczająco zrozumiały; Lichocka jest niepełnosprytna. Alternatywy nie ma.

Bo z GP?  Sakiewicz też nie teges? 

A niepoprawni.pl mają skoczyć do oczu niezależnej.pl?
 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#247197

Tak jak napisałem na wstępie nie powinniśmy na prawicy szukać koniecznie pretekstu do zwady, sporu - ale jeśli Lichocka krytykuje jedna z partii prawicowych i to wbrew faktom to trudno nie odpowiedzieć na jej zarzuty, prawda?

Vote up!
0
Vote down!
0

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" - Tacyt

#247279

No oki, niech będzie, przyjmijmy do wiadomości Pana dobre intencje :)
ale liczę na rewanż wobec prof. Fedyszak-Radziejowskiej: "Media po prawej stronie powinny działać wspólnie (..) Jeśli ma się do powiedzenia tylko tyle, że „ja” i „moje” ma być tylko na wierzchu, to proszę potem nie mieć pretensji ani do polityków, ani do wyborców, ani do własnego środowiska, że się wciąż przegrywa czytelników, wybory i Polskę" (http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/fedyszak-_radziejowska:_media_po_prawej_stronie_powinny_dzialac_wspolnie_20641)

Ten apel dotyczy wszystkich po prawej stronie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247289

Ziobro stawia się na równi z Kaczyńskim i ma pretensje, że na marszu wezwał go do jedności. Niestety za młody pan Ziobro, żeby Kaczyńskiemu siwe włosy na głowie liczyć. Zawdzięcza mu niemal wszystko: członkostwo w partii, posłowanie, członkostwo w komisji sejmowej, fotel ministra, fotel eurodeputowanego. Kaczyński zniósł wymachiwanie "hakami", krytykę, ba, grzecznie i wiele razy prosił go o powrót do PiS. I co dostaje w zamian? Oskarżenia, że instrumentalnie wykorzystuje marsz w obronie wolnych mediów... Więcej umiaru, panie Ziobro, więcej umiaru!

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#248046