POgratulować! - znów idziemy na przegraną!
Jeszcze kilka dni (a może godzin) i media zaczną z entuzjazmem promować "wyniki" najnowszych sondaży pokazujących niezbicie, że Donald Tusk przełamał tendencję spadkową, poparcie dla Platformy rośnie, a dla PiS spada. Nieważne, czy będą to autentyczne wyniki badań, czy zaklinanie rzeczywistości, które w efekcie odniesie pożądany skutek zmiany tendencji. Ważne, że znów została zmarnowana szansa na wyrwanie społeczeństwa z tego narkotycznego snu, który trwa już piąty rok. Kto za to ponosi winę? My, drodzy "prawicowcy", my! A w zasadzie to Wy, bo ja niewiele mam sobie do zarzucenia.
Tusk już ledwo stał na nogach, ale szanowne grono kolejny raz zamiast powalić go na deski, litościwie dało mu czas na pozbieranie się, odzyskanie sił i przejście do kontrataku. Najpierw było biadolenie jacy ci protestujący przeciwko ACTA są źli i beznadziejni, bo nie protestowali przeciw Tuskowi wcześniej. Później było rozmienianie się na drobne pobocznymi tematami: to hura-optymistyczne zapowiedzi upadku Tuska w najbliższych dniach, to zachwalanie UB (w wykonaniu samego prezesa), to polowanie na "agenta Bolka", to obrona TV Trwam, to żołnierze wyklęci, to d.pa Maryny...
A Tusk robił swoje. Zakpił sobie z lekarzy i farmaceutów wciskając do nowych kontraktów przepisy, które po ich protestach wyrzucił z ustawy. Zakpił sobie z internautów organizując debatę na temat ACTA w rocznicę debaty na temat Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych własnego autorstwa. Pisałem o tym w artykułach: http://niepoprawni.pl/blog/961/debata-z-deja-vu-czyli-powtorka-wielkiej-sciemy-tuska-sprzed-dwoch-lat i http://niepoprawni.pl/blog/961/wydymani-przez-tuska. I co? I nic! Zero odzewu, zero wsparcia, nawet redakcja Niepoprawnych dała tutaj plamę przez zaniechanie. A przecież ukazanie ludziom jak Tusk cynicznie ich okłamuje i cynicznie śmieje się im w oczy musiałoby porwać internautów, lekarzy, aptekarzy itd do następnych protestów. Znów zmarnowaliśmy okazję. Zmarnowane okazje mają zwyczaj się mścić.
A Tusk dalej robił swoje. Wprawdzie wmawianie na tamtym etapie, że poparcie dla PO rośnie byłoby śmieszne, ale zawsze można było opublikować sondaż "zaufania" - oczywiście z Jarosławem Kaczyńskim na szarym końcu. Media wprawdzie nie chcą przekroczyć granicy absolutnej śmieszności i po tylu spektakularnych wpadkach musiały napisać o Tusku kilka ostrzejszych artykułów, ale w rzeczywistości nadal go bronią. Dowód? Czy ja jestem Albertem Einsteinem? No zdecydowanie nie! Więc skoro ja: bloger - amator za pomocą wyszukiwarki Google znalazłem dziesiątki dowodów na ciągłą tendencję rządu Tuska do wprowadzania cenzury Internetu (najbardziej oczywiste z nich zawarłem w artykule: http://niepoprawni.pl/blog/961/debata-z-deja-vu-czyli-powtorka-wielkiej-sciemy-tuska-sprzed-dwoch-lat), to dlaczego nie zrobił tego nikt inny, żaden zawodowy dziennikarz? Zapytam ostrzej: dlaczego nawet nie zrobił tego żaden dziennikarz nieprzychylny reżimowi, ani żaden prawicowy polityk?
Reasumując: znowu spieprzyliśmy sprawę. Zamiast doprowadzać tematy do końca ślizgamy się po nich bez drążenia wątków niewygodnych dla reżimu, zupełnie ignorując "prezenty" w postaci wpadek drugiej strony. Zamiast zareagować na debatę w rocznicę debaty - zostawiliśmy sprawę bez echa, pisząc co najwyżej o sandałkach jednego z internautów i o tym, że ktoś robił na drutach... Reakcja na kłamstwo Pawła Olszewskiego (Maybach o. Rydzyka) była niewystarczająca - dlaczego nie opublikowano listy jego najbardziej bezczelnych kłamstw? Gdyby ludzie zobaczyli w TV jak Pawełek wmawiał im że "aptekarze protestują przeciwko karaniu ich za WYDANIE NIEWŁAŚCIWEGO LEKU" itd, itp, to efekt byłby piorunujący. Uganianie się za agentem Bolkiem było wręcz prezentem od nas dla ekipy Tuska - wprawdzie poprawiło nasze samopoczucie, ale nie przekonało do nas ani jednego niezdecydowanego lub niechętnego nam wyborcy, a wielu mogło dodatkowo zniechęcić. Protesty w obronie TV Trwam - dobre, ale za mało. Rachityczne demonstracje podzielonej opozycji mają takie same szanse powodzenia nad Wisłą, jak podobne demonstracje przeciwników Putina lub Łukaszenki. Do tego animozje pomiędzy dziennikarzami od o. Rydzyka, z Gazety Polskiej i Uważam Rze.
Natomiast druga strona nasze wpadki wykorzystuje do bólu. Dlatego nasze biadolenie na to, że oni są źli, silni i mają media po swojej stronie nic nie da! To my musimy stać się silniejsi, zadbać o poziom własnych mediów! I przede wszystkim musimy obserwować działania drugiej strony - oni nas obserwują i nie omieszkają wykorzystać choćby najmniejszej wpadki po naszej stronie, a gdyby takowa nie miała miejsca - sami ją spreparują (jak jedynie słuszna interpretacja, że słowa "nie było kwestią czystego przypadku" oznaczają, że Kaczyński uważa Merkel za agentkę STASI).
Mam tego dość! Chyba całkowicie odpuszczę sobie śledzenie wpadek rządu i jakichkolwiek jego poczynań, pisanie o nich, publikowanie... Co z tego! Skoro większość woli podniecać się agentem Bolkiem i żołnierzami wyklętymi, myśląc, że "drugi Budapeszt" sam do nich przyjdzie. Nie przyjdzie! Propagandyści Tuska i Palikota już o to zadbają! A jeśli nawet, to za jakie grzechy mamy jak Węgrzy zaczynać od poziomu bankructwa? "Drugi Budapeszt" właśnie to oznacza - przebudzenie ludzi w sytuacji, gdy państwo zostało już do reszty zniszczone! Chyba odpuszczę sobie pisanie. Po co marnować swój cenny czas po pracy, a w pracy ryzykować wklejaniem do prywatnej poczty linków do artykułów, które mogą być ciekawe i do czegoś inspirować? W imię czego?
Jeśli będziemy klepać biedę, jak Węgrzy - będzie to nasza wina. Jeśli przegramy kolejne wybory - będzie to nasza wina. Jeśli wreszcie za kilka lat Putin spuści nam wpi...al i na kolejnych 40 lub 100 lat dostaniemy się pod rosyjską niewolę - również będzie to nasza wina. Bo skoro nie wykorzystujemy szans, to czy zasługujemy na kolejne?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 13960 odsłon
Komentarze
Doskonały tekst....
7 Marca, 2012 - 09:49
... to jest dokładnie to o czym ja mówię. To jest absolutna jakaś rachityczność działań wtedy kiedy Tusk i jego ekipa niemal sami się podkładają. Brakuje tylko kgooś kto ściągnąłby cugle i pociągnął temat, zaczął wiercić i grzebać.
Pewnych faktów nie mogą przemilczeć nawet przychylne Tuskowi media. Oczywiście mogą go podać w ugładzonej formie. Ale nie wspomnieć nie mogą. I zamiast czepić się właśnie takich potknięć i dusić temat jak cytrynę to jest to wszystko jakieś miałkie, jak ślizganie się po maśle.
Tutaj duże pole do popisu mają dziennikarze Uważam Rze bo sa zapraszani jako komentatorzy do innych mediów. "Gazeta Polska" jest dla tamtych środowisk zbyt radykalna dlatego zeby nie wiem co napisała, o ile nie uda się tego wykorzystać przeciwko jej samej to inne media się o tym nie zająkną.
A w ogóle to marzy mi się taki projekt na stworzenie którego nie mam niestety czasu. Stworzenie strony w oparciu o zapytania w trybie ustawy o dostepie do informacji publicznej i publikowanie zarówno zapytań jak i odpowiedzi. A zacząłbym takie działanie od skierowania oficjalnych pism - zapytań w sprawie lotów Tuska do Trójmiasta za publiczne pieniadze
Skoro donald potrafi
7 Marca, 2012 - 23:28
Skoro donald potrafi wcisnąć, że sól techniczna jest równie dobra jak spożywcza...to o czym tu mówić... Mamy Naród jaki mamy, Na marginesie, wolę odnosić się do Żołnierzy Wykletych niz pustych głów współczesnych rodaków. pzdr
www.77400.pl
zlotowianin
Aby nie być gołosłownym
7 Marca, 2012 - 10:36
Hasło do akcji "uświadamiania" wyborców najnowszymi "sondażami" zostało już rzucone.
Pytanie co dalej???
http://www.tvn24.pl/12690,1737284,0,1,po-troche-w-gore--pis-slabnie,wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kaczynski-ma-powazny-problem-najnowszy-sondaz,wid,14311180,wiadomosc.html
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/swietny-wynik-ruchu-palikota-chca-rzadzic-samodzie,1,5049471,wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kaczynski-sie-boi,wid,14311474,wiadomosc.html
itd...
@Autor
7 Marca, 2012 - 10:39
Wydaje mi się, że ulegasz, dość powszechnemu zresztą, złudzeniu, że ludzie zmieniają poglądy ot tak, z dnia na dzień, a jak się im powie, napisze czy pokaże - to już na pewno.
Otóż - nie. Zmiana przekonań to zazwyczaj proces długotrwały i - bolesny. To bardzo proste: przyznanie się, nawet wobec samego siebie, że popierało się opcję X, która okazuje się zła, głupia, etc, to zasadniczo konstatacja typu" byłem głupi, dałem się oszukać. A to już znaczny dyskomfort.
W psychologii istnieje pojęcie dysonansu poznawczego. A mianowicie: rzeczywistość nie odpowiada moim oczekiwaniom (o co chodzi w naszym przypadku, wiemy), wobec tego należy tak ją zinterpretować, żebyśmy nie czuli się źle...
Vide: żona mojego sąsiada jest od mojej zdecydowanie ładniejsza. No niefajnie, chciałbym, aby to moja była gwiazdą... To trzeba sobie dopowiedzieć: tak, ale ja się nie muszę martwić, że może mnie zdradzać, bo ona taka przeciętna,..
Wilk syty, owca cała (dobre samopoczucie uratowane), a rzeczywistość skutecznie zaklęta.
To zjawisko jest powszechne, po prostu ludzie robią wszystko, aby utrzymywać jaki taki komfort psychiczny.
Są dwa wyjścia: albo nie da się już dalej naginać realiów do wizji. albo - od początku ma się na tyle samozaparcia, aby stawić czoła nieprzyjemnym faktom.
To jest zresztą dużo bardziej skomplikowane i są jeszcze inne zmienne wpływające na proces "umilania sobie" świata - ale bazowo tak to się przedstawia.
A co stało się - niby - przez ostatnie miesiące? Jak to widzi przeciętny Polak? Ten sam co radośnie zagłosował na PO czy jakąś lewicę, albo ten co na wybory nie poszedł?
Nic. Tak, absolutnie nic. A w tym, że jest generalnie fajnie utwierdzają go skutecznie media. Plus, podrzucą jeszcze parę "sensacji": a to Madzia, a to ACTA, a to "afera solna"...
(Tak, co do ACTA mam swoje zdanie i absolutnie nie jestem zachwycony "naszą wspaniałą zorganizowaną młodzieżą" walczącą przeciwko dawno już wprowadzonym regulacjom, a zasadniczo o "wolność" dla redtube'a... Ale to inny temat i na inna okazję - dygresja).
Trochę Cię rozumiem. Mnie się wydawało po 10.04, że co jak co, ale teraz to ludzie wreszcie się obudzą... Źle mi się wydawało.
Może jak benzyna będzie po 10 złotych, wtedy coś... - a może nie.
_______
Tuska nie należy przeceniać, ale nie należy też niedoceniać głupoty, wygodnictwa i krótkowzroczności naszego kochanego społeczeństwa. Im jest dobrze, a jeśli nie jest, starają się usilnie "myśleć pozytywnie".
pozdrawiam
Max
7 Marca, 2012 - 10:50
ano wlasnie. zgadzam sie z Tobą, a notka autora, przyznam szczerze, bardzo malo mi sie podoba. wydaje sie, ze nic prostrzego jak wziac kosę na sztorc czy cos tam innego, zwolac znajomych, kilku czytelnikow z NP i wyjsc na ulice, a tusk juz sie sam obali. a potem bedziemy zyli dlugo i szczesliwie. no i tylko pamietac, zeby nie przespac wlasciwego momentu. przeciez to bzdura, mimo calkiem dobrej analizy obecnej sytuacji.
Tylko ja napisałem coś odwrotnego, niż Ty przeczytałaś
7 Marca, 2012 - 11:32
Cytat z mojego artykułu:
"Rachityczne demonstracje podzielonej opozycji mają takie same szanse powodzenia nad Wisłą, jak podobne demonstracje przeciwników Putina lub Łukaszenki."
Cytat z Twojego komentarza:
"wydaje sie, ze nic prostrzego jak wziac kosę na sztorc czy cos tam innego, zwolac znajomych, kilku czytelnikow z NP i wyjsc na ulice, a tusk juz sie sam obali"
Rzeczywiście to bzdura! No, chyba że za bzdurę uważasz moją opinię, że nie wolno nam tak bezmyślnie przesypiać kolejnego "właściwego momentu" dając Tuskowi prezent w postaci naszej bierności lub co najwyżej chaotycznych i rachitycznych działań odpowiednio ośmieszanych przez media?
Możesz się ze mną nie zgadzać. Mamy prawo mieć różne zdanie. Ale musimy zerwać z samobójczą praktyką wiecznych wewnętrznych wojenek (wprawdzie przereklamowanych przez ludzi z PJN-u, ale jednak...) oraz dobrotliwego pozostawiania Tuska, Sikorskiego, Rostowskiego i całej reszty tej bandy bez jakiejkolwiek obserwacji, kontroli i skutecznej krytyki.
Peacemaker
7 Marca, 2012 - 11:48
wlasciwy moment to jest caly czas po 10.04.10 i na czym mialoby polegac nasze "przebudzenie". jakis zryw, rewolucja? kto z kim, w jaki sposob? przepraszam, ale nadal nie widze jak ja i jeszcze kilka osob mialoby obalic obecna wladze za pomoca hasła: nadszedl wlasciwy moment. no i jeszcze jedno pytanie: z kim mamy sie jednoczyc? z Palikotem?
Nie "nasze przebudzenie" tylko wybudzanie Ich ze śpiączki
7 Marca, 2012 - 12:13
W kilka osób władzy nie obalimy, a gdyby nawet, to mając przeciw sobie media, UE, KE i licho wie kogo jeszcze nie mielibyśmy szans utrzymać się choćby przez rok.
My budzić się nie musimy. Natomiast jeśli chcemy kiedykolwiek wygrać, to nie wolno nam zrażać do siebie tych, którzy właśnie się przebudzili. Nieważnie dlaczego się przebudzili i dlaczego tyle spali! Najważniejsze, abyśmy nie pozwolili Tuskowi ponownie ich ululać do snu.
"z kim mamy sie jednoczyc? z Palikotem?"
No chyba żartujesz! Około 50% wyborców nie poszło głosować lub celowo na znak protestu oddało głos nieważny. Dodajmy do naszego elektoratu (22%) połowę z tej liczby (25%), a będziemy rządzić samodzielnie bez żadnych rewolucji!
Re: Nie "nasze przebudzenie" tylko wybudzanie Ich ze śpiączki
7 Marca, 2012 - 12:24
Trochę inaczej bym to liczył. Powiedzmy, że w ostatnich wyborach 30% zagłosowało przeciw establishmentowi. Niech będzie nawet 33%, wliczając tych, którzy nieświadomie wsparli głównie PO (pan d'Hondt się kłania) formalnie oddając głos na mini-partie.
Biorę wyniki wyborów za miernik, rzetelność naszych sondaży to... wiadomo.
Nie głosowało 50%. Gdyby wszyscy nawet na wybory poszli, nie sądzę, aby wśród niegłosujących było więcej niż te 33% zwolenników opcji naszej, normalnej. To dalej będzie w sumie 33%. Opisowo: jest tyle samo "uśpionych patriotów" co "uśpionych europejczyków". W najlepszym wypadku!
Zaraz się zabiorę za wskazany niżej tekst (choć mam wrażenie, że miałem przyjemność go czytać, sprawdzę), a odnośnie moich kalkulacji, zajrzyjcie, jeśli macie ochotę, tutaj:
http://niepoprawni.pl/blog/870/klechdy-sezamowe-1-czyli-elektorat-niezagospodarowany
Jasne, że tak :D)))
7 Marca, 2012 - 12:42
>>Opisowo: jest tyle samo "uśpionych patriotów" co "uśpionych europejczyków".<<
Ale wątpię, by wpadki Tuska budziły "uśpionych europejczyków" :D)))
Natomiast Tusk sztucznie generując "wpadkę" Kaczyńskiego z Angelą Merkel powołał spośród dotychczas "uśpionych europejczyków" armię liczącą 10% łącznej liczby ważnych głosów. Sięgnięcie po tę rezerwę dało mu wygraną. Podobnie było w 2007 roku (akcje typu zabierz babci dowód" i "nie rydzykuj").
Więc jeśli Tusk będzie sięgał po rezerwy, a my będziemy te rezerwy do siebie zrażać, to nadal będziemy przegrywać... i będziemy mogli mieć o to pretensje wyłącznie do siebie.
konkrety prosze
7 Marca, 2012 - 12:53
"a my będziemy te rezerwy do siebie zrażać, to nadal będziemy przegrywać..."
My to znaczy kto? ja i Niepoprawni, PiS, szeroko pojeta prawica? w jaki sposob nie "zrażac", budzic, wykorzystywac szanse? pisac kolejne notki, wyjsc na ulice, drukowac ulotki? ja nadal nie rozumiem, o co konkretnie chodzi. cos niby zostalo zaprzepaszczone, ale jaki jest rząd i co robi kazdy widzi, a kto nie widzi, to dlatego, ze ma umysl wyklejony przekazem medialnym. dla mnie nadal nic oprocz "kwekolenia" z tego nie wynika.
krótko:
KTO?
W JAKI SPOSÓB?
"jaki jest rząd i co robi kazdy widzi" - jak widać nie każdy
7 Marca, 2012 - 13:37
Gdyby tak było, jak napisałaś, to poparcie dla PO wynosiłoby 0%
KTO?
Każdy! Ja, Ty, Niepoprawni, konserwatywne media, PiS, SP, szeroko pojęta prawica, a nawet sympatycy.
W JAKI SPOSÓB?
Dziennikarze i blogerzy - nagłaśniać tematy niewygodne dla Tuska: kłamstwa, zmiany stanowiska o 180 stopni, wielokrotnie powtarzane PR-owskie sztuczki, dane statystyczne i ekonomiczne zestawiające rząd Tuska i Kaczyńskiego. Nie atakować durnymi artykułami tych, co z takiej lub innej przyczyny znaleźli się po tej samej stronie barykady.
Politycy - pilnie śledzić ruchy drugiej strony i ripostować retoryczne zaczepki rozmaitych Klichów, Rostowskich wszelkiego pozostałego dziadostwa tak, aby ośmieszać ich, a nie siebie, np.: zamiast rozbuchanej retoryki typu "zaprzaństwo" uderzyć faktami, gdy tamci wciskają "gdybanie" - odpowiedzieć liczbami i zestawieniami (do jasnej pogody PiS już rządził i od strony ekonomicznej był to okres najszybszego wzrostu od 20 lat). Przygotować solidny program wyborczy oraz strategię medialna roznoszącą tuskową "politykę miłości" (czytaj "POgardy") w proch i pył
Sympatycy - w rozmowach nie wstydzić się swoich poglądów, ale i nie popadać w fanatyzm i nie okopywać w oblężonej twierdzy. Często przytaczać fakty mało znane, zaś jak ognia unikać hipotez uznawanych przez druga stronę za "spiskowe" (np. bomba próżniowa w TU-154). Jak najmniej się kłócić, a jak najwięcej swobodnie wymieniać poglądy. Okazywać sympatię i akceptację tym, co nas jeszcze nie lubią, ale już przestali lubić Tuska i Palikota. Starać się także pozyskać ich akceptację i sympatię.
Dorzucę jeszcze jedno...
7 Marca, 2012 - 13:50
... nie pisać tylko tu ale wyjść na inne portale. Nie prawicowe. Tylko idąc tam nalezy przedstawiać racjonalnie swoje argumenty, a nie walić od razu agentami, ruskimi i innymi....
Bo pisanie na Niepoprawnych czy na niezależnej to jest pisanie dla i tak przekonanych. Jeżeli nie uda się wyjść poza ten portal, to dalej bedzie panował syndrom obleżonej twierdzy. Niestety jest tak, ze aby coś zaszczepić to trzeba udać się także do środowisk mniej przychylnych, bo oni sami tu nie przyjdą.
Takie pisanie to trochę orka na ugorze ( co wiem z własnego doświadzenia ) ale zdarza się trafiać do rozsądnie myślacych jeśli zastosuje się sensowną argumentację.
Racja!
7 Marca, 2012 - 15:55
Nic dodać - nic ująć! Jest tak, jak napisałeś!
... dodałbym zakładanie
7 Marca, 2012 - 23:34
... dodałbym zakładanie setek stron. niech każdy powiat ma coś na wzór niepoprawnych. Bez kapitulacji gdy chodzi o prawdę!
www.77400.pl
zlotowianin
@Amelia007, Max
7 Marca, 2012 - 11:56
Przed dalszą dyskusją proponuję przeczytanie choćby początku artykułu:
http://niepoprawni.pl/blog/961/debata-z-deja-vu-czyli-powtorka-wielkiej-sciemy-tuska-sprzed-dwoch-lat
aby zobaczyć, jakiego bezczelnego samobója Tuskowi odpuściliśmy
oraz:
http://niepoprawni.pl/blog/961/jak-pieknie-zabrzmialo-choralne-hi-po-kryta
aby zobaczyć, jak skutecznie sami strzelamy sobie samobóje zrażając do siebie ludzi, których wróg też jest naszym wrogiem.
Dla wytrwałych polecam:
http://niepoprawni.pl/blog/961/kiedys-nienawidzilem-tv-trwam-teraz-jej-bronie
aby uwierzyli, że zmiana poglądów jest możliwa, choć to proces długotrwały
i
http://niepoprawni.pl/blog/961/wydymani-przez-tuska
tak w ramach autoreklamy ;)
Re: @Autor
7 Marca, 2012 - 10:51
"Może jak benzyna będzie po 10 złotych, wtedy coś... - a może nie."
Może nie i mówię to ze smutkiem bo prawda jest taka, że przy benzynie za 10 złotych kto miał zagłosować na PiS ten i tak zagłosuje, a "zawiedzeni" wyborcy Po pójdą w lewą stronę i zagłosują na Palikotowo SLDowską hybrydę. A dlaczego?? Otóż dlatego że PiSowi dorobioną "gębę" i w wielu środowiskach nikt nie zadaje sobie trudu użycia własnego rozumu ale głosuje na bazie obrazków i przyczepionych przez media metek.
Zobacz co się dzieje w środowiskach dużych miast, gdzie wielu młodych nawet jeśli wspierają Pis to robią to po cichu. Bo w towarzystwie "młodych wykształconych z dużych miast" chyba łatwiej jest nie narażając się na ostracyzm przyznać się do tego ze ma się syfilis niż to ze głosuje się na PiS.
Wiec bez podjęcia odpowiednich działań upadek Platformy to nie bedzie automatycznie zwycięstwo PiSu ale przy takiej rzeczywistości to bedzie wygrana Palikota, na którego coraz bardziej zaczynają grać środowiska GW.
Problem jest w tym że wydaje się że PiS tego nie zauważa, albo zauważa i nie potrafi nic z tym skutecznie zrobić. Czego sam jestem najlepszym dowodem bo głosowałem na Nową Prawicę, choc kiedyś z całych sił broniłem PiSu i na niego głosowałem.
Bartgor - całkowicie się z Tobą zgadzam
7 Marca, 2012 - 11:37
I właśnie taka jest myśl przewodnia artykułu, że nie odkleimy sobie tej "gęby" tak długo, jak nie zaczniemy skutecznie pokazywać społeczeństwu kto ich okłamuje, kto ich okrada, kto nimi manipuluje.
To nie będzie szybka akcja, ale długotrwały proces. Ale nie możemy sobie w tym procesie pozwolić na kolejne zaniedbania!
Re: Re: @Autor
7 Marca, 2012 - 12:40
Na pocieszenie napiszę, że nie do końca jest tak, że wstyd się do głosowania na PiS przyznać. Sam jestem z tego przysłowiowego wielkiego miasta, ba, prawie największego i, chociaż zaraz mi 40-ka stuknie, to z pokoleniem "młodych, wykształconych" 25-30 mam sporo do czynienia. I - przyznanie się do głosowania na PO - to jest "passe" :). Teraz "trendy" i na topie jest konstatacja: wszyscy politycy to świnie i pochodne. Dość mocno, choć nie wprost, lansowana w mediach.
Co do nieużywania własnego rozumu i posługiwania się kalkami masz oczywiście rację.
A Nowa Prawica czy UPR.
Ja mam z kolei do nich jedną podstawową pretensję. Nieskuteczność. Od lat. Dodatkowo Korwin skutecznie (przepraszam za mocne słowa) ośmieszył wszelkie pomysły konserwatywno-liberalne. Jest rozpoznawalny, to prawda, ale jako kto? Powiesz, że znowu media, zapewne, ale też nikt mu nie każe mówić tego, co mówi.
Szkoda, tym bardziej, że z wieloma ich pomysłami zgadzam się osobiście. I w normalnym państwie, w normalnej sytuacji szukałbym sobie partii po tej stronie sceny politycznej.
Ale u nas? Panowie "z prawa" są totalnie nieskuteczni, cały czas odgrywają sztukę w Bóg wie ilu aktach pod tytułem: głupi elektorat, banda czworga i my z naszym świetlanym programem.
No i pragmatyzm. Zdaję sobie sprawę, że każdy głos, który pójdzie na partie nie przekraczające progu 5% nie zdezintegruje się, ale będzie de facto dodany tym, którzy i tak dostali najwięcej. Czyli co, mam ryzykować że... poprę PO?
Z PiS mi gospodarczo nie do końca po drodze, ale zdecydowanie po drodze jeśli chodzi o szeroko pojęte wartości i konserwatyzm. Trudno, zagłosuję na naszą lokalną odmianę chadecji, zwłaszcza, że mam wiele szacunku dla Kaczyńskiego i uważam go za uczciwego i zdolnego polityka.
Co do oceny Korwina pełna zgoda
7 Marca, 2012 - 13:55
Już od dawna mówiłem że dla środowiska UPR czy Nowej Prawicy jest kulą u nogi bo swoim nie jednokrotnie chamskim zachowaniem powoduje narastanie elektoratu negatywnego. Problem w tym że ci ludzie wierzą w niego jak w obrazek i nie wyobrażają sobie innego szefa, pomimo tego że już tyle razy widać jego nieskuteczność. Miałem nadzieję że w tamtym roku uda się przekroczyć 5% ale przekręt PKW spowodował, ze o dziwo częśc ludzi chcących głosować na Korwinistów zagłosowało na Palikota jako sprzeciw wobec "bandy czworga"
A Korwinowi najlepiej by było jakby opuścił partię i został publicystą, a żeby partia mogła sama wykreować nowego lidera
Re: Co do oceny Korwina pełna zgoda
7 Marca, 2012 - 14:34
Partia o takim profilu powinna mieć poparcie rzędu 5-10%, w normalnych warunkach.
Ale u nas miano liberałów zostało skutecznie zawłaszczone przez... śmiech na sali... PO (wcześniej KLD). Co gorsza dużo w tę bzdurę uwierzyło. Może to i nie jest ten najbardziej "wartościowy" liberalny elektorat, ale każda partia ma też i taki, przynajmniej częściowo :).
I doszliśmy do paradoksu, gdzie "socjalistyczny" rząd PiS podatki obniża, a "liberalne" PO podwyższa, przy okazji rozbudowując biurokrację...
To byłoby nawet zabawne, tylko odbija się na kosztach życia. Siła nabywcza mojej włąsnej pensji spadła ca... jakieś 20% w ciągu ostatnich 2 lat - tak sobie szacuję na własny użytek. No, ale mamy wzrost gospodarczy i w ogóle...
O to mi własnei chodzi, kiedy piszę, że ludzie instynkt samozachowawczy stracili - nie widzą, do diabła, co się dzieje? Czym się za chwilę wyżywią, bzdurami o zjednoczonej Europie, która tak razem i solidarnie będzie kwitła??
I jeszcze małe P.S.
7 Marca, 2012 - 10:54
"(Tak, co do ACTA mam swoje zdanie i absolutnie nie jestem zachwycony "naszą wspaniałą zorganizowaną młodzieżą" walczącą przeciwko dawno już wprowadzonym regulacjom, a zasadniczo o "wolność" dla redtube'a... Ale to inny temat i na inna okazję - dygresja)."
Pozwolę sie z Tobą nie zgodzić. Młodzież nie wyszła bronić "redtuba" ale wyszła bronić nieograniczonego dostępu do darmowych muzyki, filmów i gier. I oczywiście można do tego dorrobić ideologie ale tak naprawdę ro walka w obronie piractwa, co patrząc na to jak działają koncerny fonograficzne i filmowe wcale się nie dziwię
I znów się z Tobą zgodzę
7 Marca, 2012 - 11:47
Zerwijmy wreszcie z idiotyczną zasadą "kto nie jest z nami ten jest przeciwko nam", a zacznijmy stosować biblijną zasadę "Nie zabraniajcie im, bo kto nie jest przeciwko nam ten nie będzie od razu mówił o nas źle" (tak Jezus skarcił Apostołów, którzy zabraniali ludziom nie będącym spośród ich grona wypędzania złych duchów w imię Jezusa). Jeśli chcą być opozycją wobec Tuska, to niech będą! Przestańmy wreszcie stosować odwieczną prawicową filozofię "jak by tu się podzielić", "jak by tu wytknąć", "jak by tu się spektakularnie oburzyć".
Więcej w artykule:
http://niepoprawni.pl/blog/961/jak-pieknie-zabrzmialo-choralne-hi-po-kryta
Re: I jeszcze małe P.S.
7 Marca, 2012 - 12:53
"Redtube" to było uproszczenie i czysta złośliwość oczywiście :).
Ale wiesz, jak sobie obserwowałem te grupki podążające na Rynek krakowski tuż przed słynną demonstracją to utwierdziłem się w mniemaniu: nic tam po mnie. Bo - w pierwszym odruchu chciałem iść. Ale zadałem sobie trud porównania już istniejących w polskim prawie zapisów z tym, co proponuje ACTA. Istotna różnica jest tylko jedna: kto egzekwuje zapisy. I bez ACTA nasza niedołężna policja już od dawna może.
No to o co ta cała rozróba?
Peacemaker pisał we wcześniejszych swoich artykułach o procesie cenzurowania internetu w Polsce. Ze wszystkim zgoda, tylko jeden szczegół widzę troszkę inaczej. To się dzieje, to się działo - a informowani nie jesteśmy. Dowiadujemy się wtedy, kiedy "wadzy" jest to na rękę. Tak, aby inne tematy przykryć czymś nośnym medialnie. ACTA nadawały się do tego celu idealnie.
Owszem, idea obrony wolności słowa szczytna jest i warta pochwały. Tylko że my już tę wolność mamy ograniczoną.
Piszę oczywiście o opcji wykorzystania takich ustaleń do faktycznej cenzury, nie do "obrony praw autorskich", bo to jeszcze "insza inszość".
Nie ulegam - wiem, że to długotrwały proces...
7 Marca, 2012 - 11:15
Tym bardziej, że znaczna część elektoratu Tuska musiałby powiedzieć sobie nie "ależ ja byłem głupi", tylko "ależ ja jestem głupi", gdyż pierwszą frazę powiedziała sobie w 2007 roku (2005 roku wielu z nich głosowało na PiS).
Nie mam złudzeń odnośnie masowego przebudzenia wszystkich (choć podobnie jak Ty miałem takie złudzenia spacerując po Krakowskim Przedmieściu w czwartek po 10.04.2010).
Natomiast za śmiertelny grzech zaniechania uważam zmarnowanie szansy na szokowe przebudzenie niektórych.
Co więcej: nie uważam, że sondaże odzwierciedlają zmiany nastrojów i poglądów społeczeństwa. Moim zdaniem one je kreują.
Całego społeczeństwa nie zmienimy. Nawet większości nie jesteśmy w stanie zmienić. Ale mieliśmy szansę ugruntować postawę buntu w grupie ludzi, którzy poniekąd z przypadku znaleźli się po tej samej stronie barykady. I co? I nic nie zrobiliśmy, a wręcz staraliśmy się na siłę ich wepchnąć w ramiona Palikota! Więc wszystko zmów rozejdzie się po kościach tak jak rok temu (wtedy również internauci protestowali przeciwko nowelizacji ustawy "medialnej"), jak dwa lata temu (wtedy internauci protestowali przeciw Rejestrowi Stron i Usług Niedozwolonych - nawet Tusk zrobił z nimi debatę), jak po aferach: hazardowej, stoczniowej, podsłuchowej, jak po Smoleńsku i po opublikowaniu raportu MAK. We wszystkich wymienionych przeze mnie przypadkach Tusk ewidentnie tracił w oczach ludzi, lecz nasza strona jakoś znajdywała "cudowny" sposób, aby go wesprzeć, podtrzymać i przywrócić do dawnej formy.
"Może jak benzyna będzie po 10 złotych..." - to albo propagandziści Tuska wmówią ludziom, że to wina Kaczyńskiego, albo propagandziści Palikota, że trzeba Polskę ratować przed Tuskiem i Kaczyńskim. Jak będziemy biernie czekać na Budapeszt, to albo nigdy się nie doczekamy, albo będziemy rozpoczynać od poziomu bankruta - napisałem o tym w artykule.
Zamiast biadolić, wymyślać kolejne przyczyny porażki i zajmować się głównie sobą w prywatnych wojenkach, musimy się zjednoczyć i pokazać społeczeństwu wady obecnej ekipy rządzącej. W innym przypadku oni zawsze będą przy władzy, w komfortowej sytuacji - nic nie muszą robić, mogą tylko zajmować się nami i pokazywać nasze wady.
Re: Nie ulegam - wiem, że to długotrwały proces...
7 Marca, 2012 - 13:25
Podchodzę troszkę inaczej. Chyba wczoraj gdzieś napisałem, że udało mi się, osobiście, "nawrócić" 3 osoby. Może to i niedużo, ale zrobiłem to skutecznie, na amen :). Tylko trwało ze 2 lata w sumie.
________
Ale co to znaczy "my"? My czytelnicy Niepoprawnych, my o prawicowych poglądach, my myślący, my patrioci, my Polacy...?
To nie jest tylko pusta retoryka, zadawanie takich pytań.
Jeśli patrzeć na możliwości podjęcia jakiś oficjalnych czy półoficjalnych akcji, to są one marne. Owszem, można coś organizować, ale do społeczeństwa i tak dotrze wersja "przekaziorów". W niedzielę w Krakowie 10 tysięcy ludzi (z góra) brało udział w manifestacji popierającej TV Trwam.
I kto o tym wie?
Pies jest pogrzebany (ale można go odkopać) na poziomie codziennych kontaktów z ludźmi, ze znajomymi, z sąsiadami, z rodziną, z kolegami w pracy.
W takich "zapyziałych" Stanach zwykły szary człowiek liczy się przede wszystkim z opinią kumpla, lokalnego szeryfa czy znajomej fryzjerki. A potem dopiero posłucha sobie wiadomości tego co mówią politycy - z należytym dystansem.
A u nas panuje kult celebrytów, dziennikarzy, polityków, cholera wie kogo jeszcze - wszyscy mają monopol na prawdę, którą się z nami za pośrednictwem gazety, telewizji czy netu dzielą. A my mamy obowiązek te prawdy objawione zaakceptować, bo oni tacy mądrzy. I jak się mój znajomy z oficjalną wersją nie zgadza, to głupi jakiś. Jak tak można - szargać :P
Ludzie nie myślą, nawet o swój własny interes nie dbają - oni biją intelektualne pokłony autorytetom. Niewolnicza mentalność, coś a la Wielkie Księstwo Moskiewskie...
Szczerze gratuluję i podziwiam!
7 Marca, 2012 - 16:03
[quote]Chyba wczoraj gdzieś napisałem, że udało mi się, osobiście, "nawrócić" 3 osoby. Może to i niedużo, ale zrobiłem to skutecznie, na amen :). Tylko trwało ze 2 lata w sumie.[/quote]
Brawo! Gdyby co trzeci sympatyk konserwatywnej strony sceny politycznej odniósł taki sukces jak Ty, to w dwa lata podwoilibyśmy nasz elektorat!!!
jak to,
7 Marca, 2012 - 11:58
czyli że zdaniem Twoim blogerzy, oraz "moherowe" media w okolicach 1go marca poświęcały Żołnierzom Wyklętym zbyt wiele uwagi? Poza tym upamiętniające ich marsze to także były swego rodzaju antyrządowe demonstracje. michnik z bonieckim wiedzą, iż pamięć o bohaterach jest dla "układu" niebezpieczna, dlatego starają się, na ile to możliwe, opluwać Żołnierzy Wyklętych (vide tekst w "Obłudniku Powszechnym" sprzed roku).
Nie zgadzam się, iż protestów w obronie TV TRWAM jest zbyt mało (choć, oczywiście, zawsze mogłoby być więcej...). W "Marysi" ciągle słychać o kolejnych marszach "w obronie wolnych mediów" (sam zamierzam wziąć udział w tym, który odbędzie się 31go marca we Wrocławiu). także liczba - przeszło 1,7 miliona podpisów robi wrażenie. Poza tym protesty poszczególnych samorządów, oraz redaktorów naczelnych (nawet gość z "Super Expresu" się podpisał!)...
Zgadzam się natomiast, iż [quote]animozje pomiędzy dziennikarzami od o. Rydzyka, z Gazety Polskiej i Uważam Rze.[/quote] ewidentnie nie służą sprawie. Szczególne "zasługi" na tym polu mają Lisiewicz z Wenclem. Czytając ich n-ty tekst o tym, iż redaktorzy, których bardzo cenię, tj; Warzecha, Lisicki, Karnowscy, etc. są "warszawkowatymi naszymi", dla których "niema miejsca w drugim obiegu", chce mi się puścić pawia...
Johnny_B_Goode
7 Marca, 2012 - 12:10
a mnie czytajac Warzeche namawiajacego by sie godzic ponad podzialami. bardzo mi nie pasuje "pragmatyzm" warszawki. gruba kreska i okragly stól to juz bylo.
Wszystko, o czym piszesz, to kroki w dobrą stronę
7 Marca, 2012 - 12:48
To wszystko jest ważne. Ale według mnie najważniejsze jest demaskowanie kłamstw Tuska i pokazywanie ludziom, że jesteśmy rozsądną alternatywa dla jego PiaR-owskich rządów.
Cieszę się, że zgadzasz się ze mna w sprawie mediów i cenisz tych samych dziennikarzy, co ja.
Jednak proponuję nie odpowiadać nazwiskami, bo ta akcja wzbudzi reakcję i dalej sprężyna będzie się nakręcać.
Re: Wszystko, o czym piszesz, to kroki w dobrą stronę
7 Marca, 2012 - 22:56
Pytanie tylko jak to zrobić, gdyż pisanie o beznadziejności obecnego (nie)rządu na niepoprawnych.pl to "przekonywanie przekonanych".
Moim zdaniem nadzieja w TV TRWAM na multipleksie. Jeśli telewizja, reprezentująca tzw. "opozycję niepodległościową" stanie się dostępna dla każdego, jej skuteczność będzie dużo, dużo większa, niż wszystkie nasze działania w internecie. Dlatego też postkomuna spod znaku ujni "demokratycznej" walczy tak zażarcie, by team o. Tadeusza wykluczyć.
dobrą metodą działania (którą ja stosuje), jest promowanie takiego "Uważam Rze" w swoim otoczeniu. często przynoszę ten tygodnik na uczelnie, polecam znajomym, wielu z nich też już "podczytuje". Myślę iż to pismo zostało stworzone min. w tym celu. Jest niedrogie, ładnie wydane, piszą w nim świetni redaktorzy, potrafiący merytorycznie i z finezja "jeździć" po rządzącej mafii, a przy tym nie odstrasza nieokreślonych politycznie ludzi radykalizmem, tak jak "Gazeta Polska" (którą też lubię).
Zgadzam się w 100%
8 Marca, 2012 - 08:41
Zarówno jeśli chodzi o strach reżimu przed TV Trwam na multipleksie, jak i w ocenie "Uważam Rze". Bardzo trafne spostrzeżenia.
A ktoś tu zaproponował, abyśmy oprócz "Niepoprawnych" pisywali także na innych forach. Oczywiście także bardziej delikatnym językiem, aby nie zrażać przesadnym radykalizmem i nie urażać ostrymi określeniami. Według mnie to dobry sposób na dotarcie do szerszego grona odbiorców.
Też uważam, że "Uważam Rze" to takie ciepłe kluchy
7 Marca, 2012 - 12:54
wersja soft dla "nieoszołomskich i niemoherowych prawicowców". W "URze" jest taka rubryka Mazurka i Zalewskiego - przeniesiona zresztą z Wprosta - w której skrót GPC rozszyfrowano jako Głupstwa Piszemy Codziennie. Wspaniały redaktor Lisicki jeszcze niedawno inną niż oficjalna wersję katastrofy smoleńskiej uważał za bzdurę. Teksty GaPola na ten temat były wyśmiewane. Teraz okazuje się, że głupstwa co tydzień to pisali redaktorzy "URze". Co nie przeszkadza Mazurkowi i Zalewskiemu dalej opluwać GaPola. Zresztą ci "dziennikarze" w swojej rubryce stosują typową dla mainstreamu symetrię: rządowi dowalają za afery i zaniedbania, pisowcom za grzywki, niewyczyszczone buty i źle dobrane krawaty. No czasem walną coś grubszego np., że Kaczyński nie powinien się wypowiadać w sprawie legalizacji prochów, bo sam przecież był na prochach - hehehehe. Do tego strojący się w szatki Kisiela Ziemkiewicz wypisujący czasami kompletne bzdury - np. porównujący piłsudczyków do gangsterów. Większość publicystów URze niestety nie potrafi wyzwolić się z warszawkowatości - chcą uchodzić za "cywilizowanych prawicowców" w przeciwieństwie do radiomaryjnych i GaPolowatych oszołomów. Dlaczego więc Lisiewicz i Wencel nie mogą napisać co o nich sądzą?
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu
Ziemkiewicz nowym Kisielem ?
7 Marca, 2012 - 13:24
Troche masz racji z ta kluchowatoscia URze...
Ale tylko troche. Pismo jakos sie trzyma na powierzchni, pomimo tajniacko-wojskowych zwiazkow Hajdarowicza, ktory trzyma Urze na dosc krotkiej smyczy... ;) Ale pies, choc na krotkiej smyczy, potrafi jeszcze kasac ;)
* Ziemkiewicz moze sie stroi w kisielowe szatki, jednak jego uwagi o pilsudczykach-gangsterach trudno obalic. Na "chlopakach" ciaza oskarzenia o zabojstwa polityczne (general Zagorski) i ciezkie pobicia politycznych przeciwnikow.
* Konflikt miedzi URze a GaPolem uwazam za zenujacy.
pozdro.
baca.
I to jest Twój problem Oszołomie z Ciemnogrodu
7 Marca, 2012 - 14:16
Przeczytaj swoją wypowiedź jeszcze raz! Nie wstydzisz się? To szkoda, bo ja się wstydzę za Ciebie!
Ja piszę i tłumaczę jak krowie na granicy, aby przestać się nawzajem okładać i zacząć wspólnie okładać Tuska, a Ty swoje!!!
Skoro chcesz tak bardzo wymieniać grzechy tych z "Uważam Rze", to mogę Ci odpowiedzieć jedynie osobistym świadectwem tego, co zrobili ci radykalni z Gazety Polskiej i od o. Rydzyka. Publikowali takie teorie na temat Smoleńska, że ja sam na początku wypowiedzi prof. Bieniendy wrzuciłem do jednego worka z idiotyzmami o rozpylonym helu, ogromnym magnesie i bombie próżniowej. Nawet mnie - stojącego od zawsze po tej samej stronie barykady udało im się nastawić tak sceptycznie!!!
Ja akurat jestem zwolennikiem tych "ciepłych kluchów" i do nich jest mi z poglądami najbliżej.
Ale w przeciwieństwie do Ciebie szanuję także "Gazetę Polską" za to, że po pierwsze integruje środowiska zainteresowane upamiętnieniem Smoleńska i rozwiązaniem jego tajemnicy, a po drugie dała azyl Janowi Pietrzakowi, Marcinowi Wolskiemu, Janowi Pospieszalskiemu, SeaWolfowi i wielu innym publicystom, których szanuję i podziwiam!
Szanuję także TV Trwam, choć kiedyś jej nienawidziłem. A szanuje ja za to, że jest jedyną telewizją w której można bez cenzury usłyszeć wypowiedzi polityków PiS i SP. Szanuje ją także za wypełnienie na rynku niszy, jaka było starsze pokolenie.
Ty natomiast nie szanujesz nikogo - nawet samego siebie. Twój nick dobitnie o tym świadczy - zamiast stawać przeciwko kłamstwom Tuska cieszysz się, że wszystkich nas wrzucono do jednego worka z etykietką "mohery i oszołomy", zaś swoją postawą tylko ich utwierdzasz w tym, że mają rację!
Niech każdy wstydzi się za siebie
8 Marca, 2012 - 00:15
Jestem taki ciemny oszołom, który uważa, że nie ma się czego wstydzić. Wstydzić się powinien naczelny "URze", że puszcza wy[pociny Mazurka i Zalewskiego. Zresztą ktoś z czytelników zareagował, na tą paskudną notkę o Kaczyńskim, ale jak widać nie wpłynęło to na kulturę dziennikarską obu publicystów (nawiasem mówiąc proszę sobie przeanalizować jaki obraz PiS-u promują panowie M&Z - moim zdaniem typowo mainstreamowy). W GaPolu nie zauważyłem natomiast wrednych komentarzy na temat URze - właśnie typu Mazurko-Zalewskiego Głupstwa Piszemy Codziennie. A że Lisiewicz postanowił przypomnieć w jednym z artykułów jak to obecnie nawróceni publicyści wyśmiewali przeciwników teorii "pancernej brzozy" to jego prawo. Nie wydaje mi się, by w swych polemikach przekraczał granice dobrego smaku - tak jak robią to Mazurek z Zalewskim. No ale o gustach się nie dyskutuje. Dla jednych uwagi tych panów o Kaczyńskim są obrzydliwe dla innych bardzo dowcipne.
Nie przypominam sobie by w GaPolu publikowano jakiś teorie o magnesach czy innych nieprawdopodobnych bzdurach. Najłatwiej zaszufladkować GP i ND jako tych "radykalnych" co to zrażają tych "rozsądnych" i wszystko poukładane. Niestety to takie podwójne standardy - radykalnych można opluwać, bo "głupstwa plotą codziennie", gdy zaś spróbują przypomnieć, że bzdury to jednak pisali zwolennicy "pancernej brzozy" to są wstrętni, bo rozbijają prawicę. No cóż, gdy się pogardza "moherami i oszołomami" a telewizję Trwam ceni za "wypełnianie niszy jaką było starsze pokolenie" to naprawdę trudno o rzeczową polemikę. Dla mnie TV Trwam to jedyna obecnie telewizja, która podaje rzetelne wiadomości w przeciwieństwie do mainstreamowych tub propagandowych. Żałuję tylko, że nie mam możliwości oglądać jej na co dzień. Zresztą dlatego Dworak nie che dać jej miejsca na multipleksie - zeby większość Polaków nie mogła sobie porównać kto kłamie a kto mówi prawdę.
Co do szacunku dla innych i siebie. Szanuję każdego uczciwego człowieka. Nie narzekam również na brak szacunku dla swojej skromnej osoby. I proszę się odczepić od mojego nicka, nie pouczać mnie i nie insynuować z czego się cieszę a czym pogardzam. To Tusk i jego banda pogardzają uczciwymi Polakami nazywając ich moherami i oszołomami. I w tym kontekście nazywanie się moherem czy oszołomem nie przynosi ujmy. No ale cóż jako tępa krowa na granicy nie rozumiem jak się poniżam w oczach jasnogrodzian.
oszołom z Ciemnogrodu
P.S. Czytam URze ostatni dość regularnie i cenię wiele artykułów. Poglądy mam swoje własne i nie będę ich identyfikował z tą czy inną gazetą (lub czasopismem).
oszołom z Ciemnogrodu
wywiady Mazurka
8 Marca, 2012 - 01:49
Oszolomie - tylko jeden watek.
Masz troche racji, ze rubryka Mazurka i Zalewskiego to nie sa wyzyny Olimpu.
Jak jednak oceniasz wywiady Mazurka ?
Obnazaja one klase... klasy politycznej. Niezaleznie czy odpytywany jest z prawicy czy lewicy. A ostatnie skompromitowanie senatora - zdrajcy, Libickiego bylo naprawde niezle ;)
* ponizej - senator - zdrajca w obiektywie fotki z GWna:
baca.
Niech każdy odzyska właściwą hierarchię...
8 Marca, 2012 - 10:36
Poświęć tyle energii na walkę z Tuskiem ile poświęcasz na walkę z "Uważam Rze" i zajmij tyle czasu propagandzistom Tuska i Palikota ile marnujesz mojego, cennego czasu, to wtedy złego słowa ci nie powiem i nawet będę wdzięczny.
Strony z Mazurkiem i Zalewskim nie czytam, bo według mnie jest to najsłabsza strona w "Uważam Rze".
Według mnie "Gazeta Polska" i rozmaite media o. Rydzyka przekraczały granice dobrego smaku jeszcze w czasach, gdy Tusk był nieistotnym politykiem trzecioligowym, a o Palikocie nikt nie słyszał. Mógłbym na to podać po kilka przykładów, ale uważam, że teraz nie jest pora na to, aby licytować się kto, komu, kiedy i ile razy. Teraz musimy trzymać się razem!
W "pancerną brzozę" ja też uwierzyłem. Podobnie jak w błąd młodego Nawigatora. Później zweryfikowałem swoje poglądy i przyznałem się do błędu. Każdy z nas, w zależności od informacji jakie do niego dotarły, jego wcześniejszych doświadczeń i przeżyć ma różne poglądy i różnie ocenia różne rzeczy. Atak na kogoś, tylko dlatego, że machina propagandowa wprowadziła go w błąd jest tym samym co stawianie znaku równości pomiędzy oszustem a jego ofiarą. Natomiast pisanie bzdur, które później powtarzały wszystkie mainstreamowe media, aby nas ośmieszyć, uważam za bardzo szkodliwe. Jednak mimo, że tak uważam, sądzę że nad tym również nie powinniśmy się rozwodzić i licytować.
Jak napisałem w artykule: http://niepoprawni.pl/blog/961/kiedys-nienawidzilem-tv-trwam-teraz-jej-bronie kiedyś nienawidziłem TV Trwam i Gazety Polskiej - dziś te media cenię i ich bronię! Bronię ich dlatego, że te media się zmieniły (np. media o. Rydzyka przeszły ogromną metamorfozę i główne wydanie wiadomości w TV Trwam uważam za najpewniejsze źródło informacji). Bronię ich dlatego, że czasy się zmieniły - w czasach gdy GP i RM zajmowały się bzdurami typu podsycanie konfliktu pokoleń, nikt ich tak ostro nie atakował, natomiast dziś, gdy mówią o poważnych sprawach - atak jest bezprecedensowy. Bronię ich przede wszystkim dlatego, bo rozumiem powagę sytuacji. Nikt przy zdrowych zmysłach nie rozgrywa konfliktów w rodzinie, gdy wróg stoi u drzwi! Trzeba wspólnymi siłami bronić wspólnego Domu!
Czy potrafisz to zrozumieć?
>Peacemaker. Szkoda tracić czas na jałową dyskusję.
8 Marca, 2012 - 14:11
Popieram to, co piszesz.
Kluzik i pozostałe towarzystwo podstawione tak blisko Panu Jarosławowi podczas kampanii wyborczej, otrzymało PO-ważne zadanie do wykonania. Zadanie to wykonali aż nadto gorliwie.
Mnie w pamięci tkwi widok uśmiechniętego nowaka, wręczającego duży bukiet czerwonych róż kluzikowej, przed rozpoczęciem debaty przedwyborczej. To miało wyglądać na taką wysoką klasę dyskusji, kulturę na najwyższym poziomie.
O zmianie "twarzy" Pana Jarosława ktoś mówi? Ten Człowiek ma twarz TYLKO jedną.
JEST UCZCIWY.
Tylko oszust może zmieniać swe oblicze w zależności od potrzeby i sytuacji.
Czy i ile twarzy ma palikot?
Czy jego twarzą jest....penis, z którym się afiszował?
Czy jego twarzą lub symbolem pojednania jest pistolet?
Czy jego twarzą jest świński ryj ?
Dziękuję Ci, Autorze za WSZYSTKO, co napisałeś zarówno w artykule, jak i w komentarzach.
Pozdrawiam.
dla mnie "Uważam Rze" to najlepszy tygodnik opinii w Polsce
7 Marca, 2012 - 23:13
nie wiem za kogo chcą uchodzić Ziemkiewicz, Wildstein, Feusette, Warzecha, Łysiak, Jachowicz, Karnowscy, Gmyz czy Makowski. dla mnie ważne jest to, że mają wielki talent i umiejętnie go wykorzystują.
Jeśli chcieliby się odciąć od Radia Maryja, to raczej by nie dawali mordeczki o. Rydzyka na okładkę i nie szli demonstrować w obronie TV TRWAM.
Mazurka też niezbyt lubię, Semka mi podpadł z Iron Maiden, ale to już inna historia (swoją drogą ładnie się redakcja zachowała, iż wydrukowała mój list, w którym tłumaczyłem, dlaczego nie miał racji).
Jeśli chodzi o Świetlika, to mam wrażenie, iż on krytykując PiS stara się dawać im sygnały, co powinni u siebie zmienić.
Skoro Jerzy Robert Nowak tak bardzo chwali Uważam Rze, to znaczy iż ten tygodnik jest dobry.
też cenię URze, choć bez przesady
8 Marca, 2012 - 00:33
Wielu publicystów pisze dobre teksty nie owijając w bawełnę, są też jednak tacy z syndromem wołkowatości (do takich zaliczam m.in. naczelnego Lisickiego, Semkę, Zarembę czy Gursztyna). Lekką przesadą jest publikowanie wypocin starego komucha Rolickiego, Mazurek i Zalewski to dla mnie obecnie kompletne dno. Wolę Zyzia na koniu Hyziu Lisiewicza. W ogóle satyra URze jest raczej ciężkawa - Sztybor i ten drugi są żałośni, dobre są rysunki Krauzego. Ogólnie za 2,90 zł warto kupić, jak cena przestanie być promocyjna - będę się zastanawiać :)
Tak przy okazji - ojciec Rydzyk nie ma mordeczki tylko twarz - warto szanować innych.
oszołom z Ciemnogrodu
P.S. Widzę, że swoim komentarzem wsadziłem kij w mrowisko. dziękuję za rzeczową polemikę, bez inwektyw jakimi mnie obdarzył niejaki Peacemaker.
oszołom z Ciemnogrodu
Jeśli Cię obraziłem, to przepraszam
8 Marca, 2012 - 11:59
Sam napisałem artykuł w celu wsadzenia kija w mrowisko, tylko dyskusja poszła w zupełnie nieoczekiwanym kierunku.
Napisałem o tym, że zmarnowaliśmy szansę na znaczne zmniejszenie poparcia dla Tuska i że musimy wykorzystywać ich błędy, bo oni bezlitośnie wykorzystują nasze.
Najpierw Amelia007 wyskoczyła z krytyką, przypisując mi pomysły dokładnie odwrotne od tego, co napisałem. Gdy jej wytłumaczyłem, że zależy mi na działaniach skoordynowanych a nie chaotycznych i rachitycznych, to zarzuciła mi "kwękolenie" i brak konkretów. Gdy napisałem konkrety, to nagle pojawił się drugi poboczny wątek - awantura pomiędzy zwolennikami różnych czasopism. Ledwie zdążyłem kogoś poprosić (i to kogoś, co lubi "Uważam Rze"), aby nie atakował redaktorów po nazwisku, a tu nagle do akcji wkroczyłeś Ty. I muszę to napisać z pełną stanowczością - zdecydowanie przesadziłeś (uważam, że obraziłeś "Uważam Rze" i jego czytelników). No, a jak ktoś dopatrzył się mojego skrótu myślowego o "zachwalaniu UB", to rozpętało się prawdziwe piekło i oczywiście prym w nim wiódł kto? Amelia007
Niewykluczone, że i Ciebie i mnie trochę poniosły nerwy. Że jestem wkurzony widać choćby po tym, że w pierwszej wersji napisałem "chierarchię" (prawie jak Komorowski, hihi) - zawsze, jak się zdenerwuję zaczynam sadzić literówki i ortografy.
Swoją opinię na temat wojenek w rodzinie, gdy mamy Tuska na karku i Putina za miedzą wyraziłem we wpisie "Niech każdy odzyska właściwą hierarchię..." i nie będę się tu dalej na ten temat rozpisywał. Po tym, jak doprecyzowałeś tutaj swoje stanowisko, rozumiem Twój punkt widzenia i zwracam honor (jak widzisz, znów "Cię", "Twój" piszę wielką literą).
Mam inne zdanie niż Ty w kwestii tego, czy powinniśmy być dumni z tego, że nas nazywają "moherami", "oszołomami", "ciemnogrodzianami". Według mnie raczej powinniśmy pokazywać naszą inteligencję, precyzję myślenia, otwartość i tolerancję (ale nie zgadzanie się na zło i rozmywanie zasad), aby "zaginać" tych, co się z nas śmieją. Jak ktoś jest radykałem - niech pokazuje radykalizm, jak ktoś (jak ja) umiarkowanym sceptykiem - niech pokazuje swoje umiarkowanie i sceptycyzm, aby przynajmniej ci bardziej bystrzy z nich zauważyli, że nie jesteśmy jednolitą, bezrozumną masą, jak nas pokazują w mediach. Ale Ty masz prawo mieć inne zdanie na ten temat.
Potrafię docenić różne media stojące po Naszej stronie, choć według mnie czasem wylewają dziecko z kąpielą. Potrafię zrozumieć "obrońców Krzyża", choć moim zdaniem zrobili kawał złej roboty. Według mnie z Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu powinniśmy postąpić podobnie jak Episkopat po "aresztowaniu" przez komunistów kopii obrazu Czarnej Madonny - kontynuacja nawiedzenia przez puste ramy po obrazie odniosła tak piorunujący skutek, że komuniści dyskretnie pozwolili "wykraść" obraz i więcej go nie "aresztowali". Ale rozumiem "obrońców Krzyża", jako ludzi, którym odebrano godność, Prezydenta i nadzieję, więc wszczęli rozpaczliwy protest nie bacząc na konsekwencje. Po Twoich ostatnich wpisach rozumiem także Twoją postawę i Twoje zdanie.
Natomiast za żadne skarby nie potrafię zrozumieć takich osób jak Amelia007 i Niehrabia, którzy traktują mnie, jak wroga i prowokatora, co próbuje ich skłócić, choć napisałem kilka razy (już nawet pogrubioną czcionką) aby przestać się okładać między sobą i zacząć wspólnie okładać Tuska.
Martwię się, czy przy takiej skłonności do wewnętrznych sporów mamy szansę podjąć działania skuteczne, wspólne i prowadzące do zwycięstwa. Obym się mylił!
No ale szkoda już czasu na czczą gadaninę! Mam nadzieję, że Ty też mnie rozumiesz i niniejszym zawieramy pokój. Więc teraz pozostaje nam zakasać rękawy i razem nękać Tuska!
Post scriptum...
7 Marca, 2012 - 12:54
Zaglądnij do mojej odpowiedzi na Twój blog...
Masz tam dwóch ochotników...do rewolucji i obalania Tuska!
pzdr
Re: POgratulować! - znów idziemy na przegraną!
7 Marca, 2012 - 13:15
Proszę rozwinąć temat o zachwalaniu UB przez prezesa.
Jakiego prezesa, kiedy i gdzie?
Ma
7 Marca, 2012 - 13:37
dzieki za zwrocenie uwagi. mam nauczke by nie czytac pobieżnie. nastepnym razem dam 1kę za takiego "kwiatka".
pozdr.
Zapisz się od razu do Ruchu Poparcia Palikota...
7 Marca, 2012 - 14:33
I wyślij kartkę z wierszykiem na cześć Tuska...
Ja tu tłumaczę, żeby przestać się wzajemnie okładać, przestać okładać tych, których możemy pozyskać, a tu Amelia007 swoje, Oszołom z Ciemnogrodu swoje...
Odpowiem Ci wprost. I przeczytaj to uważnie, bo dwa razy nie będę powtarzał!
Na sukcesie Prawa i Sprawiedliwości oraz Jarosława Kaczyńskiego zależy mi tak bardzo, że oddałem głos na tę partię, a nie na rodzoną Siostrę, którą bardzo kocham i której bardzo życzę sukcesu, ale która startowała z listu PJN-u.
Ale to nie znaczy, że mam być klakierem, który klaszcze nawet wtedy, gdy prezes robi sobie i nam krzywdę. Bo tacy klakierzy to tylko ludzie wyjątkowo podli lub wyjątkowo głupi. Prawdziwy przyjaciel potrafi powiedzieć "Jarosławie, nie zgadzam się z Tobą w tej sprawie i myślę, że robisz źle, ale w pozostałych sprawach nadal będę Ciebie popierał".
tak tak
7 Marca, 2012 - 14:51
tylko, ze to nie JK kazal Ci przekrecic jego slowa i glosic tutaj mendialna wersje o zachwalaniu UB. moim wiec zdaniem, to nie On zrobil Tobie, ani nikomu innemu krzywde. wypowiedzial sie w tej, jak i w wielu innych sprawach, jasno, precyzyjnie i jednoznacznie. zawsze sie znajdzie ktos, kto uslyszy "prawdzywy", kiedy prezez mówi "wolny". zawsze sie znajda setki "idiotow" ktorzy beda to powtarzac i pochylac sie zyczliwie nad prezesem pouczajac co jak i gdzie powinnien mowic by ustrzec go bledu. jak dla mie tak dyskusja juz nie ma sensu. jestesmy po zupelnie innej stronie barykady. nigdy nie bedzie mi po drodze z tymi, co zaczynaja obalac tuska od poprawiania JK. i nie dlatego, ze JK jest idealny, albo nie popelnia bledów.
Oszolom z Ciemnogrodu
Chcesz by JK w pojedynkę wygrał z całym przemysłem POgardy?
7 Marca, 2012 - 15:50
Tylko prawdziwy IDIOTA (i to bez cudzysłowu) nie słucha tych, co mu dobrze życzą, ale ostrzegają go przed wpadnięciem na rafę.
Jarosław, mimo że jest wybitnym politykiem, sam nie wygra z całym przemysłem pogardy, z tym tabunem sługusów, co sprawdzają słowo po słowie każdą Jego wypowiedź, aby znaleźć jeden urywek zdania, za który można go zaatakować. Jeśli nie usłyszy wskazówek od tych, co mu dobrze życzą, to na 100% oberwie nożem w plecy od następnych takich, jak Kluzik - Rostkowska.
Jarosław Kaczyński swego czasu zacytował moją wypowiedź z tego forum.
http://niepoprawni.pl/blog/961/nielegalne-kwiaty-zakazany-krzyz
Nie wiem czy był to cytat, czy też niezależnie doszliśmy do identycznego (słowo w słowo) wniosku. Nie wiem czy jutro mnie zacytuje czy przeklnie, ale jestem przekonany, że tylko wtedy wygramy, gdy będziemy zasilać prezesa swoją wiedzą, pomysłami i spostrzeżeniami (także krytycznymi), a nie tylko na nim pasożytować.
Jeśli tak bardzo uraziłem cię słowami, do których ktoś się doczepił tak, jak sługusy Tuska do słów Kaczyńskiego o Angeli, to przepraszam ciebie, Kaczyńskiego, wszystkich bloggerów, Indian północnoamerykańskich i afrykańskie słonie. Mogę się mylić! Myliłem się wierząc w hipotezę o błędzie nawigatora, choć uważałem, że był to błąd celowo sprowokowany przez zamachowców. Myliłem się w wielu innych rzeczach.
W jednym się z tobą zgodzę - dyskusja z tobą nie ma sensu. Sama stawiasz siebie po drugiej stronie barykady! Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Rozpoczynasz wojnę ze wszystkimi dokoła, a przy tym twierdzisz, że to inni chcą zakładać kosy na sztorc. Twój poziom powala i załamuje.
Patrząc na twoje fanatyczne zacięcie zaczynam rozumieć dlaczego kumple z pracy tak irracjonalnie zachowują się wobec mnie. Najwyraźniej wcześniej trafili na kogoś takiego jak ty. Ale ty siedzisz sobie pewnie na emeryturze, a ja muszę się z nimi użerać! Ty położysz się spokojnie w grobie, a ja będę musiał klepać biedę w tym kraju ogołoconym ze wszystkiego przez Tuska... o ile wcześniej Ruskie tu nie wpadną z "bratnią pomocą" i nie wprowadzą własnego "ładu".
Jeśli nie jest ci ze mną po drodze, to prowadź dalej swoje bratobójcze wojenki, ale mnie do nich nie wciągaj i nie podkładaj mi nogi! Bo moim celem nie jest wieczne wykrwawianie się, tylko ostateczne zwycięstwo: Jarosław Kaczyński na czele państwa z poparciem społeczeństwa! AMEN
Weź się wreszcie odwal
8 Marca, 2012 - 00:40
i przestań insynuować innym jakieś ciemne podejrzane intencje, tudzież wzajemne okładanie się. Bo to raczej ty okładasz swoich polemistów różnymi epitetami wcześniej ich sobie odpowiednio ustawiając.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu
"Intencje" to ulubione słowo Tuska
8 Marca, 2012 - 09:58
Ja oceniam po owocach.
Przeczytaj sobie kilka razy moje wypowiedzi, a zwłaszcza tę: Niech każdy odzyska właściwą hierarchię...
Jakiego prezesa, kiedy i gdzie?
7 Marca, 2012 - 13:54
Chodzi o niefortunną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat działań Rutkowskiego i nieporadności policji.
JK w wielu sprawach ma rację, ale musi zrozumieć to, że wstawianie wszędzie aluzji do czasów komuny (niekiedy wyjątkowo nietrafnych) może rodzić skojarzenia z "mentalnym tkwieniem w tamtym systemie" i co najgorsze jest pretekstem i okazją do niewybrednych ataków.
Oprócz całą "sprawę małej Madzi" powinno się wyłącznie "uczcić minutą ciszy", bo jej pompowanie i rozdmuchiwanie było jedynie tworzeniem balonu zasłaniającego niedawne wpadki Tuska.
Re: Jakiego prezesa, kiedy i gdzie?
7 Marca, 2012 - 14:34
Uważasz, że UB była nieskuteczna? Fortunna lub niefortunna, wypowiedź Kaczyńskiego jest stwierdzeniem faktu, który wpływa na nasze życie do dziś. Mówił zresztą o paru innych sprawach, nie mniej ważnych. http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/378558,jaroslaw-kaczynski-ocenia-policje-w-sprawie-magdy-z-sosnowca.html
Za bardziej niefortunne uważam Twoje stwierdzenie, że prezes zachwalał UB.
Rozwadniamy temat
7 Marca, 2012 - 15:11
Dobrze jest mówić co się myśli, ale jeszcze lepiej myśleć co się mówi.
Ja doskonale wiem, że JK NIE NAPISAŁ że Angela Merkel była agentką STASI.
Tak samo, jak wiem, że robiąc zakupy w osiedlowym sklepiku NIE DZIELIŁ Polaków na kupujących i niekupujących w Biedronce.
Domyślam się również, że nie popierał metod UB, a jedynie krytykował nieporadność Policji.
Ale to NIE DO MNIE ma dotrzeć ze swoimi wypowiedziami JK. Ja jestem przekonany od zawsze.
Jeśli JK WIE, że go ZAATAKUJĄ, to na jakiego grzyba sam podaje im kij baseballowy?
Musi się wypowiadać, ale musi to robić w sposób od początku do końca przemyślany. Działając chaotycznie nie wygra z bandą specjalistów od PR, wizerunku i manipulacji.
A my w tej chwili robimy dokładnie to, co w swoim artykule skrytykowałem - rozwadniamy temat spierając się o szczegóły, zamiast wspólnie dogrzmocić Tuskowi!
Rozwadniamy?
8 Marca, 2012 - 09:11
Zgadzam sie z przedmowcami, ze wcisksz nam ciemnote i probujesz sklocic.Twoje pseudoargumenty pojawiaja sie czesciej pod roznymi wpisami. Jedynka.
Odbierasz mi nadzieję na to, że uda nam się kiedykolwiek wygrać
8 Marca, 2012 - 10:19
Jeśli uważasz, że "wciskam ciemnotę" i próbuję NAS "skłócić", to napisz konkretnie co i jak, abym mógł zweryfikować swoje postępowanie.
Jeśli gdzieś znalazłeś podobne "pseudoargumenty", to wklej link.
Ale jeśli chcesz stosować retorykę typu "nie można rozjechać czołgu hulajnogą", to proszę, nie psuj mi nerwów! Banda Tuska robi to wystarczająco dobrze!
Napisałem artykuł o tym, że wspólnie przegapiliśmy szansę na znaczne osłabienie poparcia dla Tuska i że musimy wykorzystywać ich błędy, bo oni bezlitośnie wykorzystują nasze.
A co pod artykułem? Zamiast dyskusji na temat: jedna awantura pomiędzy zwolennikami różnych czasopism, a druga na punkcie nieomylności i nietykalności Kaczyńskiego. RĘCE OPADAJĄ!!!
"Pseudoargumenty"
8 Marca, 2012 - 10:35
Jeśli rzeczywiście w wielu miejscach pojawiają się opinie, że Jarosław Kaczyński nie powinien tak się wystawiać na ciosy i powinien powołać sztab doradców do pomocy w odpieraniu ataków, to może ci, co tak piszą (w tym ja) maja rację???
Tak i nie. Mogę na
8 Marca, 2012 - 11:19
Tak i nie.
Mogę na poczekaniu znaleźć multum mniej fortunnych wypowiedzi czołowych kolesi z PO.
Żeby nie szukać daleko - Komorowski nagminnie robi z siebie błazna, o wtórnym analfabetyzmie nie wspominając. I co?
Ponoć "słupki" rosną.
No to jak to jest?
Liczą się wypowiedzi, czy odpowiednie nagłośnienie medialne i interpretacja?
Bycie bardziej papieskim od papieża w kwestii "uważania" co się mówi - nie pomoże. A bycie intelektualnym neandertalczykiem - nie zaszkodzi, jak widać.
To też jest element zabawy propagandowej - uporczywe patrzenie Kaczyńskiemu " na ręce". Tak naprawdę, jego wypowiedzi przebijają o dwie klasy to, co zwykli mówić panowie politycy po drugiej stronie barykady. Nie dawajmy się wciągać i nie grajmy w ich grę, według ich reguł.
A tak podchodząc, świadomie czy nie, przyjmujemy za dobrą monetę wypociny mediów.
pozdrawiam
Max
8 Marca, 2012 - 11:55
dokladnie tak. jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. pod pozorem uwazania na jezyk i nie dawania mediom pretekstow oraz unikania gaf czy wpadek, probuje sie przekonac prezesa i innych politykow PiS by nie wspominali o drazliwych sprawach, by nie mowil jasno, w prost i otwarcie o otaczajacej nas rzeczywistosci. jest to bardzo czesto proba zamykania drogi komunikacji ze spoleczenstwem, poniewaz wiekszosc ludzi potrafi zrozumiec tylko jasny czytelny komunkat, bez podtekstow. zreszta latwo zobaczyc ten skowyt oburzenia medialnego i nieukrywany strach za kazdym razem kiedy JK "zaostrza" jezyk. probuja przekonac nas, ze kiedy politycy PiSu beda ladni, ugrzecznieni, spolegliwi, to moze ewnetualnie troche nam odposzcza, kiedy po drugiej stronie trwa wciac i wciaz brutalna, pozbawiona jakichkolwiek granic nawalanka.
powiem wiecej: przyzwoici politycy powinni bojkotowac programy, gdzie sie ich jawnie obraza i szczuje np. za pomoca niesiolowskiego czy olszewskiego. a przynajmniej jasno i otwarcie dawac do zrozumienia, ze pewne zachowania, ciagle inwektywy, obraźliwe sformulowania i insynuacje sa w debacie publicznej niedoposzczalne.
No jasne, że JK musi być ostry i autentyczny
8 Marca, 2012 - 12:46
Nic Mu tak nie zaszkodziło, jak ta zdrajczyni Joanna Kluzik - Rostkowska, co najpierw odsunęła Go od kampanii, później wmawiała, że "prezes się zmienił", za jakiś czas zostawiła na lodzie i bezczelnie przepraszała tych, co przez "jej" kampanię uwierzyli w przemianę prezesa i chciała wokół Niego budować "kordon sanitarny", a na koniec przeszła do obozu wroga.
Ale chyba przyznasz, że temat "bycia na lekach" Jarosław powinien sobie odpuścić (bez względu na to, że była to prawda). Lepiej było przełknąć tę gorzką pigułkę i przyznać się, że wszyscy (w tym także On - Jarosław Kaczyński i ja - Peacemaker) daliśmy się nabrać tej sprawnej i podstępnej oszustce.
I to dotyczy także innych zagadnień. Według mnie JK musi być autentyczny, ostry i dosadny, ale działać w sposób przemyślany i długofalowy. Według mnie Jego tekst o panach, co się bawili zapałkami i doprowadzili do tragedii był mistrzostwem świata! Krótki, ostry, dosadny, dający do myślenia i niemożliwy do przekręcenia. Więc potrafi!
Chciałbym jednak, aby nie narażał Siebie (i nas - nie ukrywam, że chronię tu także własną d..ę) na niepotrzebne ciosy, bo wiadomo, że i bez tego się do niego i do nas doczepią. Chciałbym także, aby korzystał ze zbiorowej mądrości swoich wyborców takich jak ty i ja, bo niekiedy nasze pomysły mogą mu pomóc zripostować atakujących i posłać ich na deski. Uważam, że jest to konieczne choćby dlatego, że pod Smoleńskiem straciliśmy wielu Wspaniałych, Niezastąpionych Ludzi - Grażyna Gęsicka i Aleksandra Natali - Świat zdecydowanie lepiej radziły sobie z pokazywaniem ignorancji Rostowskiego niż posłanki Szczypińska i Szydło.
Celowo poruszam ten temat tutaj, na Niepoprawnych, a nie na innym forum, bo nie chcę burzy medialnej wokół Kaczyńskiego. Tutaj (mam nadzieję) 90% forumowiczów życzy Mu dobrze - tak jak ja.
Przerażają mnie twoje kategoryczne słowa typu "jestesmy po zupelnie innej stronie barykady. nigdy nie bedzie mi po drodze z tymi, co zaczynaja obalac tuska od poprawiania JK".
Dla mnie po drugiej stronie barykady jest Tusk i Palikot.
sprostowanie
8 Marca, 2012 - 13:14
"Ale chyba przyznasz, że temat "bycia na lekach" Jarosław powinien sobie odpuścić (bez względu na to, że była to prawda)"
nie, nie przyznam. a poza tym, nie chce Cie urazic, ale po przeczytaniu tego fragmentu komentarza skierowanego do mnie:
"W jednym się z tobą zgodzę - dyskusja z tobą nie ma sensu. Sama stawiasz siebie po drugiej stronie barykady! Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Rozpoczynasz wojnę ze wszystkimi dokoła, a przy tym twierdzisz, że to inni chcą zakładać kosy na sztorc. Twój poziom powala i załamuje.
Patrząc na twoje fanatyczne zacięcie zaczynam rozumieć dlaczego kumple z pracy tak irracjonalnie zachowują się wobec mnie. Najwyraźniej wcześniej trafili na kogoś takiego jak ty. Ale ty siedzisz sobie pewnie na emeryturze, a ja muszę się z nimi użerać! Ty położysz się spokojnie w grobie, a ja będę musiał klepać biedę w tym kraju ogołoconym ze wszystkiego przez Tuska... o ile wcześniej Ruskie tu nie wpadną z "bratnią pomocą" i nie wprowadzą własnego "ładu". "
tylko sie utwierdzilam, ze nie mamy o czym rozmawiac. przylapany na manipulacji obrazasz, pomawiasz, przekrecasz wypowiedzi adwersarza, poslugujesz sie sarkazmem, pozwalasz sobie na niczym nie uzasadnione wycieczki 'ad personam". unikam "nawalanek" w tym stylu. czlowiek, ktory powaznie szuka dróg porozumienia, nie postepuje w ten sposob.
Po tytule "sprostowanie" miałem nadzieję...
8 Marca, 2012 - 13:18
...a co widzę?
Uczcijmy to minutą ciszy :(
A ja ci z przekory dychę dam :) I co mi zrobisz? ;)
8 Marca, 2012 - 13:35
Spodobał mi się Twój artykulik "muzycznie", a zwłaszcza filmiki powklejane pod nim przez gości.
Nie tak i nie, tylko tak, Max! :)
8 Marca, 2012 - 14:05
[quote=Max]
Bycie bardziej papieskim od papieża w kwestii "uważania" co się mówi - nie pomoże. A bycie intelektualnym neandertalczykiem - nie zaszkodzi, jak widać.
[/quote]
Nie zgadzam się. Jedna strona może robić wszystko, jak wiemy, druga musi uważać. Nie chodzi tu o jakąś skrajną polityczną poprawność, ale o niepodkładanie się w sposób oczywisty. A do tego nasz ulubieniec JK ma niestety tendencję. Nie przestaje przez to być naszym ulubieńcem, ale i traci swoje szanse na przyłączenie innych do swojego fan-clubu. ;) To, że media wykorzystają wszystko przeciwko niemu - to oczywiste. Ale JK im wręcz pomaga. To jedna sprawa.
A druga? Nie wiem, dlaczego ten wpis wzbudził takie kontrowersje. Kilka tematów aż prosiło się o to, by je pociągnąć. Dobry przykład z Olszewskim - dlaczego nikt nie napisał o tym szerzej? NA PRZYKŁAD o tym? Zaznaczam, że mam tu na myśli głównie profesjonalnych dziennikarzy, wpis na NP nie miałby aż takiego zasięgu.
Rozdrabnianie się? Niestety tak. Cała ta sprawa z Rutkowskim - sorry, ale to piep******. Rutkowski był szybszy niż policja? Może i był (mniejsza o metody). No i? Za rządów PIS-u by nie był? Całkiem możliwe, że by był, więc po co o tym gadać, po co wykorzystywać to jako wątpliwy punkt zaczepienia do ataku na rząd, skoro jest kilka o wiele lepszych tematów, w których wina rządu nie ulega kwestii?
ACTA, lekarstwa - Tusk, Kopacz, Arłukowicz... Stadion - Mucha. Kłamstwa- Olszewski. Połowa nierządu podana jak na tacy. Aż prosiło się o rzetelne opracowanie tych tematów i zapodanie ich w gazecie - choćby Polskiej na początek, bo Uważam rze... może niekoniecznie. Chociaż... coś by może i u nich mogło pójść. A poszło? Gdziekolwiek?
Jeżeli poszło, to Peacemaker musi stonować, ale jeżeli nie?