PO nas choćby potop!
„Gazeta Wyborcza” oraz „Dziennik” informują dziś na swych pierwszych stronach o wydarzeniach będących fragmentami tego samego zjawiska – systematycznego niszczenia polskich finansów.
W „Wyborczej” możemy przeczytać o kłopotach ZUS. Państwowemu ubezpieczycielowi brakuje pieniędzy na wypłatę emerytur. Rząd postanowił rozwiązać problem nakazując wziąć ZUS-owi kredyt na warunkach komercyjnych. Ma to pomóc w ukryciu faktycznej wielkości deficytu budżetowego. Nie ma znaczenia fakt, iż w przyszłości takie działanie będzie oznaczać znacznie wyższe wydatki dla budżetu państwa.
W tej sprawie najbardziej zabawne jest (chociaż to raczej śmiech przez łzy), iż tak naprawdę machinacje rządu natychmiast zostały przejrzane. Witold Gadomski komentuje te sprawę na łamach „GW”:
"Dla finansów publicznych takie manipulacje nie mają znaczenia. Kołderka jest za krótka i jeśli przykryjemy głowę, odkryjemy nogi. Na przesuwanie kołderki nie daje się nabrać Unia Europejska, która naciska na polski rząd, by jak najszybciej ograniczył deficyt budżetowy. Stosowana w Unii metoda liczenia deficytu jednakowo traktuje niedobór w kasie ministra finansów, w kasie ZUS, rozmaitych funduszy, samorządów i innych instytucji publicznych. Nie dadzą się też na to nabrać banki i rynki finansowe, które pożyczają pieniądze państwu, traktując jego segmenty jako całość."
No właśnie: plan rządu przejrzała Unia, banki, eksperci, a nawet dziennikarze. To przed kim „spryciarze” z Platformy chcą ukrywać prawdę o stanie polskich finansów? Oczywiście – przed społeczeństwem. Czy Polacy są rzeczywiście taki idiotami, za których najwyraźniej uważają ich władze?
Tymczasem „Dziennik” poświęcił swoja jedynkę kwestii dywidendy z PKO. Będzie ona mniejsza, niż chciał minister finansów – „tylko” 500 milionów złotych. Nie zmienia to faktu, że gdy w innych krajach przeznacza się pieniądze na wzmacnianie banków, to w Polsce największy bank zostaje pozbawiony gotówki. Te pieniądze mogły trafić na rynek przyczyniając się do stymulacji polskiej gospodarki. Tymczasem teraz zostaną utopione w dziurze budżetowej, której zresztą oficjalnie nie ma.
Spoglądając na taki obraz sytuacji można zadać tylko jedno pytanie: kiedy nasze finanse runą? Niewykluczone, iż jeszcze niezbyt szybko. Tak zapewne sądzą również politycy Platformy – niech się to wszystko wali, ale za 3 lata. Wtedy bowiem Platforma może być po kolejnych wygranych wyborach – prezydenckich i parlamentarnych.
A potem nad tym, co zostanie z Polski, niech sobie rządzi, kto chce. Jeśli się w ogóle znajdą jacyś chętni
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2510 odsłon
Komentarze
Re: PO nas choćby potop!
1 Lipca, 2009 - 15:27
To jak zawodzenie Kassandry brzmi...
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
To samo szykuje się w Narodowym Funduszu Zdrowia
1 Lipca, 2009 - 15:48
Cytat "W „Wyborczej” możemy przeczytać o kłopotach ZUS. Państwowemu ubezpieczycielowi brakuje pieniędzy na wypłatę emerytur.Rząd postanowił rozwiązać problem nakazując wziąć ZUS-owi kredyt na warunkach komercyjnych."
To samo dzieje się w NFZ czyli banku obsługującym służbę zdrowia, gdzie nie płaci się za tzw. nadwykonania przy kontraktach lekarzy z Funduszem. Doszło nawet do paradoksalnej sytuacji, że nie rozlicza się tychże nadwykonań które wystąpiły do końca półrocza.
Co to znaczy konkretnie ?
Są to kolejki do gabinetów specjalistycznych, zamykanie gabinetów przed pacjentami, z powodu braku pieniędzy na zapłatę za usługi medyczne. W tym scenariuszu występuje niezadowolenie społeczne, które było uśpione od dwóch lat, tj. od strajków pielęgniarek przeciwko rządowi Kaczyńskiego. Gdybym był na miejscu min. Kopacz, to podałbym się do dymisji już jesienią.
To samo szykuje się w Narodowym Funduszu Zdrowia
1 Lipca, 2009 - 15:50
Cytat "W „Wyborczej” możemy przeczytać o kłopotach ZUS. Państwowemu ubezpieczycielowi brakuje pieniędzy na wypłatę emerytur.Rząd postanowił rozwiązać problem nakazując wziąć ZUS-owi kredyt na warunkach komercyjnych."
To samo dzieje się w NFZ czyli banku obsługującym służbę zdrowia, gdzie nie płaci się za tzw. nadwykonania przy kontraktach lekarzy z Funduszem. Doszło nawet do paradoksalnej sytuacji, że nie rozlicza się tychże nadwykonań które wystąpiły do końca półrocza.
Co to znaczy konkretnie ?
Są to kolejki do gabinetów specjalistycznych, zamykanie gabinetów przed pacjentami, z powodu braku pieniędzy na zapłatę za usługi medyczne. W tym scenariuszu występuje niezadowolenie społeczne, które było uśpione od dwóch lat, tj. od strajków pielęgniarek przeciwko rządowi Kaczyńskiego. Gdybym był na miejscu min. Kopacz, to podałbym się do dymisji już jesienią.
Niestety
1 Lipca, 2009 - 16:33
To są dopiero pierwsze symptomy katastrofy, która wkrótce ogarnie polską gospodarkę. Rzężenie, fałszywie grającej medialnej orkiestry, nie zagłuszy pękających blach POszycia na "Tytaniku", zwanym III-cią RP.
Finansiści prawią uczenie, że właśnie rozpoczął się bolesny moment w finansach tzw. "rolowania publicznych długów" i zapaści finansowej. Za rogiem czyha nie tylko recesja, ale głęboka "deprecha finansowa".
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
To zaczyna być naprawdę śmieszne
1 Lipca, 2009 - 18:34
Ciekawy jestem kiedy polacy zoriętują się, że PO ukradła im ostatnie majtki. A najśmieszniejsze będzie to że Polacy sami z radością ściągnęli sami sobie te majtki.
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Re:To zaczyna być naprawdę śmieszne
1 Lipca, 2009 - 18:51
Nie tyle śmieszne co naprawdę smutne.
Miej oczy szeroko otwarte.
zz113
http://365.info.pl
Miej oczy szeroko otwarte.
Co teraz?
1 Lipca, 2009 - 19:00
Można tak biadolić, ale co ma zrobić zwykły człowiek? Zapasy konserw, sucharów, wódki, zapałek, etc? Jak przetrwać zbliżający się czas?
zwykły człowiek powinien
17 Grudnia, 2011 - 01:01
zwykły człowiek powinien ignorować głowne media.powinien dążyć do poznania prawdyjak na razie jest to możliwe.należy czerpać wiedzę z różnych żródeł.najważniejsze to jest mieć własne zdanie i przezwyciężyć lęk ,wszyscy jesteśmy równi
independent balt
Rybitzky, Rostowski nie mógłby już pracować w żadnej firmie
1 Lipca, 2009 - 20:27
Po tylu błędach w skonstruowanym planie-budżecie Rostowski dostałby takiego kopa, że ....
Te jego wirtualne "dokonania" dyskwalifikują go jako fachowca!
pzdr
antysalon
widać,że naszym politykom
17 Grudnia, 2011 - 00:52
widać,że naszym politykom brakuje cywilnej odwagi.wygrali wybory a boją się rządzić.moim zdaniem są albo wysoko skorumpowani albo zdrajcami.zegar tyka .spójrzcie na pawlaka toć to rozedrgana osika, cykor,a tusk ,przemawia jak kaznodzieja ,świdrujące oczka i trzyma stronę merkel. al ja jestem polakiem i niech pan premier przemówi do mnie po polsku .pieprzę federację już teraz jesteśmy niewolnikami.już nasi przyjaciele stwiają najpotęzniejszy radar w kaliningradzie i iskandery a my co.sikorski uniżenie całuje nużki.frajerzy rządzą polską .sprzedali banki,zabili stocznie i huty a teraz zabijają polskę.
independent balt