Już tylko igrzyska…
Jaka jest sytuacja polskiej gospodarki rok po wyborach oraz 10 miesiącach rządów kompromitacji 13 grudnia każdy widzi.
Radość ze szkody (słynne schadenfreude) omija jednak nie tylko dzisiejszą opozycję, ale przede wszystkim zwykłych obywateli niezaangażowanych mentalnie w trwający już blisko dwie dekady spór. Powód jest bowiem oczywisty do bólu (czy nawet bulu, jak napisałby słynny liberalny erudyta Komorowski) - jako żyjących tu i teraz nieudolność rządu uderza nas z całym rozmachem.
Niestety. Znana od czasów rzymskich zasada, nakładająca na rządzących spełnienie dwóch warunków wobec społeczeństwa – bytowego (chleb!) oraz ludycznego (igrzyska!) szybciutko została zredukowana jedynie do drugiego członu.
W ramach „igrzysk” mamy więc kolejne „odkrycia” bodnarowskiej prokuratury.
Jako że żyjemy w państwie z dykty i twittera (nazwa X jakoś trudno się przyjmuje) najważniejsze informacje musimy czerpać z portalu Muska.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński informuje zatem.
Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych, uzupełnia powyższą informację.
A zatem mamy uwierzyć, że bodnarowska prokuratura odkryła wielki sPiSek, obejmujący na razie Fundusz Sprawiedliwości, ale jak należy się domyślać, za chwilę dojdą również spółki Skarbu Państwa, z Orlenem na czele.
Czy dlatego, że numer z księdzem Michałem Olszewskim oraz paniami Karoliną Kucharską i Urszulą Dubejko nie wyszedł bo nie zaczęły zeznawać zgodnie z bodnarowskimi wizjami?
Trzeba zatem zamykać innych, bo nie każdy szuka oparcia w Bogu i może w końcu „zeznać” to, co podpowiedzą mu śledczy. To tylko kwestia czasu i stosowania odpowiednich metod. *
Takie działanie dyskwalifikuje Bodnara jako prawnika.
Co więcej, jeśli okaże się, że to, co aktualnie się dzieje, jest POwiązane z byłym „tęczowym” RPO zamiast neoprokuratury krajowej mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą z hersztem Bodnarem na czele.
Tortury czy „tylko” nieludzkie i upokarzające traktowanie osadzonych z przyczyn politycznych to niechlubna „tradycja” PRL. A przecież obecna „wierchuszka” bodnarowców u zarania swojej kariery stykała się z prokuratorami „stanu wojennego”, którzy kształtowali ten ówczesny młody narybek na obraz i podobieństwo swoje…
Największe spustoszenie w psychice musiało spowodować obserwowanie ich faktycznej bezkarności.
Dlatego nie mają zahamowań obecnie. Skoro władza każe (subtelniej – oczekuje) to rolą prokuratora jest spełniać jej zachcianki.
Jednak oskarżanie o „mafijność” PiS-u ma spory feler. Otóż trudno zagwarantować, że ktokolwiek zacznie „sypać” przed wyborami prezydenckimi.
Dlatego mamy kolejny atak, tym razem wymierzony w Antoniego Macierewicza. Otóż wg byłego oficera WSI (wcześniej zaś WSW, która była następcą niesławnej Informacji Wojskowej, powszechnie nazywanej „zielonym UB”), obecnie zaś szefa speckomisji ds. obrzucania ruskim błotem ludzi uznawanych przez Donalda Tuska za wrogów Jarosława Stróżyka pan Antoni powinien być… oskarżony z art. 129 KK, czyli tzw. zdrady dyplomatycznej.
Stróżyk zarzut swój opiera m.in. na tym, że Macierewicz jako minister ds. Obrony Narodowej zlikwidował WSI, co miało być w interesie Rosji. Jak powszechnie wiadomo Putin za wszelką cenę chciał pozbyć się w Polsce ludzi, którzy swoją edukację wojskową przechodzili na sowieckich jeszcze uczelniach i przez lata czynnie trwali u boku sowieckiej armii. I, jak można przypuszczać, rosyjski wywiad wojskowy GRU posiada komplet materiałów na ich temat. Więc Macierewicz w interesie Putina pozbawił polską armię potencjalnej rosyjskiej agentury. Logiczne do bulu, by użyć gramatyki erudyty Komorowskiego.
Kolejny złowrogi wpływ na polską armię Macierewicz wywarł poprzez zerwanie umowy dotyczącej dostaw francuskich Carakali. Co prawda większość tych maszyn okazała się nielotami, ale przecież doskonale mogłyby zwiększyć potencjał obronny Polski służąc np. do barykadowania pasów startowych tak, by żaden rosyjski transportowiec nie wylądował. ;)
Ale najbardziej absurdalnie brzmi zarzut dotyczący tygodnika „Sieci”.
Stróżyk mówiąc o inwazji rosyjskiej na Ukrainę 24 lutego 2022 roku stwierdził:
- Wiemy, że pierwsze ostrzeżenia amerykańskie były w listopadzie 2021 r.
Po czym dodał:
— Nie znaleźliśmy śladu dyskusji w gremiach zajmujących się bezpieczeństwem na ten temat. Pierwszy ślad jest 24 lutego 2022 r. W tym kontekście zaskakujący jest fakt organizacji spotkań działaczy prawicowych, którzy wspierali politykę Kremla. Klamrą tych działań jest wywiad ambasadora Andriejewa w tygodniku "Sieci". Z informacji medialnych wiemy, że wywiad ten poprzedziła wizyta pośrednika. Jasno i kategorycznie mogę stwierdzić, że nikt nie zainteresował się tym pośrednikiem.
(cyt. za Onet)
O „pośredniku” pisali sami bracia Karnowscy. To są te „informacje medialne”. Trzeba też zauważyć, że generał Jarosław Stróżyk jeszcze w grudniu 2023 r. został p.o. szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, zaś w marcu 2024 r. został mianowany przez Tuska na to stanowisko. Miał więc wystarczająco dużo czasu, by zlecić „zainteresowanie się” osobą pośrednika podległym funkcjonariuszom. Robienie zarzutu z własnego zaniedbania brzmi aż nadto groteskowo.
Poza tym przypomnieć trzeba, że w momencie opublikowania wywiadu, przedstawiającego rosyjski punkt widzenia na nieistniejący jeszcze konflikt nasi sąsiedzi z zachodu zrobili bardzo dużo dla umożliwienia konfliktu. Przecież podmorski gazociąg umożliwiał atak na Ukrainę bez obawy, że nagle dostawy gazu do Europy ustaną, a kremlowski reżim zostanie pozbawiony pieniędzy. Jeśli więc ktoś wspierał politykę Kremla to raczej w Berlinie i w Brukseli.
Słuchając Stróżyka odniosłem nieodparte skojarzenie z wcześniejszymi „rewelacjami” dot. Macierewicza. Otóż były(?) ćpun, detektyw- amator, przedstawiający się jako pisarz etc. Tomasz Piątek zarzucił ongiś Macierewiczowi powiązania z Rosją. Wniosek swój Piątek wysnuł z faktu kontaktów p. Antoniego z… amerykańskim senatorem D’Amato, który był lobbystą Lockheed Martin, a firma ta akurat wówczas kupowała silniki w Rosji. Nic to, że realizuje najtajniejsze kontrakty zbrojeniowe dla USA. Widocznie zdaniem Piątka jest to amerykańska filia Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, czy też wręcz prywatna firma należąca do samego Putina.
Zabawny jest również „raport mniejszości” przedstawiony przez niejakiego Komiśniaka – Kamyszewa. Otóż prorosyjski Macierewicz i jego Komisja w interesie Kremla… dyskredytowali jedyną-prawdziwą opinię tuskowej komisji Millera nt. katastrofy smoleńskiej. Jak wiemy, głęboko antyrosyjska komisja Millera w pełni zaakceptowała ruską wersję zdarzeń, przedstawioną przez zaufaną Putina, niejaką Anodinę. Co więcej, Macierewicz i spółka są winni zniszczenia drogocennego samolotu Tu-154. Wyceniony przez ludzi Kamyszewa na 41 mln dolarów samolot był jednak już tylko niezdolną do lotu atrapą samolotu, a to ze względu na brak potrzebnych prac konserwacyjnych i naprawczych, o czym ongiś informowała nawet GazWyb.
I chociaż reżim Tuska wygraża coraz większej liczbie osób związanych z prawicą, próbuje wsadzać ich do aresztów i oskarżać za pomocą prokuratorskich przebierańców od Bodnara, powszechnie widoczne jest, że zamiast igrzysk mamy do czynienia z amatorskim przedstawieniem grupy małych i bardzo małych klaunów.
Mimo to luminarze intelektualni obecnego reżimu odliczają czas do zakończenia prezydentury Andrzeja Dudy.
Zupełnie tak, jakby myśleli, że dotrwają do końca swojej własnej kadencji… ;)
31.10 2024
_________________________________________
* o torturach i innych naruszeniach art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w kolejnym tekście.
fot. pixabay
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 638 odsłon
Komentarze
@ Humpty Dumpty
31 Października, 2024 - 18:21
Ta czerwona szarańcza, bękarty komuny dalej będą się przepotwarzać, dopóki nie zostaną im odebrane zagrabione majątki. Ta cała mafia postkomuny musi niedługo zapełnić "lochy" wydobywcze. Na pierwszy ogień sądy i służby. Czas wreszcie na Suwerenną Polskę. D. Trump prezydentem USA i wszystko tej europejskiej mafii sowieckiej się posypie.
ronin
@ronin
1 Listopada, 2024 - 05:29
Obserwuję nieoczekiwane zmiany w mediach amerykańskich w ostatnich dwóch tygodniach, te zmiany widać i czuć. To jest zwrot tak nagły, iż trudno go ukryć. Amerykańska lewica żydowska, ta która jest odpowiedzialna za przewrót polityczny w USA i Europie, i w Polsce, nagle zauważyła, że znalazła się w poważnych tarapatach. Antyizraelska działalność tego ugrupowania i ich poparcie dla muzułmanów zaowocowały powszechnym rozkwitem antysemityzmu i agresji antyizraelskiej. A więc oni teraz przyłączają się do rydwanu Trumpa, przy którym już jest Elon Musk - niektórzy twierdzą człowiek przyjazny Rosji.
Trump, jeśli wygra, nie będzie już tym samym Trumpem sprzed lat. Polska musi być przygotowana na wszystkie możliwe okoliczność, a przede wszystkim na to, że powinna w pierwszej kolejności liczyć tylko na siebie.
AgnieszkaS
Czy lewica, czy prawica, czy
1 Listopada, 2024 - 10:56
Czy lewica, czy prawica, czy centrum żydowskie były, są i będą zawsze antypolskie.
I to jest pierwsza lekcja, której musimy siebie i nasze dzieci nauczyć!
Optimum może tutaj być judeo sceptycyzm.
Przez wcielanie dobra i rozjaśnianie prawd przyprowadzimy do uniepotrzebniania męczeństw. C. K. NORWID „ Promethidion ”
konkrety i resety
1 Listopada, 2024 - 15:15
Uprzejmie donoszę, że zeszłoroczne wybory do sejmu w Polsce wygrali Niemcy, że wojnę Ukrainy z Rosją już Niemcy wygrali i że wybory prezydenckie w USA, bez względu na ich wynik, Niemcy też już mają wygrane. Polska stanowi dla Niemców próbę generalną przed ostatecznym zagrabieniem reszty Europy. Ale są też i dobre wieści z geopolitycznego frontu, a mianowicie takie, że Niemcy same padną pod ciężarem wyszarpanego innym szczęścia. Szczęście jak teściowa, wymaga stałej opieki, szacunku i dotacji, a z tym u Niemców cińko.
Polska pod rządami V kolumny Tuska wychodzi Niemcom taniej i higieniczniej (czyste ręce), niż gdyby się znowu sami mieli mozolić w roli bezpośredniego okupanta, doznając przy tym uszczerbku na reputacji jako moralny guru całego świata z własnego mianowania. Niemcy zawsze mieli więcej zaufania do kolaboracji niż do współpracy, to i tym razem są w swoim elemencie. Kto naprawdę szanuje swoich partnerów, ten nie wymyśla takich potworków językowych jak np. “Einweggetränkeflaschenschraubverschlussanbindungspflichtgesetz”,
co oznacza po prostu: „Ustawa o obowiązku zakrętki połączonej do butelek jednorazowego użycia z napojami” - co jest dobitnym dowodem na to, że absurd rodzi tylko absurd.
Wojnę na Ukrainie Niemcy wygrywają dlatego, że pomagając Ukraińcom najwięcej na tym korzystają i to bez narażania na szwank swoich tradycyjnie świetnych stosunków z Rosją. Niemcy każdą swoją przysługę każą sobie suto wynagradzać, co gwarantują im dyktowane swoim kolaborantom warunki długoletnich umów. To taka forma symbiozy, tak jak ją Niemcy rozumieją. Krajobraz po tej wojnie w wyniku niemieckich machlojek będzie wyglądał tak, że Polska i Ukraina pozostaną sobie wrogie na następne dekady, odbudowę Ukrainy Niemcy każą sobie wypłacać w surowcach i w politycznej uległości, a Rosja powróci do statusu strategicznego partnera Niemiec. Ende gut, alles gut!
Niemcy już mają wygrane wybory w USA dlatego, że Stany Zjednoczone coraz mniej są europejskie i z tego powodu, coraz mniej mają ochotę troszczyć się o bezpieczeństwo, demokrację i o dobrobyt w Europie, i to przy rosnących tu antyamerykańskich nastrojach. Dawniej mogli polegać na Wielkiej Brytanii, ale wyspiarze poza Unią Europejską stracili na znaczeniu i sami stali się notorycznymi petentami. Interesy USA przesunęły się z Europy w rejon Pacyfiku pozostawiając Stary Kontynent na pastwę nieobliczalnych Niemiec.
1 Listopada, 2024 - 17:05
Tekst ma 12 lat. Już wtedy wszystko było jasne.
Jeśli nie wykażemy się poczuciem odpowiedzialności, konsekwencją i patriotyzmem, Niemcy nas wchłoną, bez konfederacji. Oni o niczym innym nie marzą i są w trakcie realizacji swoich planów zdominowania nie tylko Polski ale całej Europy. Pseudo globalnym spojrzeniem na politykę tylko im to ułatwiamy.
Krystyna Grzybowska
w Polityce
28 X2012 r.
Przez wcielanie dobra i rozjaśnianie prawd przyprowadzimy do uniepotrzebniania męczeństw. C. K. NORWID „ Promethidion ”
Podobno coraz więcej
1 Listopada, 2024 - 20:34
Podobno coraz więcej renomowanych uczelni na świecie prosi Donka o wypożyczenie jego ministrów, by tam wykładali ; co prawda kafelki, ale zawsze coś