Dla kontrolerów po ca. 50 tysi, dla Wałęsy  168 tysi za 33 minuty

Obrazek użytkownika Andy51
Kraj

Dla kontrolerów po ca. 50 tysi, dla Wałęsy  168 tysi za 33 minuty

Cuda panie cuda, jeżeli państwo polskie zezwala na strajk kontrolerów ruchu powietrznego, i na to żeby doradcą kontrolerów była  nijaka Anna Garwolińska, kodziara, która już współpracowała z grabarzem polskiego przemysłu Januszem Lewandowskim, kobieta, która doradzała jak otruć ministra, a strona rządowa, z takim kimś zasiada przy stole obrad, to włos się jeży na głowie.

Według niektórych mediów, te ca. 200 kontrolerów, to towarzystwo wzajemnej adoracji, w której pracują całe rodziny, co robi wywiad i kontrwywiad, żeby w tak newralgicznym miejscu pracują ludzie niepewni, w czasie wojny za polską granicą, gdzie duża część pomocy militarnej ale nie tylko, „idzie drogą powietrzną” , jak mówią inni duża część tych kontrolerów jest zinfiltrowana przez FSB, o ile część z nich nie jest na usługach rosyjskiego wywiadu?

Wg. danych kontrolerzy po negocjacjach dostali po około 50 tysi, co jest porównywalne z zarobkami kontrolerów zachodnich, z tym, że Polsce kontrolerzy pracują mniejszą ilość godzin.

Rzeczywiście ci kontrolerzy to łaskawcy, chcieli po 100 tysi a dostali po 50, panie jak żyć, jak żyć, pewnie tylko na wsi.

Inny miszcz hołubiony przez platfomerskie środowisko z Trójmiasta, nijaki facet o ksywce „Bolek”, też chce zarobić.  Od czego są przyjaciele z platformy.

Otóż były prezydent ma wygłosić przemówienie na jej stoisku oraz uczestniczyć w spotkaniach z amerykańskimi firmami z branży morskiej na konferencji w Houston w USA. Za udział w wydarzeniu Lech Wałęsa otrzyma 168 tys. zł.

Jako płatnik występować będzie Agencja Rozwoju Pomorza, spółka Samorządu Województwa Pomorskiego, która podpisała umowę o współpracy z Lechem Wałęsą.

Oprócz zapłaty wikt , podróż i opierunek pokrywa spółka samorządowa, a Bolek ma coś bełkotać o firmach branży morskiej.

Za ponad 30 minut bełkotu miszcza 168 tysi, proszę sobie przeliczyć ile to jest za minutę bełkotu, tak, ze kontrolerzy ruchu mogą tylko zazdrościć.

 

]]>https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Lech-Walesa-zapromuje-Pomorze-w-USA-n166427.html]]>

]]>https://niezalezna.pl/440298-wspierala-bialoruska-i-rosyjska-propagande-sugerowala-jak-otruc-ministra-to-ona-dzis-reprezentuje-kontrolerow-lotu]]>

]]>https://www.tvp.info/59837367/anna-garwolinska-jest-pelnomocnikiem-kontrolerow-lotu-w-rozmowach-z-pazp-wg-ministra-janusza-cieszynskiego-niedawno-sugerowala-na-twitterze-zeby-go-otruc]]>

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (11 głosów)

Komentarze

Podobno Mieszkowski i Hołdys zdają dziś maturę.Lepiej późno niż wcale.

Vote up!
2
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1644107

Choć może to pytanie nieco nie na miejscu, bo skoro kontrolerzy z nami „nie lecą” albo raczej lecą z nami w „kulki”, to po co pytać o pilota? On zdaje się wysiadł na którymś z poprzednich przystanków.

A poważniej. Zdaje się że tam w tym KPRMie czy gdzieś indziej nikt już nad tym wszystkim całościowo nie panuje. A chciało by się mieć w ten czas wojny i Bóg wie czego jeszcze a co nam jutro przyniesie, tę pewność że ktoś nad tym wszystkim panuje, trzyma lejce w rękach i mu się one nie wyślizgują. Pal sześć już te kilka milionów rocznie na utrzymanie wątpliwej jakości speców od zapewnienia bezpieczeństwa ruchu lotniczego. W końcu bezpieczeństwo nawet kupowane za tak wysoka cenę też jest przydatne. Gorzej że nawet niesprawne oko obserwatora widzi rozłażącą się wszędzie materię. Ilość frontów na których rząd usiłuje walczyć, gdy część z nich jest ewidentnie otwierana na życzenie samego rządu, poraża i każe się zwyczajnie bać.

Przypomnę, kilkadziesiąt kilometrów od miejsca gdzie to piszę trwa krwawa wojna. W moim domu przez trzy tygodnie mieszkali ludzie którzy przeszli przez piekło utraty najbliższych, krewnych, którzy stracili cały dorobek życia - cokolwiek by to znaczyło. Stali się tułaczami bez nadziei i przyszłości. Wymagali troskliwej opieki, wyrozumiałości, pomocy materialnej, duchowej. Wsparcia drugiego człowieka na którym mogli się oprzeć i spróbować stanąć na własnych nogach.

Ale!

Gdy nastawiała tzw dobra zmiana (teraz już rozumiem dlaczego nie piszemy tego z dużej litery) naiwnie sądziłem że PiS i rząd będą szli uderzeniami przypominającymi natarcie wojskowe klinem. To tak gwoli pozostania w nastroju wojennym. Unikając szerokiego frontu, uderzając na wybranych kierunkach, szybko, skutecznie i odcinając przeciwnikowi możliwość szybkiego pozbierania się.

Ale jak widać i na przykładzie kontrolerów jest w PiS wola rozmowy, dialogu, dyskusji, negocjacji itd itp. Tylko rezultaty są opłakane. Towarzystwo spod znaku kontrolerów szybko i sprawnie sprowadziło rząd Rzeczypospolitej do parteru i założyło mu chwyt nelsona. TVP jakoś niespecjalnie to nagłośniła. Widać nie wszystkie fakty są wygodne.

Możliwości państwa w zapobiegnięciu takiemu rozwojowi wypadków pozostają tajemnicą, której żaden dziennikarz nie wyjaśni, bo po co? Jeszcze by się okazało że musiałby prześwietlić nasze służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa. A to mogło by się dlań skończyć źle. Taki pan Nisztor to tylko jeden przykład.

Możliwości państwa w kwestii zduszenia strajku siłą okazały się również żadne. Pozostały negocjacje, które jak widać przyniosły państwu polskiemu wstyd, a kontrolerom podniosły stopę życiową o tyle o ile setki tysięcy Polaków nawet nie marzy by się za to cały rok utrzymać.

Nie wiem co się dzieje w głowach panów Kaczyńskiego, Terleckiego, Morawieckiego i pozostałych. Wiem że wynik tego dziania się w tych głowach wykracza poza moją barierę tolerancji dla obserwowanych zjawisk. Których często nie rozumiem i widzę że nikt specjalnie nie spieszy do mnie z wyjaśnieniem przyczyn takiego postępowania.

A byłem twardym elektoratem PiS. Panowie z PiS, jeśli to czytacie, zauważcie że użyłem słowa „byłem”!

Ale skoro ja, wyborca, jestem lekceważony… Jakiż mam inny wybór gdy przyjdzie mi powiedzieć swoje zdanie?

Czerwone lampy ostrzegawcze zapaliły się u mnie bardzo dawno. Jedną z pierwszych i najważniejszych była decyzja ponownego wystawienia jako kandydata na prezydenta pana Dudę. Pokazał co potrafi już w pierwszej kadencji i wtedy był czas by to przeciąć. Resztę znamy.

Przykro to pisać tak otwarcie, ale PAD narobił potwornego bałaganu i grubo zaszkodził Polakom. I o to mu chyba chodziło gdy realizował obce interesy naszym kosztem. Co z resztą dzieje się ciagle i niestety nadal. Szczerze mówiąc zupełnie nie rozumiem na czym polega fenomen rzekomo wysokich ocen i zaufania dla PAD? Wedle mojej oceny PAD nie zasługuje nawet na jedynkę. Wylał bym go z lekcji i szkoły!

Może postawione na początku pytanie jest niewłaściwe? Może powinno brzmieć: kto naprawdę płaci naszemu pilotowi i wydaje mu polecenia? Bo z pewnością nie lecimy dokładnie kursem na Polskę suwerenną.

(No i temat „zsunął mi się” w kierunku w którym dąży większość moich osobistych konkluzji w rozmaitych dziwnych zjawiskach jakie obserwujemy codziennie oraz rozmyślań nad tym gdzie są korzenie tego wszystkiego).

Czy tylko ja tak mam?

Vote up!
1
Vote down!
0
#1644130