Jeśli ludzie się nie poprawią i pokutować nie będą przyjdzie straszna kara Boża.....
..... ludzie padać będą jak muchy od zarazy.
To słowa Matki Bożej Królowej Polski z Lichenia. I niech one będą dla nas czytelnym, przemożnym świadectwem na dziś, gdy w ojczyźnie, w Europie i na całym świecie, szaleje mordercza pandemia koronawirusa.
W dniach 16–19 października 1813 r. pod Lipskiem toczyło się zażarte starcie zbrojne, znane też jako „bitwa narodów”. Wojska francuskie cesarza Napoleona Bonaparte wspierane przez liczne i bitne odziały polskie, zmagały się w morderczym uścisku z wojskami koalicji antyfrancuskiej (złożonej z Austrii, Prus, Rosji i Szwecji). Była to największa bitwa w kampaniach Napoleona i jego niestety najcięższa porażka. Straty francuskie przekraczały nawet straty Wielkiej Armii wracającej spod Moskwy, gdyż sięgneły 55 tys. zabitych, w tym 9 tys. Polaków. W czasie próby sforsowania rzeki Elstery na koniach, bohatersko oddał życie marszałek książe Józef Poniatowski, otoczony krakusami, ranny już wcześniej czterokrotnie. Gasły ostatnie światła do Rzeczypospolitej.
I w tym dramatycznym momencie dziejowym na bitewnym polu leżał prosty żołnierz napoleoński Tomasz Kłossowski, był śmiertelnie ranny. Leżał na ziemi bez szansy na ratunek. Wtedy zaczął modlić się gorliwie do Matki Bożej, prosząc o pomoc, ściskając jednocześnie medalik, który nosił na szyi.
Nagle zobaczył idącą po pobojowisku piękną kobietę w amarantowej sukni ze znakiem Białego Orła na piersi. Gdy podeszła bliżej, rozpoznał w niej Matkę Bożą. Maryja obiecała Tomaszowi, że wróci do domu. Poleciła jednak, aby po powrocie odnalazł wizerunek najwierniej ją przedstawiający. Powiedziała też, aby po znalezieniu wizerunku, umieścił go w miejscu publicznym, aby ludzie się o nim dowiedzieli. I rzeczywiście Kłossowski ocalał i powrócił sczęśliwie do ojczyzny. Osiedlił się we wsi Izabelin, znajdującej się niedaleko Lichenia. Aby zarabiać na życie obrał profesję kowala i otworzył kuźnię. Nigdy nie zapomniał jednak, kto ocalił jego życie i o co prosił!
Maryja z białym orłem przy piersi ten naród obrała sobie
Wdzięczny wojak Tomasz Kłossowski wytrwale poszukiwał wiernego wizerunku Matki Bożej z pola bitewnego pod Lipskiem. Pielgrzymował do wielu miejsc kultu maryjnego, modlił się przed licznymi Jej obrazami, ale żaden nie przedstawiał Matki Bożej taką, jaką Tomasz Ją widział. Poszukiwania zajęły Kłossowskiemu całe, długie 23 lata.
Wreszcie w 1836 roku wybrał się na pielgrzymkę do Częstochowy. Kiedy już wracał do domu, we wsi Lgota pod Częstochową, zobaczył grupkę pielgrzymów modlących się przy wizerunku Matki Bożej, umieszczonym w przydrożnej kapliczce. Podszedł bliżej i spostrzegł, że obraz przedstawia Matkę Bożą taką, jaką Ją widział w czasie objawienia. Za pozwoleniem właściciela zabrał go i powiesił w swoim domu. Obrazek był niewielki, miał wymiary zaledwie 9,5 na 15,5 centymetra. Przez lata Kłossowski modlił się przed nim. Jednak po ciężkiej chorobie postanowił w 1844 r. umieścić obraz na drzewie w Lesie Grąblińskim. W ten sposób w całości wypełnił przyrzeczenie dane przed laty Matce Bożej. Kilka lat później, w 1848 roku, Tomasz Kłossowski zmarł.
Po śmierci Tomasza, prawdopodobnie jedyną osobą, która pamiętała o obrazku Matki Bożej umieszczonym na drzewie w leśnym gąszczu, był pasterz Mikołaj Sikatka. To jemu w latach 1850-1852 kilkakrotnie ukazywała się Matka Boża. Wybrała go na swego posłańca. Pasterz miał przekazać ludziom Jej nawoływania do nawrócenia i modlitwy, szczególnie różańcowej. Maryja przepowiedziała czasy epidemii, dając jednocześnie nadzieję tym, którzy Jej zaufają. Oprócz upomnień Matka Boża obiecywała Polakom opiekę w najtrudniejszych chwilach. Widocznym potwierdzeniem słów Maryi był Orzeł Biały tulony przez nią do piersi.
Lud się zepsuł w całej okolicy, błagam syna by nie karał.....
..... ale już nie mogę utrzymać Jego ręki. A oto b. wiarygodne, logiczne, piękne zeznanie Marii Lusztyk, 82 lata, zamieszkałej w Licheniu, parafia Licheń. A zatem: „Urodziłam się w Licheniu w r. 1884 i cały czas tu mieszkałam. Wiadomości moje mam od swego dziadka Szymona Korzeniewskiego, który w czasie objawień licheńskich miał 36 lat. Dziadka swego dobrze pamiętam. Również moi rodzice Katarzyna i Walenty, oraz inni starsi ludzie już dziś nie żyjący wiele mówili na temat licheńskich objawień.
Tomasz Kłosowski, kowal z Izabelina będąc ciężko rannym po bitwie pod Lipskiem bardzo się modlił do Matki Boskiej o ratunek. Ciężko chory miał widzenie, w którym zobaczył Matkę Bożą, która rzekła do niego. Wrócisz do zdrowia, ale wymaluj albo kup obraz w takiej postaci w jakiej mnie widzisz. Obraz ten umieścisz w miejscu publicznym, aby wszyscy ludzie cześć mu oddawali.
Tomasz powrócił do zdrowia, długo szukał obrazu, aż go znalazł na gruszy polnej na polu Niemca. Obraz od gospodarza dostał i do swego domu przyniósł. Potem ten obraz kowal umieścił w Grąblinie na sośnie. W pobliżu tego obrazu modlił się pasterz pasąc bydło.
W roku 1850 w tym lesie zaczęła się pokazywać Matka Boża pasterzowi Mikołajowi. Matka Boża zasmucona mówiła: ‘Lud się zepsuł w całej okolicy, błagam syna by nie karał, ale już nie mogę utrzymać jego ręki. Jeśli ludzie się nie poprawią i pokutować nie będą przyjdzie straszna kara Boża, ludzie padać będą jak muchy od zarazy.’ Matka Boża miała się zjawić kilka razy. Gdy pasterz mówił ludzie nie wierzyli. Pasterza aresztowano, krew mu puszczono, ogłoszonego za chorego umysłowo. W więzieniu pasterz był około roku. Potem go puszczono, gdy się przepowiednie zaczęły spełniać.
W czasie epidemii dużo ludzi umierało nie tylko w naszej parafii, ale i w innych, szczególnie w parafii Gosławice. Od tego czasu parafia Gosławice co roku przychodzi do Lichenia z pielgrzymką. Kiedy obraz przenoszono były tak ogromne tłumy, że drogą się nie mieścili. Zdeptano pola. [...]”
A w zapiskach ks. Floriana Kosińskiego, proboszcza parafii Licheń w latach 1837-1873, czytamy: „W roku bieżącym (1852) choroba cholerą zwana bardzo gwałtownie okazywała się w wielu miejscach kraju, w niektórych nawet miastach, jak np. w Kaliszu, Koninie, Tuliszkowie i Rychwale, wydziesiątkowała mieszkańców. W parafii Licheń, gdzie jeszcze nigdy nie postała, w tym roku zjawiła się i zabrała ok. 30 ofiar. W całym zaś kraju podług doniesień urzędowych umarło na tę epidemię 45 000 osób. Na ospę także wiele osób wymarło. [...]”
A oto inne jeszcze zeznanie Stanisława Rusina, lat 78, zamieszkałego w Trzyborkach, parafia Licheń: „Wiadomości moje posiadam od mojej babki Agnieszki, która zmarła w roku 1900 w wieku lat 82. [...] Babcia dużo opowiadała o tym jak Matka Boska objawiła się pasterzowi Mikołajowi aż trzy razy; dwa razy, jako zwyczajne kobiety, a ostatni raz w postaci Królowej Polski, że przy obrazie działy się liczne cuda. Ci co do obrazu przychodzili byli wszyscy uzdrowieni. Babcia oraz inni starzy ludzie opowiadali, że zapowiedziana przez Matkę Boską epidemia cholery była bardzo groźna. Były domy i rodziny, gdzie wszyscy chorowali i wszyscy wymarli. Sam pamiętam jeszcze krzyże stawiane po epidemii. Pamiętam również wiszącą jeszcze kapliczkę na sośnie w Grąblinie, tą która zawiesił Tomasz Kłossowski, kowal z Izabelina, któremu pokazała się Matka Boska, gdy był jeszcze żołnierzem. Sosna była smukła, gałęzista, rosła bujnie, ale potem pielgrzymi zaczęli ją obłupywać na relikwie, bo one uzdrawiały chorych i wtedy drzewo zaczęło schnąć. Podparto je drągami, aby się nie przewróciło. W roku 1902 sosnę obmurowano - tak, że znalazła się w kapliczce.”
Powyższe świadectwa są dostępne w całości na stronie: http://www.lichen.pl/pl/120/teksty_zrodlowe
Obronię naród i do swego Serca przygarnę jak tego Orła Białego
Prosty, ubogi pasterz Mikołaj Sikatka wg ustnej tradycji miał usłyszeć od Matki Bożej, także inne przesłanie dotyczące samego obrazu, mianowicie: „Gdy nadejdą ciężkie dni ci, którzy przyjdą do tego obrazu, będą się modlić i pokutować, nie zginą. Będę uzdrawiać chore dusze i ciała. Ile razy ten Naród będzie się do mnie uciekał, nigdy go nie opuszczę, ale obronię i do swego Serca przygarnę jak tego Orła Białego. Obraz ten niech będzie przeniesiony w godniejsze miejsce i niech odbiera publiczną cześć. Przychodzić będą do niego pielgrzymi z całej Polski i znajdą pocieszenie w swych strapieniach. Ja będę królowała memu narodowi na wieki. Na tym miejscu wybudowany zostanie wspaniały kościół ku mej czci. Jeśli nie zbudują go ludzie, przyślę aniołów i oni go wybudują.”
Naturalnie w okolicy głośno było o maryjnych objawieniach. Nikt jednak w nie nie wierzył. Sprawą pasterza zainteresowały się natomiast carskie władze. Mimo szykan, Mikołaj nigdy nie odwołał swoich zeznań.
Jesienią 29 września 1852 roku obraz Matki Bożej przeniesiono uroczyście do kaplicy w Licheniu. Następnie niemal 150 lat znajdował się w kościele św. Doroty. Jednakowoż posłuszni nakazowi Najświętszej Maryi Panny księża marianie postanowili rozpocząć budowę świątyni godnej Pani Licheńskiej. Załatwiono wszelkie formalności oraz wybrano projekt. Budowa bazyliki trwała 10 lat, od 1994 do 2004 roku. Dwa lata po zakończeniu budowy, 2 lipca 2006 roku, Cudowny Obraz Matki Bożej Licheńskiej przeniesiono z kościoła św. Doroty do bazyliki Matki Bożej Licheńskiej. W ten sposób wypełniły się słowa Matki Bożej, które wypowiedziała do pasterza Mikołaja Sikatki.
A ponieważ im więcej wiesz, tym mniej się boisz, koniecznie wysłuchaj uważnie tego b. ciekawego, fantastycznego opracowania o objawieniach licheńskich. Są to dość obszerne fragmenty książki pt. "Objawienia Matki Bożej w Licheniu", opisującej objawienia z orędziami Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski, która ukazała się Tomaszowi Kłosowskiemu w 1813 roku i Mikołajowi Sikatce w latach 1850-1852. Opublikowane 23 września 2019 r. przez Servus Veritatis:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6305 odsłon
Komentarze
Był już taki analfabeta w Oławie co też "widział" Maryję
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika Romuald Kałwa został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
4 Kwietnia, 2020 - 23:38
Ścm. Znjm ktlczk&qt;, njwększ pltkry, złrzcząc złzy z mjj byłj ws, płn chrzścjńskj młśc, wrzszczły, ż wydłbą czy kżdm, kt twrdzłby, ż n wdzł Kzmrz Dmńskg w łw, żdng cd (jdn t wdzł nwt Mtkę Bską n słk). Tk mówły.
Bóg n m mtk - m ją Syn Człwczy, w którg wclł sę Bóg. Plsk pwnn ddć sę w pnwn Jzs Chrysts. Dzwn, czm w &qt;bjwnch&qt; pjwją sę tksty nzgdn z wnglm.
Hrzj - Ld sę zpsł w cłj klcy, błgm syn by n krł, l jż n mgę trzymć jg ręk. Jśl ldz sę n pprwą pktwć n będą przyjdz strszn kr Bż, ldz pdć będą jk mchy d zrzy.
Ldz, n czc sę wry w Bg d strych bbk. Mryj n jst &qt;współdkpclką&qt; n pśrdnczką d Bg. wszm, był wspnłą kbt, l jst człwkm.
1 Tm 2:5 =lbwm jdn jst Bóg, jdn tż pśrdnk mędzy Bgm ldźm, człwk, Chrysts Jzs
Zwżmy, lb c ldz kłmą lb zmyślją, lb t brdz grźn pętn dmnczn, mjąc pdwżyć wrę w bzkrsn młsrdz Bż z przyczyną Jzs Chrysts. N wrzę w Ftmę, ttln zmyśln bjwn zbrwą hpnzę, n wrzę w Mdjgr, tp. T blźnrcz tksty w czs tych bjwń, jkjś kbty z rlnd, pdwżją młsrdz Bż. Strszą ldz nczym gpsk snnk. Zbbn.
&qt;N lękjc sę&qt; t njczęścj pwtrzn prwd w Bbl - pmętjc tym, Czccgdn Brc w wrz, znm będzc mn przklnć, wżjc, żby w mę Jzs Chrysts, t przklństw d ws n wrócły.
Wrzę, l w cd chrystyczn.
Pwn plc n mn hjt - nnwść, jk t chrzścjńsk...
W Bbl nc n m Wnbwzęc Mry Pnny, któr przcż był mężtką żdną pnną n był.
N jkjś strn czytm: &qt;P wnbwzęc zstł zś krnwn n Królwą nb zm przz św. Ptr&qt;. Skąd n t wdzą?
Wszystkch krytyków złrzczącym m w mę swśc pjmwnj bżj młśc, brdz prszę cytty z Bbl. Nwróćc sę.
Plcy twrdzą, ż d d czsów ślbów jsngórskch w dn 1 kwtn 1656 r., Mryj ns brn. Szkd, ż n ptwrdzją tg przgrn wjny, zbry, ldbójstw, kmnzm.
Wększść ksęży tg n pw, l dbrz wdzą, jk jst prwd. Pczytjc cś węcj pgńskm klc bgn mtk. pmętjc sę nwróćc.
Z Bgm w Trójcy Jdynym!
Romuald Kałwa
Romualdzie Kałwa czcić Niepokalaną jak św. Maksymilian Kolbe
5 Kwietnia, 2020 - 02:43
Już przed 150 laty, 8 grudnia 1854 r., bł. Pius IX ogłosił uroczyście dogmat Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Ta maryjna prawda stała się wielkim wyzwaniem w całym życiu zakonnym św. Maksymiliana Kolbego, który poświęcił się służbie Niepokalanej i wcielaniu w życie dogmatu Niepokalanego Poczęcia. Romualdzie otóż i Jemu objawiła się Matka Boża, gdy był jeszcze dzieckiem i podarowała mu dwie korony: białą (czystości) i czerwoną (męczeństwa), czy Jego również nazwiesz pysznie i pogardliwie nawiedzonym świrem?!
Piąknie pisał o tym w Niedzieli Ogólnopolskiej 49/2004 ks. Teofil Siudy: „[...] Św. Maksymilian będzie często nawiązywał do słów, jakie w Lourdes usłyszała Bernadetta: „Ja jestem Niepokalane Poczęcie”. O. Kolbe zestawi tę odpowiedź Pani z Groty Massabielskiej z odpowiedzią, jaką Bóg dał Mojżeszowi na Górze Horeb. W jednej ze swoich konferencji stwierdzi: „Pan Bóg, objawiając się Mojżeszowi, powiedział o sobie: «Jam jest, który jest» (Wj 3, 14) - to znaczy, że jest istnieniem samym. Matka Najświętsza zapytana przez Bernadettę, jak się nazywa, odpowiedziała: «Jam jest Niepokalane Poczęcie» - oto definicja Niepokalanej”. [...]
O. Kolbe nazywa Ducha Świętego - jako owoc miłości Ojca i Syna - poczęciem niestworzonym, wiecznym. Jest to poczęcie nieskończenie święte, niepokalane. Zauważa przy tym, że istnieje szczególna analogia, więź pomiędzy poczęciem Maryi i poczęciem Ducha Świętego. Podkreśla w tym kontekście, że Niepokalana to „najdoskonalsze podobieństwo Istoty Bożej w stworzeniu czysto ludzkim”. Swoje rozważania św. Maksymilian podsumowuje wnioskiem, że imię Maryi - Niepokalane Poczęcie jest w istocie imieniem Ducha Świętego, co stanowi oczywistą konsekwencję oblubieńczej więzi Ducha Świętego i Maryi. To Duch Święty dał własne imię Maryi. [...]
Z tego też względu św. Maksymiliana można nazwać prekursorem nauczania Soboru Watykańskiego II, a także nauczania Jana Pawła II. W dokumentach ostatniego Soboru czytamy, „że przyjął się u świętych Ojców zwyczaj nazywania Bogarodzicy całą świętą i wolną od wszelkiej zmazy grzechowej, jakby utworzoną przez Ducha Świętego i ukształtowaną jako nowe stworzenie” (KK 56). A z kolei Jan Paweł II podkreśla, że Anioł zwiastowania pozdrawiając Maryję słowami „pełna łaski” nazywa Ją tym samym jakby „nowym imieniem” (por. RM 8). Można w tym dostrzec, wyrażoną językiem Objawienia, analogię do rozważań św. Maksymiliana o Niepokalanym Poczęciu jako „definicji” czy też właśnie „imieniu” Maryi, odsłaniającym istotową prawdę Jej osoby. [...]"
Cały wpis jest dostępny na stronie:
https://www.niedziela.pl/artykul/75562/nd/Poznawac-i-czcic-Niepokalana-jak-sw
Sławomir Tomasz Roch
Objawienia Anioła pokoju w Fatimie......
5 Kwietnia, 2020 - 03:08
........ są przecież wezwaniem do uczczenia i wynagrodzenia Eucharystii. Romualdzie Kałwa czyżbyś o tym nie wiedział, nie znał?! Gorąco polecam Ci uważne przestudiowanie, tych mistycznych przeżyć dzieci. Filmik opublikowany 23 grudnia 2017 r. przez przez Maryję do Jezusa bo któż jak Bóg, a zatem:
Sławomir Tomasz Roch
Starcie Niewiasty i Smoka....
5 Kwietnia, 2020 - 10:36
Lecz najważniejsze przesłanie Romualdzie Kałwa i inni, tak właśnie błądzący jest tu, ukazane czarno na białym:
„Świątynia Boga w niebie się otwarła, i Arka Jego Przymierza ukazała się w Jego Świątyni. Potem ukazał się wielki znak na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach jego siedem diademów - i ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba: i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą, ażeby skoro porodzi, pożreć jej dziecię. I porodziła syna - mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu. A Niewiasta zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga. I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca.” (Ap 11,19a;12,1.3-6a.10ab)
Wizja św. Jana przybliża nam starcie Niewiasty i Smoka...przepowiadane w Księdze Rodzaju...
Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
Jest królową...Nieba i Ziemi...uwielbioną przez samego Boga...To On ją wyróżnił...
Ponad wszelkie stworzenia...i wszystkich ludzi...
To ona jest matką Syna Bożego...od poczęcia wybraną do tej misji...
Niepokalanie poczęta...Pokorna Służebnica Pańska...
Ta, która zetrze głowę węża....
Jest też i wspomniany Wąż...Smok...o siedmiu głowach i dziesięciu rogach...
Na głowach ma siedem diademów...to znak władzy...On też chce królować...
Panować nad światem...nad wszystkimi kontynentami....i zrobi wszystko by tę władzę przejąć.
Dlatego nienawidzi Niewiasty...bo wie, że nosi Ona pod sercem dziecko, które ostatecznie zniszczy Smoka i jego potomstwo...i to się stało...
Nastało zbawienie...potęga i królowanie Boga...Tylko czy w to wierzymy??
i czy oddajemy hołd Jedynemu Królowi...czy może kierujemy się ku uzurpatorowi...dawno strąconemu w otchłań...??
Cały wpis jest dostępny na stronie:
http://www.verbumdei.com.pl/2012/08/uroczystosc-wniebowziecia-najswietszej.html
Sławomir Tomasz Roch
Pomodlę się za Pana, MARYJA ! AVE !!!
5 Kwietnia, 2020 - 16:34
Był już taki analfabeta w Oławie co też "widział" Maryję......
Lepszy analfabeta niż taki Pan Romuald, który nie zna się na metodyce stosowanej w nauce, jaką jest trafność i rzetelność pomiaru naukowego.
Zważywszy na Pana umiejętność czytania, co niekoniecznie wiąże się z jakością pojmowania zawartych treści nadawcy , odsyłam do bardziej wnikliwego zapoznania się z omawianą tematyką.
A propos, nie ukończyłam kursu szybkiego czytania; czytam powoli. CAŁE SZCZĘSCIE !
Romuald Kałwa - 4 Kwietnia, 2020 - 23:38
Ściema. Znajome katoliczki", największe plotkary, złorzeczące zołzy z mojej byłej wsi, pełne chrześcijańskiej miłości, wrzeszczały, że wydłubią oczy każdemu, kto twierdziłby, że nie widział u Kazimierza Domańskiego w Oławie, żadnego cudu (jedna to widziała nawet Matkę Boską na osiołku). Tak mówiły.
...oj nie ładnie.....tak podsłuchiwać......Szanowny Panie Romuldzie, nawet tych " złorzeczących zołz".....
.....a może by Pan też raczył przebadać słuch ?......nigdy nie zaszkodzi....... dodatkowo inne organy.......
No wie Pan, zawsze to wyeliminuje inne czyniki obniżające niepewność pomiarową, rzetelności stawianych przez Pana opinii
Bóg nie ma matki - ma ją Syn Człowieczy, w którego wcielił się Bóg. Polska powinna oddać się w panowanie Jezusa Chrystusa. Dziwne, czemu w "objawieniach" pojawiają się teksty niezgodne z Ewangeliami.
Herezja - Lud się zepsuł w całej okolicy, błagam syna by nie karał, ale już nie mogę utrzymać jego ręki. Jeśli ludzie się nie poprawią i pokutować nie będą przyjdzie straszna kara Boża, ludzie padać będą jak muchy od zarazy.
Ludzie, nie uczcie się wiary w Boga od starych babek. Gdyby nie te stare "Babki" .... oj brak mi słów......może wolałabym być jednak analfabetką.......
Maryja nie jest "współodkupicielką" ani pośredniczką do Boga. Owszem, była wspaniałą kobieta, ale jest człowiekiem.
1 Tm 2:5 = Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
Zauważmy, albo ci ludzie kłamią albo zmyślają, albo to bardzo groźne opętania demoniczne, mające podważyć wiarę w bezkresne miłosierdzie Boże za przyczyną Jezusa Chrystusa. Nie wierzę w Fatimę, totalnie zmyślone objawienia i zbiorową hipnozę, nie wierzę w Medjugorie, itp. Te bluźniercze teksty w czasie tych objawień, jakiejś kobiety z Irlandii, podważają miiłosierdzie Boże. Straszą ludzi niczym egipskie senniki. Zabobon.
"Nie lękajcie się" to najczęściej powtarzana prawda w Biblii - pamiętajcie o tym, Czcicgodni Bracia w wierze, zanim będziecie mnie przeklinać, i uważajcie, żeby w Imię Jezusa Chrystusa, te przekleństwa do was nie wróciły.
Wierzę, ale w cuda eucharystyczne. A co jeśli potwierdzone naukowe krwawe łzy Maryji, de facto z Tą Samą grupą krwi czyli AB.
A może Pan o tym się nie dowiedział. Nie obwiniam tu Szlachetne Starsze Babcie, to nie czasy naukowych odkryć.
De facto, z cudów nie ma się co cieszyć, gdyż ludzie współcześni już stracili wiarę, de facto TYCH STARSZYCH BABCI.
Pewnie poleci na mnie hejt - nienawiść, jakie to chrześcijańskie...
.........Niech rzuci pierwszy kamieniem, kto jest bez winy.......
W Biblii nic nie ma o Wniebowzięciu Maryi Panny, która przecież była mężatką i żadną panną nie była.
Na jakiejś stronie czytam: "Po wniebowzięciu została zaś ukoronowana na Królową nieba i ziemi przez św. Piotra". Skąd oni to wiedzą?
Wszystkich krytyków złorzeczącym mi w imię swoiście pojmowanej bożej miłości, bardzo proszę o cytaty z Biblii. Nawróćcie się.
Polacy twierdzą, że od od czasów ślubów jasnogórskich w dniu 1 kwietnia 1656 r., Maryja nas broni. Szkoda, że nie potwierdzają tego przegrane wojny, zabory, ludobójstwo, komunizm.
Większość księży tego nie powie, ale dobrze wiedzą, jak jest prawda. Poczytajcie coś więcej o pogańskim kulcie bogini matki. Opamiętajcie się i nawróćcie.
Z Bogiem w Trójcy Jedynym!
OJ....... brak mi słów......
Pomodlę się za Pana do Ukochanej Maryji, Arcydzieło Boga !
AVE MARYJA !!!
Źródło: https://niepoprawni.pl/comment/reply/151704/1624811
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Emil Cioran: "Stróżka stawiająca sobie pytania na temat sensu życia jest filozofem bardziej aniżeli historyk filozofii".
???
5 Kwietnia, 2020 - 18:45
Napisałaś Mario Magdaleno: .......Bóg nie ma matki - ma ją Syn Człowieczy, w którego wcielił się Bóg. Polska powinna oddać się w panowanie Jezusa Chrystusa. Dziwne, czemu w "objawieniach" pojawiają się teksty niezgodne z Ewangeliami........
Więc jak rozumieć Szanowna "ekspertko" Słowa Jezusa, gdy Rzekł - JA I OJCIEC JEDNO JESTEŚMY.......
Chcesz cytatu "expertko" więc Ci zacytuję słowa Rozpoczynające Ewangelię Św. Jana cyt. 1. NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO, A SŁOWO BYŁO U BOGA I BOGIEM BYŁO SŁOWO. 2 ONO BYŁO NA POCZĄTKU U BOGA. 3 WSZYSTKO SIĘ PRZEZ NIE STAŁO, A BEZ NIEGO NIC SIĘ NIE STAŁO, CO SIĘ STAŁO.......koniec cytatu
Czyż nie Maryja Zrodziła BOGA - SYNA CZŁOWIECZEGO? Czy FAKT SŁÓW SAMEGO BOGA, KTÓRE SĄ TREŚCIĄ KSIĘGI KSIĄG, CZY FAKT Bycia Rodzicielką BOGA KTÓRY BYŁ NA POCZĄTKU U BOGA I BOGIEM BYŁO SŁOWO, nie upoważnia nas do Nazywania Maryi Matką Boga - Matką Boską???
Maryja JEST !!! Matką BOGA!!!
7 Kwietnia, 2020 - 11:40
Drogi Panie Poeto,
Po pierwsze, nie jestem żadną ekspertką a już na pewno nie " expertką"
,https://jaksiepisze.pl/ekspert-czy-expert/
Jestem Polką, więc staram się wyrażać poprawną polszczyzną,
Po drugie, to była odpowiedź na wpis Pana Romulda.
......... Romuald Kałwa - 4 Kwietnia, 2020 - 23:38
Z braku czasu, po prostu, zaznaczyłam Pana Romulda jeden z niedorzecznych stwierdzeń, używając czerwonego koloru .
Szkoda, że nie zauważył Pan tego,
No cóż popełniać tzw. "czeskie błędy" jest po prostu rzeczą ludzką. To tylko potwierdza, że "ekspertami" nie jesteśmy.
Jeśli chodzi o zrozumienie dogmatu BOGA w TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ nawet Święty Augustyn z Hippony, wielki Ojciec i Doktor Kościoła mierzył się z tym wyznaniem.
Co tutaj rzec na temat Niepokalanej ?!.....
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka Nowak
Emil Cioran: "Stróżka stawiająca sobie pytania na temat sensu życia jest filozofem bardziej aniżeli historyk filozofii".
Zwycięstwo jeśli przyjdzie będzie to zwycięstwo Maryi Panny
6 Kwietnia, 2020 - 07:29
Wielkie dzięki Mario Magdaleno za Twoje świadectwo, za odważną polemikę z Romualdem, który tu się absolutnie nie popisał. Napisałaś nawet, iż brak Ci słów, sięgnijmy zatem po te właściwe słowa.....
Zastanówmy przeto wszyscy raz jeszcze, jak w przeddzień swojej śmierci Sługa Boży kard. August Hlond dodawał otuchy swoim najbliższym współpracownikom, aby nie upadali na duchu: "Nie traćcie nadziei. Lecz zwycięstwo jeśli przyjdzie - będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny. W tej walce, która się toczy między gromadą szatanów i Chrystusem, tych, którzy wierzą, że są wezwani, odwoła do nieba i będzie, jak chce sam Bóg. Walczcie z ufnością. Pod opieką błogosławionej Maryi Dziewicy pracujcie... Zwycięstwo wasze jest pewne. Niepokalana dopomoże wam do zwycięstwa".
Bezkompromisowa postawa Księdza Prymasa w głoszeniu ewangelicznej prawdy była b. niewygodna dla ówczesnych władz. Komuna szalała, a więzienia zapełniały się żołnierzami AK, NSZ, WiN. Z niewyjaśnionych do dzisiaj powodów, po udanej operacji wyrostka robaczkowego, na skutek infekcji niewiadomego pochodzenia, 22 października 1948 roku w szpitalu Sióstr Elżbietanek na Mokotowie umierał Prymas Polski, kard. August Hlond.
Mamy my Polacy w Niebieskiej ojczyźnie, mamy wielką pomoc, tylko chciejmy się do Niej uciekać. Królowo Korony Polskiej módl się za nami! Mario Magdaleno dobra robota. Tak trzymaj! Pozdrawiam serdecznie raz jeszcze Sław
Sławomir Tomasz Roch
Za co Pana hejtować?
5 Kwietnia, 2020 - 00:32
Za brak podstaw wiedzy?
Pewnie poleci na mnie hejt - nienawiść, jakie to chrześcijańskie..
Nie musi się Pan chwalić, że nie jest Pan chrześcijaninem. Chyba, że chce nam coś więcej opowiedzieć o swoich wierzeniach.
Obsesyjna Niechęć, a nawet pogarda do Matki Bożej była w czasach, gdy żył sam Pan Jezus.
Więc nie wiem, kto chciałby Pana hejtować. Co najwyżej można powiedzieć, iż jest Pan leniwy, bo nie chce się Panu zgłębić tematu, a chciał Pan błysnąć i pewnie sprowokować..
Ja Panu po prostu szczerze współczuję, bo wiem, że mój brat mocno pobłądził i błądzi .
Jest tu już jeden nastoletni bloger, który wierzy, że Chrystus w swoich objawieniach mówi emotionkami.
PS. Tak, z ciekawości. Do jakiej denominacji Pan należy obecnie? Kościół laveya, czyli szatana?. A może wierzy Pan w Krasnala, który mieszka w Borach?
Hoyt
Nienawiść do Maryi to wspólna cecha Świadków Jehowy oraz
5 Kwietnia, 2020 - 01:22
zielonoświątkowców. A że gość pisze o Trójjedynym Bogu to znaczy, że jest teraz zielonoświątkowcem.
HD
5 Kwietnia, 2020 - 10:22
Ten pan to wyznawca pastora Chojeckiego. My katolicy wielbimy i wysławiamy Naszą Królową Polski Maryje, Matkę Naszego Pana Boga i Króla Polski Jezusa Chrystusa.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
Czyli byłem blisko. Chojecki zaliczany jest do nurtu ewangeli-
5 Kwietnia, 2020 - 10:51
kalnego, podobnie jak Zielonoświątkowcy. Swoją drogą zadziwia, jak łatwo można utworzyć grupę, która bez słowa sprzeciwu będzie oddawać kasę na swojego "pasterza" bez względu na to, jaką bzdurę tenże ogłosi.
Czy wolno jeszcze mówić o Karze Bożej?
5 Kwietnia, 2020 - 20:00
Serwus Humty Dumpty. Dzięki za wpis. Gorąco polecam ten cykl redakcyjny. Czyli znany i ceniony redaktor Krystian Kratiuk z PCh24.pl zaprasza na program „Ja, katolik”, w którym odważnie stawia pytania o Kościół po epidemii, jaki będzie? Skąd tyle pogardy wobec pobożności ludowej? Nadto, jak Kościół zareagował na rządowe obostrzenia i jak może zmienić to katolików w ojczyźnie? Opublikowany 3 kwietnia 2020 r. przez PCh24TV (Polonia Christiana), a zatem:
Sławomir Tomasz Roch
Jestem Pamiętam Czuwam ze św. Janem Pawłem II
5 Kwietnia, 2020 - 02:41
Serwus Hoyt. Dzięki że jesteś, że pamiętasz, że czuwasz. 14 sierpnia 1991 r., w przeddzień uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, uczestnicy Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie spotkali się na wieczornym czuwaniu z Janem Pawłem II. Miałem tę łaskę być w tej milionowej rzeszy młodych ludzi, zasłuchanych, rozmodlonych i zapłakanych. Do nas zebranych u podnóża jasnogórskiego klasztoru, zalegających wszystkie możliwe zakamarki, papież skierował tamto pamiętne, cudowne przesłanie oparte o słowa modlitwy Apelu Jasnogórskiego. Dziś widzimy i tu na naszym portalu, iż mimo upływu dwudziestu ośmiu lat, jakie minęły od tego dnia, nic nie straciło ono ze swej aktualności. Oto sosowne w tej dyskusji fragmenty:
„[...] Ikona Bogarodzicy. Theotókos. Obok krzyża i Biblii – ikona: trzeci symbol naszego modlitewnego spotkania. Temu symbolowi odpowiada słowo „czuwam”: jestem – pamiętam – czuwam. Trzy słowa Jasnogórskiego Apelu, który stąd w czasie wielkich duchowych zmagań docierał na całą ziemię zamieszkałą przez Polaków. Jestem – pamiętam – czuwam. Trzy słowa wiodące, które bardzo nam dopomogły. Słowa języka i słowa łaski. Wyraz ducha ludzkiego i natchnienia Ducha Świętego.
Tu, na Jasnej Górze, słowo „czuwam” ma treść maryjną, ściśle odpowiada ikonie Bogarodzicy. „Czuwam” oznacza postawę matki. Jej życie, jej powołanie wyraża się w czuwaniu. Jest to czuwanie nad człowiekiem od pierwszych chwil zaistnienia. Czuwanie to łączy się ze smutkiem i z radością. [...]
Kościół zabrał z sobą to macierzyńskie czuwanie Maryi. Dał mu wyraz w tylu sanktuariach na całej ziemi. Żyje nim na co dzień. Tu, na tej ziemi, w tym kraju, w którym się znajdujemy, pokolenia żyją ze świadomością „czuwania” Matki. Stąd, z Jasnej Góry, czuwa Ona nad całym narodem, nad wszystkimi. Szczególnie w momentach trudnych, wśród doświadczeń i zagrożeń. [...]
„Co to znaczy: «czuwam»? To znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia. Że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawiać, przezwyciężać je w sobie. To taka bardzo podstawowa sprawa, której nigdy nie można pomniejszać, zepchnąć na dalszy plan. Nie. Nie! Ona jest wszędzie i zawsze pierwszoplanowa. Jest zaś tym ważniejsza, im więcej okoliczności zdaje się sprzyjać temu, abyśmy tolerowali zło, abyśmy łatwo się z niego rozgrzeszali. Zwłaszcza, jeżeli tak postępują inni. (...) Czuwam – to znaczy dalej: dostrzegam drugiego. (...) Czuwam – to znaczy: miłość bliźniego – to znaczy: podstawowa międzyludzka solidarność”. Te słowa już raz tu wypowiedziałem, na Jasnej Górze, na spotkaniu z młodymi. Było to w bardzo trudnym dla Polski roku 1983. Dziś je powtarzam: „Jestem – pamiętam – czuwam”.
Jan Paweł II
Cały wpis jest dostępny pod adresem: https://teologiapolityczna.pl/jestem-pamietam-czuwam-apel-jasnogorski-z-janem-pawlem-ii
Sławomir Tomasz Roch
Matka Boża największą nieprzyjaciółką szatana
6 Kwietnia, 2020 - 07:03
Serwus Hoyt. Dobrze napisane. Tak trzymaj! A Wam minosojdy dobra rada na dziś i na jutro! Takie oto teksty trzeba zgłębiać i takimi tekstami trzeba się karmić, a zaraz zajeśnieje Wam w życiu blask prawdy: „[...] Sługa Boży kard. August Hlond był przekonany, że jedną z najważniejszych potrzeb Kościoła jest obrona przed tym uosobionym złem, którym jest szatan, a Matka Boża, jest największą nieprzyjaciółką, jaką Bóg przeciwstawił szatanowi. Dlatego, w duchu orędzia fatimskiego, 8 września 1946 r. Ksiądz Prymas wraz z całym Episkopatem w obecności miliona Polaków, na Jasnej Górze, dokonał aktu poświęcenia całej Polski Niepokalanemu Sercu Maryi. W ten sposób Polska stała się pierwszym krajem, po Portugalii, który tego aktu dokonał zgodnie z prośbą wypowiedzianą przez Matkę Bożą w Fatimie. Poprzez poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi Polska weszła na fatimską drogę zawierzenia Maryi i wypełniania Jej próśb. Tak rozpoczęła się wyjątkowa droga Kościoła w Polsce, który jako jedyny w krajach komunistycznych zdołał zachować wyjątkowo duży obszar wolności i niezależności. [...]”
Cały wpis jest dostępny na stronie:
http://prorocykatolik.pl/documents/przepowiedniaAugustaHlonda1.pdf
Sławomir Tomasz Roch
xxx
5 Kwietnia, 2020 - 04:50
xxxxx
DEPOPULACJA w rozkwicie
5 Kwietnia, 2020 - 04:51
czyżby depopulatorzy z tego linku -
http://www.dakowski.pl/
Bill Gates, & & & & &
wypełniali Boskie Przykazania???
Przypuszczam, że wątpię.......
Tekst jest obszerny, porażający swą treścią. W większości są to cytaty z oficjalnych wypowiedzi tych sług Szatana
@
5 Kwietnia, 2020 - 08:11
"Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy. Hosanna na wysokościach! Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: Kto to jest? A tłumy odpowiadały: To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei."
Mt 21, 3n
Niedziela Palmowa, wspominamy triumfalny wjazd do Jerozolimy, a w czytaniach zapowiedź Męki. Trudno o mocniejszy znak, że Krzyż jest istotą królestwa Bożego, że Jego przyjęcie prowadzi do Nieba.
ps.
Miłej Niedzieli wszystkim
Zdrowia
Koronawirus nie odpuszcza w Polsce i na świecie
5 Kwietnia, 2020 - 13:51
Mordercza pandemia rozwija się wciąż w szalonym tempie i jak na razie nie ma widoków na skuteczne zatrzymanie tego procesu. Łącznie na świecie wykryto 1204782 osób zakażonych koronawirusem, a 64849 osób poniosło już śmierć. W Polsce na ten moment wykryto 3834 nosicieli zabójczego wirusa, a szokującą walkę o życie przegrało już 84 osoby. Z kolei liczba zmarłych osób na Węgrzech to 34, zaś zakażonych 733.
Najtrudniejsza sytuacja wg danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore w stanie Maryland., utrzymuje się w tych dniach w Stanach Zjednoczonych gdzie potwierdzono już 312245 przypadków z zarażeniem, a co najmniej 8476 osób zmarło. Ostatnia sobota była kolejnym już w USA dniem z ponad tysiącem ofiar śmiertelnych Covid-19. Pod względem liczby zmarłych USA plasują się obecnie na trzecim miejscu, po Włoszech i Hiszpanii. Najgorsza sytuacja panuje w aglomeracji Nowego Jorku, duże ogniska choroby są też w Kalifornii, Luizjanie, stanie Waszyngton oraz nad Wielkimi Jeziorami.
W Hiszpanii jak przekazał resort zdrowia zakażonych zostało już 130759 osób i tylko w ciągu ostatnich 24 godzin stwierdzono 6023 nowe zakażenia, o 674 wzrosła liczba osób zmarłych. Tym samym liczba zgonów z powodu Covid-19 wzrosła do 12 418. We Włoszech na ten moment liczba potwierdzonych zakażeń wzrosła do 124632, a zgonów 15362, w Niemczech 96108 i 1446, we Francji 90853 i 7560, w Wielkiej Brytanii 42480, śmierć poniosło 4313 osób. Na Ukrainie wykryto 1251 zarażonych ludzi, a 32 osoby zmarły. W innych krajach nie jest wcale lepiej, a sytuacja na całym globie jest b. dynamiczna i absolutnie nieprzewidywalna.
W takiej sytuacji bez dwóch zdań trzeba się uciekać do opieki Matki Bożej i przez Jej przemożne wstawiennictwo oraz świętych Nieba, wypraszać dla siebie i swoich bliskich, zmiłowanie Boże oraz b. potrzebną mądrość życiową na każdy dzień pandemii.
Sławomir Tomasz Roch
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika panMarek nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Powtórzę po raz trzeci i ostatni5 Kwietnia, 2020 - 14:13
Moja hipoteza jest taka: Wasz własny rząd robi z was wariatów i dobrze się przy tym bawi.
Zważywszy na to co mówi Korwin – hipoteza najprostsza jest najbardziej prawdopodobna – to ja mam racje.
Rząd robi „z tata wariata”. A ile forsy przy tym przepuści na ratowanie Was …
Za Rocznikiem Demograficznym GUS 2019 - str. 318 mamy dane:
https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5515/3/13/1/rocznik_demograficzny_2019.pdf
„Choroby układu oddechowego ....................... 460—519 1980/5,5 1990/4,1 2000/4,8 2010/5,0 2017/6,8 J00—J98” – na 10000 ludności
A więc zgony na „Choroby układu oddechowego” ogółem: 1980/ 21132 - 1990/ 15753 - 2000/ 18442 - 2010/ 19211 - 2017/ 26127
z ogółem w latach jw.: 353164, 390343, 368028, 378478, 402852, 414200
Jak widać w 2017 zmarło 26 127 (dwadzieścia sześć tysięcy ...).
Skala robienia z Was wariatów jest równa 40 zmarłych na koronawirusa i 26127 w roku 2017 na "Choroby układu oddechowego".
Jaśniej już?
panMarek
O krok od tragedii w Tomczycach pod Warszawą
5 Kwietnia, 2020 - 21:44
Pnie Marku to naprawdę nie są żarty! To nie jest jakaś tam jeszcze jedna, zwykła grypa. To b. morderczy wirus, który nie tylko potrafi w krótkim czasie zabić nawet młode, silne osoby ale przede wszystki jest tzw. super roznosicielem! Namnaża się po prostu w tempie dotąd nigdy niespotykanym!
Aż u 70 osób w Domu Pomocy Społecznej w Tomczycach (woj. mazowieckie) potwierdzono zakażenie koronawirusem, w tym 61 podopiecznych i 9 pracowników. Dyrektor placówki Marek Beresiński wyznał jednoznacznie: „Jesteśmy u kresu sił. Coraz więcej pensjonariuszy ma podwyższone temperatury. Boję się, że ci starsi ludzie zaczną umierać.”
Do objęcia kwarantanną domu społecznego w Tomczycach doszło w środę. Decyzję podjęto po tym, jak zarażeniu uległa jedna z pielęgniarek. Krzysztof Ambroziak, starosta grójecki w rozmowie TVN 24 powiedział: „W czwartek nikt nie miał objawów, ludzie czuli się dobrze. W ciągu doby wszystko się zmieniło. Kupiliśmy testy i 111 próbek zostało wysłanych do laboratorium w Warszawie.”
Dyrektor placówki Marek Beresiński poinformował że pracujące w domu pomocy społecznej pielęgniarki, u których wynik badania okazał się być pozytywny powinny przebywać w odosobnieniu na kwarantannie. Jednak ze względu na nagłe braki kadrowe wciąż muszą zajmować się chorymi na COVID-19 pacjentami. Mówił o tym wprost tak: „Pielęgniarki mają wysoką gorączkę, są w kwarantannie i powinny wypoczywać, ale pracują po 24 godziny na dobę. Boję się, że tu będą zgony.” Naturalnie zarażone pielęgniarki mie mają kontaktu ze zdrowymi osobami przebywającymi w placówce. Wspomniał też o rozmawie z wojewodą mazowieckim Konstantym Radziwiłłem: „Mówiłem to wojewodzie Radziwiłłowi, który do mnie dzwonił, ale zdaje się tego nie rozumieć. Oczekujemy pomocy od samorządu i wojewody.”
O sytuacji w Domu Pomocy Społecznej w Tomczycach opowiedziała i córka dyrektora Marka Beresińskiego, Joanna Penza: „Tata mimo choroby próbuje jakoś zorganizować pracę, ale najgorsze jest to, że nie ma wystarczającej liczby personelu. Apeluje do miejscowych władz o pomoc, najlepiej w postaci ewakuacji budynku.” I dodała: „Sytuacja wciąż zmienia się dynamicznie. Dziś władze zapowiedziały, że przyślą ludzi do pracy. Zobaczymy, czy rzeczywiście tak będzie.”
Cały wpis jest dostąpny na stronie: https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w-polsce-tomczyce-70-osob-w-domu-pomocy-spolecznej-zakazonych-6496342190429825a
Sławomir Tomasz Roch
Panie Sławku, słuchaj Pana Marka...ten wirusik...
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
7 Kwietnia, 2020 - 13:53
Verita
Verito jak koronawirus niszczy płuca
7 Kwietnia, 2020 - 14:56
Dziś już nawet dziecko wie, iż koronawirus atakuje przede wszystkim płuca. Tu znajduje się epicentrum choroby. U zakażonych w krótkim czasie rozwija się zapalenie płuc. Pulmonolog Prof. Robert Mróz z II Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, wyjaśnia dość jasno i klarownie: „Już w ciągu pierwszych pięciu dni, u zakażonych dochodzi do wysięku w pęcherzykach płucnych. Następnie dochodzi do reakcji w płucach polegającej na zwiększeniu objętości komórek, które wyściełają pęcherzyki płucne i pogrubieniu ich ścian, następuje też poszerzenie naczyń krwionośnych. Pojawienie się płynu w pęcherzykach płucnych powoduje wyłączenie tych obszarów z oddychania.”
Dalej ten znany pulmonolog tłumaczy, już jednoznacznie: „Na początku infekcji występuje kaszel, podwyższona temperatura, następnie, gdy pojawia się wysięk w pęcherzykach płucnych, dochodzi do duszności. Im większy jest obszar zajęty wysiękiem, czyli wyłączeniem pęcherzyków płucnych z oddychania, tym ta duszność jest większa. Około 10 dnia następuje okres kulminacji choroby tzw. piku.”
Musisz przyznać Verito z Panem Markiem, iż ta powyżej to dość i aż nadto: „przejemna perspektywa”. Jednak nikomu, bym jej nie życzył! Dalej Prof. Robert Mróz objaśnia nas wszystkich, co tu dużo mówić laików w temacie tak oto: „U pacjentów, u których nie dochodzi do dalszego rozwoju zapalenia płuc, czyli tzw. ARDS, po tym okresie następuje cofanie się objawów choroby.” Przy czym, jak dodaje zaraz spiesznie ekspert: „U części pacjentów mimo ustąpienia objawów, utrzymuje się obniżona wydolność płuc, tzn. w badaniach czynnościowych płuc obserwujemy 20, a nawet 30 proc. ubytku wydolności.”
Musisz przyznać Verito, iż całkiem milutka perspektywa, a Ty mi tu naginasz o jakiejś panice. Nic z tych rzeczy ale zawsze, to co powtarzam w nieskończoność przy każdej niemal okazji, czyli: wiara i rozum.
Tym b. że w najcięższych przypadkach u pacjentów zakażonych koronawirusem rozwija się ARDS i tzw. DAD, jak zaznacza lekarz: „Większość z tych chorych umiera. U pozostałej części pacjentów, u których rozwinie się ARDS i przeżyją, prawdopodobnie dojdzie do istotnego uszkodzenie płuc i trwałej niewydolności oddechowej.”
Nadto Verito medycy ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Jerzego Waszyngtona udostępnili film, który obrazuje spustoszenie płuc w wyniku zakażenia koronawirusem u 59-letniego pacjenta. Wirus w krótkim czasie zaatakował oba płuca mężczyzny. Dr Keith Mortman szef torakochirurgii w Szpitalu Uniwersyteckim im. Jerzego Waszyngtona, tłumaczy: "U pacjentów demonstrujących tak duże zmiany uszkodzenia płuc postępują szybko i obejmują duży obszar. Zniszczone w tym stopniu płuca będą goić się długo. Dla 2 do 4 proc. osób z COVID-19 nie będzie pomocy". I dodaje: "Pokazujemy to wideo, by ludzie zrozumieli, że nasze prośby o unikanie tłumów, izolację - mają sens. Ludzie muszą tę chorobę traktować serio".
Cały wpis jest dostępny na stronie: https://portal.abczdrowie.pl/jak-koronawirus-niszczy-pluca
A tu ów dokument filmowy, wspomniany powyżej, który trzeba koniecznie zobaczyć i wyleczyć się z pobłażania temu morderczemu wirusowi: „Surgical Theater GW Mortman COVID 19”. Opublikowany już 24 Marca 2020 r. przez Surgical Theater, a zatem:
Sławomir Tomasz Roch
ARCYDZIEŁO FANTASTYCZNEGO BOGA !
7 Kwietnia, 2020 - 13:49
AVE MARYJA !!!
Z Panem Bogiem,, pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka Nowak
Emil Cioran: "Stróżka stawiająca sobie pytania na temat sensu życia jest filozofem bardziej aniżeli historyk filozofii".
Niewiasta vs syn zatracenia
5 Kwietnia, 2020 - 18:04
MOCNE !!!
AVE MARYJA !!!
Weryfikacja , czy jesteś synem Boga czy szatana
Ps. Może " Wielki FILANTROP " ....pomoże teraz Włochom i Swiatu ?!
.......a może paczamama.......
No cóź Miłosierdzia Boga nie da się nawet uzmysłowić...... ALE !!! BÓG NIE POZWOLI OBRAŻAĆ SWEJ UKOCHANEJ MATKI !!!
Emil Cioran: "Stróżka stawiająca sobie pytania na temat sensu życia jest filozofem bardziej aniżeli historyk filozofii".
Maryja miażdżąca Lucyfera !
7 Kwietnia, 2020 - 11:57
AVE MARYJA !!!
Z Panem Bogiem,, pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka Nowak
Emil Cioran: "Stróżka stawiająca sobie pytania na temat sensu życia jest filozofem bardziej aniżeli historyk filozofii".
ARCYDZIEŁO FANTASTYCZNEGO BOGA !
5 Kwietnia, 2020 - 17:44
1,06 min........ONA JEST TĄ SIŁĄ WIĄŻĄCĄ GNIEW BOGA ..........
Polecam całość !
Pochylam się nad mistrzowskim PLANEM BOGA !
........ hmm.....FANTASTYCZNY BÓG.......to za mało.....by wpaść w zachwyt.......
AVE MARYJA !!!
Z Panem Bogiem,, pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka Nowak
Emil Cioran: "Stróżka stawiająca sobie pytania na temat sensu życia jest filozofem bardziej aniżeli historyk filozofii".
Nieśmiertelny przebój.....i na czasie
7 Kwietnia, 2020 - 12:05
MÓDLMY SIĘ! i nie bójmy się,
6 Kwietnia, 2020 - 05:34
cyt. z KSIĘGI KSIĄG - BO DLA BOGA NIE MA NIC NIEMOŻLIWEGO.............
:
https://bractvospasa.wordpress.com/2016/09/17/barnaulski-cud-wskrzeszenia-i-uzdrowienia-po-3-dobach-od-smierci-duszy-i-ciala-ateistki/
Narody będą karane za swą niewierność względem Boga
6 Kwietnia, 2020 - 06:46
Wielkie dzięki poeto za wpis. Tak dokładnie! Nie trzeba się bać, tylko mieć w sobie ten największy dar Ducha Świętego, czyli bojaźń Bożą. To ogromna różnica! Lęk ślepy zmusza bowiem do uciekania, także od samego Boga (jawi się jako straszny), inaczej bojaźń Boża, która wzywa do gorącej i wiernej miłości Boga, by w niczym tej miłości nie zranić, nawet myślą, a cóż dopiero powiedzieć uczynkiem.
Sługa Boży Kard. August Hlond w swoim nauczaniu wypowiadał prorocze słowa: "Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i różańcem. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną broń, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod jej płaszczem. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę".
Cały wpis jest dostępny na stronie:
http://prorocykatolik.pl/documents/przepowiedniaAugustaHlonda1.pdf
Sławomir Tomasz Roch
Koronawirus w Seminarium Pallotynów w Ołtarzewie
7 Kwietnia, 2020 - 08:54
Rektor Wyższego Seminarium Duchowego w Ołtarzewie (woj. mazowieckie), potwierdził obecność koronawirusa w szkole. Ks. Mirosław Mejzner SAC poinformował o sześciu pozytywnych wynikach na obecność koronawirusa. Rektor pallotyńskiego seminarium informuje, że wszyscy czują się zdrowo i wykazują niegroźne objawy zakażenia: „Ufamy, że wszyscy wyjdziemy z tego cało i zdrowo.”
Ks. Mejzner informuje zarazem, że choć szkoła jest dużą i zwartą społecznością, cała wspólnota seminaryjna została objęta dwutygodniową kwarantanną. W tym czasie nikt nie może wchodzić ani wychodzić na teren WSD. Dla wiernych zamknięto też kościół seminaryjno-parafialny.
Obecnie zawieszone zostały nawet prace budowlane związane z "remontem stulecia". Seminarium co dzień w godz. 20-21 transmituje adorację Najświętszego Sakramentu, połączoną z modlitwą różańcową i Apelem Jasnogórskim.
Cały wpis jest dostępny na stronie: https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w-polsce-oltarzew-seminarium-w-kwarantannie-zakazeni-klerycy-6496897198200961a
Sławomir Tomasz Roch
Mega sensacja! Jak długo koronawirus unosi się w powietrzu?!
7 Kwietnia, 2020 - 15:15
Szok! Maseczki są absolutnie konieczne! Sam ich nie noszę i nie mam na to ochoty, a jednak. Chyba trzeba będzie się przymusić...... Otóż fińscy naukowcy z Helsinek sprawdzili, ile koronawirus unosi się w powietrzu i odkryli, że może to trwać "nawet minuty". To może być przełom! Oznacza bowiem konieczność nieszenia maseczek przez wszystkich i wszędzie. Do tej pory uważano, że wirus utrzymuje się w powietrzu bardzo krótko.
Adiunkt na uniwersytecie Aalto Ville Vuorinen zauważył: "Jeśli kaszlący nosiciel koronawirusa odejdzie z jednego miejsca, a w pobliżu pojawi się inna osoba, to unoszące się w powietrzu cząsteczki aerozolu, zawierające wirusa, mogą przedostać się do dróg oddechowych tej osoby".
Poza tym naukowcy ci potwierdzili jedynie zalecenia władz, uznając, że lepiej zostać w domu, unikać kontaktu z ludźmi i kaszleć w chusteczkę bądź zgięcie ręki.
Wpis jest dostępny pod adresem: https://prawy.pl/107748-naukowcy-doszli-do-tego-ile-koronawirus-unosi-sie-w-powietrzu
Sławomir Tomasz Roch
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
7 Kwietnia, 2020 - 18:46
Verita
Verito Ty jak ów burmistrz Bergamo: coś poszło nie tak!
7 Kwietnia, 2020 - 19:07
To nie jakieś tam wirusiki Verito. To często krótka piłka: gwałtowna choroba, samotna śmierć, bez księdza i bliskich, kremacja i pospieszny pogrzeb, bez grona przyjaciół i bez specjalnej oprawy. Jak na wojnie! Dalej Verito to nie panika! To nagie fakty!
W ciągu jednego miesiąca przez całe Włochy przetoczył się walec śmierci. Są tam takie regiony, jak Bergamo, gdzie niemal każdy stracił kogoś bliskiego! Tam Verito trwa powszechna żałoba, tam płyną strumieniami łzy szczere! To nie są żarty! Tam dosłownie pachnie na ulicach i nie tylko śmiercią!
Dla przykładu, jakże dramatyczne informacje docierają z włoskich szpitali, gdzie zmarło już 94 lekarzy zakażonych koronawirusem oraz śmierć poniosło 26 osób z personelu pielęgniarskiego. Nadto tylko w samej Lombardii jest już ponad 4100 pracowników szpitali, zakażonych koronawirusem z powodu niedostatecznej ochrony.
Takie dane przedstawił w niedzielę 5 kwietnia 2020 r. Giorgio Gori, burmistrz Bergamo i jak to się nadwyraz prostolinijnie wyraził: „Coś poszło nie tak. Zbyt wielu nie było chronionych.” Po czym na Twitterze podał: 448 osób z personelu ma koronawirusa w szpitalu w Brescii, 436 w dwóch szpitalach we wschodniej części prowincji Bergamo, 282 w tamtejszym wielkim szpitalu imienia papieża Jana XXIII i 283 w Lecco. Łącznie w całych Włoszech zakażonych jest około 11 tysięcy pracowników służby zdrowia.
A mnie się, aż dotąd wydawało Verito, że gdzie jak gdzie ale w służbie zdrowia, to raczej ludzie mądrzy, silni i zdrowi pracują i wytrzymują, a Ty jak uważasz, tak bardzo się myliłem, byłem w błędzie?!
Cały wpis jest dostępny na stronie: https://m.niezalezna.pl/321259-tysiace-pracownikow-szpitali-w-lombardii-zakazonych-koronawirusem-powodem-niedostateczna-ochrona
Sławomir Tomasz Roch
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika panMarek nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Sprytkom pustynnym chodzi wypłatę 1 bln. zł7 Kwietnia, 2020 - 19:43
Sprytkom pustynnym chodzi wyłącznie o cichą i „bezproblemową” wypłatę przez Polskę uroszczeń żydowskich na 1 bln. zł, nad którymi prace w zasadzie się zakończyły, a w które to „prace” jest wyjątkowo zaangażowany prezydent. Pozostało wypłacić. Stąd parcie na „wybory”. Przy okazji chodzi też zapewne sprytkom pustynnym o przejęcie spółek giełdowych które pikują do zera.
A moja hipoteza jest taka: Wasz własny rząd robi z was wariatów i dobrze się przy tym bawi.
Zważywszy na to co mówi Korwin – hipoteza najprostsza jest najbardziej prawdopodobna – to ja mam racje.
Rząd robi „z tata wariata”. A ile forsy przy tym przepuści na ratowanie Was …
Za Rocznikiem Demograficznym GUS 2019 - str. 318 mamy dane:
https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5515/3/13/1/rocznik_demograficzny_2019.pdf
„Choroby układu oddechowego ....................... 460—519 1980/5,5 1990/4,1 2000/4,8 2010/5,0 2017/6,8 J00—J98” – na 10000 ludności
A więc zgony na „Choroby układu oddechowego” ogółem: 1980/ 21 132 - 1990/ 15 753 - 2000/ 18 442 - 2010/ 19 211 - 2017/ 26127
z ogółem zmarłych w latach jw.: 353 164, 390 343, 368 028, 378 478, 402 852, 414 200
Jak widać w 2017 zmarło 26 127 (dwadzieścia sześć tysięcy ...).
Skala robienia z Was wariatów jest równa 40 zmarłych na koronawirusa i 26127 w roku 2017 na "Choroby układu oddechowego".
Jaśniej już?
Cele agendy 2030 są jasne.
Żydowscy starcy postanowili ją wdrożyć.
Pytanie (i wybór) jest czy to oni wymordują świat czy też świat wymorduje ich…
W 2019 r. najczęstszą przyczyną śmierci człowieka był „zabieg medyczny”, przeprowadzony na nim w łonie matki. W wyniku tej „procedury”, życie straciło 42 mln 300 tys. nienarodzonych dzieci (raport Worldometers). Jest to najstraszniejsza w dziejach ludzkości „choroba”, nosząca znamiona śmiercionośnej epidemii, nad którą żadne światowe gremia nie chcą się pochylić. Co więcej, zabijanie ludzi, wpływowe grupy z ramienia ONZ, chcą wpisać w katalog praw człowieka! Absurd ten trudno pojąć, kierując się nie tylko sumieniem, ale też zdrowym rozsądkiem.
P.S. Tak nawiasem to komunikaty podawane przez megafony z radiowozów – dla zwiększenia dramaturgii – powinny być wygłaszane po NIEMIECKU.
panMarek
<
7 Kwietnia, 2020 - 17:18
W tych świętych dniach, w domu, stajemy przed Krucyfiksem. Prośmy o łaskę, by żyć, aby służyć. Spróbujmy nawiązać kontakt z tymi, którzy cierpią, z tymi, którzy są sami i w potrzebie. Pomyślmy nie tylko o tym, czego nam brakuje, ale o dobru, które możemy uczynić.
Papież Franciszek
Nigdy nie przegrywasz, gdy walczysz.Przegrywasz, gdy przestajesz walczyć.
Ryan
Pandemia ostrzeżeniem dla ludzi Kościoła i samego papieża
7 Kwietnia, 2020 - 20:08
Serwus Ryan. Dzięki za wpis i za modlitwę Papieża Franciszka. Modlitwy nigdy za dużo, gdyż nie ma modlitwy niewysłuchanej. A w tym pontyfikacie, mocno kontrowersyjnym, o czym na swoim blogu pisałem w wielu opracowaniach i w setkach, a może już i w tysiącach komentarzy, potrzeba rzeczywiście dużo modlitwy i odwagi, by odróżnić ziarno od plew.
Otóż ks. Nicola Bux wybitny znawca teologii wschodnio-chrześcijańskiej, teologii sakramentalnej i liturgii, były konsultant Kongregacji Nauki Wiary, przywołał starożytne słowa Księgi Rodzaju, mówiące, iż obecne winy ludzkości „wołają o pomstę do Nieba”.
Ostrzega oto publicznie przywódców Kościoła przed bałwochwalstwem, które nazwał „najcięższym grzechem”, gdy mówi: „Poddaliśmy się bałwochwalstwu... klęcząc przed stertami ziemi i wielbiąc bałwochwalcze posągi nawet w Bazylice Świętego Piotra.”
Za szczególne obraźliwe uczony uznał; „wierzenia przemieniające kościoły w schroniska i karczmy, podczas gdy mieliśmy do dyspozycji znacznie lepsze warunki dla biednych i migrantów”. Powiedział o tym jasno i klarownie: „Zapomnieliśmy, czemu służy świątynia i dlaczego jest ona poświęcona uroczystym obrzędom. Popełniliśmy nadużycia, profanacje w świętej liturgii i nieznośne deformacje, zniewagi i lekceważenie. Posunęliśmy się do stwierdzenia, że łaska Boża może współistnieć z sytuacją zwykłego grzechu, upoważniając do udzielania nieskruszonym grzesznikom świętokradzkiej Komunii.”
Dalej ks. Bux zauważył: „Dzisiaj słowo „kara” wywołuje skandal nawet wśród duchownych, ponieważ zapomnieli oni, że na początku dziejów, po miłości przyszły grzech, gniew i osąd”.
Dlatego jego zdaniem: „Możemy odczytać tego wirusa jako znak czasów, przede wszystkim jako napomnienie skierowane do świata: musimy powstrzymać się od wielu uścisków i związków, także sprzecznych z naturą […]. Naruszyliśmy prawa natury i popełniliśmy grzechy, które wołają przed Bogiem o pomstę. Co można powiedzieć o niewierności i obojętności tych, którzy żyją w praktycznym ateizmie i propagują naturę wyemancypowaną od Boga! Do tego cudzołóstwa, aborcje, rozwody... Uczyniliśmy prawa Boże nieczytelnymi i zastąpiliśmy je prawami człowieka”.
I dalej kontynuuje: „Ten wirus jest także ostrzeżeniem dla ludzi Kościoła, którzy w imię zmiany paradygmatu podporządkowują nauczanie Chrystusa światu. Twierdzą, że nie ma wartości, z których nie można zrezygnować. Korzeń wszelkiego zła, także społecznego, dostrzegają nie w grzechu, ale w nierówności. Dopuścili projekcje gnostyckich i neopogańskich scen na fasadzie Bazyliki św. Piotra. Zrezygnowali z misji Ewangelii i konieczności nawracania gwoli pełnego samozadowolenia dialogu z innymi religiami […]. Ukazali Lutra jako lekarstwo dla Kościoła, a etykę sytuacyjną postawili w miejscu prawd moralnych. Jednym słowem: za sprawą zmiany paradygmatu dopasowali się do świeckiej mentalności”.
Ks. Nicola Bux uważa, że globalna gospodarka zastąpiła zbawienie, a Kościół synodalny zastąpił Kościół hierarchiczny. Tymczasem przyszła niespodziewana pandemia koronawirusa i namieszała, jak pisze otwarcie: „Wirus jednakowoż wszystko to udaremnił. Papież, który tak bardzo troszczy się o pueblo, jest teraz bez ludu. Księża odurzeni aktywnym uczestnictwem wiernych są bez wierzących. Wierzący, którzy tak silnie przywykli do wspólnotowej liturgii, czują się opuszczeni, bo nie znają adoracji, wewnętrznego skupienia na kolanach i osobistej modlitwy w ukryciu, w którym widzi nas tylko Ojciec”.
Po temu jego zdaniem pandemia Covid-19 jest „niewątpliwie karą Bożą”, zesłaną za pogwałcenie praw bożych, stwierdza: „Prorocy powiedzieliby: odwróciliśmy się od Boga i dopuściliśmy się tego, co w Jego oczach jest złe, także w Kościele”.
I ks. Nicola Bux puentuje: „Cierpimy z powodu kary zesłanej przez Opatrzność. Przyniesie ona owoce, ale musimy dopełnić actus contritionis, musimy wzbudzić w nas żal, bo poprzez nasze grzechy zasłużyliśmy na Bożą karę – i to na jeszcze większą, bo obraziliśmy Jego, który jest nieskończenie dobry i godny miłowania ponad wszystko inne. […] Nie czujmy przed Bogiem strachu, ale bojaźń Bożą: ona przypomina nam, jak mali wobec Niego jesteśmy. Bójmy się Go obrazić, naszego Ojca, bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. Bojaźń Boża jest początkiem mądrości”. Źródła: Church Militant, Katholisches.info
Cały wpis jest dostępny na stronie: https://www.pch24.pl/ks--nicola-bux--pandemia-ostrzezeniem-dla-ludzi-kosciola,75160,i.html#ixzz6IwXAnusn
Sławomir Tomasz Roch
To niby-pandemia !
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
7 Kwietnia, 2020 - 18:27
Pandemia KORONAWIRUSA jest pretekstem do wprowadzenia Światowego Rządu. Zamknięci ludzie w domu są przygotowywani psychicznie do przyjęcia Elektronicznego cyfrowego CERTYFIKATU ODPORNOŚCI. Certyfikat otrzymają wyłącznie ludzie, którzy wyzdrowieli i zostali wcześniej zaszczepieni.
Być może w obecnej sytuacji, będzie to Aplikacja w telefonie komórkowym, ale w końcu doprowadzi ludzi do powszechnego chipowania. STOP-666
http://www.radiochrystusakrola.pl/
https://www.youtube.com/watch?v=FcPA8IZb-3I
Verita
Beze mnie nic nie możecie uczynić
9 Kwietnia, 2020 - 09:15
W sam raz na Wielki Czwartek roku Pańskiego 2020. Człowiek jednak kombinuje, mataczy, szuka i wprowadza nowe rozwiązania, dziś nazywa się to różnie, czy nie jest tak, że i paradygmaty?! Dla przykładu Pan mówi na Górze Synaj: nie cudzołóż ale dziś człowiek mówi: przcież on taki biedny cudzołożnik, on nie może wytrzymać, to trzeba mu ulżyć, popuścić......, czyż nie o tym jest w papieskiej adhortacji „Amoris Laetitia”?! I co nie ma winnych?! To trwa już przecież ponad cztery lata!
Otóż papież Franciszek nie ma żadnej władzy, by zmieniać Dziesięć Bożych Przykazań. Jezus mówi stanowczo, iż ani jedna jota się w prawie nie zmieni, aż się wszystko wypełni. Jezus nie przyszedł znieść prawa ale właśnie je wypełnić! Jezus mówi wyraźnie, iż ten Go miłuje, kto zachowuje Jego przykazania. Po temu właśnie Pan nikomu nie zezwala grzeszyć, gdyż grzech śmiertelny prowadzi do śmierci i jest de facto oddawaniem czci diabłu.
Prof. Stefano Fontana włoski filozof na te pokręcone czasy dał taką wskazówkę: „Sekularyzacja przyzwyczaiła nas do traktowania każdego obszaru jako autonomicznego: technologii niezależnie od nauki, nauki niezależnie od polityki, polityki niezależnie od etyki, etyki niezależnie od religii… Każdy obszar miałby być w stanie osiągać samodzielnie swoje cele – a twierdzenie, że jest inaczej, to jakoby fundamentalizm. Ostateczny cel nie jest jednak ostatnim stopniem schodów, po prostu przyłączonym do poprzednich. Cel ostateczny zgadza się o wiele bardziej z samą zasadą. Nie może osiągnąć jej samodzielnie żaden stopień pośredni, żaden osobny stopień. Beze mnie nic nie możecie uczynić”.
Uciekanie od prawdy to pycha, a pycha to grzech najcięższy! I nie dla tchórzy jest Kościół katolicki i nie dla chytrych, farbowanych lisów. Pozdrawiam forum niepoprawnych blogerów i blogerek. Sław
Sławomir Tomasz Roch
Błogosławieństwo pokarmów na stół wielkanocny
9 Kwietnia, 2020 - 09:26
W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego 2020 r. zgodnie z zaleceniami księży biskupów ojciec lub najstarsza osoba w domu powinien pobłogosławić pokarmy i zainicjować wspólną modlitwę. Informacja ze środy, 8 kwietnia 2020 r.
Przed wielkanocnym śniadaniem, pozostając w duchowej łączności z rodziną i bliskimi, można odmówić poniższą modlitwę, zamiast zwykłej modlitwy „przed jedzeniem”, dla podkreślenia uroczystego charakteru posiłku.
Pod tym adresem każdy może szybko i łatwo pobrać modlitwę polecaną i następnie wydrukować: https://m.naszdziennik.pl/artykul/218943
Sławomir Tomasz Roch
Koronawirus jest wezwaniem do skruchy i nawrócenia.....
9 Kwietnia, 2020 - 16:08
......powrotu do tego, co ważne! Tak konkluduje kanadyjski portal LifeSiteNews, który napisał o teologicznym znaczeniu pandemii koronawirusa. Na stronie portalu czytamy: "Koronawirus daje nam czas na refleksję. Istnieje możliwość powrotu do relacji z Bogiem i pójścia Jego śladem przez pustynię obecnego kryzysu".
Dalej autor Gabriele Kuby zauważa: "Nagle mamy czas dla rodziny. Małe dzieci są nagle tam, gdzie ich miejsce - z matkami. Ojcowie są w domu. Pary małżeńskie mają czas na rozmowę. Ludzie znajdują się przy rodzinnym stole, a dzieci otrzymują nawet prawdziwe śniadanie. Za jednym zamachem wszystkie rodziny przebywają razem w domu. Zamiast całodziennej szkoły rodzina jest przez całą dobę razem - dokładnie tak, przez całą dobę! Ale czy rodzice wiedzą, co robić? Od dziesięcioleci prano im mózgi w przekonaniu, że tylko wyszkoleni opiekunowie zewnętrzni mogą prawidłowo wychowywać małe dzieci. W wielu rodzinach ekrany prawdopodobnie zastąpią opiekę dzienną rodziców. Ale ten moment jest także świetną okazją do ponownego połączenia się w rodzinę".
Podkreślił też jasno i klarownie: "To jest godzina Kościoła. Potrzebujemy teraz ludzi Bożych - świętych kapłanów, zakonników i świeckich - którzy mogą dawać przykład wiary, nadziei i miłości oraz pouczać nas, jak korzystać z bogatego skarbu duchowego, który jest nasz jako katolików: sakramentów spowiedzi i Eucharystii, ostatniego namaszczenia, Słowa Bożego, wody święconej i kadzidła, wzywania Matki Bożej i św. Józefa, różańca, drogi krzyżowej, obfitości modlitw, połączenia z aniołami, z naszym aniołem stróżem, wraz ze świętymi i męczennikami i biednymi duszami, czci relikwii świętych, które znajdują się w każdym kościele, świadectwa świętych, którzy żyli heroiczną cnotą, i - prawie zapomnianej - mocy egzorcyzmów".
Cały wpis jest dostępny na stronie: https://prawy.pl/107758-kanadyjski-portal-koronawirus-jest-wezwaniem-do-skruchy-nawrocenia-powrotu-do-tego-co-wazne
Sławomir Tomasz Roch
Kwarantanna w DPS prowadzonym przez siostry zakonne
10 Kwietnia, 2020 - 10:11
W Zamościu po śmierci jednej z pensjonariuszek, u której zdiagnozowano koronawirusa, ogłoszono natychmiastową kwarantannę w DPS. Kwarantanną objęci są pensjonariusze Domu Pomocy Społecznej przy ul. Żdanowskiej, prowadzonym przez zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi, także personel i same zakonnice.
To pierwszy w tym regionie dom pomocy, dotknięty epidemią. Co b. ważne to placówka dla: „wychowanek niesprawnych intelektualnie w stopniu znacznym i głębokim, których stan zdrowia nie wymaga leczenia szpitalnego; natomiast uzasadnia potrzebę stałej opieki”.
Tymczasem miejscowi dziennikarze w zamojskim DPS-ie, usłyszeli tylko krótkie i suche: „Nie udzielamy żadnych informacji i nie rozmawiamy z dziennikarzami”. Niedawno Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk w swojej relacji na Facebooku, pokazywał że była tam przeprowadzana dezynfekcja. Co ciekawe o szczegółach nie chciano też rozmawiać w warszawskim Domu Prowincjalnym Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi, które nadzorują zamojski DPS.
Cały wpis jest dostępny na stronie:
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/106441/zamosc-kwarantanna-w-dps-prowadzonym-przez-siostry.html
Sławomir Tomasz Roch
Maseczki i przyłbice
10 Kwietnia, 2020 - 10:20
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski na swojej stronie, dziś publikuje: „Szycie maseczek w Fundacja im. Brata Alberta WTZ w Radwanowicach-Czernichowie. W innych placówkach Fundacja im. Brata Alberta, też wre praca. Równocześnie Pani Prezydentowa Agata Kornhauser-Duda, Dama Medalu św. Brata Alberta, zadeklarowała przekazanie 20 przyłbic dla czterech domów pomocy społecznej FUNDACJA IM. BRATA ALBERTA. Drukuje je Kancelaria Prezydenta RP.
Kolejne kilkadziesiąt przyłbic zadeklarowała też FabLab Małopolska oraz Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. To ogromna pomoc dla pracowników, którzy przez dni non-stop opiekują się niepełnosprawnymi i chorymi pensjonariuszami. Tak trzymać!"
Wpis dostępny pod adresem:
http://isakowicz.pl/niepelnosprawni-i-ich-opiekunowie-szyja-maseczki-a-kancelaria-prezydenta-drukuje-przylbice/
Sławomir Tomasz Roch
Pan Bóg ma prawo upominać nas i karać
20 Kwietnia, 2020 - 13:10
Jan Pospieszalski w takich właśnie jednoznacznych słowach komentuje przebieg morderczej pandemii koronawirusa w Polsce, Europie i na całym świecie. Mówi jasno i klarownie o Bożych znakach, nie ucieka tym samym od prawdy o otaczającej nas rzeczywistości i nagich faktach. Nie porywa się z motyką na księżyc ale też daleki jest od nic nie bolącego, ograniczonego, nie pogłębionego wodolejstwa w stylu: Pan Bóg Was kocha, Pan Bóg nikogo nie karze, Bóg jest miłością samą, zrzuć ciężary na Jezusa, Jezu Ty się tym zajmij itp. itd. ....... Bo jeśli tylko na tym kończymy, jesteśmy godni pożałowania albowiem nasza wiara bez uczynków jest martwa!
Na łamach tygodnika „Gazeta Polska” Jan Pospieszalski udowadnia, że stać go by pójść dalej, by wypłynąć na głębię, by nie bać się napisać: „Zadziwia mnie pewność, z jaką niektórzy biskupi i księża twierdzą, że epidemia nie jest karą Bożą. Nawet pobieżna znajomość Pisma Świętego pozwala zauważyć, że Pan Bóg wielokrotnie posługiwał się wobec ludzi znakami, zsyłając klęski, plagi, dopuszczając zarazy”.
Publicysta przypomina, że śpiewanie przez wieki modlitwy „Suplikacje”, w czasach klęsk wojen i zagrożeń było najlepszym dowodem, iż Pan Bóg „nie wycofał się na margines dziejów, lecz działa w naszej indywidualnej historii, w historii narodów i ludzkości”. I dodaje jakby z lekkim przekąsem: „Skoro Orędzie zawarte w słowach Jezu, ufam Tobie uważamy za prawdziwe – to powinniśmy uznać, że tak jak dobry Ojciec, ma prawo upominać nas i karać”.
I dlatego w opinii Pospieszalskiego winniśmy: „wsłuchać się w język znaków”. Rzekłbym zatem komentując osobiście jego tezy: nic dodać, nic ująć! Gdyż śmierci Pan nie uczynił, śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci którzy do niego należą. Dziś nikt o zdrowych zmysłach nie będzie bronił tezy, iż nasz świat jest zdrowy! Wątpiącemu, przytoczę tę oto perełkę z Psalmu 53: „Mówi głupi w swoim sercu: ‘nie ma Boga’. Oni są zepsuci, ohydne rzeczy popełniają, nie ma takiego co dobrze czyni. [...] Tam zadrżeli ze strachu, gdzie strachu nie było, albowiem Bóg rozproszył kości tych co cię oblegli, doznali wstydu, bo Bóg ich odrzucił. [...]” Źródło: tygodnik „Gazeta Polska”
Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/pan-bog-ma-prawo-upominac-nas-i-karac--jan-pospieszalski-o-bozych-znakach,75464,i.html#ixzz6K9F20X2L
Sławomir Tomasz Roch
To pogaństwo! o „ekologicznym” wyjaśnianiu epidemii
25 Kwietnia, 2020 - 23:17
Ks. Stanisław Małkowski, legendarny działacz opozycji antykomunistycznej, kapelan „Solidarności”, przyjaciel bł. ks. Jerzego Popiełuszki ocenił zamieszanie panujące w Kościele wokół koronakryzysu. Jego zdaniem wprowadzone restrykcje są „pozbawione sensu i niepotrzebne”. Dlatego ten kapłan nie boi się pytać wprost i publicznie: „Z jakiej racji zamknięte zostały akurat kościoły? Należało zamykać kina, sklepy, różne instytucje, do których ludzie przychodzą. Ale dlaczego akurat kościoły?”.
Zarazem kiedy wielu biskupów i teologów ogłasza w ostatnich czasach wszem i wobec, że pandemia jest odpowiedzią na „grzechy ekologiczne”; wzywa wręcz do konieczności „nawrócenia ekologicznego” i mówi nawet o „zemście Matki Ziemi”, ks. Małkowski dodaje: „Czy nie ma już Pana Boga, tylko jest Matka Ziemia? To jakieś pogaństwo. Nawracamy się do Boga, a nie do przyrody. Przyrodę trzeba szanować, ale to wynika z przykazań Bożych. Koronawirus może być wezwaniem do nawrócenia, ale duchowego, do przykazań – a nie do jakichś bajek ekologów.”
W tym samym wywiadzie dla portalu PCh24.pl ks. Stanisław Małkowski, uwrażliwiał dalej, że nie należy przejmować się wypowiedziami wprowadzającymi pogańską narrację, niezależnie od tego, jak wysoko postawieni hierarchowie je prezentują. Poniewaś jest absolutnie niedopuszczalne twierdzić, że koronawirus nie może być karą Bożą. Nie jest prawdą to, co mówi dziś wielu liberalnych duchownych, jakoby Bóg nigdy nie karał człowieka. Takie słowa ks. Stanisława cieszą i dodają otuchy maluczkim. Ks. Małkowski tak to prosto wyjaśania: „Karze, jak trzeba to i karze. Kara to wezwanie do opamiętania. Każda władza posługuje się jakąś karą.”
Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/to-poganstwo--ks--malkowski-krytycznie-o-ekologicznym-wyjasnianiu-epidemii,75576,i.html#ixzz6KezacflF
Sławomir Tomasz Roch
Kara za grzechy, nie zemsta „Matki Ziemi”!
5 Maja, 2020 - 10:33
Ks. Prof. Paweł Bortkiewicz w wywiadzie z Piotrem Relichem, wyjaśnia jak właściwie odczytywać sytuację z morderczą pandemią koronawirusa w kontekście teologicznym? Czy w związku z zamknięciem kościołów, religijność Polaków zmaleje? Gorąco polecam ten filmik opublikowany 22 kwietnia 2020 r. na PCh24TV (Polonia Christiana), a zatem:
Sławomir Tomasz Roch