Żółte Wody raz drugi
Był mroczny czas i niespokojny duch
Tam daleko na wschodzie ruch, coś poczęło się dziać.
Tam gdzie sokoły, na dzikich polach zaczęło wiać
I serca płoną i miecz się sroży, a brat wnet Ci nie druh!
Chmielnicki prowadzi kompanów do boju.
Już się Kozacy gotują, nowe pułki formują
Już Tatarzy na Polskę kupą następują
Żółte Wody już za nimi, o skłócony, o otwarty Kraju!
...