Uciec, ale dokąd

Obrazek użytkownika Popruch
Świat

Tekst oficjalnie napisany 12 lutego, ale nie opublikowałem go. Niech będzie przestrogą... Wtedy nikt o tym nie myślał, a i dziś w mojej okolicy ja jestem jedynym szaleńcem w maseczce, odkażającym ręce...

Uciec ale dokąd

Podskórnie czujesz, że coś się dzieje. Docierają do Ciebie szczątki informacji, ludzie rozmawiają w pracy, wśród znajomych, w autobusie. Rządzący  w mediach uspokajają, że nie ma się czego bać, komentują informacje, których nie da się już ukryć. A ty zastanawiasz się: czy mam się czego bać ? Zaczynasz się zastanawiać za każdym razem, kiedy ktoś obok Ciebie zakaszle, albo kichnie. Czy mamy się czego bać ?

Podejrzewam, że nie ma już nikogo, kto nie słyszał by o epidemii wirusa SARS-Cov-2 [wcześniej 2019-nCoV] i powodowanej przez niego chorobie COVID-19. Ale informacji jest tyle, że nie wiadomo już w sumie co jest prawdą, co fałszem. Nie wiemy czy jest się czego bać. Sam się nad tym zastanawiam. Postanowiłem więc przy okazji uzupełnienia swojej wiedzy, poukładać pewne fakty tak, by i inni ludzie przynajmniej również uporządkowali sobie wiedzę i wyrobili własne zdanie. Być może wiedza ta przyda nam się kiedyś, prędzej czy później.

Od początku.

Wokół samego wirusa narosło wiele teorii spiskowych. Tak samo jak wokół jego rozprzestrzeniania. Nie uciekniemy od odniesienia się do nich. Jak wiadomo, historia to opowieść o spiskach, niektóre były tylko fantazją, niektóre zostały ujawnione celowo lub przez przypadek, po latach. Niektóre nie zostały i nie zostaną ujawnione nigdy z wielu względów. Ale warto wiedzieć, że i jakie one są.

Jak u Hitchcocka, zaczniemy "z grubej rury", a  później napięcie będzie tylko rosło.

Istnienie tajnych stowarzyszeń już dla nikogo nie jest żadnym zaskoczeniem. Stowarzyszenia absolwentów Yale (Skull and bones), którzy przypadkowo zupełnie pełnią najwyższe funkcje w USA, Iluminaci, Komisja Trójstronna, CFR, Grupa Bilderberg. To te największe i najbardziej znane. Kto chce nich sobie poszpera. Faktem jest jednak to, że takie stowarzyszenia istnieją, zrzeszając z reguły wpływowe osoby, które z racji swoich powiązań i posiadanej władzy/majątku mają wpływ na szerokie rzesze ludzi żyjących na naszej planecie. Ja chciałbym tylko skupić się na pewnych ciekawostkach i się do nich odnieść.

1. Gra karciana Steve'a Jacksona "Illuminati: The Game of Conspiracy", wydana w 1995 roku w USA. Można oczywiście powiedzieć, że zebrała w sobie wszystkie teorie spiskowe w formie graficznej i to tylko gra. I ja bym tak zrobił, gdyby nie to, że wiele z wydarzeń opisano zbyt dokładnie, prawie jak przepowiednie Nostradamusa, Baby Vangi, czy innych wielkich ludzi przepowiadających przyszłość. Oczywiście zawsze możemy się zastanawiać, czy to tylko zbieg okoliczności, czy tzw. samospełniające się przepowiednie. Niemniej warto się zapoznać z tą grą, nie ze wglądu na 11 września (to już było), a właśnie w kontekście aktualnych wydarzeń. https://i.redd.it/s09dxv4dx7ez.jpg Ocenę pozostawiam wam.

2. Georgia Guidestones. Monument ufundowany w 22 marca 1980 roku przez anonimowego darczyńcę, posługującego się pseudonimem R.C. Christian pośrodku "niczego". Osoba ta wykupiła 5 akrów ziemi, na której stanął monument i przedstawiała się jako przedstawiciel niewielkiej grupy (100 do 400, nie wiadomo) wpływowych, anonimowych osób. Napisy w 8 językach, z krótką inskrypcją i 10 wytycznymi dotyczącymi przyszłości Świata, niczym 10 przykazaniami zaczynają się od punktu: 1. Utrzymać ludzką populację poniżej 500,000,000 w ciągłeej równowadze z naturą. To również pozostawiam wam pod ocenę.

3. Pomniejsze przypadki, takie jak wspomiany w książce Deana Koontza wirus Wuhan-400, będący bronią biologiczną.

No dobrze, to będzie o teoriach spiskowych ? Bo miały być konkrety ! No to zaczynamy.

Wirus SARS-nCov-19 należy do grupy koronawirusów, przenoszonych głównie przez nietoperze lub łuskowce (ang.: Pangolin). Grupa ta obejmuje wirusy m.in. SARS i MERS, pochodzenia zwierzęcego. Czemu są takie niebezpieczne ? Po pierwsze, pierwotnie przenoszone są m.in. przez nietoperze. Układ odpornościowy tych ssaków jest niezwykle efektywny w zwalczaniu zarazków. Odpowiedź immunologiczna komórek jest podyktowana w przypadku zakażenia wydzieleniem interferonu Alfa, który ma za zadania poinformować sąsiednie komórki o zakażeniu, oraz wprowadzić je w stan "obronny". U nietoperzy układ odpornościowy jest niejako w ciągłym stanie gotowości/walki. W przypadku infekcji interferon jest natychmiast uwalniany z komórek. Ta sama infekcja w przypadku komórek innych ssaków, nie powoduje wydzielenia interferonu, albo inaczej, szybkość reakcji jest wielokrotnie mniejsza, co przekłada się na dużo większe spustoszenia. Jeśli w jakiś sposób wirus, który zmutował w ciałach np nietoperzy zmutuje "w boju" tak, by móc zainfekować inne organizmy (ssaki), może się okazać, że infekcja wyrządzi nieporównywalnie większe szkody.

Analiza dokumentacji biotechnologicznej i artykułów w czasopismach [ tu ciekawa analiza: http://openin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=262:pochodzenia-wirusa-czy-wirus-byl-patentowany&catid=2&Itemid=115 ] wskazuje na to, że pierwsze wzmianki o wirusie zawierającym obecne w SARS-Cov-2 sekwencje opisywane były już w 2018 roku m.in. właśnie w Wuhan [ BAT-SARS: 1. Submitted (05-JAN-2018) Institute of Military Medicine Nanjing  Command, Nanjing, Institute of Military Medicine Nanjing Command, Nanjing, NO. 293 East Zhongshan Road, Nanjing, JangSu 210002, China; 2. Submitted (30-DEC-2016) CAS Key Laboratory of Special Pathogens and Biosafety and Center for Emerging Infectious Diseases, Wuhan Institute of Virology, Chinese Academy of Sciences, No. 44 Xiao Hong Shan, Wuhan, Hubei 430071, China ].

Ogólnie cała rodzina tych wirusów zawiera grubo ponad 80 pozycji. I szczerze mówiąc jestem w stanie, patrząc na targi żywności i jedzenie uliczne w Chinach wyobrazić sobie, że wirus najnormalniej w świecie zmutował, co zapoczątkowało epidemię z racji zagęszczenia ludności. Choć wiadomo, nie można wykluczyć przypadku i ludzkiego błędu pracowników laboratoriów. Z rozmów z ludźmi wiem, że Chińczycy mają bardzo specyficzne podejście. Jeśli potrafią coś zrobić fizycznie, wytworzyć, uważają że się na tym znają. Bazując na tym, nie wykluczam, że umiejętność zbudowania zaawansowanego laboratorium do badania zjadliwych zarazków w stylu SARS/MERS/Ebola/itp nie wyklucza nie wzięcia pod uwagę DOŚWIADCZENIA i może prowadzić do błędu, ludzkiego, procedur, lub czysto technicznego z wszelakich powodów, m.in. braku doświadczenia a co za tym idzie umiejętności przewidywania pewnych zdarzeń.

Kalendarium samej epidemii pokazuje jak zjadliwy jest to patogen. Do dnia dzisiejszego przedstawiało się to następująco: https://img.caixin.com/2020-02-16/1581858006260055_560_373.gif Wynika z tego, że droga zarażenia może nie być tak ograniczona jak w przypadku SARS, czyli kropelkowo. Wydaje się, że po początkowym okresie, kiedy władze Chin nie miały jeszcze wielu danych na temat tego wirusa i skali epidemii, oraz jak to każdy rząd, chciały pewne rzeczy zamieśc pod dywan (czy to ze względu na nie wywoływanie paniki, obnażanie niekompetencji lub braków kadrowo/technicznych), wreszcie doszły do wniosku, że mleko się rozlało i trzeba wreszcie jawnie powiedzieć co się dzieje. Podjęto bezprecedensowe decyzje: ruch lotniczy właściwie z chińskich lotnisk zamarł, odizolowano całe wielomilionowe metropolie, postawiono nowoczesny szpital na 1000 łóżek z niesamowitym systemem izolacyjnym, w 10 dni ! Niestety obawiam się, że nadal liczba ofiar/zarażonych jest mocno niedoszacowana, z kilku względów.

Pierwszym jest powód czysto techniczny: nieznana jest liczba ludzi, którzy zmarli samotni w swoich mieszkaniach. Nie ma możliwości zdiagnozowania wszystkich przy takiej skali zakażeń oraz przyjęć ich do szpitali i hospitalizacji. 

Drugi powód jest poważniejszy, bo jest to powód ludzko/organizacyjny. Przede wszystkim ludzie się boją. Ulice pustoszeją, w sklepach zaczyna brakować żywności i podstawowych produktów (takich jak np papier toaletowy). Początkowo sytuacja nie była taka zła, ale z każdym dniem, kiedy sytuacja się nie poprawia, coraz trudniej jest o artykuły pierwszej, drugiej, bo o trzeciej potrzebie nie ma już co mówić, kiedy zagrożone jest życie. W skali społeczeństwa jest przekrój wszelkich zachowań, charakterów, podejść do życia. W beznadziei i sytuacjach zagrożenia życia pojawiają się zachowania skrajne. Znane są przypadki samobójstw z powodu braku możliwości dostania się do szpitala, umyślnego rozmazywania plwociny np na guzikach windy ["Jeśli nic mi nie może pomóc, przynajmniej pociągnę jak najwięcej ludzi za sobą"]. M.in. dlatego ogłoszono wprowadzenie kary śmierci za udowodnione umyślne rozprzestrzenianie wirusa. Ludzie zaczęli płacić ($1500) potężne pieniądze za wywiezienie ze stref kwarantanny, znane są przypadki ucieczek z zamkniętych obszarów.

Czy sytuacja jest tak zła, że mamy się czego obawiać ? Co wiemy o samym wirusie ?

Przede wszystkim należy do grupy koronawirusów, odkrytych jeszcze w latach 60-tych. Swoją nazwę zawdzięczają charakterystycznej otoczce przypominającej koronę. Ten konkretny patogen [ https://www.labroots.com/trending/microbiology/16824/images-coronavirus-released-death-outside-china-reported ] należy do niezwykle zjadliwej grupy wirusów odzwierzęcych, z tej samej grupy co SARS-CoV, MERS-CoV. Z obecnych obserwacji wynika, że patogen ten może pozostawać w organizmie nosiciela bezobjawowo nawet do 24 dni, w czasie których dochodzi do dalszych zakażeń innych osobników. Ostatnie badania [ https://www.journalofhospitalinfection.com/article/S0195-6701(20)30046-3/fulltext ] pokazują, że na powierzchniach typu metal/szkło/plastik wirus może przetrwać nawet 9 dni, a okres ten wydłuża się z obniżeniem temperatury i podwyższeniem wilgotności. Wystarczy więc poręcz w metrze lub windzie, żeby dokonać sporej ilości transmisji tego patogenu. 

Transmisyjność nie jest do tej pory określona, ale coraz więcej opinii potwierdza to, co wydawało się najgorszą opcją: powietrzna. Oznacza to, że nie jest konieczna droga kropelkowa, a patogen może unosić się w powietrzu. Z punktu widzenia pozyskania wiedzy o tym zarazku idealnym przypadkiem jest prom wycieczkowy Diamond Princess, który został odizolowany w porcie w Yokohamie. Ludzie zamknięci są w odizolowanych kajutach, racjonowanie żywności i kontakty są ściśle kontrolowane, a jednak nadal dochodzi do zakażeń. Wskazuje to ewidentnie na możliwość przenoszenia się kanałami wentylacyjnymi. Podejrzewam, że bazując na tym, eksperci WHO już przestali ściemniać i pojawiają się opinie mówiące o możliwości zakażenia ponad 6 000 000 000 ludzi w ramach całej epi/pandemii tego wirusa. Rzecz jasna wraz z ilością zakażonych wzrasta możliwość wystąpienia kolejnych ognisk, nawet bardziej zjadliwych mutacji.
Z czym w ogóle się zmierzymy, będąc zakażonymi ? Wiemy już coraz więcej, ale na ten moment nadal niewiele. Wirus powoduje zespół silnej niewydolności oddechowej i zapalenie płuc. Dodatkowo Niszczy komórki nerek oraz co najbardziej nieciekawe, szczególnie dotyka mężczyzn, ponieważ uszkadza układ rozrodczy: jądra [ https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.02.12.20022418v1.full.pdf ].

Kolejnym kanałem transmisyjnym o którym się nie mówi, a który jest pochodną przeżywalności wirusa na powierzchniach poza organizmem nosiciela są przesyłki pocztowe. Na wielu forach dyskusyjnych śmiano się do niedawna, że "wirus w Chinach, a ja paczkę z Aliexpress zamówiłem, to za miesiąc nie ma się czego już bać". Otóż nie do końca. Po pierwsze paczki nie są magicznie pakowane i rozpakowywane u adresata, tylko przechodzą z rąk do rąk, w różnych warunkach. Każdy "przystanek" może oznaczać naniesienie nowej partii patogenów na taką paczkę. Czemu jest to prawdopodobne ? Otóż Japonia w trosce o stosunki ekonomiczne z Chinami nie zaprzestała transferu poczty. W dniu dzisiejszym ogłoszono stan epidemii, ponieważ odkryto 5 nowych ognisk zakażenia SARS-CoV-2 u osób, które nie miały styczności z obywatelami Chin, ani w Chinach nie były. Najprawdopodobniej transfer odbył się drogą pocztową.

Niestety na ten moment nie wiemy, czy patogen jest szczególnie niebezpieczny dla azjatów, ponieważ pierwsze ognisko było w Chinach. Niestety można spodziewać się wszystkiego. Na statki Diamond Princess odnotowano np. zakażenia osób z Izraela. Dlatego sądzę, że mamy powody do niepokoju. Nie dlatego, że osoby te są z Izraela, ale dlatego, że nie są to azjaci.

Trzeba zaznaczyć, że środki ostrożności w krajach azjatyckich robią wrażenie. Zarówno skala jak i fachowość.
W przypadku naszego kraju niestety tak różowo nie będzie. Dostanie się na oddział w jakimkolwiek szpitalu graniczy z cudem, to samo do specjalisty. Pojedyncze przypadki można jeszcze podciągać pod propagandę sukcesu i sprawnie działające państwo. Ale jeśli przypadków będzie nie kilka/naście, a kilkaset, tysiąc, kilka tysięcy a sytuacja nie będzie się poprawiała ? Czy wirus już u nas jest ? Ależ oczywiście ! Do niedawna sanepid na lotnisku w Warszawie nawet nie badał temperatury osobom przylatującym z Chin, jeśli te nie zgłaszały żadnych objawów ! "Bo po co" ? Podtykano im tylko formularze, gdzie będą się znajdowały po transferze z lotniska. Biorąc pod uwagę powyższe fakty na temat wirusa śmiem twierdzić, że nasza sytuacja może już w tym momencie wyglądać bardzo nieciekawie, a ilość osób już zakażonych, które spotkamy m.in. w pracy czy środkach transportu miejskiego oraz ich lokalizacja jest niemożliwa do ustalenia i oszacowania.
Wirus jest już wszędzie. To, że nie ma jeszcze wszędzie poważnych ognisk i śmierci to efekt czasu inkubacji, lokalnej społeczności itp. Badacze transferów telefonii komórkowej określili, że ludzie z okolic Wuhan, bezpośrednio przed odcięciem miast, wylecieli w dużej ilości praktycznie na każdy kontynent, w części pewnie w związku z chińskim Nowym Rokiem.

Co się stanie, jeśli przyjmiemy scenariusz czarny ?

To, co już było, również na tym portalu wielokrotnie dyskutowane, a co ludzie z obszarów wojskowości, czy szeroko pojętego środowiska bushcraftowo/prepperskiego wiedzą od dawna.
Przede wszystkim: ewentualne przetrwanie może zapewnić całkowita izolacja. W naszym gęsto zaludnionym kraju jest ona praktycznie niemożliwa na dłuższą metę. To nie Kanada lub USA, gdzie "jest się gdzie zgubić lub schować przed Światem". Jak ktoś ma swój schron z zapasem jedzenia/energii/paliwa i filtrami powietrza na rok, jest to rozwiązanie idealne. Reszta może sobie niestety zapewnić ewentualnie tylko tzw. poduszkę bezpieczeństwa. Chodzi o to, żeby nie dostać twardo po 4 literach jak już w TVP1 nie będzie można dłużej mówić, że problemu nie ma a "portfele Polaków są coraz grubsze". Do tego czasu z ust KAŻDEGO polityka będziemy słyszeć, że nad wszystkim panują, że państwo działa idealnie itp. Kiedy to zostanie ogłoszone, możemy mieć pewność, że wszystkie wysokie głowy już zadbały o bezpieczeństwo swoje i najbliższych.

I pojawi się poważny problem. Bo ogłoszona ludzie rzucą się nagle do sklepów robić zapasy. I nikt nie będzie patrzył na "podstawową listę", czyli przede wszystkim prowiant suchy, gaz, papier toaletowy itp. Ze sklepów w krótkim czasie zniknie wszystko, włącznie z chemią odkażającą, przy okazji z ludzi zaczną przy kasach i półkach wychodzić najgorsze demony, bo nie interesuje nas nic innego, kiedy trzeba walczyć o przetrwanie rodziny. Nie mówiąc o aptekach. Potrwa to chwilę, bo prawdopodobnie w ośrodkach miejskich zostanie ogłoszona kwarantanna. Co dalej nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że Artykuły, w które warto się zaopatrzyć to przede wszystkim: weki, mięso w słoikach (tyndalizowane), konserwy, artykuły sypkie (kasze,ryż,mąki,makarony), papier toaletowy i ręczniki papierowe w dużej ilości, wystarczającej dla każdego członka rodziny na co najmniej miesiąc. Przydatne będą także porządne ubrania nie rzucające się w oczy, plecak, dobre buty, jeśli trzeba będzie szukać pożywienia, zapalniczki jednorazowe, butle z gazem (z przejściówkami umożliwiającymi napełnianie zapalniczek), i jakiś generatorek. Zatankowany samochód z dodatkowym zbiornikiem/kanistrem w razie czego. Oraz jakaś broń. Broń, ponieważ w przypadku braku zasobów, zawsze trzeba bronić tego co się już ma, lub zdobywać to, czego się nie ma. Może to być kij, nóż, maczeta, własne ręce, jeśli ktoś umie ich w ten sposób używać.

Cokolwiek. Zostaniemy odcięci, a na pomoc z zewnątrz nie ma co liczyć.

W przypadku epidemii wirusa korzystne będzie posiadanie masek (im więcej i lepszej jakości tym lepiej), leków do wykorzystania w domach, antybiotyków, oraz książek z wiedzą jak sobie radzić w domowych sytuacjach kryzysowych. Taka wiedza może się okazać na wagę złota. Polecam zrobienie zapasów syropu czosnkowego. Jest to bardzo prosty, ale bardzo skuteczny specyfik, zwłaszcza, że czosnek ma udowodnione silne działanie przeciwwirusowe, co może nam pomóc zwiększyć szanse wobec ludzi wokoło.

Niestety, w przypadku epidemii tak zjadliwego zarazka największa zaleta przygotowań do sytuacji kryzysowych, czyli stosunki międzyludzkie, może okazać się zabójcza. Niemniej pomoc sąsiedzka zawsze jest w cenie. Jesteśmy zwierzętami stadnymi. To może być dla nas zbawienie, ale i źródło zagłady.

Liczcie na najlepsze, przygotujcie się na najgorsze. To o czym piszę nie stanie się z dnia na dzień, a będzie rozłożone w czasie. Mamy ten czas na przygotowania. Im dalej w las tym więcej drzew, nie będzie łatwiej, tylko coraz trudniej. I obym miał rację, a zrobione zapasy zostały zjedzone w miłej atmosferze, jak wszystko okaże się tylko kolejnym fałszywym alarmem.
 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.1 (5 głosów)

Komentarze

Vote up!
3
Vote down!
-2

Nigdy nie przegrywasz, gdy walczysz.Przegrywasz, gdy przestajesz walczyć.
Ryan

#1623869

- wychodzi na jaw.

Czy nie zastanowiło Was dlaczego rosja choć tak blisko Chin nie miała do tej pory praktycznie żadnych zachorowań na koronowirusa ?

Pożoga na całym świecie a unich cisza i umieralność prawie zerowa bo mają antidotum na tą broń bilogiczną.

Prawdopodobnie tak jak nowiczoka tak i tą zarazę wyprodukowała rosja i coraz więcej jest na to dowodów i poszlak.

Vote up!
2
Vote down!
-2

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1623893

Warto je czytac i przekazywac dalej.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
-1

To się zaczeło od likwidowania polskości, od wyśmiewania i lżenia naszej przeszłości, naszych bohaterów i naszej wiary. To jest pierwszy krok, drugim będzie likwidacja Polski. J.M.Rymkiewicz

#1624045