Borys Budka coraz ostrzej działa by zastąpić Grzegorza Schetynę
Wbrew pozorom jest to korzystne dla PiS. Grzegorz Schetyna jest nienawistnym ale zimnym graczem politycznym w kierowaniu antypolską totalitarną opozycją. Natomiast Borys Budka nie jest zimnym i wyrachowanym przywódcą politycznym, jest wściekłym wręcz szalonym antypisem, wrogim, pogardliwym, potrafiącym zachowywać się wręcz histerycznie w swoich atakach.
Wchodząc nieomal bez zastanowienia w niczym nieograniczone inwektywy i insynuacje jest po prostu niewiarygodny, swoją postawą sugeruje tylko złość i nienawiść pozbawioną treści. Nie wróży to dobrze szansom na jakiekolwiek porozumienie, wyklucza możliwość nawet małego kompromisu, prorokuje eskalację agresji i nieparlamentarnych metod działania. Idzie ku wojnie.
Nie sądzę, że tak dalece totalitarna polityka może liczyć na poparcie w Polsce.
Taka polityka jasno pokaże, jaka jest prawda - król jest nagi.
Nie wróży to dobrze ani platformie, ani totalitarnej opozycji, bardzo to przypomina sepuku, czyli harakiri.
___________________________________
* * *
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2851 odsłon
Komentarze
ANTYKATOLICKA OFENSYWA
30 Października, 2019 - 11:04
nie jedno ma imię i z różnych okolic przybywa [link], pod różnymi maskami się ukrywa [link], lewacka wojna aksjologiczna trwa. Jest to totalitarna wojna hybrydowa, której antykatolicyzm jest jedną z wielu twarzy, a za antykatolicyzmem idzie antycywilizacyjne ostrze skierowane od wiosny 1968 przeciwko wszelkiej ludzkiej tożsamości.
Tak neokomunizm rusza z posad bryłę świata.
Inwazja neokomunizmu jest aksjologiczna, bo jest totalnym atakiem ideologicznym, wymierzonym przeciwko wartościom cywilizacyjnym, przeciwko całemu systemowi etycznemu i wszelkim normom moralnym, przeciwko wszystkim sferom więzi społecznej i organizacji społeczeństwa. Neokomunizmowi zależy na sparaliżowaniu wszystkiego, co w atakowanym społeczeństwie może być dla niego pożyteczne. Paraliż, dezorganizacja, destrukcja, nic się nie może udać. (...)
Jest to najtrudniejszy do zrozumienia i wyobrażenia atrybut neokomunizmu. Jest to jednak konwencjonalne zadanie cybernetyki społecznej, polegające na sterowaniu społeczeństwem w totalnej wojnie ideologicznej.
michael
Tusk zaczął w 2005 roku kampanię łgarstw oraz nienawiści do PiS.
30 Października, 2019 - 11:26
Ta wręcz nazistowsko-bolszewicka ofensywa nienawiści do polskiego patriotyzmu trwa do dzisiaj. I nic nie zapowiada żeby coś się zmieniło.
Bowiem, w grę wchodzą setki miliardów złotych jakie można jeszcze zrabować Polsce...
Niezależnie od tego kto będzie szefem antypolskiej mafii w PO, której jedynym celem jest zdobycie władzy po to, żeby mafia mogła bezkarnie rabować i Polskę i Polaków - tak jak to robli bolszewiccy namiestnicy w PRL od 1944 r., czy od 1989 roku postbolszewiccy mafiozi oraz zwykli kryminaliści.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
@ Andy-aandy
30 Października, 2019 - 11:39
Zmiana "konia" w zaprzęgu zapowiada tylko zaostrzenie tej wojny. To jest typowy, paniczny wrzask złodziei złapanych na gorącym uczynku. Pasożytom i grabieżcom świeci w wyobraźni zagrożenie utratą planowanego łupu i są gotowi na wszystko. Widać to w najnowszych spektaklach publicznych debat we wszystkich telewizjach.
Antypis nie przebiera w środkach, a nowa kasta nowych posłów jeszcze nie jest w Sejmie, jeszcze są to posłowie-elekci, ale już działają jak zaprogramowani z ugruntowaną i dobrze wyuczoną narracją. Zachowują się jak żywe roboty, a każdy z nich to człowiek demolka.
Nowe wojsko tej samej antypolskiej partii.
michael
Przypuszczam, że Grzegorz Schetyna doskonale wie
30 Października, 2019 - 15:10
kim jest Borys Budka i posługuje się nim dla odwrócenia uwagi, podobnie jak to bardzo niedawno wykorzystał panią Małgorzatę Kidawę-Błońską, jako harcownika na przedpolu walki.
Borys Budka awansował do roli zająca w wyścigu chartów.
michael
@
30 Października, 2019 - 13:17
@ Husky
30 Października, 2019 - 15:13
Bardzo mi się podobają Twoje obrazki wrzucane w dyskusji. To są znakomite komentarze.
michael
Tymczasowy, śr., 30/10/2019 - 09:25
30 Października, 2019 - 15:18
Co do Budki
Tak to jest. Jest mało męski. W dodatku sprawia jakieś dziwne wrażenie. Może dlatego nazywają go też "Mutantem".
Tymczasowy
michael
Chyba...
30 Października, 2019 - 22:19
Chyba dominuje, wodogłowie...Taki mały wrzaskliwy pomiot komuny.
ronin
@ronin
31 Października, 2019 - 16:32
Zmiana lidera
30 Października, 2019 - 18:11
Na miejscu PISu wcale nie byłbym zadowolony w sumie nie z takiej zmiany a jakiejkolwiek zmiany lidera u platfusów
Moim zdaniem nie ma lepszego gwaranta dalszej zapaści platfusów niż przywództwo Shreka
Ten gość nie ma absolutnie niczego poza samym stanowiskiem: ani jadu, ani składu, ani iskry, ani inteligencji, ani porywu, nic, dosłownie nic - nie ma nawet wyglądu
Absolutne kretyńsko szczerzące się sztuczną szczęką TOTALNE ZERO
@ Ostry - 95% taka jest prawda.
30 Października, 2019 - 19:17
A te pozostałe 5% to bardzo wielka sprawność w manipulowaniu ludźmi i posługiwaniu się organizacją aparatu partyjnego, czyli ma w sobie spryt przebiegłego salonowego intryganta.
95% politycznego bałwana, impregnowanego na wszelki polityczny interes państwa Polskiego + 5% salonowego intryganta.
A propos: A gdy używamy słowa salon, to tylko jako wielką przenośnię - jaki to salon, w którym diabły tańcują?
michael
@
30 Października, 2019 - 19:14
Ciekawy jestem, czy to szczepienie chroni przed chorobami wenerycznymi??
Leczy żylaki odbytu??
Pawel Rabiej · 29 paź
Daję przykład - regularne, coroczne szczepienie przeciw grypie sezonowej to jedyna skuteczna metoda ochrony przed chorobą i jej poważnymi powikłaniami. Zachęcam wszystkie warszawianki i warszawiaków do zaszczepienia się
michael
30 Października, 2019 - 19:49
Napisałeś "Nie sądzę, że tak dalece totalitarna polityka może liczyć na poparcie w Polsce." Mam wątpliwości na tak postawioną tezę. Mnie / nam tutaj wydaje się to oczywiste, i trudno zrozumieć tak, było nie było, wysokie poparcie dla opozycji wszelakiej. Znam co najmniej kilku znajomych, prowadzących własną działalność gospodarczą z sukcesem. Ludzi, których, obroty / dochody wzrosły, ponieważ sytuacja materialna ich klientów uległa poprawie, (kolejki w warsztatach samochodowych, albo poszukaj fachowca, tak od ręki, żeby przeprowadzić skromny remont mieszkania), wszystko to spowodowało rzucenie pieniędzy na rynek co napędziło i napedza gospodarkę. Ale dalej ich poglądy nie uległy zmianie. Widuję ich też w kościele. Dlaczego wspominam o Kościele ? Ponieważ polityka LGBT, i wszystkie z nią związane aspekty "społeczne", promowana przez obecną opozycję, nijak, delikatnie mówiąc, mają sie do nauki kościoła. Odnoszę wrażenie, iż im większa miernota będzie przewodzić, tym bardziej będzie rosło poparcie totalniakom, albo zwyczajnie nie będzie malało. Całkiem niedawno, bloger, zwykły polak bodajże (nie jestem jednak tego pewien), opisał kilkoro swoich członków rodziny, meneli jak ich nazwał, którzy wcześniej zbierali pety, a teraz stać ich nawet na Chorwację. Czy popierają dobrą zmianę ? Pytanie retoryczne. Niezależnie ile Rząd pieniędzy rzuci na rynek. Stąd moje wątpliwości. Nie oznacza to, że nie da się już nic zrobić, jednak łatwo nie będzie.
Niestety, ale pełna zgoda
30 Października, 2019 - 23:33
Przemiany świadomości ludzi sięgające do ich mentalności przebiegają bardzo powoli, tak jak do tej pory w historii było. Można przypuszczać, że kilkaset lat temu, istotne zmiany w organizacjach i systemach władzy, w technice, nauce i kulturze przebiegały znacznie wolniej. Wtedy czas zmian ludzkiej mentalności był dłuższy od trzech pokoleń. Dziadkowie mogli być traktowani jako stare doświadczone słonie, które były autorytetami dla pokolenia swoich wnuków.
Tempo zmian w wieku pary i elektryczności, które gdzieś w okolicach roku 1848 wyraźnie przełamało dotychczasowy bieg dziejów i spowodowało skrócenie czasu istotnych przemian mentalności, koniecznej do rozumienia rzeczywistości - do dwóch pokoleń. Wtedy doświadczenie i mądrość rodziców pozwalała im być autorytetem dla swoich dzieci, ale dziadkowie byli już zbyt anachroniczni, by mogli być autorytetami dla swoich wnuków. Ostatecznie nastąpiło to gdzieś na przełomie XIX i XX wieku. Można to było zobaczyć w literaturze tamtych czasów. Na przykład w takich powieściach jak "Saga rodu Forsyte" Johna Galsworthy'ego, w której wnuki chowały gazety przed dziadkiem, aby ten nie zwariował od niezrozumiałych wiadomości.
Lata dwudzieste, lata trzydzieste, lata dwudzieste wieku XX skróciły czas istotnych zmian do jednego pokolenia. Już rodzice nie nadążali, by pozostać autorytetem dla swoich dzieci. Wtedy pojawił się znany socjologom konflikt pokoleń. Czas II wojny światowej był epoką bardzo szybko następujących zmian, które jeszcze bardziej skracały czas potrzebny do rekonstrukcji podejścia do realnego świata w sposób wystarczający do sprostania wyzwaniom współczesności. Przez ostatnie półwiecze przyspieszenie narasta, tak, że często poważne zmiany cywilizacyjne w sferze wiedzy technicznej, komunikacji w dziedzinie relacji publicznych, systemów ustrojowych, nauki, kultury i aksjologii biegną tak szybko, że przez dwa lata potrafią całkiem zmienić fundamentalne parametry rzeczywistości.
Można powiedzieć, że współczesność tym się różni od całej ludzkiej historii tym, że już nie mamy do czynienia z kolejno następującymi rewolucjami technicznymi czy tam rewolucjami społecznymi, ale rzeczywistość konfrontuje nas z jedną ciągłą zmianą, w której codziennie jest inaczej niż wczoraj. Wymaga to zupełnie nowego systemu patrzenia na rzeczywistość i ogarnięcia nowego sposobu jej zrozumienia. Na tym polega konkretny współczesny konflikt poznawczy, który stwarza konieczność nabycia nowych umiejętności posługiwania się naszym człowieczym rozumem.
Niestety ten sam konflikt poznawczy stał się źródłem absolutnej alienacji, a nawet czegoś w rodzaju autyzmu współczesnego mainstreamu, który został zamrożony na poziomie studenckiej wiosny roku 1968 roku. Tam siedzi jak w lodówce cała nowoczesność marksizmu kulturowego, demokracji liberalnej i przeróżnego typu przesądów pseudonauki i pseudouczonych lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dwudziestego wieku, razem z jeszcze starszymi konfliktami poznawczymi, biorącego się od dogmatycznego zaczopowania rozumienia świata na modnych wtedy teoriach w rodzaju imperatywu kategorycznego Freuda, albo "stressu życia" według teorii Hansa Selye, który przeorał programy szkolne całego świata na szkodę całych pokoleń cywilizacji homo sapiens, albo przeróżnych maltuzjańskich teorii zagłady naszego globu, np raportu Klubu Rzymskiego (1972) [link] prognozującego granice wzrostu ludzkości.
To są cywilizacyjne lata siedemdziesiąte lata, osiemdziesiąte bardzo podobne do czasu podobnego dysonansu poznawczego, który pojawił się w latach dwudziestych, latach trzydziestych wieku XX..
Nie będę kontynuował tej relacji, ważne są wnioski:
I to by było na tyle.
michael
O Budkach należy zapamiętać:
31 Października, 2019 - 22:36
1. ojciec był prezesem Zabrzańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Zabrzu. Wsławił się m. in. drukowaniem wasnych ulotek wyborczych w koszt spółdzielni;
2. aktualnie działa w PSL-u w Wadowicach;
3. PO-PSL dała mu tam fuchę w postaci zarządzania szpitalem. Niestety, finansowo klapa. Szpitala, nie Budki -seniora.