Drogie Panie polonistki z Radiowej Jedynki...
Polonistą nie jestem, ale w odróżnieniu od pań polonistek z poradnika językowego w Radiowej Jedynce, pewne rzeczy wyjaśnić potrafię. Słuchacze dopytywali się o pewne subtelności związane z wymową i pisownią spółglosek “h” i “ch”. Ale panie polonistki trochę namąciły.
Otóż warto wiedzieć, co umknęło panim polonistkom, że są dwie wymowy spółgłoski “h”: dźwięczna – [h] i bezdźwięczna [ch]. Nie wszyscy Polacy tę różnicę uwzględniają, ale ja osobiście odróżniam wymowę w słowach 'hańba” i “chęć”. Język polski ma generalną tendencję, np. w odróżnieniu od angielskiego, do ubezdźwięczniania spółgłosek, bo tak po prostu łatwiej, gdyż dźwięczność wymaga dodatkowej energii, a słowa w jezyku polskim są dłuższe. Zatem spółgłoski w wygłosie na końcu wyrazu ubezdźwięczniają się.
Przyjrzyjmy się jak to działa:
Weźmy slowo “dekada”. Druga spółgłoska “d” jest tu dźwięczna. Ale zmieńmy mu środowisko, kontekst - jak zwykle, podkreślam rolę kontekstu, jako zasady ogólnej przy interpretowaniu czegokolwiek.
I wtedy mamy: “po upływie paru dekad” - spółgłoska “d” ulega w wygłosie ubezdźwięcznieniu i otrzymujemy spółgłoskę bezdźwięczną [t]. Ale wydłużmy kontekst: - “po upływie paru dekad i stuleci” - pod wpływem samogłoski “i” spółgłoska “d” ulega ponownemu udźwięcznieniu.
Słuchaczy interesowało dlaczego, skoro można pisać : “aha” i “acha”, to dlaczego można pisać tylko “ach” i “och”, a nie można pisać “oh” i “ah”. Sprawa prosta – na końcu wyrazu występuje w polskiej wymowie, a w konsekwencji i w pisowni bezdźwięczność. Generalnie chodzi o siłę regulacji strumienia powietrza i ustawienia aparatu mowy.
Kontekst is the king.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4457 odsłon
Komentarze
Polonistki
11 Maja, 2017 - 16:05
Obawiam sie ze te panie zwane polonistkami,nie bardzo wiedza o co chodzi z tym dzwiekiem i bezdzwiecznoscią wyrazu dekad.To nie ta szkoła kiedy były lekcje kaligrafi i pisało sie początkowo ołówkiem a nastepnie obsadką ze stalówką maczaną w kałamarzu
Jeszcze zaświeci słoneczko
dźwięczna gra
11 Maja, 2017 - 16:20
dźwięczna gra
gdy ten organ
dźwięcznie gra
nie jest istotne
przez ch czy h
jan patmo
No przecież "ch" jest
11 Maja, 2017 - 17:20
No przecież "ch" jest bezdźwięczne, nic tu nie dźwięczy.
A tekst nie dotyczy samego języka, lecz kwestii metodologicznych i systemowych, wskazując na zalezność dowolnego elementu systemu od kontekstu całości.W kontekście pojawia się większa ilość interakcji między rozmaitymi elementami.
nigdy tego nie rozumiałem, ani nie słyszałem
11 Maja, 2017 - 17:21
Podkreślę, że mam całkiem dobry słuch, nawet gram na różnych instrumentach, ale te różnice w wymowach są dla mnie niesłyszalne.
Na przykład - miałem kiedyś dyskusję z kolegą, który usiłował mi zilustrował różnice w wymowie słowa "Dania" (państwo), a "dania" (obiadowe). Ja tego po prostu nie słyszę. Nic, a nic. I mówię tak samo. Równie mętne są dla mnie te różnice w "och i ach - ah". Nie słyszę tego.
"Dania" wymawiana jest jak
11 Maja, 2017 - 18:07
"Dania" wymawiana jest jak [danja] kontra drugie [dańa]. W pierwszym przypadku mamy [nj] w drugim [ń].
muni....gra na instrumentach...?
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
11 Maja, 2017 - 20:29
Doda też śpiewa...ale na poważnie, jeżeli chcesz usłyszeć różnicę wymowy między h i ch , to posłuchaj wykładów o.prof Krąpca. W słowie "hańba" to h dźwięczy u niego prawie jak g.
Pozdrawiam
Verita
Nie, nie mam specjalnych
11 Maja, 2017 - 21:07
Nie, nie mam specjalnych pretensji do tych pań polonistek. Zastrzeżenie mam do uproszczenia wszystkiego do zwyczaju. Tu nie tyle chodzi o zwyczaj, co o dynamiczny kontekst rządzący procesami językowymi.
tak, Muni gra, nawet w klasie fagotu byłem w szkole muzycznej
12 Maja, 2017 - 20:24
I słyszałem te przykłady o "dańa" (według mnie niewymawialne i to sztuczny zapis) jak i "danJa". Bez sensu. Kto mówi DANJA?! W przedwojennych filmach?
A z drugiej strony profesorowie Miodki i inne mówią, że przecież mówi się jaPko, a tylko pisze jabłko. Ja akurat nie mam problemu z jabłkiem i jego wymową i jaPko mnie wnerwia, bo to słyszę.
Więc nie zgrywajmy się też na różnice w ch i h. Normalny człowiek wymawia h i ch tak samo, stąd dzieci robią błędy i nikt ich nie uczy, że się inaczej wymawia, bo tak nie jest. Gdyby tak było, to z pewnością nauczyciele by to wykorzystali.
Nawet w liceum podaje się przykłady z wymiennością na ruskie G i tak dalej, a nie mówi żeby pisać ch tam, gdzie je słychać. Bo NIE słychać.
Oj Muni...
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
12 Maja, 2017 - 21:02
Verita
nie obrażam się łatwo
12 Maja, 2017 - 22:17
po prostu mam pewien dyskomfort bo NIE słyszę tych różnic, o których wszyscy mówią, że są ewidentne - stąd frustracja.
Jak jeszcze usłyszę, że RZ i Ż wymawia się odrębnie, to zwariuję.
Te panie "polonistki" to zwykłe niechlujki językowe!
11 Maja, 2017 - 18:18
Pasjami lubię słuchać śp.Gustawa Holoubka - drugiego takiego mistrza dykcji nie ma.
Kto nie znajduje różnicy miedzy wymową "ch" i "h" - niech Jego posłucha.
Mam wrażenie, że w szkołach teatralnych odpadły lekcje dykcji?
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Nie, nie mam specjalnych
11 Maja, 2017 - 21:09
Nie, nie mam specjalnych pretensji do tych pań polonistek. Zastrzeżenie mam do uproszczenia wszystkiego do zwyczaju. Tu nie tyle chodzi o zwyczaj, co o dynamiczny kontekst rządzący procesami językowymi.
Zetjot
12 Maja, 2017 - 02:22
Uproszczeń dokonują ludzie. W konkretnym przypadku opisanym przez Ciebie - albo same panie, albo ich edukatorzy... Nie usprawiedliwiajmy tych, którym najbardziej po drodze pasuje z górki bo wyjdzie, że ich popieramy i akceptujemy ich "zwyczaje", które odbiegają od zwyczaju, który pielęgnowany przez pokolenia przetrwał wszystko i dziś tylko nowoczesne lewactwo na gówno mówi nowocześnie "shit", a polskość nazywa nienormalnością.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@ zetjot
12 Maja, 2017 - 10:30
Ty tu o niuansach wymowy, a koledzy z "wpolityce" korekty nie mają :
Schetyna pod obstrzałem nawet "swoich"... Żakowski: "Ma Pan dziś lepszy dzień?"; "Miałem zapalenie ucha"; "A to może nie słyszał Pan, co Pan mówi?"
http://wpolityce.pl/media/339407-schetyna-pod-obstrzalem-zakowski-ma-pan-dzis-lepszy-dzien-mialem-zapalenie-ucha-a-to-moze-nie-slyszal-pan-co-pan-mowi
Jak mawiał mój szef kompanii : obstrzałem - to sobie spodnie !
No, patrzcie, do czego doszlo
12 Maja, 2017 - 11:45
No, patrzcie, do czego doszlo, sam bym na to zapewne nie zwrócił uwagi.