Edukacja seksualna - szalony sen wariata

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Oczom nie wierzę:

"W środowym wydaniu gazety(DGP) podano, że 79,4 proc. badanych uważa, że w szkole powinny być zajęcia związane z edukacją seksualną. 46,5 proc. opowiedziało się, by były prowadzone od podstawówki, a 32,9 proc. od szkoły średniej." 

Ocipieliście, ludzie ? 

Zanim coś się zrobi, a szczególnie jeśli to projekt o skali społecznej, to, zamiast wyrywać się z takimi pomyslami jak Filip z konopii, trzeba kwestię wstawić w mozliwie szeroki kontekst i przyjrzeć się jej w tym kontekście, a wtedy się okaże, czy to projekt racjonalny.  Tworzymy model rzeczywistości społecznej oparty na znajomości teorii ewolucji i roli instytucji, a następnie badamy czy dany projekt  mieści się w modelu czy nie.

Edukacja seksualna w szkole ? 

Edukacja jest systemem formalnym, zinstytucjonalizowanym, a więc publicznym.

Zycie seksualne jest sprawą prywatną a właściwie intymną, więc taka opinia jest wyrazem groźnej paranoi.

Życie seksualne nie jest tylko kwestią techniczną lecz kwestią intymnych relacji, a do tego przyszłych, uwarunkowanych rozmaitymi doświadczeniami życiowymi. Rozprawianie o intymnych relacjach w kontekście szkolnej instytucji to brzmi jak szalony sen wariata.

Relacje międzyludzkie kształtują się w toku, zawsze w toku, tak jak kształtują się w rodzinie. Nie można teoretycznie zaprogramować dzieciaka, by potrafił zachować się w relacjach rodzinnych - to się musi odbywać w warunkach naturalnych w trakcie działania. Relacja wychowywania nie może być oddzielona od dzialania, proszę zapytać prof. Nalaskowskiego, to wam, debile, wytłumaczy.The test of the pudding is in the eating. 

Informacja na temat seksualności powinny pojawiać się w odpowiedniej, dyktowanej czasem i okolicznościami sytuacji rodzinnej, a nie w drodze biurokratycznego, sformalizowanego wykladu, bo to brednia. Mówienie o "edukacji seksualnej" jest objawem paranoi. NIkt nie uczy dzieci raczkowania, siadania, chodzenia, oddychania, spania, bo są to zachowania uwarunkowane biologicznie, tak jak i seksualność.  Instynkty działają samoczynnie, nie wolno więc przy nich majsterkować, a i tak zbyt dużo się przy nich kombinuje, czego śwadectwem jest marketing i hiperseksualizacja życia.

Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia - w systemie szkolnym wiedza teoretyczna utrwalana jest jeszcze przez zadania i ćwiczenia praktyczne. Czy te bęcwały proponujące edukację seksualną w ogóle rozumieją co proponują ? Może dzieci będą rysowały cycki, penisy i waginy, o bardziej praktycznych aspektach szkolenia nie wspominając ?

A jeśli rodzice tego nie potrafią, to niech się nauczą. I o tym powinno się informować licealistów w ostatniej klasie liceum, że jako rodzice będą mieli zadanie wychować swoje dzieci, w tym informować ich umiejętnie i dyskretnie o kwestiach rozwoju płciowego. Powtarzam - w ostatniej klasie liceum. W ostatniej klasie liceum jest czas na wychowanie przyszłych rodziców. 

Już kiedyś pisałem, ze edukacja seksualna w szkole to zorganizowana forma pedofilii i zdania nie zmieniam. 

A tak na marginesie, to przypomnę, że już sama edukacja koedukacyjna nie tylko obniża efektywność nauczania, ale dodatkowo jeszcze szkodzi powodując szkody społeczne. Tu widać jak dogmat o równości wyprał wszystkim ludziom bez wyjątku mózgi.

Dodajmy do tego jeszcze jedno zjawisko -idioci drą się na temat  dogmatu o trójpodziale władzy, ale zapominają o jeszcze bardziej podstwowym podziale na sferę prywatną i sferę publiczną.

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (6 głosów)

Komentarze

- które odciążą Polskę w neuralizacji zboczeńców i wezmą na siebie odpowiedzialność za fizyczną walką ze zboczeńcami.

Ten lamusowaty Rząd może w tym sprytnie pomóc "niechcący" ujawniając adresy zamieszkania osób które tak chcą demoralizować polską młodzież bo tylko o to chodzi tym antypolskim s...synom z platformy wariatów, - o nic więcej.
Jest w tym zawarty podstęp (jak to zwykle u czerwonych zbrodniczych kurew) - a mianowicie to jest walka o zniszczenie polskiej młodziezy aby w przyszłości Polskę ponownie zniewiewolić i rzucić pod nogi lewackiemu ścierwu jako wycieraczka do butów.

Czyli już wiecie że komunistyczni ludobójcy nam nie odpuścili i będą ponownie chcieli nas zniewolić i zabić a UE jak Piłat umyje ręce.

Rząd Polski nie może z oszustami i czerwonymi zbójami grać uczciwie bo komunistyczne bydło wspiera cała nie życzliwa Polsce zagraniczna czerwona zgraja bydlaków.

Skoro PiS-olamusy są tak nieudolne w dekomunizacji (do dziś jako jedyny kraj w Europie tego nie zrobiliśmy) - to chociaż niech im "niechcący" wyciekną dane o wspomnianych osobach.
Dobrym posunięciem było by dać ustawowo pozwolenie na broń palną dla każdego Polaka bo od takiej chwili komuniści nigdy tu władzy nie przejmą bo zostaną wszyscy zabici w rewolucji i ponownym zrywie patriotycznym Polaków.

Nawet tej władzy nie będą chcieli bo będą woleli życie niż śmierć.

Tylko jest pytanie - czy takich PiS-olamusów stać na taki wielki czyn żeby Polakom dać do obrony broń palą ?

PS- Rząd jak zwykle w razie czego weźmie nogi za pas i ucienie za granicę jak to zawsze robili tchórze jedne a ty Polaku broń się sam gołymi rękami.
Za tą rzeź w Katyniu i ludobójstwo na Ukrainie odpowiedzialny jest na równi z mordercami Polski Rząd ponieważ aby łatwiej było im rządzić rozbroili Naród.

Dziś mamy "powrórkę z rozrywki" bo Polacy są najbardziej rozbrojonym narodem w Europie mimo ciągłych ataków na nas dwóch bandytów udających przyjaciół.
Nord Stream II jest na to kolejnym dowodem.

Vote up!
3
Vote down!
-1

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1609390

Są dwa tryby działania - odgórny i oddolny.

Jeżeli ktoś ma pretensje, że tryb odgórny, rządowy, nie działa, to ma jeszcze do wykorzystania ścieżkę oddolną. Każdy może nią podążąć - nic nie stoi na przekszkodzie, by osoby uznające pewne kwestie za ważne, swoje refleksje ujęły w formie haseł na plakatach i  zorganizowały pikiety z transparentami o odpowiedniej treści.  np. "Czy głosowałeś na durniów i złodziei ?", "Czy ty głosowałeś na dewiantów ?"

Zwolennicy rchy prolife organizują pikiety i  demonstrują i modlą się przed klinikami aborcyjnymi. Mamy niemal 40 mln Polaków - czemu się nie znajdzie kilka choćby tysięcy do prowadzenia pikiet lub finansowania billboardów ?

Wojna toczy się nie w internecie, lecz w realu i tam trzeba walczyć, ale niekoniecznie na kije, można na memy.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1609514

- o tym, z jaką perfidią komunistyczne ścierwo maniupulowało opinią publiczną przweciw Polsce.

Dzisiejsi kontynuatorzy tej antypolskiej propagandy w tefałenie i innych stacjach dokonują zbrodni na Narodzie Polskim a mam wrażenie że duża część Polaków nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakie cały czas wisi nad nami.

Nie wyobrażam sobie aby ktoś kto choć trochę interesuje się niedawną historią i konsekwencjami dla nas z niej wynikającymi nie zapoznał się z tym materiałem.

Film pt. "New Poland"

https://www.youtube.com/watch?v=SD0Lhvopf0k

Vote up!
3
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1609392

Kto i jak robił te "badania"? Pytanie podstawowe. Wiem, że społeczeństwo głupieje, bo głupota zachodu coraz bardziej nas zalewa ale takie "badania" często zmaniPOlowane, są często narzedziem do tego ogłupiania na zasadzie: "zobacz, inni już sra.ą pod siebie, ty także powinieneś - idź z prądem"

Vote up!
2
Vote down!
-1

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1609415

Wiekszosc dyskutantow wylewa... dziecko z kapiela. 

Po pierwsze - gdy mowimy o edukacji seksualnej w szkole - nie powinno chodzic o przekazywaniu wiedzy na tematy LGBT i jej propagowania, ale o podstawowe wiadomosci dotyczace plci, roznic fizycznych i psychicznych, wiedzy na temat "skad sie biora dzieci".  Nie nalezy wprowadzac do szkoly nauki o technikach milosnych, ale o podstawowych zasadach przy podejmowaniu zycia plciowego - juz tak.

Nie mozna pomijac milczeniem faktow - dzisiaj okolo 50% dzieci w wieku 16 lat ma juz za soba pierwsze doswiadczenia erotyczne - wiec dobrze byloby, gdyby wiedzieli np. jak sie zabezpieczac przed ciaza.

Edukacja seksualna  pozostawiona wylacznie rodzicom - dotrze moze do 10% mlodziezy.

Sam pamietam lekcje z przedmiotu "Przygotowanie do zycia w rodzinie" - w pierwszej klasie LO w latach 70-tych. Lekcje odbywaly sie bodaj raz w miesiacu, prowadzila je pani psycholog - bardzo sensownie i z wyczuciem - a nacisk polozony byl nie na techniki zakladania prezerwatywy na banana ( banany wtedy byly zadkoscia...), ale na przygotowanie uczuciowe...

Jakos wiekszosc ludzi, ktorzy przeszli w latach 70-tych przez szkoly - nie narzeka dzisiaj, chociaz sporo z nich zapomnialo, ze sami mieli w szkole przedmiot, przeciwko ktoremu dzisiaj protestuja...

 

Vote up!
1
Vote down!
-1

mikolaj

#1609589

Nie mówimy o tym co być powinno, lecz o konkretnej propozycji i jak na tę propozycję należy patrzeć z punktu widzenia systemowego. Realnie.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1609594