Elyta III RP nie ma wyjścia - znów musi spróbować "puczu"...

Sobotnia hucpa pod Sejmem pokazała całkowite już zblatowanie wszystkich beneficjentów III RP. Bez żadnego wstydu "autorytety", "opozycjoniści" z czasów PRL-u ramię w ramię z komunistami i byłymi funkcjonariuszami służb wrzeszczeli o wyrządzonej im przez rządzących "krzywdzie". Właśnie ten bezwstyd "elyty" jest jej charakterystycznym znakiem. Przez lata ludzie ci przyzwyczaili się do myśli, że Polska to "postaw sukna", z którego każdy wykrajał sobie niezły kawałek. I żyło się lepiej...A teraz co? Świat "elyty" staje na głowie- prawo zaczyna obowiązywać każdego jednakowo, znikają w ekspresowym tempie "święte krowy" biznesu i polityki, rośnie zamożność zwykłych Polaków. A nie tak być miało. Osiem lat okradano Polaków, niszczono rodzimą gospodarkę, wagonami wywożono kradzione dobra i pieniądze. Realizowano program stworzenia z Polski kolonii taniej siły roboczej, prymitywnych montowni obcych firm i zagranicznych marketów. Gwarantem takiej sytuacji dla zachodnich banksterów była PO-mafia z Tuskiem i dodanymi mu przez obcych do pilnowania geszeftów - Sikorskim czy Rostowskim. A z drugiej strony interesów rosyjskich pilnował Bredzisław ze swym otoczeniem, pełnym byłych absolwentów najlepszych sowieckich uczelni wojskowych i szpiegowskich. Te dwie mafie przenikały się i żyły w symbiozie żerując na Polsce. Wybory roku 2015 zniweczyły "dokonania" 25 lat "wolności". Dlatego nie mam wątpliwości - elyta musi znów spróbować zdestabilizować kraj. Oni wiedzą, że wyniki sondażowni można kupić ale głosów Polaków już niekoniecznie. Trudniej jest tez manipulować przy liczeniu głosów, "cud nad urną" z 24-procentowym wynikiem PSL-u z 2014 roku już się nie powtórzy. Pilnujmy więc Polski...

I na koniec - należy z uwagą słuchać bredni Wałęsy czy Niesiołowskiego. Ich choroby powodują, podobnie jak w przypadku Bredzisława, że niepotrzebnie dzielą się swoją wiedza o planowanych działaniach przeciw rządzącym. Bo między stekiem idiotyzmów zdarzają się i słowa warte zastanowienia, jak te TW Bolka o tym "jak wykończyć Jarosława Kaczyńskiego". Wątpiącym przypominam złowieszcze zdanie Komorowskiego z radiowego wywiadu - "Prezydent znów gdzieś poleci i wszystko się zmieni"...A potem był Smoleńsk...