W spór o TK powinna wkroczyć...psychiatria...

Kolejna odsłona spektaklu pt. "Orzeczenia TK w sprawie ustawy o TK" odbyła się w czwartek. Tow. Rzepliński pracowicie odrabia kasę, którą otrzymał za psucie Polski. Ale nawet on i gromada jego kolesi, o znakomitych komunistycznych korzeniach, nie ośmielili się uwalić całej ustawy, uznali " za niekonstytucyjne" tylko te artykuły, które dawały szanse na zakończenie groteskowego "sporu". O tym, że procedowano na podstawie nieaktualnych już przepisów i w czasie "vacatio legis" ustawy tow. Rzepliński taktownie milczał.Trzy zdania odrębne przyzwoitych sędziów uratowały honor TK, tworu Jaruzelskiego i Kiszczaka z 1982 roku. Do grudnia nic się nie zmieni. Tow. Rzepliński wypełni zadanie, choć teraz przemysleć musi jedno. Otóż nowa ustawa uderza wreszcie w bizantyjskie apanaże i emerytury "sędziów" TK. Od tego należało zacząć w grudniu ub. roku. Uderzyć w przywileje tej "elytki", oni rozumieją tylko takie argumenty. Musieliby przemyśleć czy opłaca się "bronić demokracji i konstytucji" i tracić kasę. A tak - rok pobierali ogromne publiczne pieniądze i z premedytacją psuli system prawny państwa, które im za tę "pracę" płaciło.

O to by hucpa "obrony TK" trwać mogła zadbali od razu parlamentarzyści PO-sitwy i "nowośmieszni". Już w piątek "zaskarżyli" do TK  rzecz jasna-  czwartkowe "orzeczenie" TK...czy tu nie powinna wkroczyć medycyna? Gregor i Swetru a także brodaty alimneciarz czują, że kończy się "paliwo konstytucyjne". Nikt normalny nie będzie chodził jesienią po ulicach by "bronić konstytucji". Oczywiście resztki szKODników się znajda do protestów, ale to już komedia a nie opozycja. Ostatnio "kodziarze" w Warszawie "na znak protestu" zakładali na głowy foliowe szpitalne ochraniacze na buty. Przeciw czemu protestowali? Może producent tych ochraniaczy to pisowiec? Tezę, że szKODnicy w miejscu głów maja inną część ciała uważam za zbyt odważną...

Tzw. opozycjoniści rozumieją, że jesienią niektórzy z nich zamienią ławy sejmowe na sądowe.Stąd wrzask o "politycznej nagonce" na kryształowo czystych PO-szustów - Adamowicza, HGW, Niesiołowskiego i wielu innych. Oni wiedzą co nabroili, ile pieniędzy dostali pod stołem za ustawione przetargi, sprzedane stanowiska czy "sprywatyzowany" narodowy majątek. Dlatego kreują się na biedne ofiary "totalitaryzmu pisowskiego". Zastanawiam się czemu rząd nie walczy z tą ściemą, tłumacząc po prostu ludziom, że to nie nagonka, tylko po prostu rozliczanie złodziei publicznego grosza.

I na koniec. Kto miał nieprzyjemność posłuchać "mądrości" europosłanki Pitery (zwanej ostatnio - Świ-terą) w piątkowy wieczór, zrozumiał co najbardziej boli tzw. opozycję. To społeczno- gospodarczy program PiS - "Rodzina 500plus", obniżenie wieku emerytalnego, stworzenie ulg dla przedsiębiorców, nałożenie podatków na markety obcych firm, podatek bankowy, odbudowa narodowego przemysłu i sektora bankowego. Jak mają z tym walczyć? Polacy zarabiają lepiej, czują stabilizację, poprawę, choćby niewielką na razie. A tamci co mogą obiecać? Że będzie jak było? PiS ma szansę długo sprawować władzę. Byle tylko nie zapomniano, że istotą Dobrej Zmiany jest służba i praca na rzecz współobywateli, a nie korzystanie z przywilejów i władzy dla własnych celów...